Forum konie »

kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

donkeyboy, w wielu stajniach dostaje się szafę z przydziału. A jak nie, to ja miałam swoją. Jednak mając chociażby siodło za co najmniej kilka lub więcej tysięcy nie trzymałabym go luzem, a wozić wszystko w samochodzie codziennie to też lipa.
Przez pierwsze 3 miesiące posiadania konia miałam dwa duże plastikowe pudła w ikei na sprzęt w stajni i… to była męczarnia 😜 Paka jest zdecydowanie wygodniejsza. Do tego lepiej zabezpiecza sprzęt przed myszami, no i tak - przed ewentualnymi kradzieżami.
Zależy od pensjonatu, czasami były szafki z przydziału. Czasem trzeba było mieć własną pake
donkeyboy, koniecznie to nie. W dwoch poprzednich pensjonatach mialam wszystko na wierzchu, nigdy nic nie zginelo.
W obecnym mam wlasna pake i po prostu komfort jest o wiele lepszy, a jak cos potrzebuje czesto, to i tak zostawiam poza, na wierzchu.
donkeyboy, - lepiej mieć, jak ludzie spoko to nie musisz zamykać, ale zawsze lepiej jest posiadać taką opcję.
Dodatkowo zawsze zewnętrzny złodziej chętniej chwyci to co na zewnątrz niż będzie się bawił z otwieraniem pak.
Jak planujesz zawody to też jest super opcja, bo bierzesz całą pakę i tyle. Żadnego pakowania, żadnego zapominania jakiejś pierdoły.
Dzięki wszystkim, to juz mam wymówkę 😜
donkeyboy, - powiem Ci, że moje pierwsze zawody z Alfako to było takie woooow, że ja wzięłam pakę, zrzuciłam pudło z góry i wjechałam nią do przyczepy obok konia. Tyle. Żadnego pakowania, żadnego zapomnianego popręgu, w drugą stronę to samo, wyjechałam z przyczepy, postawiłam w kanciapie i rozpakowane. Nie 158 kursów do auta i spowrotem.
No bajka 😀 jak ja mogłam żyć bez tego xD
keirashara, na wyjazdy planuję mieć osobną bo z dwoma końmi i dwoma ujezdzeniowkami to chyba nie ma żadnej paki która by spełniła podwójną funkcję domowej i wyjazdowej 😅 w sensie, jadąc z przyczepą ni dy rydy tego wcisnac

... nie ze mam drugiego konia, ale ze tak powiem, myślę przyszłościowo 😜
Pytanie zielonki - czy jak wstawiacie konia w pensjonat to koniecznie kupujecie sobie zamykaną szafę/pakę?

Jak do tej pory nie mialam potrzeby bo to nie stałam w pensjonatach per se, z normalnymi ludźmi. Ale wczorajszy wątek na "co mnie wkurza..." przypomniał mi że różnie bywa w ogólnodostępnych pensjonatach. Lepiej mieć czy lepiej kupić jak jest potrzeba?

