Forum konie »

kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

donkeyboy, - mój koń wygląda jak debil w zaplecionej grzywce, dlatego tego nie robię, ot cała tajemnica 😂 Próbowałam raz i nope, dramat, kompletnie mu nie do pyska, bardzo odbierało z urody. Dodatkowo ma za krótkie uszy na nauszniki, więc startował z rozwianą grzywką 🦄 konkursy jechałam co najwyżej o złotą marchewkę, więc bardziej mi zależało na tym, żeby mi się podobał na zdjęciach z nich. Już wystarczy, że ja tam mam zwykle minę kota 💩 na puszczy XD
Dzięki, czyli jak do tej pory aspekty estetyczne/włosowe, myślałam że może chodzi o jakieś nie wiem, napięcia na czole i że koń się wkurza. Albo inne zwyczaje w naszym kraju - zauważyłam to też np. z rękawiczkami w ujeżdżeniu czy wygalaniem grzywy pod ogłowie.
donkeyboy, - a co z rękawiczkami w ujeżdżeniu? W sensie jakie są różnice?
Co do wygalania grzywy - kiedyś robiłam, ale mój ma tak ogarnięty i miękki włos, że przestałam, bo układa się dobrze bez tego 🙂 No i grzywki ma wtedy wincyj, a niestety nie ma czym szaleć.
Ja też nie wygalam bo połowa naszej szalonej grzywki to jest zaczeska z tego miejsca xd
keirashara, w zawodach typu regionalne w UK chyba nigdy nie widziałam kogoś kto nie miał białych rękawiczek. Kiedyś chyba był przepis że muszą być białe, ale go znieśli. Pomimo to i tak nie wiem czy widziałam żeby ktokolwiek miał inne.

W PL wydaje się takiego przepisu nie było/nie ma bo widzę większość jedzie w ciemnych rękawiczkach.

Ja lubię wykosić pod ogłowie no ale mam co, jakby nie było to inna sprawa :P ale jak pracowałam w stajniach to właśnie więcej koni bezwzględnie miało wygolone pod ogłowie, czy było co czy nie.
donkeyboy, kiedyś na pewno się jeździło w białych, bo sama kupowałam jak startowałam kilka razy ujeżdżenie.
A co z wygalaniem? pod ogłowie czy przy kłębie? że robią czy nie robią?
Perlica, o to ciekawe! Kurde ja w sumie lubię estetykę białych rękawiczek w ujeżdżeniu.

z wygalaniem to tylko pod pasek potyliczny. Tak żeby nie trzeba było pukli rozdzielać. Ktoś mi kiedyś mówił że to wywołuje punktowy/nierówny ucisk bez tego wygolenia no ale traktuje te teorie z przymrużeniem oka.
Ja wygalam pod ogłowiem i na kłębie. Grzywa ma być tylko na szyi, nie cierpię jak mi te kłaki wchodzą pod czaprak, albo właśnie ciężko spod oglowia wyciągnąć w jedną albo w drugą stronę. No i wygląda to po prostu wieśniacko dla mnie.😅 Ja to mam zawsze poczucie satysfakcji i ładu, jak mam konia z zawsze równo przycięta, ogarnięta grzywa i ogonem.
donkeyboy, no mam na myśli pod pasek potyliczny.
To robię akurat, znaczy wycinam na 0 , a nie golę.

Przy kłębie to jakoś nie moge się przemóc, choć wszyscy profi luzacy mi mówią zawsze , że przecież i tak ten kawałek jest pod czaprakiem 🤣 i mają rację, a jakoś nie robię tego, bo też mi się nie podoba.
donkeyboy, ja długi czas nie umiałam zapleść ładnie grzywki 🤣 a startowałam w czarnych rękawiczkach, bo kupowanie białych specjalnie na jeden start w roku, kiedy przepisy tego nie wymagają, było dla mnie zbędnym wydatkiem.
donkeyboy, - ja startuję w białych, bo lubię ten look 😜 ale w przepisach od lat stoi "białe lub w kolorze fraka", tak przynajmniej od dekady, jak nie dłużej. Może wcześniej były tylko białe, a może to takie przyzwyczajenie z dawnych lat, jak biały czaprak. Białego czapraka nie ma w przepisach, ale dla wielu jest on "obowiązkowy" i tak przekazywano podopiecznym. Mało kto realnie przepisy czytał, wielu ufało w wiedzę ludu 😉
Dodatkowo jak ktoś ma mniej stabilną rękę to przy białej rękawiczce bardziej to widać, ciemna może działać na korzyść.

Nie wygalam pod czaprak, choć derki czasem robią to za mnie 🤣 lubię jak grzywa jest ładnie do końca, nie urwana w połowie wygoleniem. Z tym, że mój koń ma tą grzywę dość powiedzmy "posłuszną", nie mam problemu ją podzielić, wydzielić, wyciągnąć spod ogłowia, nie plącze się, nie ma też wydatnego kłębu. Często przerywam i podcinam, tak z raz w miesiącu.
Perlica a właśnie teraz wszyscy profi luzacy zostawiają grzywę przy kłębie😉
somebody, jak to? dlaczego?
Bo to zawsze jakaś dodatkowa ochrona kłębu od derek
somebody, no to prawda. Czyli mam nosa 😀
A co zrobić jak grzywa całą cudna, a w miejscu paska od wytoku gorsza albo własnie od derki w tym samym miejscu brzydka? So na to jakieś sposoby prócz wygolenia?
Ja przy kłębie tylko docinam jak jest jakiś lichy kawałek który i tak wygląda bidnie, ale zwykle daje się go schować pod czaprak.

