Forum konie »

kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

donkeyboy, - ja startuję w białych, bo lubię ten look 😜 ale w przepisach od lat stoi "białe lub w kolorze fraka", tak przynajmniej od dekady, jak nie dłużej. Może wcześniej były tylko białe, a może to takie przyzwyczajenie z dawnych lat, jak biały czaprak. Białego czapraka nie ma w przepisach, ale dla wielu jest on "obowiązkowy" i tak przekazywano podopiecznym. Mało kto realnie przepisy czytał, wielu ufało w wiedzę ludu 😉 [...]
keirashara, yyyyy od lat nie startuję, wcześniej jakieś za stodołą lub max regionalki i byłam absolutnie pewna, że w uje musi być biały czaprak, białe rękawiczki, biała koszula, plastron i frak... szok i niedowierzanie 😜
Katasia, - koszula może być dowolnego koloru, ale kołnierzyk i mankiety rękawów powinny być białe - czego pod frakiem nikt nie sprawdzi, gwarantuję 😜 Biały plastron jest faktycznie obowiązkowy. Frak od 2020 roku nie jest, tj. sędzia główny może zezwolić na start bez fraka przy upałach, jak w skokach - choć nie polecam, bo się dostaje plastronem w ryj 🤣 i wygląda to w sumie średnio.
Tak jak pisałam - dużo ludzi ma jakieś tam przekonania przekazywane przez lata, ale niekoniecznie jest to z literą przepisów, często kwestia tradycji, przyzwyczajeń itd.
Brak plastronu skutkuje uwagą w arkuszu i jak ktoś się przypnie to tymi -2 pkt za "inne". Z czworoboku raczej nie wywalają, ale też mało kto poza niskimi klasami zapomni o plastronie, a tam wiadomo jest większa tolerancja 😉
keirashara, jechałam L bez plastronu i nawet uwagi w arkuszu nie miałam. Może sędzia się nie przyjrzał 😂
Facella, - możliwe 😉 jak miałaś białą koszulę z ozdobnym czymś to czasem ciężko ocenić, a czasem sędzia też człowiek. Kiedyś z sędziną w budce E robiłyśmy komunikację na migi, że koń ma ochraniacze, a sędzia w C nie ogarnął ani ich, ani naszej pantonimy ze stukaniem się po nogach 😂
Niemniej w przepisach jest obowiązkowy i lepiej mieć, niż głupio te punkciki stracić. Osobiście uważam, że lepiej przeczytać ten kawałek przepisów i mieć odpowiedni strój, niż się potem denerwować. Mimo mojej osobistej niechęci do tego cholernego śliniaczka.
keirashara, no tak, tak, ja absolutnie wierzę, że w przepisach może stać co innego, a raczej nie stać. Mnie te milion lat temu tak się wdrukowało po prostu i bez białych rękawiczek, czy białego czapraka bym nie wystartowała chyba. Aczkolwiek pamiętam jak jechałam na brązową odznakę ponad 10 lat temu i jakoś tak pojechałam już z rozpędu w jakiś lepszych, ale nie białych bryczesach, bo w sumie było tylko, że ma być schludnie - o jaki ja wtedy dostałam opr od koleżanki, która mnie wtedy trenowała ujeżdżeniowo 😅
