Agnes14, wracając do Twojej wypowiedzi, to niestety u nas podobne odczucia były już na testach, źle się w nim po prostu siedziało i źle usadzało jeźdźca. Po rozmowie z saddlefitterem gdzie zadałam pytanie czy jeździł w tych siodłach i jakie miał odczucia względem dosiadu był mocno zmieszany. Gdzie wyraźnie zaznaczone było, że siodło miało być pod jednego jeźdźca do ambitnej rekreacji(zawody L1) i konkretnego konia i zależało nam na modelu, w budżecie do 7/8 tys, które można modyfikować bez oczekiwania paru miesięcy (wełna, łęki), bo konisko przerobiło wcześniej 3 siodła i wszystkie zrobiły się za małe w ciągu 3 lat.
Przy thorowgood odniosłam wrażenie, że od samego początku próbowali nam tylko te siodła wcisnąć, chyba z racji prowizji i łatwości w pasowaniu, tylko to siodło też dostałyśmy na testy bo inne ,,szły na przymiarki do innych klientów''. Imho siodło do szkółki dla konia super (fizjo chwalił, poprawa u konia w ruchu), dla jeźdźca już niekoniecznie. Znajomi kupili nówkę sztukę, po roku użytkowania 4 razy w tygodniu, mimo dbania, na jeździe odpadła jedna tybinka. Potem problem z reklamacją i obsługą klienta po zakupie siodła, ale widzę, że to co raz częściej praktykowane jak u jeryh0.
To w podobnym typie, cenie ale dużo lepiej wypadają Wintec.
klaudiabolusiowa Nie wiem jakie Ty masz doświadczenia z Wintecami, ale jedyne które miałam pod tyłkiem i które się do czegoś nadawało, to był model Isabell. Do konia też nie jest go łatwo dopasować. Jakbym miała budżet 7-8 tys, to wolałabym używanego Prestige.
Thorowgood to najtańsza opcja ze "stajni" Fairfaxa. Nie bez powodu są tanie. Tak samo widzę różnicę między Fairfaxem a K&M nawet nie wsiadając, po prostu im drożej tym lepsze wykonanie, przemyslany design i możliwość dobrania plus technologia. Wszystkie trzy marki mają wymienne łęki a Fairfax jeszcze regulacje przy łopatce. Thorowgood kosztuje 4.5 a Fairfax 12-20 tysięcy... Ogółem jestem zdania ze jak chce sie siodło budżetowe to lepsze jest "lepszej marki" ale używane. Mój k&m też nie jest moim docelowym siodłem, w zasadzie to chciałam fairfaxa ale akurat w tym rozmiarze fitter nie miał zadnego na sprzedaż. Ale jest okej i nie porównywałabym do Winteca, dla mnie to dwie rozne półki
Też nie lubię kentow... Są proste w dopasowaniu, fakt, ale ...
Uważam że koncepcja jest dobra, a wykonanie średnie.
W Polsce to wcale nie jest taka super tania półka cenowa, użyte materiały są mocno średnie - i to zarówno skóra jak i metalowe części, śruby łatwo się wyrabiają, konstrukcja terlicy i leku jest taka, że te teoretycznie HW nieszczególnie nadają się na te serio wyklebione konie...
A te cobowe wcale niekoniecznie leżą na okrągłych krótkich koniach..
Dla mnie jako jeźdźca są niewygodne. Szeroki twist, słabo wyprofilowane siedzisko.
Takie mocno średnie i nijakie siodło za wcale nie taka średnia cenę, jakby one były w cenie Thorowgoodow to spoko, więcej imo nie są warte...
Dziewczyny, ale ja nigdzie nie pisałam, że chciałyśmy budżetowe siodło - tylko na wstępie fitterzy próbowali nam wcisnąć tylko Thorowgood mimo, że budżet był większy niż nowe siodło tej marki i chciałyśmy obejrzeć oraz przetestować inne siodła + miałyśmy jeszcze Pessoa i Santa Cruz ze stajni do kupna i ewentualnej korekty, które również pokazałyśmy fitterowi i wcześniej były testowane.
