Meise, a twój koń chodzi cały dzień na dworze tak?
U nas pomogła zmiana kowala i ubierania 2 kaloszy. Tez miałam problem, ale jednak kobyła zmieniala nogi, z których podków się pozbywala.
xxagaxx, tak, chociaż teraz w upały schodzą w najgorętszej części dnia.
Teraz sobie zdałam sprawę, że te kilka lat wstecz to on jednak urywał z lewej nogi, a teraz się uwziął na prawą.
Ja już chyba nie będę kuła. Wtedy też nas robił inny kowal.
Naczytałam się o tym keralicie i jestem pełna nadziei.
Swoją szosą pojechałam wczoraj w Scootach w teren. Miało być lajtowo. Na początku był mocno zachowawczy, nawet bał się trochę zagalopować. Ale jak wyjechał na wykoszone łąki to go puściłam na zasadzie "róbta co chceta". Stwierdziłam, że on sam wie na ile sobie może pozwolić i na ile się czuje. No i na początku trochę niepewnie, a potem jak się mi puścił kilka razy cwałem to myślałam, że go nie zatrzymam 🙈
I teraz się męczę z myślami, czy dobrze, że mu pozwoliłam, czy przeceniłam inteligencję mojego konia i po prostu wykoszona łąka zadziałała jak płachta na byka.
On jak się dawniej rozkuwał to chodził jak po rozżażonych węgłach i zakłusować było ciężko. Więc poniekąd mam do niego zaufanie, że jak boli to czegoś nie zrobi. Miałam dziś nie jechać do stajni, ale jednak pojadę, bo muszę zobaczyć czy chodzi ok.
Meise, no nie kucie jest jednak mega rozwiązaniem.
Moja już 7 miesiąć bez podków. W tereny śmigamy w butach, ale na placu śmiga bez problemów bez podków, zaczęłyśmy w tym sezonie starty w 120 i kobyla radzi sobie świetnie.
Jeszcze te kopyta nie wyglądają dobrze, zwłaszcza prawy przód. w okolicach 6 tyg zaczyna się wyłamywać (choć kowal mówi ze dobrze, bo kornka musi zejsc nizej w tych miejscach) ale wyglada to fatalnie.
No to ładnie jak śmigacie już 120 bez podków 🤠 A skoki w butach czy totalnie na boso?
Ja jeszcze nie miałam treningu po tym rozkuciu i nie wiem czego się spodziewać, ale i tak pewnie zaczniemy lajtowo, bo od początku czerwca tylko jeden trening, bo wszystko powypadało mi przez dwa kopniaki od koleżanek na padoku (gdzie koń był lekko nieregularny), pourywane podkowy i inne sploty wydarzeń.
My już tak ok 5 tyg musimy się robić, a czasem nawet szybciej było. Natomiast dostaliśmy całkowity zakaz wchodzenia do stawu, bo kopyto namaka, a potem się gotuje na wysokiej temperaturze na piachu i to mu szkodzi. Szczerze mówiąc nie słyszałam o tym wcześniej i codziennie długo się ciapciałam w stawie z koniem, myśląc że wręcz dobrze robię, bo kopyto nawadniam i że w okresie suszy to jest wskazane 🤔
Przyznam, że mi mega szkoda, bo mój koń uwielbia ten staw i ja tak samo. On z tej wody wyłazić nie chce, a jak przejeżdżam obok to sam mnie wciąga... Nie wiem co o tym myśleć.
Strasznie liczę na ten Keralit, bo na Amazonie szkopy zachwycone i piszą tam jaki to cudowny specyfik i jak szybko widać różnicę. Ja muszę jak najszybciej "zaklajstrować" tym dziury po gwoździach, bo jak mi się zaczną te ściany obłamywać to będzie pasztetowa 😑
Meise, skoki w butach mnie nie przekonują. Totalnie. Zwłaszcza na takich wysokościach. Nie zauważyłam różnicy po rozkuciu jeśli chodzi o jej pewnosć siebie, odbija się z każdej pozycji.
