infantil, no właśnie się obawiam, że nigdzie go już nie dostanę w takiej cenie i aż mnie skręca (a raczej moje pejsy)... patkahm, za tyle ile kupiłam, czyli chyba 393 🙂 Ollala, pojechałam po deszczu na łąki. Miało być spokojnie, ale ścieżki między polami były niezłe, plus miałam zaufanie do mojego konia na ile sobie może pozwolić (więc pozwalał sobie na "wesołe" tempo). I oczywiście już miałam wracać, ale jeszcze jedna miedza mnie podkusiła (zawsze tak jest, ooostatnia 🙈 ). No i tam był między prostymi zawijas, zwolniłam na tych zakrętach galop do minimum i wszystko by było dobrze, gdyby ten dekiel nie odpalił mi torpedy zanim jeszcze wyprostował ciało po zakręcie... I jak na mydle się wyje***śmy, bo zady odfrunęły w bok... Także kask (i mój bark/ramię) przyjął na siebie cały impet uderzenia. A on już przyjął wiele gleb na głowę, więc nikomu go nie dam, bo byłoby to nieetyczne. Ale wyrzucać szkoda. Może coś z niego zrobię, jakąś doniczkę na kwiatek, albo co 😂 donkeyboy, akurat patrzę na ten model, a tam tego brokatu w huk. Ale jest rozmiar M... https://equinest.pl/sprzt-jedziecki/kaski-jedzieckie/kaski-jedzieckie-mips/back-on-track-eq3-lynx-micromocca-piaskowa-czarna/
Jak się mi uda sprzedać ten Lynx co jedzie to będę bardzo rada, bo szkoda odsyłać taki piękny kask 🙂
edit. A tak w ogóle to oprócz kasku, musiałam kupić nowe scoot bootsy (bo zgubił jednego i trzykrotne poszukiwania nie przyniosły rezultatu) i mam do szycia nowiuteńką derkę siatkową. Także nauczka jest. (pomijam oczywiście kwestie zdrowia i życia).
Meise no przecież one nie spadają 🙂 sorki nie mogłam sie powstrzymać 🙂 komuś , nie pamietam komu, niedawno pisałam w innym wątku, obyś sie nie przekonała że szybko spadają
Meise no przecież one nie spadają 🙂 sorki nie mogłam sie powstrzymać 🙂 komuś , nie pamietam komu, niedawno pisałam w innym wątku, obyś sie nie przekonała że szybko spadają blucha, no wiesz, to niecodzienna sytuacja była, było mokro i but mógł się zsunąć w trakcie wywrotki, a potem koń się mi zaplątał w derkę siatkową i poleciał (myślałam, że do stajni, ale gdzie tam - minął stajnię i był na łące chyżo kierując się w stronę asfaltówki...). Więc but mógł spaść wszędzie.
Gdybym miała te przeklęte mud strapsy założone to na 1000% by nie zgubił, chyba, że by rozerwał poliuretan.
Ollala, bez przesady, po 6 latach z moim koniem w terenie mam tylko jedną glebę i dwie wywrotki, a jeździmy cały czas i bynajmniej nie na spacerki 🙂
Ale teraz będę dużo bardziej odpowiedzialna, zarówno ja jak i koń mamy tylko jedno zdrowie i życie i takie sytuacje mi o tym przypominają.
+ to że niby koń ma 4 nogi, a wywala się łatwo, więc ZAWSZE kask na łeb.
Meise, no jednak ludzie jeżdżą dużo dłużej i więcej i nie glebią z końmi tak, jak Ty 😉
Te kaski z alkantarą są o tyle słabe, że jak Ci go gałąź drapnie to się może dziurka zrobić i wtedy już klops.
Fokusowa, no tak się zdarzyło. Obie wywrotki wyniknęły z niesubordynacji konia i mojego braku przewidywania. Teraz postaram się być mądrzejsza. Ale fakt faktem mam już na koncie kilkanaście gleb z niego (+ dwie wywrotki), więc muszę zdecydowanie podreperować swój kunszt jeździecki, bo ludzie mają konie po kilkanaście lat i żadnej gleby na koncie (sic!) - serio, znam takich 🙈
A co do kasku, to myślałam, że ciężko tą powłokę uszkodzić - w sensie trudniej niż gładki kask. Mi się najbardziej podobają kaski gładkie i w macie, ale muszę coś kupić na już, bo wiem, że jak to odłożę to na kolejne 2 lata...
No to ja już nie wiem... czy komuś się rzucił w oczy jakiś inny sklep, który ma teraz takie super promki na kaski? Bo mi ciągle w google wyskakuje ten equinest i mnie skręca, że żaden ładny kask nie ma rozm. M...
'Super' Promki są na to co nie schodzi jak ktoś już słusznie zauważył, czyli na niepopularne rozmiary, niepraktyczne materiały i dziwne kolory...
Popatrz może jeszcze w tradeinn.
Meise, nie da się mieć wszystkiego - zdecyduj, co jest dla Ciebie priorytetem i tyle.
