Forum towarzyskie »

Kto/co mnie wkurza na co dzień?

Facella ponownie, odsyłam do mojego posta i proszę o czytanie ze zrozumieniem. Odezwałam się właśnie dlatego, że ktoś próbuje oceniać jak jeżdżę samochodem i wmówić mi, że nie umiem jeździc, nic nie wiedząc o tym jak jeżdżę. Gdzie wyraźnie napisałam, że nie wpierdalam się komuś przed maskę (a od razu był taki zarzut) i nikt nie wyprzedzał mnie prawym pasem, a jedynie dojechał do mnie będąc najpierw na prawym, jak ja już byłam na lewym wyprzedzając, i byłam tam IMO pierwsza. Ale no 140 to jednak za wolno.
Odezwałam się, bo czym innym jest irytowanie się na zawalidrogi podróżujące lewym pasem 100 na godzinę gdy prawy jest wolny, a czym innym jest wmawianie nam tutaj, że jadąc 140, czyli maks u nas na autostradzie to jest również wolna jazda wg niektórych tutaj i należy zjeżdżać tym co zapierdalają powyżej 150.
Dziś w radiu 357 była dyskusja dokładnie na temat kultury jazdy, wyprzedzania, bycia zawalidrogą bo się jedzie zgodnie z limitem itp. Szczęśliwie tam było więcej głosów za tym że ci co jeżdżą ponad limit stwarzają zagrożenie. Podawali sporo statysyk, mówili jak to magicznie ograniczenie prędkości zaczyna działać kiedy są kontrole, spada też wtedy ilość wpadków.
Swoją drogą to wkurza mnie polska znakoza. Dużo znaków jest zupełnie zbędnych, np ograniczenia prędkości co maks 10 metrów gdzie nie ma skrzyżowań ani nic co by poprzednie ograniczenie znosiło.
pamirowa, nalezy zjeżdżać zawsze na prawy po zakończeniu manewru wyprzedzania gdy tylko jest taka możliwość. Bez względu na to, czy jedziesz 40 km/h poniżej limitu, równo z limitem czy powyżej. Tak, masz zwolnić lewy pas jadąc 140. Nie popieram jeżdżenia po 180 km/h, ale to nie uprawnia mnie do szeryfowania i blokowania lewego pasa, bo to też jest niebezpieczne. Mam miejsce na prawym, zjeżdżam, a zapierdalacz niech se jedzie.
EMS, zgadzam się, że jak ktoś jedzie tak szybko to to jest celowe stwarzanie zagrożenia na drodze, ale jednak jak ktoś jest niepewnym i nieprzewidywalnym kierowca to jest moim zdaniem niewiele lepszy. To jest też bardzo, bardzo niebezpieczne, zwłaszcza na drogach szybkiego ruchu i autostradach. To mnie dopiero o zawał przyprawia jak ktoś nagle bez kierunku zmienia pas, bo się mu przypomniało że musi zjechać albo jak z jakiejś dupy nagle zwolnił na środkowym pasie na autostradzie bo mu telefon upadł. No to jest prawdziwa tragedia i naprawdę głupota w najczystszej postaci.
Facella napisze jeszcze raz, ani razu w tej dyskusji nie napisałam, że jadę lewym pasem, jak prawy jest wolny, żeby zablokować tych co zapierdalają. Wyprzedzam dozwoloną prędkością, wyprzedzę i zjeżdżam na prawy pas. Ale jak ktoś pojawia się na lewym po mnie, i siedzi mi na zderzaku bo chce zapierdalać, to ja nie będę mu zjeżdżała za samochód, który jedzie np. 100, a ja jadę 140. A były tu takie sugestie już między wierszami.
kotbury, oesu, tylko nie ci szybcy i wściekli wersja "wieś". Ja fazę na bycie blacharą miałam jak miałam 18 lat i dzięki Bogu wyrosłam. No wkurza mnie to niemiłosiernie jak pałują te szorty na rondach, parkingach czy drodze krajowej w nocy u mnie w okolicy. Serio, nie wiem co w tym jest pięknego, zakłócanie spokoju? Potrącone zwierzęta, bo tu dużo lasu przy drodze jest? Wcale się tym gosposiom nie dziwię, mnie to tylko i wyłącznie wku*wia
Ollala, wiesz co w tym jest pieknego? Potem są piękni dorośli ludzie, którzy bardzo dobrze i bezpiecznie prowadza auta. Żeby być dobrym kierowcą trzeba ćwiczyć bycie kierowcą.
Potrącone zwierzęta częściej zdarzają się słabym kierowcom.
Tu zaraz leca wielkie slowa o odpowiedzalności itd. - ale dobra szybka jazda zazwyczaj nie rwna się braku odpowiedizalności czy niezwracania uwagi na innych.
I przyrównania do sąsiadow w gratach... no serio...nie o tym mowa przecież.

Donkeyboy - ale na tory to tak do zaspokojenia potrzeby 240 ponad. Tu prędkośść 160 na autbanie nazwano "zapierdalaniem"...🙂

Jka ktoś am do przejechania swoje 40 km z roboty do domu, czy nawet 100 km do teściowej na cisato to mu te 20km na godzine różnicy nie robi różnicy. Ale jak ktoś musi pierdyknać 500 w jedną stronę i potem 500 z powrotem to to to jest gigantyczna rożnica.
Dziś w radiu 357 była dyskusja dokładnie na temat kultury jazdy, wyprzedzania, bycia zawalidrogą bo się jedzie zgodnie z limitem itp. Szczęśliwie tam było więcej głosów za tym że ci co jeżdżą ponad limit stwarzają zagrożenie. Podawali sporo statysyk, mówili jak to magicznie ograniczenie prędkości zaczyna działać kiedy są kontrole, spada też wtedy ilość wpadków.
Swoją drogą to wkurza mnie polska znakoza. Dużo znaków jest zupełnie zbędnych, np ograniczenia prędkości co maks 10 metrów gdzie nie ma skrzyżowań ani nic co by poprzednie ograniczenie znosiło.