keirashara, tak tak, plastron normalnie mam, tylko wtedy przez gapiostwo został w domu, a że koń mi się tego dnia wybitnie kiepsko pakował do przyczepy, to przyjechaliśmy na miejsce 15 minut przed startem i już nie było czasu szukać od kogo by tu głupi śliniak pożyczyć 🤣 trzeba było siodłać, rozprężyć w 5 minut i na czworobok. W głupich Lkach to ten czworobok jest jak rozgrzewka, więc jeszcze można taki cyrk przepchać, ale jakby to było coś wyżej, z jakimiś chodami bocznymi czy wymagające zebrania, to bym już kombinowała przesunięcie startu i wtedy może nawet by mi ktoś pożyczył plastron 😂
Nawet jak można, to z mojej perspektywy nie warto zwyczajnie brać innych kolorów, któryś sędzia się przyczepi i wdawaj się teraz w przepychanki z nim. Dużo nerwów i możesz się pożegnać z dobrym pierwszym wrażeniem. My zawsze zgłaszamy jak mamy coś, co jeszcze niedawno było nieprzepisowe albo choćby wydaje się nieprzepisowe. Nie wszyscy sędziowie/komisarze mają przepisy w małym palcu.
kiedyś słyszałam uwagę o kolorowych strzemionach :P i różowym baciku, więc profilaktycznie mam wszystko stypowe
Za to ja mam jeden czaprak z wściekłe różową lamówką 😂 Dwie różowe koszule, nowy frak z elementami rose-gold, co prawda jeszcze wisi z metką, ale kiedyś ubiorę. Zdarzyło mi się jechać w błyszczącym czapraku nude.
Bat i strzemiona akurat stypowe, ale widziałam kolorowe nie raz i żaden sędzia nic nie marudził 😉 kolorowy bat to może być akurat trochę działanie na własną niekorzyść, bo mocniej widać jego pracę.
Widziałam start kuca w pudrowo-różowym, jaśniutkim czapraku i też przeszedł bez uwag.
Wiadomo zależy na kogo się trafi, ale osobiście lubię mieć rzeczy w swojej stylistyce, nie nudne. Jakby i tak kalałam czworobok jeżdżąc na ślązaku, przy tym grzechu różowe lamówki to nic 😂😂😂 a mi miło było patrzeć na foteczki.
Dla wszystkich żołtodziobów i nie tylko - wkrótce będzie dostępna książka napisana przez weta praktyka
pod tytułem: Praktyczny przewodnik weterynaryjny dla opiekunów koni
https://www.facebook.com/profile.php?id=61575892589919
keirashara, taki mały pro tip: od bodaj 2 lat biały czaprak jest w przepisach...
_Gaga, no nie do końca, cytat z przepisów dyscypliny ujeżdżenia

