Forum konie »

Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia

Post został usunięty przez autora
Ollala, pamiętasz sprawę urwanego języka przy pakowaniu do przyczepy? Właściciela stajni nawet tam nie było, a to właśnie on najbardziej oberwał.
Tak, tak pijany że wjechał maszyną do boksu i zabił konia, 3 promile, no litości.

Facella, dokladnie.
1000024754.png 1000024754.png
desire, zeby sprawdzic pracownika musisz miec alkomat z certyfikatem I regularnie go wysylac do kalibracji a I tak Ci pracownik moze powiedziec ze podda sie tylko badaniu przez policje. Niestety temat jest mi znany bo mnie pracownicy zmusili do doksztalcenia sie.

Facella im teraz wszystko skontroluja. Jesli tam nie bylo umowy, szkolenia BHP, jesli jechał wózkiem widłowym bez uprawnien (o ile to byl wózek a nie widły na turze), to oczywiście ze wlasciciel i manager odpowiedza a kary beda grube. Ale jak z ich strony wszystko bylo ok a pracownik odj*bal to ja im serio współczuję.
desire, podoba mi sie "ludzie przestańcie milczeć" a post anonimowy 😉 Każdy z nas wie jak ciężko jest magłośnić sprawę bo gówno zwykle najbardziej dotyka osoby która sprawę nagłośniła.
desire, on nie wjechał do boksu. Sprawa jest… grubsza. Mamy na forum świadka tego zdarzenia, może będzie chciał się wypowiedzieć.
Pytanie za sto punktów - czy była to wina pijanego pracownika czy sprzętu, który spadł na konia? Czy gdyby pan stajenny był trzeźwy to widłak byłby bardziej sprawny czy właśnie dlatego, że obsługiwał go pijany człowiek został źle zamocowany?
Gillian, w tej chwili to bez znaczenia, bo jak ktoś jest pijany to nie obowiązuje ubezpieczenie OC.
Niby bez znaczenia ale pozastanawiać się można.

O pijanych stajennych można książki pisać. Nie pamiętam czy stałam w jakiejś stajni bez takiego problemu… odwieczne utrapienie 😐 na szczęście bez poważnych wypadków 😐 pomylone padoki, nienakarmione konie, nieściągnięte konie - przy tej tragedii to nic. Zajebiście współczuję właścicielowi poszkodowanego konia, w głowie się nie mieści 😕
kare_szczescie, a na tym zdjeciu to nie jest ten koń? Na zdjęciu jest nabity od dołu do kłębu..

Ja bym chyba typa gołymi rękami po prostu zaje…
Fokusowa, tak, to jest ten koń, nagranie już krąży tu u nas po okolicy, to jest zrzut ekranu. Z tego co mi wiadomo - widły znajdowały się nad koniem, przy podawaniu czegoś (siano/słoma zapewne) i przez złe zamontowanie spadły z mocowania z góry do boksu.
Melanie, w ogóle robić takie rzeczy z koniem w boksie...
Aczkolwiek liczę na to, że zostanie oficjalnie przedstawione jak było naprawdę, kto i dlaczego do tego dopuścił - nie mówię o nazwiskach, tylko stanowiskach. Na pewno zaplusuje to w odbiorze teraz obrazu samej stajni.
Bo to wiadomo teraz każdy przekazuje każdemu, może coś być zmienione, wiadomo tylko, że spadły na pewno - o już widzę, że onet pisze np. "Wózek widłowy potrącił tam konia, zwierzę nie przeżyło".
karolina_, ich sprawdzą, a ile jest miejsc w których płaczą, że wykwalifikowanych pracowników brak, a oferują takie gówno jak już wspomniałam? Dlaczego musi dojść do tragedii, żeby cokolwiek się zmieniło?
Facella, bo łatwiej przymknąć oko i udać, że nic się z tym nie da zrobić licząc, że może nic się nie wydarzy 😉
O pijanych stajennych można książki pisać. Nie pamiętam czy stałam w jakiejś stajni bez takiego problemu… odwieczne utrapienieGillian,
Ja stałam w jednej jedynej gdzie stajenny nie pił, przez 3 lata nie spotkałam ani jednego śladu, żeby chociażby popijał ukradkiem (mieszkał na terenie stajni i dzielił z pensjonariuszami przestrzeń wspólną) byl jak biały kruk 🙈... smutne
Serio? Ja widzę coraz więcej fajnych, obowiązkowych ludzi zatrudnionych w stajniach. Może mam jakies wybitne szczęście… przez ostatnie 6 lat moje konie stały łącznie w 4 stajniach i nie bylo takiego problemu.
kare_szczescie, trafiają się tacy. My mieliśmy 3 lata super stajenna, zrezygnowała z przyczyn rodzinnych, przeprowadziła sie. Bujalismy sie 2 lata (!) z różnymi "gwiazdami" I w końcu znowu mamy super stajennego. Podnioslam mu stawke po miesiacu bo faktycznie wiem za co place, a nie ze ja albo maz wiecznie poprawiamy. Niestety znalezienie pracownika do stajni jest mega trudne.
kare_szczescie, mam te same obserwacje 🙂
desire, podoba mi sie "ludzie przestańcie milczeć" a post anonimowy 😉 Każdy z nas wie jak ciężko jest magłośnić sprawę bo gówno zwykle najbardziej dotyka osoby która sprawę nagłośniła.
xxagaxx, święte slowa.

