Forum towarzyskie »

Kto/co mnie wkurza na co dzień?

Facella, A ważyły Cię tam w bieliźnie, czy w ubraniach? Bo odjęcie tego 1 kg może być standardowym marginesem na odzież i nie mogły inaczej wpisać.
Facella norma 50kg to jedno, ale jeśli mimo osiągnięcia tego minimum masz widoczną niedowagę to i tak mogą Cię zdyskwalifikować.
DeJotka, jestem w normowadze. Ważyłam się bez ubrań. Naprawdę nie miała podstaw mnie odesłać. Już skarga poszła.
Płaczą, że nie ma krwi, a jak przychodzę oddać to nigdy ode mnie krwi nie biorą tylko płytki i osocze 😉 mimo, że rzekomo bank z 0rh- jest pusty.

We Wrocławiu nigdy nikt nie pytał mnie o wagę, chyba że przy wpisywaniu przy oddawaniu płytek, bo a podstawie wagi i wzrostu wylicza czas donacji.
raz poszłam oddać krew i w sumie to poprawiło mi jakość życia. Okazało się, że mam za mało żelaza i ostatecznie krwi ode mnie nie wzięli, ale wysłali próbkę do labu, wynik miałam tego samego dnia i wizytę u lekarza następnego. Więc wyszło, że to chroniczne zmęczenie to nie z przepracowania, późnych treningów i wczesnego wstawania dzień w dzień 🙂
U mojego znajomego podobnie, dzięki temu dowiedział się, że miał WZW i pokierowali go dalej na leczenie.
Ja natomiast bardzo żałuję, że sama nie mogę oddawać krwi, mając uniwersalną 0Rh-
Jak jesteśmy w temacie krwi, to też zapytam.
Od dłuższego czasu bardzo chciałam być dawcą i w zeszłym roku miałam pierwszą okazję żeby oddać krew.
W Centrum Krwiodawstwa pobrali mi krew do badania, wyniki wyszły bardzo spoko, wypełniłam ankietę i siup do lekarza.
No i zonk, bo ja jako pierwsza prawdomówczyni i uczciwa obywatelka przyznałam się, że miałam kiedyś reakcję alergiczną po lekach (dokładnie po metamizolu) i przez to zostałam cofnięta z adnotacją, że krwi oddawać nie mogę.
Czy ten zakaz jest nazwijmy to "dożywotni" i mam to gdzieś wpisane do akt czy czegoś takiego? Czy jak pójdę do innej stacji i się nie przyznam, że taki incydent miał miejsce, to będę mogła być dawcą?
W tym samym centrum raczej będą mieli te informacje. W innym nie, ale uważasz, że takie działanie jest etyczne?
Dancerzasta, - z jakiegoś powodu to jest wykluczenie... a co jak ktoś dostanie Twoją krew i dany lek czy inny z grupy i będzie reakcja alergiczna? Gdzie krew pompuje się w sytuacjach, gdzie to zdrowie i życie już jest zagrożone, więc organizm może nie ogarnąć dodatkowego problemu.