Zgadzam się z Tobą donkeyboy co do używki ''lepszej marki'', bo w zakładanym budżecie kupione zostało siodło, roczne, używane i dopasowane do konia. I taki był plan od początku.
Co do Wintec to tylko moja osobista opinia, miałam porównanie (stricte jako siodła szkółkowego) obu względem użytkowania i żywotności. Każdy z nas ma inne doświadczenia, bo nie ma koni tej samej budowy czy wzrostu by porównywać 1:1, już nie mówiąc o preferencjach i potrzebach jeźdźców.
klaudiabolusiowa, dla mnie to brzmi jakby fitter chciał sprzedać swoje a nie tam wasze propozycje dopasowywać 😉
Mówiąc budżetowe mam na myśli poniżej 5k bo tyle kosztuje thorowgood nowy wiec dlatego tak powiedziałam. Zapewne są konie na które bedzie pasować i Thorowgood i K&M, ale no jak z każdym siodłem moze byc i tak ze nic z tego i tyle. To jak końskie grzbiety i ludzie - dobranie i jednego i drugiego do jednego jest ciężkie jeśli mocno koliduje. I czasem to nawet nie ma znaczenia czy drogie czy tanie - ja widzialam sytuacje gdzie nowiutki equipe "niby na miarę" zrobił koniowi bol pleców... i ani cena, ani marka nie pomogły w tym ze po prostu mu nie pasowalo i tyle. Zrobili mu Childerica na miar, widocznie lepiej i rodeo "jak renkom odjoł" 😉
To ja troche z innej polki ale podobnej- mam aktualnie K&M, pasuje mi na oba konie, szukam drugiej skokowki, docelowo bym chciala miec siodlo oddzielne dla kazdego konia w razie gdyby sie zaczely plecowo roznic od siebie.
Jeden z koni jest mega ciezki do dopasowania, drugi latwiejszy, ale tez potrzebuje siodla dla szerokich, plaskich plecow (ktore notabene jest ciezko znalezc w dobie antaresow, volraire cwd itp)
Pytanie: czy szukac "nowego" siodla innej marki, czy isc w dokladnie to samo?
Fajnie byloby miec cos lepsze jakosciowo (wiadomo, drozsze) i wygodniejsze dla jezdzca (lubie siodla prestige dla siebie) tylko wtedy czeka mne przygoda z saddle fitterem i dopsowywanie na nowo, kiedy K&M wiem, ze bedzie pasowac i zostanie mi tylko dopchac welny jesli sie ulozy.
Takie problemy ludzi pierwszego swiata 😜 jakies opinie?
Plamkakochanie, - a Albion? Jest na szerokie, proste plecy i to są siodła dość miękkie i wygodne. Przynajmniej moja dupa tak uważa 😜 ja swoje uwielbiam.
Jakościowo są świetne, tylko to jest skóra, która wymaga dbania. Tj. ono Ci jasno da znać, że masz gówniane szorstkie puśliska i nie posmarowałaś od zbyt dawna, będzie widać wytarcie. Nie widziałabym go w jakiejś szkółce, natomiast dbane i u jednej osoby to jest siodło na lata 🙂 Skóra jest wyprawiona antypoślizgowo i to czuć, jest świetna, no tylko potrzebuje miłości.
Jedynie z serwisem bywa różnie, bo żeby serwisować Albiona trzeba odbyć szkolenie u nich w Anglii, na miejscu, więc tych przeszkolonych osób nie ma specjalnie dużo.
karolina_, nie mam ich długo, ujeżdżeniowe jakieś 7-8 mcy, skokowe od jakichś 2 mcy (bardzo długo czekałam, od zamówienia dobre 3-4 mce), wpierw zmieniłam swoje poprzednie siodło ujeżdżeniowe na Fairfaxa i na tyle się spodobało, że na młodziaki wzięłam też z tej firmy. Smaruję zalecanym specyfikiem raz na tydzień-dwa i w zasadzie tyle, ewentualne zabrudzenia usuwam na bieżąco. Skóra jest generalnie fajna, aczkolwiek są takie miejsca że zastanawiam się, jak to będzie się zużywało.
