Czy ja wiem, amatorskiego kurdupla 140-155 myślę jest szansa, takie konie nie są w cenie. Ostatnio w stajni mojej mamci był bardzo urodziwy i uczciwy hucułek na sprzedaż w tym budżecie, ale szybciutko poszedł 😉
Bliżej 160cm może być już problem. No i trzeba dobrze przemyśleć kwestię utrzymania i budżetu na czarną godzinę. Obecnie pensjonat, kowal, suplementy i pasze swoje już kosztują, taniej nie będzie... a coś trzeba mieć na tfu, tfu weterynarza. Także do tych 20k na konia to jeszcze z minimum 5k w portfelu na fakapy.
Teraz jak ktoś lubi iberyjczyki to w Hiszpanii ceny grubo poleciały w dół, wiadomo nie tych z górnej półki tylko raczej średniej 😉 ludzie wyprzedają bo oprócz ogólnego kryzysu, inflacji, cen paliw etc panuje u nas okropna susza i pasza (zwłaszcza objętościowa) osiąga kosmiczne ceny. Nie wiem ile kosztuje transport teraz do Polski ale myślę że jakby dobrze poszukać to i możnaby się zamknąć w tym budżecie, zwłaszcza jeśli w grę wchodzi kobyla bo klacze tu tanie jak barszcz
donkeyboy z tych co ja znam to ehorses.com albo milanuncios.com (tu trzeba przebrnac przez sporo patologicznych przypadków ale fajne okazje też się trafiają). Albo prosto od hodowców lub lokalnych pośredników. Polecam też wybrać się na Sicab i pogadać z ludźmi tam na miejscu, przyjeżdżają hodowcy z egzemplarzami jak nie na zawody/pokazy morfologiczne to często tak po prostu je wystawic pokazać co mają. Ja się czaje na źrebaka od Triany Carrion która hoduje malowane PRE, ale to za jakiś czas.
Lepiej przyjechać do Hiszpanii i samemu wybrać. Konie z ogłoszeń w 90 procentach mają spore mankamenty. Nie polecam kupowania na odległość. Można skorzystać z pośredników lub wybrać się do hodowli. Jeśli chodzi o pośredników to wybierać tylko takich, którzy osobiście pojadą wraz z klientem do konia. Pozdrawiam gorąco wszystkich ze słonecznej Andaluzji.
szonik1, uważam że pobieranie opłaty za możliwość zobaczenia konia jest conajmniej abstrakcyjne 😅 nie dość że jedziesz często nie mało km z zamiarem zakupu, to jeszcze masz płacić za to że ktoś ci pokaże konia na sprzedaż?
donkeyboy, może jestem przewrażliwiona bo raz pojechałam oglądać konia i facet wyjechał mi z tekstem że wyprowadzi go z boksu jak wpłacę zaliczkę 🙄
Ale mimo wszystko mnie, jako kupującego, taki zapis odstrasza.... szczególnie że zdecydowana większość koni które testowałam nie była przyjemna do jazdy i nie wiem kto miałby ochotę uprawiać "oglądanie koni nie dla zakupu a dla jazdy" 😅
Aninna, - oj są, są tacy ludzie, szczególnie jak koń ładniejszy/ciekawszy.
W sporej części rekreacji wszelakich też nie pracują przyjemne do jazdy i obsługi konie 😂
Aninna, są tacy ludzie ojjjjj są. Ale zaliczka to przesada moim zdaniem. Jeśli sprzedawca jest transparentny i ogłoszenie też to uiszczenie opłaty nie przekraczającej ceny treningu nie powinno być problemem. Wtedy taki amator turystyki konnej raczej się dwa razy zastanowi czy warto pojechać gdzieś żeby posadzić tyłek na czyimś koniu i udawać że się kupuje czy po prostu zapłacić za trening normalnie 🙂
zembria, np ślepotę miesięczną, zmiany plaskonablonkowe, prawidłowość budowy oka i widzenia. Wszystkim swoim źrebiętom badam oczy w okolicy pierwszego roku życia.
Bardzo Wam dziękuję! Właśnie papier ma fajny, od dobrego znajomego i wiem, że jest w super formie i bardzo zadbany, ale nie chce się napalić na za bardzo tylko trochę pokierować się rozumem 😀
Hermes, jak grzeczny, przytulaśny i kasa Ci pasuje 🙂
Mój rozum się izoluje, jak widzę konia z dużymi uszami 😜 Tak kupiłam w tamtym roku 2 latkę ze zdjęcia 🙂 Zapłaciłam, pojechałam z przyczepka i dopiero obejrzałam na żywo. Serce nie ma rozumu 😉
zembria, ślepota trudna wgle do wykrycia w remisji. Jednak ew wady wrodzone oka można znaleźć.
Jeszcze prawidłowość zgryzu się bada i osłuchuje serce u źrebaków.
Chcę kupić konia. Koń ma 9 lat, chodzi na poziomie C w ujeżdżeniu. Ma trochę problemu z zaangazowaniem grzbietu. RTG wyszło wszedzie bardzo dobre, poza jednym zdjęciem grzbietu. Docelowo koń ma być tylko dla mnie. Bez parcia na coś wiecej niż jeżdżenie sobie w domu fajnego ujeżdżenia. Ryzykowalibyście?
KaNie, a tam jest już odczyn gdzie się stykają? Bo takie zamglone to rtg trochę, ale ja też znawcą nie jestem.
Generalnie przy KSS trza by spojrzeć:
1) czy był ten koń super jeżdżony czy raczej przeciętnie ?
2) stan kliniczny na teraz, bo czasami rtg olaboga a mięśnie piękne i nic nie boli
3) co innego koń który startuje regularnie, to wiesz że na pewno mu nie przeszkadza a co innego koń który wyników nie ma, to może cały czas plecy bolały?
4) cena ( jak jest jakiś zonk, ale cena mila to można ryzykować )
Takie moje zawsze kryteria.
1. Koń byl trakgicznie jezdżony do 6r.ż
2. Jeżdżę go 3 lata. Mięśniowo super. Nigdy nie był bolesny. To ze coś się w grzbiecie dzieje czułam pod siodłem i w trakcie tych 3 lat nauczylam sie jak go jeżdzić żeby grzbietu uzywał, nie spinał się. Jak jest dobra rozgrzewka, to chodzi jakby mu nic nie dolegało.
3. Jak miał 4 lata to startował i zawsze był ostatni. U mnie 1 rok bez powodu ponosił na ujeżdżalni. Byl hardcorowym betonem i był tragiczny do jazdy. Ciala swojego nie uzywał wcale.
4. Cena jest dla mnie, wiec jest mega miła,ale to tez nie o pieniadze chodzi, tylko o fakt, czy taki koń powinien być trenowany, czy nie.A jesli tak, to czy elementy C ktore robię sa dla niego zdrowe, czy to jednak jest kon na step ,klus , galop w dobrym ustawieniu i tyle.
KaNie, jeśli w obrazie klinicznym nie ma ani bólu pleców ani żadnych innych objawów plecowych to bym brała i nawet na to RTG nie patrzyła, na RTG nie jeździsz. Jeśli pokazuje że go boli to bym nie ruszała. Konia znasz, jeździsz, sama wiesz najlepiej