Nie oddaje, bo niestety nie mogę i szanuje to, że pewne normy są ustalone w trosce o zdrowie innych. To nie są widzimisię te wymagania. Jak ktoś oszukuje system to... no nie wiem, nie jest to zbyt etyczne jednak.
Abstrahując od wagi i sytuacji Facelli, ale reakcje alergiczne i tego typu problemy to inna skala.
Dancerzasta, przykro mi ale metamizol jest tak szeroko stosowanym lekiem (to po prostu pyralgina), że zatajenie tego jest nieodpowiedzialne i może się dla kogoś bardzo źle skończyć - szczególnie że krew się przetacza w sytuacjach, gdy organizm jest osłabiony i ostatniego czego trzeba to wstrząs anafilaktyczny... To jest wykluczenie dożywotnie.
Wkurza mnie, jak ludzie nie zauważają, że blokują przejście w miejscach, gdzie jest mnóstwo wolnego miejsca. Czasem w autobusie czy na chodniku wystarczy zrobić krok w bok, żeby ułatwić innym życie, a jednak niektórzy stoją jakby nic się nie działo. Albo jak ktoś wchodzi na schody ruchome i staje po lewej stronie, zamiast zostawić przestrzeń dla tych, którzy chcą się szybciej dostać na górę. Takie drobne rzeczy, które mogłyby być bardziej przemyślane! 😝
Ważę 50,5kg. Durny babsztyl w rckik wpisał mi do karty 49,5kg i odesłał do domu, bo nie spełniam wymogów do bycia dawcą - granica to 50kg.
Od lat czekałam aż zmienią się wymogi kwalifikacyjne (mam też migreny i biorę pewne leki, które były dyskwalifikacją, a już nie są), zawsze chciałam być dawcą, ale teraz to pierdolę. Niech potem płaczą w mediach, że brakuje krwi z takim podejściem.
Pół dnia psu w dupę, a zwolnienie 30-minutowe zaproponowano mi na czas samej wizyty - ciul z tym, że 2h czekałam na rejestrację i 2h na wizytę. Straciłam właśnie dzień urlopu.

Facella, ale rozumiesz, że ta krew jest potrzebna osobom w stanie cieżkim, więc musi być top top. a migreny to jednak są "nie tak z powietrza" jednak. I skorelowane z niską wagą to wskazują na problem, który można z krwi zdiagnozować, ale się go zazwyczaj nie bada🙂

Tak samo alergie i inne. Lkarz, który będize podawął krew rob wywaid z pacjentem- na co ten jest uczulony... co z woreczkiem krwi ma robić wywiad do tego? Ma pacjentowi podarować alergię w gratisie jakby powikłań (również trwałych) związanych z transfuzja było mało.
kotbury, nie mam żadnych alergii, a moje migreny są na 99% skorelowane z zębami. Migrena nie jest już przeciwwskazaniem w oddawaniu krwi. Moja waga może i by była niska dla kogoś wyższego - dla mojego wzrostu jest normalna. Całe dorosłe życie oscylowała w okolicy właśnie 50 kg a od paru ładnych lat utrzymuje się na tym minimum właśnie. Wiem że krew musi być tip top i moja jest - kryterium wagowe jest po to, żebym JA nie zjechała po donacji.
mnie najczęściej wkurzają ludzie 🙂 poprostu, ostatnio się złapałem na tym że zakupy w sklepach potrafią być niezłym festiwalem huśtawki nerwowej jeżeli w sklepie jest dużo ludzi, dlatego staram się wybierać na zakupy takie godziny kiedy jest luźniej