Rząd
1.2. Czaprak powinien być biały lub kremowy. Dozwolone są kolory kontrastowe i lamówki. Niedozwolone są
czapraki w paski lub wielokolorowe

Powinien być, nie że jest obowiązkowy.
_Gaga, - od ponad 2 lat nie startuje, więc dzięki 🙂 kiedyś nie był, a ostatnich zmian przyznam, że nie śledzę.
keirashara, a ja wiem, czy ślązak to takie skalanie… Na polskich czworobokach widuje się różne dziwolągi z hodowli za płotem, które ktoś kupił i wytrenował. I to nieraz w N,C, w CC nawet. Co do samych Ślązaków, MPMK Żaneta Skowrońska prezentowała jednego jako 4 a potem 6-latka i dwa razy zajęła 2 miejsce, więc chyba wstydu nie było 😉 Mignęła mi nawet dziewczyna, która swoje pierwsze CC jechała na samodzielnie wytrenowanym ślązaku (teraz jak na złość nie mogę jej znaleźć). Chyba nie jest to aż taka abominacja 😉
Nevermind, Olga Serafin i Bacardi. Wtedy jeszcze pod panieńskim nazwiskiem, którego sobie za nic nie przypomnę. I nie mam pewności, czy to było rzeczywiście jej pierwsze CC, ona wcześniej jeździła WKKW i inne konie. To też nie do końca samodzielnie wytrenowany, tzn. jeździła na nim od L, ale od P miała stałego trenera + konsultacje. Dla mnie "samodzielnie" oznacza bez stałego trenera.
Nevermind, - miałam znacznie obcinane punkty przez pewne osoby (nie tylko ja w sumie, dzierżawczyni też) i usłyszałam też pewne nieprzychylne komentarze 😉 To się zmienia, powoli, ale nie raz, nie dwa, od pewnych osób uzyskiwałam po ponad 10% mniej w stosunku do drugiego sędziego, nawet oceny za mnie - dosiad, pomoce, miałam niższe. Niż np na koniu, który po 3 latach pozbywania się każdego jeźdźca poszedł pode mną czworoboki, miałam go wtedy jakiś miesiąc do jazdy i ambitny cel nie wyskoczenia z płotków xD i na pewno nie siedziałam lepiej na tej cykającej bombie, moja skuteczność pomocy też nie była lepsza. Jechałam kiedyś na koniu koleżanki, typowym skoczku, L-kę, były potknięcia i to duże, a miałam lepszy wynik od jednej sędziny, niż moja dzierżawczyni na moim ślązaku, wtedy chodzącym już N-ki z dobrymu wynikami 🙃 mój przejazd nie był lepszy, spłoszył mi się w stępie, przeciągnął mnie w galopie za literę, chody tego konia nie powalały, dużo błędów i moja ocena była adekwatna w sumie, natomiast ona pojechała ładnie, gładko i miała 2% mniej... dobrze wiem, że nie raz byłam obcięta punktowo, bo ślązak. Nawet na konsultacjach to słyszałam kilka razy, w tym od zagranicznej zawodniczki GP - powiedziała, że to bardzo fajny koń do roboty, ale w PL nigdy nie zrobię na nim wyników 🤷 Czasami wręcz widziałam w propozycjach kto ocenia i już wiedziałam, że % będzie słaby. Mógłby ten koń iść jak w książce idealnie, a to dalej grzyb by dało.
Byłam też świadkiem dyskusji o nim przy takiej dużej różnicy %, jak jechała dzierżawczyni... jeden sędzia chwalił, że tak ładnie ujeżdżony, że pracuje, a drugi, że do dupy, bo "nie taki koń". Różnice 12-13% to nie jest inny kąt, to są dwa różne czworoboki, a już wybitnie to widać, jak te zaniżane procenty wpadają od konkretnych osób 🙃
Jestem świadoma, że mam konia o niezbyt idealnej do dyscypliny budowie, że on musi iść na 110% i musi latać, żeby zrobić to, co koń lepiej predysponowany budową se ot, przetupta. Tego konia nie przejadę na ręce, przy krótkiej szyi od razu widać każdy błąd kontaktu, tu się nic nie przymarkuje. Natomiast wiem też po wielu latach sekretarzowania i startów, kiedy pewne oceny są przez pryzmat swoich uprzedzeń 😉
W PL niestety do wyników na czworoboku trzeba mieć konia w typie, ładnego, "sportowego", dobrze też, żeby kojarzyli Twoją twarz. W UK faktycznie możesz jechać na cobie czy innym wynalazku i zostaniesz oceniona za wyszkolenie tego konia.
Także tak, to, że możesz dojechać CC na ślązaku to jedno, to, że po drodze nie raz dostaniesz po punktach, to drugie 😉 Nigdy nie jeździłam dla wygranej, gdybym miała apetyt na karierę to zaczęłabym od zmiany konia 😅 ale tak, to bolało, gdy był niesłusznie obcięty punktowo. Kilka razy zrezygnowałam widząc obsadę sędziowską, bo mnie demotywowało, gdy wiedziałam, że choćbym tam odwaliła przejazd olimpijski więcej niż 6 nie wypadnie 🤷
Żeby nie było - nie każdy sędzia obcinał, miałam na nim i 8 w ocenach, miewałam też 2 za nieistniejący trawers, z którym się zgadzam 😂 Zjebałam to zjebałam. Wiem co widać z różnych miejsc, wiem, że to trudna praca. Mówię o sytuacjach, gdzie serio było jasne, że oceny poszły w dół, bo ślązak 😉
Facella, o właśnie, dokładnie o nią mi chodziło!

