Forum konie »

kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

Rusticalle, podanie sieczki jest o tyle lepsze, że koń wyprodukuje także sporo śliny, która ma właściwości buforujące. Mokre trawokulki nie pobudzą tak do produkcji śliny, więc sieczka trochę lepsza. Na pewno trawokulki lepsze niż praca na "pusty żołądek ".
Hej, czy ktoś posiada może kłusaka albo ma doświadczenie z kłusakami francuskimi i ich treningiem? Niestety nie mam do kogo się zwrócić w tej sprawie, a mam sporo pytań i potrzebuję trochę porad od kogoś kto bardziej zna się na tej rasie 🙂 Jeśli byłby ktoś chętny do pomocy to proszę na priv 🙃🙃
Ale treningiem wyścigowym/w sulkach czy po prostu wierzchowym?
Trening skokowy, w sulkach nigdy nie chodził 🙂
ma ktoś dostęp do rimondo i mógłby zobaczyć dla mnie 2 filmy?
Nie wiem, czy zadać to pytanie w temacie o ogonie, czy o owadach... więc zadam tu.
Mojego konia co jakiś czas bardzo mocno swędzi pałka ogonowa. Rozpoznaję to po tym, że jak tylko przechodzę obok jego zadu to natychmiast wygina ogon w chińskie 8 w moim kierunku i nadstawia ogon do drapania, a jak zacznę drapać to konia teleportuje do innego uniwersum.
Pomyślałam, że to może jakiś brud/łupież i przedwczoraj mega sumiennie wyszorowałam ogon manusanem + jego szamponem końskim.
Wczoraj przyjechałam, testowo zaczęłam drapać ogon i elegancko, 0 reakcji, więc byłam zadowolona, że mycie rozwiązało problem.
Wracając z terenu podrapałam sobie konia po zadzie, a ten stopa i co? Widzę, że już wygina ogon, żebym zaczęła drapać... Jak podrapałam rzep to znowu ekstaza... W stajni drapaniu nie było końca, inaczej szurgał ogonem, więc stwierdziłam, że coś tam wlazło. Szukałam bardzo długo robala, świeciłam latarką, przekładałam włosie. Nic nie znalazłam. Potem trzymałam koniowi ogon, żeby sam sobie wygryzł co czynił z zawziętością :|
Wypłukałam ogon wodą, ale w boksie pierwsze co, to przywarł mi dupą do ściany i trze, aż mnie serce boli, bo zaczęłam dbać o ten ogon, a on go zaczął wycierać.
Co to mogło wejść? Strzyżak? Kleszcz? Jak to wydobyć?
Meise, na 99% strzyżaki, nic nie działa na nie poza opakowaniem konia w derkę siatkową
Meise, U mnie taka reakcja jest na stryżaki. Blondas mi ogon tak właśnie podaje na bok. Trochę pomaga pryśnięcie Absorbną na skórę rzepa, po rozgarnięciu włosia. No ale to chwilę i tak trwa zanim taki strzyżak naliże się tyle, żeby zdechnąć. Ogon i tak swędzi, tyle że krócej. Plus morduję tak te poczwary.
Kurde, czyli jednak ta franca.... Ja zawsze psikam rzep, cały ogon i dupsko absorbiną, ale widać to nie działa na te cholery...
Meise, my wyginiemy a to dziadostwo przeżyje.
Czy wiecie, jak długo czeka się na zmianę DMC u chevala? Kupiłam przyczepę na 2.5 dmc model gold, ale nie potrzebuje tyle dmc, zresztą musi zgadzać się w papierach z autem 🙂 pisałam już do przedstawiciela, przesłali mejla do Francji i czekamy. Czy ktoś zmieszał dmc w chevalu i czy się da ?
Naciau, nie da się, to można tylko przy produkcji z tego co wiem zamówić na jakie dmc, bo przecież prócz papierów jest tabliczka .
Od soboty mamy takiego glutka wodnistego lekko podbarwiony na biało - nie jest gęsty, temp w normie
Wet na urlopie - taki glut to bardziej przeziębienie czy alergiczny ?
IMG_0272.jpeg IMG_0272.jpeg
espérer, Na moje oko alergiczny 😕
espérer, alergiczny, generalnie konie rzadko się jednak przeziębiają
A wiecie co teraz pyli? Bo w żarciu nic nie zmieniałam chodź w sumie jest na nowej łące od tygodnia może coś tam żre
Internety twierdzą, że trawa, szczaw, babka, pokrzywa, komosa, ogolnie lipiec to szczyt pylenia traw + zarodniki grzybów pleśniowych, więc noo, w sumie trochę tego jest...
esperer u mojego, był taki na początku zapalenia zatoki
Przy zatokach nie ma czasem opuchnięcia albo widocznego dyskomfortu w okolicach zatok ?
espérer Czasem jest, a czasem nie ma...
Swoją drogą, w temacie mam głupie pytanie. Albo może nie głupie.
Po czym ewidentnie poznajecie, że koń się przeziębił?