donkeyboy, możesz mieć złotą ekipę... a i tak coś możę dostać nóg. paki zazwyczaj mają zamek.
U nas w stajni ludzie praktycznie nie zamykają pak. Mamy, bo nie ma gdzie sprzętu trzymac, ale generelanie ekipa jest super i ludzie nie mają potrzeby zamykac na klucz.
Ja mam zamykaną pakę, ale zamykam tylko nadstawki. Klucz i tak zostawiam w szufladzie. Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby samo coś dostało nóżek. Prędzej ktoś zadzwoni i zapyta czy mam może daną rzecz i jak dostanie przyzwolenie, to sobie otworzy i poszuka. Z tym że u nas jest nas niewielu pensjonariuszy. No ale szkółka też się kręci. Czasem się zdarzy jakiś przewieszony uwiąz czy kantar z boksu, ale z paki jeszcze nikt nic sam bez mojej wiedzy nie uprowadził.
xxagaxx, martrix, - rozumiem klimat w stajni, ale nie piszcie tak wprost publicznie. Kurcze nie jest trudno, żeby ktoś z zewnątrz połączył wątki i miejsca, wskazujecie gdzie warto zrobić wypad po trochę sprzętu z dużą zniżką 😉
keirashara, moja stajnia jest na takim zadupiu, że nawet jej na mapie nie ma 🤣 poza tym na prywatne podwórko raczej ciężko się dostać osobom postronnym. Prędzej spodziewałabym się tam hiszpańskiej inkwizycji 😉
Ja jestem jednak zdania, że paka jest super na zawodach, ale na codzień sprzęt powinien wisieć w dobrze wentylowanej siodlarni, a nie kisić się w pace. Nie w każdej stajni jest też miejsce, żeby postawić swoją pakę. W np. w większości stajni pod Lublinem, w których bywałam nie było potrzeby trzymać sprzętu w swojej szafeczce- bo wystarczająco dużo miejsca było zapewnione razem z boksem. Dla równowagi, mam wrażenie, że w okolicach Warszawy paka to must have
keirashara, uwierz mi, jak robi ktoś wypad to nie potrzebuje zaproszenia 😉
rudziczek, - dla mnie problem jest jeden, a w zasadzie dwa - ludzie to syfiarze, a do tego w wielu stajniach jest problem z myszami.
Kupę lat miałam swoją kanciapę/z jedną osobą i wtedy owszem, wentylował się. Na stajni było z 8 kotów, problem myszy w zasadzie nie istniał. Miałam zamykane pomieszczenie, więc nie musiałam zamykać dodatkowo rzeczy.
Obecnie mój sprzęt jest zamknięty, bo wolę raz na jakiś czas przeczyścić pakę, niż każdą rzecz z osobna. Zwyczajnie kurz, mysie odchody, kupy much, brud, który zostawiają po sobie inne osoby. Paka ma wentylację, w pomieszczeniu temperatura nie spada poniżej zera.
Czaprak wisi poza paką, ochraniacze pod boksem, polarówka w zimie podobnie. Pozostałe rzeczy nie wchłaniają jakoś wybitnie potu, żeby musiały bardzo wysychać i wentylować się. Skórę regularnie czyszczę i impregnuję. Butelki z preparatami czy czyste ochraniacze nie potrzebują wybitnej wentylacji.
Generalnie jestem jedną z bardzo nielicznych osób u nas, które chwycą za miotłę i ogarną podłogę w kanciapie czy paszarni. Wiele osob przychodzi, robi swoje i ma to gdzieś, że się napiaszczyło, nasypało paszą. Wielu ma tak "czysty inaczej" sprzęt, że mnie skręca jak go widzę. Nawet to co wypadnie spod kopyt po czyszczeniu nie zawsze jest zamiatane.
Także ja swoje rzeczy "izoluje" od tych czynników.

Myszy mocno niestety łączą się z tym bajzlem, ale do niektórych do nie trafia 🤷 a ja też jestem pensjonariuszem, nie opiekunką i sprzątaczką, ogarniam po sobie czy czasem coś wspólnego, ale nie będę innym sprzątać i morałów prawić.

xxagaxx, martrix, - no niby tak, ale wiecie, strzeżonego itd 😉

Generalnie jestem jedną z bardzo nielicznych osób u nas, które chwycą za miotłę i ogarną podłogę w kanciapie czy paszarni. Wiele osob przychodzi, robi swoje i ma to gdzieś, że się napiaszczyło, nasypało paszą. Wielu ma tak "czysty inaczej" sprzęt, że mnie skręca jak go widzę. Nawet to co wypadnie spod kopyt po czyszczeniu nie zawsze jest zamiatane.
Także ja swoje rzeczy "izoluje" od tych czynników.

keirashara, o to to... choć u nas jest trochę inaczej... czapraczki, ochraniaczki, dereczki prane co rusz, czyściutkie i pachnące, ale wzięcie miotły w rękę i pozamiatanie syfu po np. robieniu pudełek to już ujma na honorze.... ja zamiatam, bo mnie wkurza deptanie po syfie i roznoszenie go pod butami i dawanie pożywki muchom, ale chyba jestem wyjątkiem.
keirashara, nie wiem jakoś nie zauważyłam żeby pan bóg kogos strzegł, ale może to przez to że ze mnie taka bezbożnica xD
Mnie to jednak zadziwia, że jeszcze się zdarzają takie sytuacje, że coś regularnie nóg dostaje. Lata całe się z tym nie spotkałam, bez względu na rodzaj stajni (na wypasie czy mała ekonomiczna), nawet z rekreacją. Pakę zamykam, żeby mi się tam koty nie ładowały - równie dobrze mogłaby być otwarta.
rudziczek, to w takim razie dla mnie must-have 😉