Wkurza mnie to, co się wylewa na aktorkę Bellę Ramsey za jej rolę w serialu The Last of Us. Jest to tak nieprawdopodobnie okrutne i smutne, a natykam się na to WSZĘDZIE, bo serial oglądam, a teraz wyszedł drugi sezon. I o co ten cały hejt? O to, że wg internautów i graczy jest ona brzydka, wygląda jak ziemniak i w niczym nie przypomina protagonistki z gry.
Powstają wstrętne memy, gdzie jej głowa przerabiana jest na wzór ziemniaka i tysiące krzywdzących wpisów oceniających tylko jej wygląd, a nie aktorstwo. Te nienawistne komentarze wylewają mi się pod każdym postem powiązanym z serialem. Ten świat jest powalony.
Meise, dla mnie problemem nie jest to, że w ogóle nie jest podobna do postaci z gry czy jest „brzydkim ziemniakiem”. Dla mnie problemem jest gra aktorska, a w zasadzie jej brak. Widziałam porównanie klatka po klatce sceny z gry obok sceny z serialu i postać w grze miała więcej emocji na twarzy niż Bella, która tak se po prostu stała.
Sorry ale jak się bierze za ekranizację czegoś, co fani kochają, to wymagania będą bardzo wysokie. Na Wiedźmina też pluli, że jak to Cavill ma być Geraltem, Superman się nie nadaje do takiej roli, a ostatecznie wszyscy pokochali Henryka i znienawidzili scenarzystów, on sam też 🤣
Facella, no to niech oceniają aktorstwo, ale nie czyjś wygląd, na który ma się znikomy wpływ 😉 Dodatkowo w tak przykry sposób jak robią to internauci.
Ja w TLOU nie grałam, ale mój stary ze szwagrem i wspólnym przyjacielem łupali ostro, więc wiem jak wyglądały postacie w grze i ogólny zarys.
Meise, ja głównie widziałam posty oceniające właśnie aktorstwo, słowo „ziemniak” też się w nich pojawiało, ale w kontekście gry aktorskiej właśnie, a nie wyglądu. Mam wrażenie, że ludzie sami się nakręcają tym, jedni próbują wmówić drugim, że ci hejtują, kiedy ci drudzy po prostu nie są zachwyceni tą aktorką.
Jak się komuś nie podoba gra aktorska to się mówi "drewno", a nie ziemniak. W internecie jest mnóstwo wypowiedzi, że aktorka wygląda jak ziemniak, a nie gra jak ziemniak. Ja się nie udzielam w takim rynsztoku w komentarzach, ale zalewają mi walla, bo algorytm mi ciągle wyświetla info na temat TLOU. Mnie prawie nic w życiu nie wkurza, ale to zwróciło na tyle moją uwagę, że postanowiłam sobie o tym tu napisać. Ot i tyle.
W sumie nie zajmuje się pisaniem opinii w necie, ale coś takiego jest w tej łasce, że mnie wkurza i ziemniak super do niej pasuje z wyglądu oraz zachowania.
Finalnie to chyba bardzo dobrze, bo przecież jej nie znam, tylko rolę, a już jej nie lubię🤣 wiec wyglada na dobrą aktorkę🙃
W GOT miala.tak małą rolę, że za dobrze nie pamiętam jej, ale też miala twarz gładkiego ziemniaka bez żadnej emocji w sumie.
To może jednak taka jest i ma zawsze te same role ściano- ziemniaka ?
Perlica, dla mnie w GoT zagrała perfekcyjnie małą złą dziewczynkę. Teraz jest wielkie poruszenie bo śliczną dziewczynkę z gry gra aktorka, która ma nienachalną urodę. I nie pasuje do obrzydliwych fantazji panów którym w grze podobało się dziecko. I zgadzam się z Meise, gra swoją drogą ale nagonka jest na dziecko bo jest niedostatecznie atrakcyjna.
Takie dość stare dziecko 😉