A jaki model zamówiłaś? 🙂
lhp, world class 1. W 2 mi sie zle siedzialo, za daleko od konia. Generalnie wsiadlam tylko w cztery modele roznych firm, bo okazalo sie ze z pelnego busa malo co pasuje na konia. W 1 z 4 siedziałam fotelowo za ruchem, w 2 pozostalych kilometr nad koniem. Natomiast ten world class 1 byl super i kon nie odczul zmiany siodla, wszystkie przyciski dzialaly (obecne siodlo jest na niego pasowane, to ja chce cos fajniejszego).
Plamkakochanie, Stubben? Ja tam jestem fanką. Na zamówienie można zrobić, wypełnienie na wełnie.
klaudiabolusiowa, Moim zdaniem zadawanie pytań saddlefitterowi jakie miał odczuca względem siodeł jest nietrafione. Raz, że każdy ma swoje odczucia i to Ty się masz dobrze czuć w swoim własnym siodle na swoim własnym koniu - a dwa, o ile nie widziałaś saddlefittera na koniu, to nie możesz wiedzieć jak on siedzi i czy w ogóle potrafi dobrze jeździć.
Natomiast to wciskanie też by mi się nie podobało... mogło tak być, że miał więcej thorowgood albo jakaś lepsza prowizja.. no albo te siodła nie schodzą.
Agnes14, to jest dokladnie to przez co nie lubię wszechstronnych. Do skokow jeszcze jak cie proszę ale jak chcesz usiasc glebiej, puścić nogę i rzucic ciężar w strzemię to to do niczego było bo wywalało do tyłu. Zamki byly bardzo z przodu i działało to jak huśtawka. A siodło niegłupiej marki bo to był Albion i go szczerze nienawidziłam. Podobne wrażenia miałam też w Batesie i paru innych no-name'ach. donkeyboy, A tu się tak nie do końca zgodzę, bo niektóre wszechstronne się do skoków nie nadają. Albo inaczej - nie pomogą, a jeszcze mogą przeszkadzać. Chyba, ze to rekreacja i koń oddaje mikro skok nad kawaletką.
Wcześniej miałam takie doświadczenia, potem nie skakałam, to trochę zapomniałam, ale w tym roku jak ponownie zaczęłam skakać, to myślałam, że się stopą przeżegnam. Zaznaczam - zaczęłam. Kawaletki to były. 60 cm max. Nawet pełnego parkura nie przejechaliśmy. Miałam Euroridinga Jade, całkiem udane siodło, moim zdaniem, ogólnie. Za to Daw Magu Hubercie dało się taki trening wykonać.
no ale fakt, przy robocie ujeżdżeniowej nagle się okazuje, że sporo wszechstronnnych siodeł może mieć niedostatki...
Sankaritarina, ogólnie mówiąc to jestem zdania że wszechstronne siodło to kompromis z definicji. Czy dla osoby która raczej skacze i trochę dziubie uje, czy w drugą stronę. A że skaczę tyle co potrzeba do odznaki i wyżej kijem nie tykam no to mam tylko punkt widzenia wyłącznie "ujezdzeniowy". Po prostu jak się człowiek przyzwyczai że siodło nie przeszkadza a wręcz moze pomagać to jazda na wszechstronnym jest "lekko" frustrujaca. Zapewne jak ktoś skacze wyżej i elementy siodła zaczynają przeszkadzać to bedzie miał podobne zdanie tylko w zakresie innej dyscypliny 😀
I szczerze mówiąc to jeszcze uwazam ze czasem dobra skokówka jest lepsza niż wszechstronne, nie mówię tu o jakimś nie wiem jakim ujezdzeniu ale do takiego podstawowego uje dla kazdego są spoko. Może dlatego ze nie próbują byc 50/50 czymś innym 😀
karolina_, o, to masz najwyższy model (czy prawie najwyższy). Też się na niego nastawiałam, ale żaden z przedstawicieli Fairfaxa nie chciał do mnie przyjechać (niecałe 200 km na wschód od Warszawy to było za daleko), w końcu jeden przyjechał ale nie miał tego modelu do testowania 😒 i kupiłam to co mi pasowało z tych modeli, które mogłam sprawdzić (nie pamiętam nazwy, ale to któryś z tych za niecałe 17 tys). Generalnie jak siodła fajne, to podejście polskich przedstawicieli marki to katastrofa… takie polaczkowo w złym wydaniu, nie pofatygować się do klienta który wprost mówi, że docelowo jak będzie ok to kupi 3 nowe siodła. A ten World Class nie powiem, trochę mnie gryzie że może jeszcze lepszy byłby.