Nie chce cię demotywować, ale dziury po gwożdziach trzeba niestety przeżyć... Ale keralit naprawdę fajnie wzmacnia podeszwę, sama w przeszłosci nie raz używałam.
No nam się scooty sprawdzają na wysokościach do 100 cm. Więcej na razie nie skaczemy, ale nigdy się nie zdarzyło, żeby but spadł/zsunął się/przekręcił. W terenie owszem - zdarzało się - czasem nawet oba na raz, ale to przy ekstremalnych prędkościach tylko i nie jakoś ultra często.
U nas różnica w ruchu bez butów/podków jest ogromna, więc nawet nie myślę, żeby na nim skakać bez. Nawet jak po zakupie "walczyłam" chyba z rok o bose kopyta, to i tak szału nie było.
Ech, bolało mnie serce jak pierwsze gwoździe były wbijane po tak długiej przerwie bez podków, to teraz muszę wypić to piwo 😉
Meise, bo piach turbo wyciąga wodę z kopyta. Więc tak, w takiej konfiguracji, że odstawiasz go z mokrymi i nasiąkniętymi wodą kopytami to ten piach wszystko z nich wyssie. Dlatego najlepiej wymoczyć, poczekać aż przeschnie ściana (w sensie wilgotna, ale nie ociekająca wodą) i wtedy smar/olej i dopiero na padok jak się trochę wchłonie.
Nie smarujemy suchych, bo zamykamy kopyta przed pobraniem wilgoci ze środowiska i już nawilżone zabezpieczamy, żeby tej wilgoci do środowiska nie oddały bez sensu.
Meise, my mamy renegade, jeszcze się nie ruszyły w terenie, a gwiazda lubi się rozpędzić. Ale no dla nas 1m to jest wiesz, praktycznie pierwsze soki na rozgrzewkę 😉 No ale że sobie radzi to nie muszę się nad tematem zastanawiać.
tu przykład jak miesci się w gimnastyce na 6,5m xD
xxagaxx, super że u was się sprawdza niekucie! Nie masz przykazania piłować tego co się obłupuje? 6 tygodni między struganiami bosego konia to moim zdaniem dużo. Ale ja sama co tydzień robię korekty a struganie planowo jest co 4 tygodnie (choć z racji że sama sporo robię ostatnio jednak wypada co 6, w międzyczasie tylko kontrola foto czy nic się nie psuje).
Odkryłam w ogóle że Jerico chodzi bez podków. Coraz więcej koni rozkutych 🙂
magda, co 7 tyg. Dobrze wiemy z kowalem ze to nie idealnie, ale nie ma opcji zeby częściej robić.
Nie dostałam instrukcji zeby coś robić przy kopytach, zady trzymają sie rewelacyjnie (nie kute nigdy) przody niestety gorzej. Staram się trochę je ogarniać, uciąć czy przypilowac zadziory, ale nie zawsze zdążę na czas
Mój ogr też był kiedyś kuty, no i mieliśmy podobny problem co u Meise, ściągał sobie podkowę z jednej nogi, zawsze na padoku (pod siodłem się nie zdarzyło). Teraz już od jakichś 5-6 lat śmiga boso, od tego czasu zaczęłam też sama robić kopyta, z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że kopyta były kute i ogólnie robione robione niezbyt dobrze, chociaż ciężko powiedzieć, czy właśnie to było przyczyną, bo ogier jak to ogier, w pensjonacie który nie bardzo ma pojęcie co robi, lubił sobie czasem pobiegać wzdłuż ogrodzenia i podejrzewam, że przy robieniu nawrotu zrywał sobie tą podkowę. Na boso radzi sobie bardzo dobrze, wracać do kucia nie planuję 🙂 On ma generalnie całkiem proste te kopyta, duże, mocne, z grubaśną ścianą, tyle że przody są trochę płaskie.
Co do interwałów między werkowaniami, absolutnie nie wyobrażam sobie więcej niż 4 tyg., wiosną nawet 3 tyg. Robię obecnie 4 konie, na wiosnę już po 3 tyg. jest dużo do ścinania.
to u mnie to chyba coś z tym podłożem musi być. w zimie co 10 tyg. teraz co 6 bo mam kute, a te bose co chodzą pod siodłem...no płacę tylko za podniesienie nóg.
