Perlica, były takie smaczki (ogladam filmy i seriale tylko w oryginale), ale jednak dla mnie zbyt młodzieżowe/dziecięce przedstawienie całej historii. To jak z filmami animowanymi - często schowane są tam treści dla dorosłych co nie zmienia faktu ze są to bajki głównie dla dzieci 😉
Tak samo wspomniany wcześniej serial Severance bardzo traci w polskim tłumaczeniu bo gdzieś przez chwile mi się przełączyly napisy na pl i zupełnie się to rozjeżdża
Od paru lat oglądam wszystko po angielsku, bo polskie tłumaczenia to żenua momentami 😅 Jakby to google-tłumacz robił, nawet w momentach, gdzie dałoby się to przetłumaczyć z zachowaniem sensu nikt tego nie robi 🙄
Wensday mi się podobała, ale ja czasem lubię obejrzeć takie lekkie produkcje. Wizualnie oraz muzycznie była też bardzo ładna i przyjemna.
Jedynie mam lekkie zażalenia do zbyt ciepłej i uczuciowej Mortycji 😅 za mało w niej było dystansu i wyniosłości.
galopada_, rozumiem.Nie chodziło mi o tłumaczenie, a przekazanie ironii, ukrytej między wierszami. Ja tych niuansów sama nie wyłapałam, bo w USA nie mieszkałam nigdy,ba nawet nie byłam, a mieszkał mój mąż, więc poniekąd zna ich kulturę, więc mi to "przetłumaczał".
Tzn. ja po tym serialu nie spodziewałam się niewiadomo czego, bo rodzina Adamsów to przeciez zawsze było nic innego jak bajka dla starszych dzieciaków, tylko no już w formie filmu.
Dla mnie Morticia miała za grubą twarz, bo jestem przyzwyczajona do pierwotnej wersji, chudej jak kościotrup, przez to bardziej "strasznej" i zimnej. A taka pulchna osoba z urodą i figurą bardziej latino od razu kojarzy się mi się bardziej jako ciepła, wesoła i miła, mimo,że ubrana na czarno.
Obejrzałam The Bear i nie rozumiem zachwytów, nie trafił do mnie w ogóle.
Obejrzałam też The Severance i mnie zmiótł z planszy, rozkręcał się powoli, ale skończył wielką bombą.
I absolutnie zachwycam się The Last of Us.
Nie wiem, czy to już było, bo odwiedzam tylko wątek o stajniach warszawskich, ale właśnie obejrzałam serial, który powinien się tu znaleźć. Nie ze względu na treść, bo taka sobie, ale ze względu na to, że jest to koński serial. Akcja dzieje się na wyścigach, konie pięknie są pokazywane. Luck na HBO.
kortina, mój mąż właśnie siedzi i ogląda Yellowstone od 2 dni non stop 😆 Perlica,
Ja dopiero zaczynam Yellowstone, ale mam za sobą 1883 i 1923, (wcześniejsze perypetie Duttonów) czyli teraz ciągnę serię dalej. O ile Yellowstone wciąga, tak pierwsza część wymiotła 🙂 Czytałam wszelkie recenzje i ogólnie serial ma dość marne, ale dla mnie był piękny. To chyba taki bardziej babski western po prostu 🙂 1923 - obejrzałam też jednym ciągiem i zakończył się w dziwnym momencie... czekam na sezon 2. prawdopodobnie pod koniec roku wejdzie na ekrany, oby szybciej 🙂 a tymczasem przede mną 5 sezonów z Kevinem.
Megane, mąż po Yellowstone też oglądał te seriale.
Strasznie smutny ten pierwszy był, bo tak kątem oka zaglądałam w wolnej chwili.
I rzeczywiście drugi się dziwnie zakończył.
Ale fakt że wszystkie dobre.
Dlatego też czekam da drugi sezon 1923, bo czuję ogromny niedosyt. Byłoby niemożliwe, że tak wiele uwagi skierowanej na Alex i Spencera nie miałoby odzwierciedlenia w dalszych dziejach rodu 😉
Ogólnie przez nazywanie męskiej linii tymi samymi imionami utrudnia mi to oglądanie Yellowstone 😉 no ale jestem dopiero na samym początku 😉
Poratujcie - gdzie obejrzę chirurgów (bardzo chętnie po angielsku)? Niby na canal+ coś jest, ale tylko 4 odcinki 19 sezonu. Czy gdzieś znajdę? Czy pozostaje mi przeklikiwac się przez stosy spamu i reklam na stronach krzakach?
Oglądam królową Charlotte, trochę bardziej do kotleta, ale jednak serial nie był tak przewidywalny jak się spodziewałam. Nie jest wybitny, ale trochę mnie wciągnął.
Boże włączyłam Never have I ever, bo mi się wyświetlił jakiś post z tym na Facebooku i przeczytałam pochwalne komentarze o głównej bohaterce jak to jej nie kochają i jaka jest super. I nie wiem, czy wytrzymam 4 sezony, nie rozumiem co tu lubić, straszna egoistka a wszystko co robi jest wytłumaczone przez jej terapeutów tym, że „dużo czuje” i tak przeżywa stratę taty, ale za to będzie miała bogate życie dzięki temu.🙄 Włączam to w tle do robienia wszystkiego, ale tak mnie ona irytuje, że się rozpraszam.😂
flygirl, no co ty! najlepszy jaki oglądałam od dawna!
Rewelacyjnie pokazania hinduska community. Mam kumpelę hinduskę w UK i ona to płacze ze śmiechu na tych filmach. Do tego tak fajnie pokazana właśnie bezradność tej dziewczyny, stąd bunt - bo z jednej str. chęć wpasowania się w grupę rówieśniczą z drugiej tradycja i własna religia wciąż żywa. Nienachalnie "w krzywym zwierciadle" pokazany amerykański system edukacji z całymi swoimi przekłamaniami.
Świetna postać matki głównej bohaterki- i pokazanie "struggles" samotnej matki w USA.
Jak rzadko oglądam seriale i filmy tak ten wciągnęłam szybko.
Zaczęliśmy oglądać 1899, obejżeliśmy 3 odcinki. Czy to się potem jakoś rozkręca? No bo póki co to jest tak, że niby ma być mrocznie, a jest zwyczajnie nudno 🤷 Nie wiem czy oglądać dalej, czy odpuścić.