Jak dla mnie - podwyższona temperatura + glut taki, no, niefajny, ropny/zielony, gęsty i ewidentnie "smarkowaty", jak już + ewentualnie kaszel, ale taki, no, bardziej mokry niż suchy...
esperer żadnych objawów zewn oprócz takich smarków nie było , wyszło przypadkiem bo akurat była dentystka i mieliśmy zaplanowane rtg zębów
Sankaritarina, moj kicha🙂 albo już potem odkaszluje.
Patent mnie zachwycił, więc się dzielę. Ktoś już testował?

https://www.instagram.com/reel/DJ15PhLuAwY/?igsh=OXN3Y2JubWg2Zmls
rudziczek, niezły patent dla takich ziemniaków jak ja, które nie wsiada na konia bez schodka :P można sobie w teren zabrać, jeśli jest ryzyko że się człowiek rozstanie z siodłem i nie wie czy da radę znowu się wdrapać XD choć znając życie ja i tak bym się w to zaplątała i poległa kilka razy
Wybaczcie post pod postem.
Jak się używa mydełka glicerynowego w kostce? Można np. wsadzić ogłowie do wiadra z wodą i takim mydełkiem namydlić i opłukać?

Zastanawia mnie jak tak naprawdę porządnie umyć skórzany sprzęt np. właśnie ogłowie albo mocno uwalony napierśnik, wytok itp.
Ollala Mydłem glicerynowym "namydlasz" wilgotną, nie mokrą szmatkę i przecierasz tym skórę. Nie spłukujesz tego potem. Ogólnie przy sprzęcie skórzanym, według zaleceń producenta, unikasz takiego totalnego moczenia. Tyle w teorii, bo w praktyce to każdy robi po swojemu. Znajoma zawodniczka na przykład po intensywnych treningach w lato, kiedy koń miał pianę z potu także pod ogłowiem, płukała to ogłowie normalnie pod kranem i potem nakładała na jeszcze wilgotną skórę balsam (albo nie). Dla mnie to totalny hardcore i ja ze swoim sprzętem bym tak nie zrobiła. Przedstawiciele prestige zalecają używanie tylko ich dedykowanego preparatu do czyszczenia (z tajnym składem) i nie rekomendują mydła glicerynowego wcale. Wydaje mi się, że jak masz coś do doczyszczenia, to możesz to jednorazowo mocniej zmoczyć i wyszorować mydłem glicerynowym, ale pamiętaj, że trzeba potem mocno naolejować i unikać gwałtownego suszenia (np na kaloryferze albo na słońcu), żeby ta skóra nie popękała.

Ja na total brud używam wilgotnych chusteczek dla niemowlaków ( w dużych ilościach, aż sprzęt będzie realnie czysty) i potem nakładam hojnie dobrej jakości olej do skór. Jak skóra jest stale naolejowana w sam raz- ani za mocno, ani za słabo, to mniej się brudzi i ma dłuższą żywotność. Ile to jest "w sam raz"? To już trzeba sobie wypraktykować samemu. Ja raz na kilka miesięcy mocno olejuję sprzęt, a na co dzień używam balsamów nakładanych gąbką, które trochę czyszczą, a trochę natłuszczają.

Sto lat temu, przed erą totalnej dostępności końskich preparatów, bardzo brudny sprzęt jeździecki szorowałam szarym mydłem i namaczałam przez noc w oleju rzepakowym. Teraz skóry są inne, znacznie delikatniejsze i myślę, że współczesny sprzęt by tego nie przeżył😉
Ollala, - na gruby brud to setp 1 z carr day martin, a nie mydełko glicerynowe. Mydełko to jest takie pitu-pitu 😉
Step 1 daje radę z oficerkami uwalonymi od potu i brudu, z zapleśniałym sprzętem, ze wszystkim.
Ollala normalnie bierzesz gąbkę, ciepła wodę i mydło glicerynowe i myjesz jak masz jakiś grubszy brud to weź taka gąbkę kuchenna z twardsza strona a nie ta taka miękka która często dają razem z mydłem. Nie trzeba tego spłukiwać możesz, wytrzeć na koniec ręcznikiem i tyle
keirashara, mam, ale to nie spełnia moich oczekiwań jeśli chodzi o doczyszczanie różnych zakamarków w ogłowiu 😀

rudziczek, ja wszystko po jeździe zawsze przecieram chusteczkami, bo bym umarła inaczej. Nie wyobrażam sobie nie przetrzeć popręgu, oficerek albo nachrapnika od środka bo są ustalone po każdym treningu.

Dzięki wam bardzo!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się