Siodło to tam jedna sprawa, ja jestem szmaciarą, mam dużo (calkiem ladnych) czapraków i nie wiem czy od razu bym zauważyła że któryś zniknął. Produkty też lubię kupować w baniakach, też trudno byłoby mi się zorientować czy ktoś się częstuje (chyba że odłoży inaczej). Ogólnie ja sie przenoszę z prywaty gdzie mogłam zostawić drogi kask bez zamykania i nic sie nie działo. Do właściciela pełne zaufanie i wiem że pracownicy też dobierani tak zeby nie bylo ze cos ginie. Teraz nie wiem gdzie trafię (znaczy, nie znam ludzi) a że paki są rzadko od ręki jakie chce to się już zdecydowałam że kupię taką dużą 150x110 szafe z plyty i może wystarczy 😀

A o syfiarzach nawet juz nie bede bo to nie na moje nerwy, ja po pracy jako luzak/zarządca sprzątanie po sobie mam jak odruch Pawłowa. Pracowałam w miejscach gdzie zdzblo slomy poza boksem/stodołą bylo nieakceptowalne. Nawet w stodole musialo byc zamiecione 3x dziennie 😀 Czasami sie zagadam z kimś robiąc coś przy koniu to odruchowo zaczynam zamiatać XDDDD tak samo z buchtowaniem uwiazow, lonż, itede itepe, łapie sie na tym zazwyczaj w trakcie albo jak już skończę
donkeyboy, - przemyśl sobie dobrze układ paki 🙂 Układ robi dużo. Do tego co chcesz tam trzymać i jak, jakie masz opcje trzymania w domu.
Ja np. czapraki, polarówki, owijki, wyjściowe kantary itd mam w domu. W stajni tylko to, co w bieżącym użytku. Za to nie mam garażu ani nic, więc derki zimowe mieszkają w pudłach z Ikei na pace.
Nie oszukuj się nawet, że jak cierpisz na szmatoholizm to będziesz to wszystko trzymać w pace. Nie zmieści się, trust me 🤣 ah, no i większość pak jest dla skoczków, czapraki czy baty ujeżdżeniowe niezbyt wchodzą.
keirashara, znalazłam kogoś kto zrobi wszystko pod wymiar. Zrobiłam miejsce 120x60x60 na dwie ujezdzeniowki, ale mam tylko jedna wiec co sie nie zmiesci na dedykowanej polce o wysokosci 30cm wyzej, to moze pojsc na spod tej komory. Baty do jazdy powinny wejść na drzwi. Miejsce na kask wymierzone, pod butelki sprejow i baniaki też. Kantarów ladnych nie kupuję bo zbyt łatwo mogą zginąć 😀 oglowie mam jedno. A z derkami jestem o dziwo minimalistą, jeszcze jestem na etapie zbierania stajennych ale bede isc w system podpinek, powinny wejść w taka fajna skrzynię którą juz mam 🙂

Ale ogolnie tak, jestem pogodzona ze nie wszystko wejdzie... ale moze chociaz wiekszosc 😀
Może w sumie wrzucę projekt na wątek pak to możecie mi skrytykować 😜
donkeyboy Wrzucaj projekt, to może coś podpatrzę. Też cały czas siedzi mi w głowie, że w końcu przeprowadzę konia pod Warszawę, a w mojej pace (którą miałam tylko na zawody) mi się całe moje dobro nie zmieści. Ja "wyjściowe" czapraki i derki nie na aktualny sezon trzymam w pudłach z Ikei. Od biedy da się łatwo zrobić w nich zamykanie na kłódkę w estetyce pomysłowego dobromira. Jeśli będę musiała mieć pakę na wszystkie moje szpargały, to zamówię w firmie, która robi kejsy na sprzęt sceniczny- są wtedy naprawdę trwałe i funkcjonalne, i można powydziwiać i zrobić co dusza zapragnie.
No to poszło w wątku o pakach. rudziczek a co to za firma z ciekawości?
donkeyboy
Wydaje mi się, że rozmawiałam z nimi: https://mozartcase.com/
Myślę, że w każdej firmie, która robi takie kejsy, da się zamówić na wymiar co się chce, z dodatkowymi wzmocnieniami itd.
rudziczek, dzięki!
Poszukuję kremu z filtrem dla koni. Znalazłam tylko Lincoln, albo Doctor Horse. Jest na rynku coś jeszcze? Im taniej, tym lepiej, duże opakowanie to też zaleta będzie.
zembria, Jump it ma krem z filtrem “Sun Aid” ale tanio nie jest, ok 150 zł za 500 ml, wszystkie inne k9, horka itp też wychodzą jeszcze drożej.
Pacisx, No właśnie drogo wszędzie, póki co wygrywa ten Doctor Horse.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się