keirashara, z jednej strony nietrudno mi uwierzyć, że część sędziów może niżej oceniać ślązaka, ale z drugiej - oni tak czy siak bardzo często oceniają jak chcą. Różnice 10% są na porządku dziennym, lepsze oceny za przejazdy ulubionych zawodników/uczniów tych zawodników też są codziennością. Pytanie czy faktycznie ich głównym problemem był ślązak, czy Ty to tak odbierałaś wiedząc, że jedziesz na „nie-ujeżdżeniowym” kopytnym.
Potwierdzam, że rasa konie jest często brana pod uwagę przy ocenie.Miałam to samo przy arabkach i fiordach niestety...
Nie zawsze nie każdy sędzia ale jednak czasem dało sie odczuć.
Ja długo startowałam na koniku polskim, doszliśmy do C. 100% posłuszeństwa, elementy idealnie w punkcie, kon luźny i przepuszczalny, no wytrenowany, ale no nie pokaże pięknego zebrania i nogami tez nie machnie w wyciągniętych, bo to nie ta budowa.
Takze zawsze gorzej nas ocenianio niż sportowego konia, który tu sie spiął, tu cos spóźnił, tu rzal, jezdziec nie stosował subtelnych pomocy, bo bomba by wybuchła.
Też mnie to bolało bardzo bardzo. 😉
keirashara, potwierdzam, dobrze i precyzyjnie wyjechane elementy na "zwykłym" czy nie typowo dresażowym koniu bywają gorzej ocenione niż średnio wykonane elementy na koniu ujezdzeniowym z natury zarzucającym nogi za uszy
Bo niestety to jest własnie pomylenie z poplątaniem na wielu zawodach. Towarzyskie czy regionalki w dupie czarnej sędziwoane jak MŚMK🙂
Nevermind, - słyszałam nieprzychylne komentarze o nim jako ślązaku pracując na zawodach, kiedy jechał kto inny. Sędziowały go niżej często te same konkretne osoby. Nic sobie nie dokładam 😉 I masz tu głosy innych osób, które zmagały się z podobnymi sytuacjami.
Nie, różnica na poziomie 10% i więcej NIE JEST normalna, przynajmniej nie powinna być. To jest bardzo duża różnica, w zasadzie dwa inne czworoboki. Pojawiające się tak duże różnice w trakcie jednego przejazdu świadczą o błędach w ocenie, często są dyskutowane, na drugi dzień często się zwraca szczególną uwagę na konia, gdzie się pojawiły.
kotbury, - trochę masz rację, ale najgorsze są ZR/ZO 😜 przy towarzyskich jadą ludzie z nikąd i jeszcze jest spoko, a jak pojawiają się gwiazdy to jeszcze dochodzi ocena za nazwisko.
Gdzie te L, P, nawet jeszcze N to powinny być ocenione nie na zasadzie czy ten koń pójdzie w przyszłości GP/Jurka, tylko czy właśnie idzie poprawnie, jak na swoją budowę i możliwości. Czy angażuje ciało, opiera się na kontakcie, czy jest ujeżdżony. Na ile poprawnie siedzi i używa pomocy jeździec. Nie czy ta para ma potencjał na wygranie olimpiady xD
Wtrącę, że były czasy kiedy 8 z TOP TEN na MPMK w ujeżdżeniu brały Ślązaki i całkiem nieźle to wyglądało. Szkoda że tego nie kontynuowano w selekcji Że się da niech zaświadczy związek oldenburski. Wszak wiele z ich gwiazd to konie z przeważającym rodowodem śląskim..
Ostatnio na zawodach w Strzegomiu haflinger wymiatał w L i P ... szedł z dużymi końmi. Naprawdę fajnie jechany, przejścia płynnie miło się na to patrzyło
Hafingery "odczarowała" ... i bosz, nie pamiętam jak się nazywa - zawodniczka albo Holenersa, albo Belgijska, zaczynała jako dizeciaczek na hafi kucysiu i reklamowała również piękne zestawy ujeżdzeniowe na nim.
Od czasu jej popularności hafiki a szczególnie dizeci na hafikach są lepiej oceniane w uje🙂
Pytanie za 100 pkt - czy można w pudełka lać suple w płynie? Do podania w ciągu najbliższych 3dni. W zasadzie chodzi tylko o jeden - witaminy i minerały

Żyję zasadą że płynne się podaje tylko tego samego dnia a najlepiej dodać tuż przed podaniem, ale w sumie nie pamiętam dlaczego tak sobie umyśliłam.
donkeyboy, ja tak robiłam zimą z chevinalem, ale notorycznie spływało na dno pudełka i trzeba bylo myć. Przy takich temperaturach wysokich jak teraz to bym nie ryzykowała.
Zuzu., a z ciekawości co teraz z nim robisz? Czy już nie dajesz chevinala?

Myślałam żeby moze kupić jakieś strzykawki czy coś żeby przed podaniem wycisnąć
Do strzykawek a strzykawka do pudełka, to akurat każdy stajenny ogarnie aby podać :-)
donkeyboy, daje do meszu potreningowego
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się