Kto jest przedstawicielem faiflaxa ? Ja jak karolina_, szukam pod siebie, na razie posprawdzane erreplus connect wr, nowy stubben centurion i jakieś antaresy...póki co tylko erre dla mnie i konia ok, a jak patrzę, to te faifaxy w podobnym stylu...
I Siodło Serwis. Wymienieni post wyżej nie pofatygowali się, jeden (już nie pamiętam który) chciał wysłać jakąś kobietę z którą współpracuje a która miała ponoć bliżej (ach ta odległość!), jednak umawiałam się z tą panią dwukrotnie (konkretny dzień, godzina, wpisane w kalendarz, nie to że tak luźno i do potwierdzenia) i żeby nie telefon czy przyjedzie, to bym tak sobie radośnie czekała, bo jak się okazywało dzwoniąc dzień przed, pani nie wybierała się i uprzedzić też nie bardzo o tym fakcie zamierzała 😅 także ten. Nawet nie wiem jak to skomentować.
A do Ciebie karolina_ kto przyjechał?
Karla🙂, zobacz sobie jeszcze Passiery. Ja się przesiadłam z Erre (niestety koń był mocno na "nie"😉 i od lipca ubiegłego roku jeżdżę w Evo D i jestem niezmiennie zadowolona. Siodło ma mega fajny klocek (bardzo miękki), który działa jak trzeba plus ma dość płaskie siedzisko. Ja ze względu na konkretny tyłek nie lubię się z głębokimi / trzymającymi siedziskami. To serio daje luz.
Z Passiera z tańszych modeli uwielbiam Coronę II - jeździłam na poprzednim koniu i dobrze mi się jeździło - trzymało tyle ile trzeba bez blokowania.
lhp, get the balance. Nie miała dużo siodel pasujących na konia, ale w sumie z tych co były ok i taj udalo sie cos wybrac. Kusiło mnie, zeby zobaczyć sobie tez erre, ale ten fairfax mi bardzo podszedł i koniowi tez, wiec nie bylo sensu szukać dalej - jezdzic to mnie zadne siodlo nie nauczy 🤣 Ale przynajmniej mam pretekst zeby konia nie sprzedawac, jak juz kupilam za kupę kasy nowe siodlo.
donkeyboy, z tą dobrą skokówką się zgodzę. Właśnie my głównie skaczemy, mamy skokókę, ale teraz bawimy się trochę w ujeżdżenie, jeździmy to N/C na zawodach i naprawdę nie mam się do czego przyczepić, a i na crossa sobie ze skokówką pojadę, a te wszechstronne to ani nie usiądziesz, ani nie poskaczesz.
epk passiery odpadły już rok temu, właśnie ze względu na siedzisko. Z erre mi tylko ten nowy wr podszedł, reszta kompletnie nie. Muszę koniecznie tego fairfaxa obejrzeć- na szczęście GTB ma do mnie rzut beretem.
Karla🙂, to jeszcze zobacz sobie Ideal. W życiu przerobiłam mnóstwo siodeł różnych marek ale nigdy nie widziałam, żeby siodło tak prawidłowo ustawiało miednicę. Tzn raz to czułam w jednym niemieckim potem się okazało że oni terlice biorą od Ideal. Tylko to jest głębokie siodło i odpadło u mnie ale wrażenia obłędnie. No i jest model gdzie da się chyba wszystko spersonalizować łącznie z długością, rodzajem i ustawieniem klocka - GTB ma testowkę z rzepem i na niej sobie wszystko ustawiasz a potem przenosi się na zamówienie.
A takie pytanie jeszcze na wyrost, ale powoli zaczynam się rozglądać. W czym jeżdżą u was faceci? Jakie marki sobie chwalą najbardziej? Które modele są uważane są przez mężczyzna za wygodne?
Pytanie może brzmi dziwnie, ale kurczę, jednak anatomia "nieco" inna 😉