2-3x w tyg. jezdże na placu (o ile jest mokro) reszta dni na łące.
anetakajper, - mój tak miał jak żył wolnowybiegowo - po 2 miesiącach podniesienie nogi i ruch tarnikiem chyba dla pozorów. Więcej sobie z paznokcia ściągam niż tam zeszło, tak jak napisałaś płacenie za podniesienie nogi.
Znowu przy jednej z hal musiałam okuć tyły, bo doskrobał się do różowego 🙁 Praktycznie kwadratowe podkowy trzeba było mu zrobić, bo nie było z czego opiłować, w dodatku w rozmiarze 2. Normalnie nosi 3 lub 4 i nigdy nie miał problemów z przyrostem. Zmieniliśmy stajnie i został rozkuty z tych tyłów (przody ma ze względów na skostniałe chrząstki, tak mu się żyje najlepiej).
Także podłoże potrafi bardzi mocno wpływać.
keirashara, no ja 4 latkę musiałam już okuć bo miała takie ogryzy, że zaczynaliśmy od 2ki a kobyła ma 177 i jest potężna. tyłów co 6 tyg. nie robimy tzn. podnoszę tylko nogi.
Ostatnio to nawet noski odpadły 5cio latce co się nigdy nie zdarzyło. Ale tu chyba inne obciążenia już bo chodzi troszkę więcej niż 4 latek.
Moje też wolnowybiegowo, z dużym areałem i robią w ciągu dnia konkretne kilometry, jak je podglądam na kamerach 🙂 a mimo to jest tak jak pisałam wyżej. Dodatkowo pracują na kwarcu, który podobno też ponadnormatywnie ściera kopyta. Może za dobrze karmię, albo za dużo witamin 😅
lhp, albo ten kwarc jednak tak nie ściera jak zwykły piach ?. Moje chodzą 6x w tyg. 30-40 min.
Zobaczymy co będzie jak zmienię podłoże na ścinki. Jak to się przeniesie na ścierność kopyt. Może będę mogła rozkuć 🙂
Mam kwarc ze ścinkami i fizeliną, nawadniany. Z moich obserwacji ściera, czy mocniej niż inny piasek tego nie wiem, pewnie zależy jaki konkretnie piasek. Ale tak zawsze mówią, że kwarc najbardziej ściera, chociaż badań porównawczych nie prowadziłam, jest to kategoria "opinia zasłyszana". Jak jeszcze trzymałam w pensjonacie, mieli wykonywane przez siebie podłoże piasek (taki bardziej żółty, nazwijmy to "zwykły" ) + ścinki tekstylne, to na pewno kwarc bardziej ściera od tamtego. Ale piasku jest ze 100 różnych rodzajów, także trzeba brać na to poprawkę.
xxagaxx, no, ale to potężna kobyła jest, mój przy niej wyglądałby jak kucyk (-:
Ja jak szukałam butów, to zależało mi, żeby można w nich było bezproblemowo skakać i w scootach ludzie jeżdżą do poziomu GP włącznie. Na pewno przy wysokich skokach warto zastosować tzw mud strapsy, które mocują już buta jak amen w pacierzu. No ale wiadomo, że jak koń bez problemu sobie radzi to nie ma co kombinować.
Z tego co mi się kojarzy to Prosiaczek Gill skakał na pewno 120 boso swego czasu, a może nawet i wyżej (jak coś pomieszałam to naprostuj Izka, bo chyba 100 lat temu mi o tym mówiłaś i mogłam przekręcić).
magda, a wiesz czy Jerico bosy bosy, czy ma może te przezroczyste formy nakładane? Jak bosy całkiem to naprawdę super i szacun na takim levelu 🙂
Ja muszę przyznać, że jak na fakt, że koń dwa dni po rozkuciu cwałował po łąkach z taką prędkością, że miałam wrażenie lotu nad ziemią, a wczoraj po hali chodził luźny jak guma do majtów, to chyba mogę przyznać przed sobą, że podkucie było błędem i szukaniem dziury w całym. Natomiast nie ukrywam, że ja bardzo mało uwagi poświęcałam od zawsze kopytom. Niczym ich nie smarowałam, nie robiłam kompletnie nic poza wyczyszczeniem. A teraz się przyłożę, mam te super preparaty i zobaczę, czy będzie pozytywna zmiana.