Bezpieczeństwo + wygląd?
Bezpieczeństwo +niska cena?
Niska cena + wygląd?
Jeżeli opcja nr 1, to znajdziesz w granicy 800-1000 zł dowolny kask z MIPSem, który będzie Ci odpowiadał i będzie z trwalszego materiału do jazdy w tereny.
Jeżeli opcja nr 2, to bierz alcantarę z promki i najwyżej za jakiś czas będzie gorzej wyglądać.
Jak opcja nr 3, to będzie bez MIPSa, wtedy możesz celować w jakieś Fair Playe i inne, które mają milion kolorów i wzorów.
Jeżeli chodzi o trwałość w terenach - ja mam klasycznego BoT Lynx, czarny matowy. Jeżdżę w nim od października, średnio dwa tereny tygodniowo. Zgarniam gałęzie po łbie regularnie 😉 Zdjęcie z dzisiaj - kask jest w bardzo dobrym stanie.
faith, donkeyboy dzięki, sprawdzę te sklepy i ten model CO 🙂 infantil ten kask jest cudowny, na tym zdjęciu jest tym czego chcę w kasku - minimalizmu, trwałości i bezpieczeństwa.
Ja wiem, że pewnie będę musiała wyskoczyć z większej kasy i zrobiłabym to bez szemrania, gdyby mi ta durna promka w oczy nie wlazła, bo mam poczucie, że o włos straciłam wspaniałą okazję, a takich sytuacji wprost nie cierpię 😉
A i Charles Owen też ma budżetowego mipsa - Kylo donkeyboy, Meise, szczerze polecam tego CO Kylo, jest rewelacyjny, mega wygodny, przewiewny. Miałam też tego back on track z twojego linka ale odesłałam, nie mogłam go dopasować i wyglądałam w nim jak w skorupie kokosa na głowie.
Wtrącę taką dygresję... Skoro kaski z MIPSem to takie dobre i bezpieczne rozwiązanie to dlaczego zdecydowana większość znanych nazwisk i sportowców jeździ w kaskach bez niego? Na każdych większych zawodach zawsze widać masę tego samego : KEPów, KASKów itp. Chodzi tylko o kwestię sponsoringu czy czegoś jeszcze?
Chyba że te powyższe marki też mają modele z mipsem i to ich używają sportowcy, tylko tego nie zauważyłam.
Raczej większość ma kask typowo na zawody, nie używają ich w domu, więc mają albo takie wieloletnie, które kiedyś tam kupili albo sponsorowane. W domu jeżdżą albo bez w ogóle, albo takich co mają x lat i nie chce im się wymieniać. To, co widać na zawodach czy na instagramie, to nie jest codzienna rzeczywistość, 😉 Oczywiście nie znam wszystkich sportowców na świecie, więc wiadomo, że każdy ma swoje podejście i system, to takie moje obserwacje. Plus to raczej odnosi się do facetów, kobiet za dużo z tego większego sportu nie znam.
Sama marka to tez marketing, byl przeciez jakis test w Szwecji gdzie wlasnie wzieli rozne marki dostepne na rynku od tanich do drogich i wyszlo ze w sumie wiecej za kask nie oznacza ze jest bezpieczniejszy. Byly tez badania mips vs. bez i mipsowe dawaly sobie rade lepiej. Ogółem jestem zdania ze zawodnik niekoniecznie musi byc specem w bezpieczeństwie, zwłaszcza wlasnie jak sie widziało jak niektórzy jeżdżą w domu w crocsach, bez kasku i z papieroskiem w ręku :P
Feniksowa, nie ma co patrzeć na zawodników, szczególnie ujeżdżeniowców, gdzie co się nie dojedzie, to się dowygląda. Zobacz sobie w czym WKKWisci jeżdżą crossy, zwłaszcza ci, co mają historię niefajnych upadków. Bo ci co nie wyglebili srogo to w domu sobie jeżdżą z gołą głową, w trampkach i szortach 😜
Facella, dokładnie. Kask na zawodach ujeżdżeniowych jest do wyglądania. Zwykle ani one przewiewne, ani wygodne, ani top bezpieczne - ale są piękne i o to chodzi.
O widzicie, zapomniałam zupełnie o tym aspekcie - kask jest w końcu też elentem ozdobnym, dopełniającym obrazek 😅
Macie rację z tym że na zawody każdy może mieć osobny, pokazowy kask (wyłączając wkkwistów, oni i tak mają często te czapeczki ochronne dodatkowo xD). Po prostu tak mnie naszło, że dużo się mówi o bezpieczeństwie, atestach etc ,a mało tego widzi na "zewnątrz "
Miał ktoś może taka sytuację z Samshieldem? Kask ma 2 lata więc na gwarancję już raczej nie pójdzie.. ale jestem w szoku, że coś takiego może się stać.. kask przechowywany w ich oryginalnym 'woreczku' nie moczony czy nie traktowany żadna dziwna chemia.. kupiony w equishopie..