magda, stacje radiowe za covida też reklamowały szczepionki jako skuteczne i bezpieczne i podawaly multum statystyk- jak dzś wiemy z dupy🙂
radio to jest chyba razem z TV ostanie źródła informaci dziś. Proagandowa tuba.
Znakozę masz właśnie dlatego, że się ludiz zaczyna kształtować na bezmyślne trybiki systemu. Masz nie myśleć samodzelne, ufać eksertom, i być "przeciętna" we wsyzstkim co robisz - bo wtedy jak ci wyjdzie to będzesz liczyć na "rozwiąznaia panstowe i systemowe" żeby ci się "żyło lepiej (patrz regulowane cen żarcia, sprzedaży mieszkań, prawa do posiadania ziemi i bycia rolnikiem itp. itd.).
Post został usunięty przez autora
Zamiast edytować, przypadkiem usunęło mi posta, więc to juz na mnie czas żeby wycofać się z tej dyskusji 😉
Bosz, do szału doprowadzają mnie infolinie z AI. :/
kotbury, czysto teoretycznie 45 minut zakladajac +20kh/h, a praktycznie jest jak jest. Nawet jak robię trasę 20h+ rozbitą na dwa dni to mam wylane czy zaoszczędzę godzine czy dwie, wole dojechać w jednym kawałku i nie rzucać k**wami na prawo i lewo (mam taką przypadłość jako kierowca 🤣😉. Mam też lepsze pomysly na wydawanie kasy zamiast na mandaty. Moj ojciec od 10 lat, tydzien w tydzien robi pieciogodzinną trasę do pracy dwa razy w tygodniu... doszedl do podobnych wniosków (a jezdzil bardzo szybko). Co kto lubi.
Zamiast edytować, przypadkiem usunęło mi posta, więc to juz na mnie czas żeby wycofać się z tej dyskusji 😉
pamirowa,
Dzięki za głos rozsądku.
Nawet mi się komentować nie chce tych mądrości Kotbury.
Szkoda klawiatury.
Ps. 40 lat bezwypadkowej i bezstłuczkowej jazdy za mną.
Nigdy nie potrąciłam żadnego zwierzęcia więc jestem wybitnym kierowcą???? Jeszcze moment i włączy mi się tryb nieśmiertelności.
szemrana, serio- od "wkurzaja mnie ludzie , którzy mgliby zjechac na prawy pomiędzy auta i przepuścis kogoś kto jedzie szybciej" do siasiadów robiących drifty gratami, huku motocyklowych tłumikow, buraków siedzących na zderzakach itd.
To jest choroba psychiczna tak przekładać projekcje na innych, dopowiadać, dopisywać.
To samo się stało w dyskusji na końskim o stajennych. karolinie, która napisała, że miała problem ze znalezieniem ludzi do pracy, i że niesteyy wielu nie jest uczciwych i oszukuje w pracy niektre osby prbowaly zaraz dopsiać twarz pracodawcy wyzyskiwacza. Dramat.
donkeyboy, tak sie zapytam z czystej ciekawości, jakich innych przyczyn wypadków na autostradzie się spodziewałaś? Juz pomijam że onet nie odnosi sie do żadnych badań,ale to tam szczegół. A sam nagłówek brzmi "niedostosowanie prędkości do warunków na drodze". Jakbyśmy wszędzie pchali te samochody, to w ogóle wypadków by nie było 🙂
Wtedy może najczęstszą przyczyną stłuczek, byłoby zasłabnięcie pchajacego.

kotbury, ja cię szanuje, ze ty wciąż tłumaczysz, bo ja sie poddałam.

xxagaxx, zadnych innych. Ok onet to szit, sa inne zrodla, prosze https://statystyka.policja.pl/st/ruch-drogowy/76562,Wypadki-drogowe-raporty-roczne.html strona 21 pierwszego dokumentu za zeszly rok

Dla mnie niedostosowanie predkosci do warunkow na drodze takze odnosi sie do natężenia ruchu czy infrastruktury. Jak lecisz po A2 jak po stole o 2 w nocy w sierpniu 200 na godzine to inne warunki niż obwodnica Warszawy o 17.00. A ludzie i tak cisną nieźle
Z tymi statystykami to jak z przyczynami zgonów w Polsce, głównie "ustanie krążeni" i "niewydolność wielonarządowa" 😎
Strona 5
https://stat.gov.pl/files/gfx/portalinformacyjny/pl/defaultaktualnosci/5468/22/1/1/statystyka_umieralnosci_w_wyniku_chuk.pdf
kotbury,
Jeśli uważasz, że 170-180 km/h na polskiej autostradzie jest ok to nie mamy o czym dyskutować.

Naginanie przepisów (jakichkolwiek) do własnego widzimisię uważam za butę i głupotę jednocześnie.
szemrana, 👏 popieram.
kotbury, niereformowalna, nie pierwszy raz, przykre.
ogurek, no ja mam tak z % za wymuszenie pierwszeństwa. Ciekawe ile jest wymuszone wlasnie w ten sposób ze ktos jedzie 250 a drugi 120 na Sce i jak się wchrzani na pas to kwalifikowane jest to jako wymuszenie pierwszeństwa. To juz nawet na tych gloryfikowanych autostradach no-limit w DE jak zdarzy się taki wypadek, to z automatu ten spieszący się dostaje 20% winy i % wzrasta z prędkością wyższa niż zalecana (takie fajne słowo Richtgeschwindigkeit 🤣😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się