karolina- masz prawo jako pracodawca i co to za problem kupić z certyfikatem. A jak chce się podać przez Policję to proszę, ale wtedy też na krew, a nie na wydmuch- bo wyjdzie nawet schodzące" stężenie.
Złe warunkiz atrudnienia to jedna strona medalu, ale ochlejsuy i cwaniaki to druga. I to nalezy tępić. jak ktoś ma polityke, że "można dwa razy:, a za trzecim dopiero ktoś wylatuje to sam sobie problem robi. Jak ktoś pijanych "odsyła do domu", to ma problem, który sobie sam robi.
xxagaxx, komentarz na fb pod postem ŚK już anonimowy nie jest.
Perlica, niezłe szambo tam zaczyna wybijać

Cóż obsługa stajni to być albo nie być każdej stajni, wiadomo jak luksusowego obiektu. Znając środowisko luzaków jakoś mnie to specjalnie nie zaskoczyło. Ciekawe wlasnie dlaczego zaden przyzwoity stajenny nie chciał tam pracować - jesli te komentarze to prawda oczywiście.

Bardzo szkoda zwierzaka, nie mogę patrzeć na to foto. Mam nadzieję że długo nie cierpiał 😓
Ciekawe, że jak pensjonariusz dołoży sobie siana to właściciel, nadzorca, zwal jak zwał od razu to zauważa. Ale jak pracownik ma 3 promile (co za pewnie było widoczne) to już jest cisza. Także również nie kupuję wersji, że w takim dużym ośrodku nie da się upilnować każdego pracownika.
xxagaxx, ja tylko wrzuciłam screena z zdjęciem tego biednego konia, anonimowo nie pisałam 😉
I tak jak Perlica, właśnie wspomniała, ludzie na ŚK wypowiadają się nie anonimowo, w tym byli pensjonariusze.

Facella, wykwalifikowanych pracowników brak, bo nie płacą i nie dają umów, sama po x latach orania na stajni poszłam do normalnej pracy, bo ani nadgodziny nie zapłacone, ani za bardzo umowy na legalu jak się okazało itd itp., po prostu nie dają umów i nie chcą płacić.

kare_szczescie, tak, już są komentarze że widły góra wpadły 🙁 a co do stajni to chyba serio szczęście albo rejon 😉
W pewną stronę od nas wszyscy pracownicy co najmniej podchmieleni na stajniach 😑