keirashara, czaje, chociaż np. w UK też jest tak że czaprak ma być biały/kremowy lub "konserwatywnego koloru" czyli czarny by pewnie przeszedł. Ale nie widziałam takich, a przynajmniej sobie nie przypominam. W skokach jest trochę większa rewia mody 🙂

Perlica na wytarte grzywy od derki mi się zwykle sprawdzały kaptury, takie śliskie żeby derka się na grzywie ślizgała. Efekt można spotęgować odżywka.
donkeyboy, jakie kaptury masz na myśli?
Grzywę najbrzydszą mam w miejscu paska od wytoku.
Perlica, - możesz mocno silikonową odżyką psikać/smarować przed jazdą. Lub lubrykantem na bazie silikonów. Wtedy wytok powinien się ślizgać, nie niszczyć włosów 😉
donkeyboy, - w PL też mało kto jedzie ujeżdżenie w innym kolorze niż biel, choć widziałam siwki w czerni. Jednak tego nie ma w przepisach, jest w tradycji. Jak lata temu kupowałam biały czaprak z malinową lamówką, to wszyscy mówili, że "odważnie" 😉
Skoki to wiadomo, pełno kolorów - w sumie fajnie 😁
Ja pod ogłowie nie wycinam, rozdzielam włosy i tyle. Nic się nie plącze, czy coś. A takie wygolone/wycięte, to w mojej głowie jest właśnie uwierające/swędzące dla konia, ale podkreślam że to moje wewnętrzne odczucie 😉 Tylko ja też w ogóle nie lubię grzyw przyciętych, wszystkie konie wyglądają wtedy jak dla mnie jak "Głupi i Głupszy" 😂 Lekko skrócić, ogarnąć jak nie jest ładna i równa sama z siebie, ale nie od linijki i nie krótko 🙃 To samo ogon, przycinam regularnie, ale tak, żeby nie był na równo.
1000036684.jpg 1000036684.jpg
zembria, - mój w długiej grzywie wygląda jak koza od woza 😂 dlatego tnę bezwzględnie krótko. Wtedy udaje szportowego. Przerywam, żeby nie było efektu cięcia od garnka i podążam za linią szyji, nie równo względem podłoża.
Perlica, miałam te dla koni na pastwisku 24/7 https://snuggyhoods.com/products/headless-turn-out-hood-zip w zimie zapobiegały właśnie wycieraniu się grzywy bo zima w UK = leje, więc konie miały na sobie derki praktycznie zawsze poza jazda i suszeniem. Są też cieńsze wersje z lycry, są też wersję "bez głowy" jak komuś przeszkadza maska Batmana. Tu jest kilka różnych wariacji innych firm https://www.onlineforequine.co.uk/collections/anti-rub-vests-hoods co najmniej kilka z nich widziałam w sklepach PL. Dla mnie giga bonusem takiego kaptura przy wychodzącym koniu to że nie trzeba wyczesywać błota z grzywy 😀

Tyle że to jest patent na dziury/wypadającą grzywę od derki, na wytok to ni dy rydy, chyba że bez siodła 😀 z wytokiem bym próbowała jak mówi keirashara
keirashara, chyba zawsze się obcina do linii szyji a nie równo?
Perlica, - zdziwiłabyś się 🤣 ciągle widuje takie ciachane na równo i mam wewnętrzny krzyk rozpaczy na to.
keirashara, O matko... jeszcze gorzej 🤣
ja tnę na Lloyda (widać w profilowym xD wiatr zawieje i jest krzywo) ale tylko z boku. Kiedyś to nawet maszynka bo szybciej (łatwiej też mi się takie zaplatało).

Z przodu tego nie popełniam, ale popełniłam ultra krótka grzywkę na swoim koniu RAZ bo się rozpędziłam i już nie popełnię tego błędu. Od tamtej pory dotykam grzywki tylko jak jej w oczy za mocno włazi 😅
Screenshot_2025-05-27-23-29-03-604_com.miui.gallery.jpg Screenshot_2025-05-27-23-29-03-604_com.miui.gallery.jpg
Screenshot_2025-05-27-23-27-18-705_com.miui.gallery.jpg Screenshot_2025-05-27-23-27-18-705_com.miui.gallery.jpg
donkeyboy, dobra już wiem o co chodzi.
Nie chciałoby mi sie tak wydziwiać i przebierać.
keirashara, chyba zawsze się obcina do linii szyji a nie równo?
Perlica, niektórzy po prostu nie umieją uciąć według linii szyi choćby bardzo chcieli. hociaż spotkałam się z opinią, że cięcie na „równo” to jedyny słuszny sposób. Konik o delikatnej szyi i moim zdaniem źle wyglądał w tej fryzurze, ale właścicielowi się podobał
Nie znacie się. Najlepsze jest cięcie na równo względem podłoża, ale na koniku, który tak trzyma głowę, że u kłębu grzywa ma 5 cm, a u potylicy 15 cm 😂
Fokusowa, krzyczę w środku jak widzę takie coś 😭
Ja swojej grzywę tnę na równo z linią szyi, czasem nawet można nieco podrasować kształt jak się dobry łuk zrobi 😉 Gęste grube grzywy łatwiej jest wyrównywać grzebykiem do trymowania, nie widać wtedy schodów.

Grzywkę tnę ‚po fryzjersku’ czyli łapię całość w palce wzdłuż głowy i tnę równolegle do czoła, prostopadle do linii uszu. Nie wychodzi wtedy Jim
zembria, omg- z grzywką mam to samo.
Ja to nazywam lokalnie (po polsku) czyli grzywka na Gracjana Rostockiego
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się