ps. wyguglałem, gry ani serialu nie kojarzę, nagonki internetowe omijam szerokim łukiem
Zuzu., to "dziecko" ma 21 lat.
Perlica, dla mnie w GoT zagrała perfekcyjnie małą złą dziewczynkę. Teraz jest wielkie poruszenie bo śliczną dziewczynkę z gry gra aktorka, która ma nienachalną urodę. I nie pasuje do obrzydliwych fantazji panów którym w grze podobało się dziecko. I zgadzam się z Meise, gra swoją drogą ale nagonka jest na dziecko bo jest niedostatecznie atrakcyjna.
Zuzu.,
No aż tak bym się nie zagalopowała ze spłyceniem tego tematu 😉
Tak jak to było wcześniej wspomniane, hejt na nią spadł, bo nie "spełniła" oczekiwań fanów wobec postaci Ellie. A gra jak i jej bohaterowie są obecnie uwielbiani przez graczy.
Mimika, ekspresja pozostawia wiele do życzenia wg fanów.
Dodam od siebie, że po premierze 2 części gry na aktorkę grającą Abby spadła mega wielka fala hejtu, ludzie grozili jej śmiercią itd (ci co oglądają chociażby 2 sezon serialu na bieżąco, to wiedzą co się tam wydarzyło).
Także tak się kończy wszechobecna wolność słowa 😉
21% dla nazioli, dla prorosyjskich psycholi. to mnie wkurza.
Mój mąż jest dużym fanem gry The Last Of Us, bardzo mu się podobała, teraz jak wyszedł serial, który ogląda, to wrócił sobie ponownie do gry. I ja, mimo, że nie jestem graczem i jakoś gry w takim klimacie to nie moja bajka, to patrzyłam mimowolnie jak gra. I moje zdanie jest takie, że jak ktoś bierze się za ekranizację gry lub książki, to powinien się postarać na tyle, żeby dobrze odwzorować postacie i po części fabułę. Ja się wcale nie dziwię, że aktorka grająca Ellie jest krytykowana. No nijak nie przypomina tej Ellie z gry, ani z wyglądu, ani z zachowania. W zasadzie, to krytyka powinna spaść na producenta w większej mierze, bo to jednak on nie dość dobrze wybrał aktorkę. Bo już na przykład aktorka grająca Dinę, Abby i Pedro Pascal w roli Joela, wybrani są niemal bezbłędnie. A Bella Ramsey nijak na Ellie nie pasuje i nie dziwię się, że fanów gry to uwiera.
Pamiętam jak wszedł netfliksowy Wiedźmin. Ja jako wielka fanka książek o Wiedźminie i gry, nie mogłam przeżyć Cavila jako Wiedźmina. Ostatecznie, jako tako, się do niego przyzwyczaiłam. Ale pozostali wybrani aktorzy, jak na przykład Yennefer, albo czarnoskóre elfy, to było dla mnie niemal nie do przyjęcia. Chociaż najbardziej nie do zaakceptowania dla mnie było to, jak producent filmu zmienił fabułę w wielu miejscach. Dla kogoś kto przeczytał wszystkie części Wiedźmina i jest ich wielkim fanem, netfliksowy serial jest bardzo trudny do zniesienia 😉
Nieprawda 😉 ja przeczytałam wielokrotnie, jestem mega fanką, a nie uwiera mnie w ogóle 😉
Głównie dlatego że oba seriale są na motywach, nie jest to adaptacja ani wierna ekranizacja i tyle.
faith The Last of Us mnie nie uwiera (no poza aktorką grającą Ellie 😉 ), mimo, że nie jest wiernym odwzorowaniem gry. Troszkę tam też zmienili fabułę i tu im to nawet fajnie wyszło, bo ciekawie wzbogacili serial. Wiedźmin jako gra miał również dodane elementy, których w książkach nie było, ale moim zdaniem było to na korzyść. Natomiast netfliksowy Wiedźmin był dla mnie straszny 😉 Raz, że pokazywali to w taki sposób, że tam można było się pogubić w chronologii, bo strasznie mieszali, dwa że w niektórych momentach tak zmieniali i przeinaczali fabułę, że dla mnie to już zmieniali cały sens. A trzy, niektórych historii, które na moje były znaczące w ogóle nie pokazali. Mnie bardzo podobała się seria Sapkowskiego o Wiedźminie i ja niestety cierpiałam próbując oglądać serial 😉 Ale to oczywiście moje odczucia.
infantil, no jest przerażające wręcz.
Ledwo protesty się skończyły i za chwilę będą znowu....
pamirowa, - mam takie same odczucia względem Wiedźmina i po drugim sezonie przestałam oglądać, bo to kiedy trzymający się kupy i żadnej logiki gniot, z potężnymi dziurami fabularnymi. On jest chyba dla przeciętnego durnego amerykanina, któremu nie przeszkadza, jak raz trasa zajmuje tygodnie, a raz 3 minuty, bo tak pasowało.
Natomiast akurat aktorka grająca Yennefer mimo braku jej urody (to miała być sucza o ostrych rysach, a nie oczach bambi) bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła swoją grą aktorską, dźwignęła temat.
Co do The Last of US - tu nie mam tak silnych uczuć, ale jeszcze nie zaczęłam sezonu drugiego 😅
Natomiast ogólnie nie ogarniam wybierania aktorów o urodzie zupełnie nie pasującej do pierwowzoru. Przecież to wiadomo, że fani będą niezadowoleni, będzie zgrzyt i często ten wyglad jest w jakiś tam sposób ikoniczny dla postaci.
infantil, - przeraża mnie kierunek, w którym idzie ten kraj 🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się