Ja jeszcze od siebie tylko dodam, że dziwnym trafem właściciel stajni zawsze widzi kiedy ktoś np. siana sobie dołoży, kupy nie posprząta od razu itd., a pijanego pracownika jakoś ciężko zauważyć. 😉🤣
To ja powiem, że byłam swojego czasu "z drugiej strony" i znaleźć chętnego, nie pijącego stajennego jak stajnia jest na wiosce z ekhem "mentalem elementu lokalnego" jest trudno.
Znam miejsca, gdzie było mieszkanie i naprawdę uczciwy pieniądz, a chętnych dalej ze świecą szukać. Znam stajnie, które z tego powodu się zamykały, bo właściciele nie chcieli już sami dygać i mieli dość szukania kogoś. Nawet znajdywali kogoś, nawet nie pił z rok... a potem zaczynał 🙄
Przy większych miastach jest łatwiej. Natomiast ludzi, którzy chcą mieszkać w Pcimiu Dolnym i pracować z końmi jest ograniczona pula. To nie jest tylko kwestia hajsu, ale mieszkania w miejscu gdzie psy dupami szczekają, a do najbliższej cywilizacji jest godzina drogi. Życie prywatne nie istnieje, znaleźć partnera czy pracę dla partnera jest ciężko.

Nie usprawiedliwiam, ale rozumiem skalę problemu.
Wiecie dlaczego w SK komina xostawiła przywilej noszenia munduru nawet dla stajennego?
Mnie przeraża i wkurza niemożebnie, że wciąż istnieje społeczne przyzwolenie na bycie najebanym - ten stereotyp pijanego albo chociaż podchmielonego stajennego, jest obecny wszędzie chyba.
… no ale czego my wymagamy, skoro w polskim grajdole o 23 łatwiej kupić wódę niż pieczywo… 🤦
Przyzwolenie jest od pokoleń...
Najgorsze to, że alkoholik ma pierwszeństwo w szpitalu - badania, leczenie itd... Alkoholik w Polsce otrzymuje rentę alkoholową, którą to oczywiście przepija. Na rentę składa się całe społeczeństwo pracując na alkoholika. To decyzją alkoholika jest czy się podda leczeniu od uzależniona czy nie, a jeśli już się dobrowolnie podda to w każdej chwili może zrezygnować i wrócić do nałogu "choroby". Alkoholik w Polsce jest lepiej traktowany niż abstynent i to jest chore. Taki mamy system w tym kraju.
A do tego wychodzi Mentzen i zaprasza na wiece polityczne przy piwie. I nikt, z żadnej strony politycznej się nie oburza, że jest to naganne. A jest naganne, a nawet niedopuszczalne. Bo to jest propagowanie alkoholu w przestrzeni publicznej. Normalizowanie picia, ba! Picia w pracy. W Polskę idzie przekaz, że jak coś robić to z piwkiem w ręku, bo inaczej jest nudno, nieciekawie, niefajnie, a piwo jest ok. I to jest ok, żeby pić w pracy. I taki przekaz idzie głównie do młodych ludzi, bo to oni w przewadze stanowią jego elektorat. Strasznie mnie to wkurza 😡
Jak tu się dziwić że mamy taki problem ze skalą alkoholizmu i pijanych pracowników.
EMS, o ja pierdole. I wino z klientami na kolacji też jest naganne?
Promowanie alkoholu jest złe (reklamy kolorwe, małpeczki w tubeczkach itd. influencrki, które się nagradzają drineczkiem po praacy z ladnej szklaneczki) ale nie demonizujmy normalnego piwa.
A polski alkoholizm nie jest u nas w DNA- to jakby nie było ruskie nas rozpijali bo łatwiej było rządzić. Ja pochodzę z domu niepijącego. Mój ojciec nigdy się nie nawalił, nigdy go nie widziałam pijanego, raz po urodzinach kolegi podchmielonego- raz! i tak wszyscy nasi krewni i rodzina. Za to wszyscy jego znajomi, którzy swego czasu mieli legitymację partyjną chlali na umór.
kotbury, No i nie od dziś wiadomo, że pijusami się łatwiej rządzi, czy kogoś dziwi brak zgody na prohibicję w konkretnych miastach albo brak zgody na podniesienie akcyzy na alkohol…? 😒

No i „normalne piwo” to też alkohol.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się