Natomiast wczoraj z drugiego kopyta już mi się ściana do dziur obłamała.... ajwaj...
Meise, jeszcze nie chwal dnia przed zachodem słońca i dmuchaj na zimne. Bo ukrwienie i czucie wraca nie zawsze od razu. I może koń sosbi esam zrobić kuku niechcący.
więc ostrożnie, bez przesad, po dobrym podłożu itd. Jeszcze prez co najmniej 3 tygodnie moim zdaniem.
Bardzo ważne będzie pierwsz struganie po miesiacy- półtorej, bo pdoeszwa się będize przebudowywać, żby nie przedobrzył kowal.
I ogólnie susza wam teraz sprzyja- zaby się kopyto upakowało a nie rozmiękczało.
Meise, Cicero kiezonia boso boso, robi go ten sam kowal co moją. Także wiem ze się da bez podków, a że ja nie mam ambicji powyżej N klasy to myślę że jesteśmy bezpieczne 😀
lhp,anetakajper, - zależy od kwarcu 🙂 Mój po różnych kwarcach biega od 2010 roku, a taką tarkę chamską ścierającą robiła tylko ta jedna hala, tylko podłoże na niej. W dodatku robiło się tam paskudnie twardo. Na tyle, że kiedyś jak wróciłam z zawodów na fajnym podłożu, to dostał wkładki do podków, bo różnica w ruchu była kosmiczna, a no, nie wymienie se podłoża 🙄 Kwarc nie równy kwarcowi, rafinacja piachu może być różna.
Także tak, kwarc może, nie musi, ale może piłować 😉
,,Ja jak szukałam butów, to zależało mi, żeby można w nich było bezproblemowo skakać i w scootach ludzie jeżdżą do poziomu GP włącznie,, ... a tą teorie to zapewne przedłożyła przedstawicielka tej firmy ? 🙂
no to z własnego, wieloletniego doświadczenia - scootbooty były jedynym modelem który bardzo szybko ,,odfruwał,, z kopyt mojego konia, z bardzo prawidłowych i symetrycznych kopyt, dobrze dopasowane rozmiarowo, tak że ja bym nawet na 80 cm konia w nich nie puściła
Meise, nie mam pojęcia czy boso boso czy jak - rzuciło mi się w oczy że nie ma podków jak wczoraj wrzucili zdjęcie z ME. Przejrzałam ich profil i wydaje się że ponad rok rozkuty.
Co do interwałów między werkowaniami, absolutnie nie wyobrażam sobie więcej niż 4 tyg., wiosną nawet 3 tyg. Robię obecnie 4 konie, na wiosnę już po 3 tyg. jest dużo do ścinania. lhp, piona 😉 chociaż to też różnie bywa, czasem jak zrzut podeszwy wpadnie to roboty ogrom a czasem tylko ściany, wyrównać tu i tam i tyle.
Meise, tak dokładnie, jechałam 135 na Cavaliadzie bosakiem i wiele razy 140. Potem jednak do podków wróciliśmy ale czemu, teraz nie pamiętam za Chiny Ludowe. Możliwe, że ze względu na hacele 🤔
Mam takie przemyślenia : koń co do zasady powinien chodzić bosa - ALE: jeśli ścieranie przeważa nad nabudowaniem tworzywa kopytowego to okuć, jeśli są wskazania ortopedyczne to okuć, jeśli planujesz wyższe konkursy na trawiastym podłożu (dziś rzadko) to okuć bo hacele w coś trzeba wkręcić. Obecne podłoża tzw. profesjonalne działają na większość koni jak papier ścierny, wiec potrzeba kucia coraz większa.