KOTY

Strzyga, super, dzięki wielkie 🙂
Kupię przy następnym zamówieniu z zooplusa.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
04 stycznia 2017 21:13
Chess, Mel już zjada 3 paczkę, w domu leżą kolejne 3. I uwielbia tak samo. Jak słyszy, że otwieram szufladę, to leci na złamanie karku.
Może to będzie bodziec, który przemówi do moich i skłoni je do współpracy 😀
Ja właśnie dokształcam się w temacie BARFa czytając sobie barfny świat.
Moje z kolei obojętnie których smakołyków Tigeria nie wezmą do pyska.  Za to alpha spirit, dokas, cosma wciągają nosem. Kiedyś animonda miała genialne smaczki za które koty oddawały duszę  😉 ale niestety już ich nie ma.
A po co  koty dostają takie smaczki?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
05 stycznia 2017 10:17
Perlica, Mel ma smaczki na zęby, które nie działają, bo je łyka w całości i tuńczyka, którego używam jej do czyszczenia zębów i obu smaczków używam do warunkowania kota 🙂
Strzyga, a co to jest warunkowanie kota ?
Wystawiłam w ogłoszeniach dwa kociaki jakby ktoś chciał dać dom któremuś to zapraszam
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
05 stycznia 2017 12:30
Perlica, warunkowałam w ramach projektu na uczelnię. Warunkowanie to najprościej i po ludzku mówiąc, uczenie organizmy na reakcję na bodziec.
ja uczyłam Mel, żeby się cieszyła jak dotykam jej stóp 😀
TUŚKA, stronę wcześniej Gilian poszukiwała kociaka.

Strzyga, dzieki za informacje.

To moje warunkuje: otwarcie lodówki, kartonika z mlekiem, wysunięcie kosza cargo z szafki  😁
Gillian   four letter word
05 stycznia 2017 17:04
Rozpoczęłam już procedurę adopcji, dam Wam znać co i jak.

Czy admnistracja budynku może się nie zgodzić na osiatkowanie balkonu? co wtedy? moskitera będzie ok? jest to jeden z wymogów fundacyjnych a czuję, że może być problem 🙁

korzystamy z zawieruchy za oknem i leniuchujemy...
Gillian, wysle Ci pismo, ktore sie wysyla do administracji jak maja waty i po nim zawsze nagle decyzja jest pozytywna.
Pamietaj, ze balkon mozna zabezpieczyc bezinwacyjnie dla elewacji.

Pozdro ze szpitala w ogole.
Gillian   four letter word
05 stycznia 2017 17:23
wistra, a jak? polecisz mi jakąś siatkę?

co się dzieje, że szpital? trzym się!
Ja mam siatkę na krety rozciągniętą na drewnianych balikach 😀 Działa, wystarcza. Mieszkanie wynajęte, to nie będę inwestować ani bujać się z pozwoleniami itp.
Mały dziś chciał na balkon. Otworzyłam, to mu się odechciało  😂 siłą wypchnąć się nie dał  😂
Gillian, mnie robila to firma i wiem, ze oni robia bezinwazyjnie. I to od nich to pismo 🙂

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1629279180719283&substory_index=0&id=1579302882383580

Mnie wysiadl brzuch. Bylam przed swietami, zrobili badania endoskopowe i dostalam czesc wynikow - lesniowski crohn, skierowwni mnie na oddzial od reki.
Gillian   four letter word
05 stycznia 2017 17:47
nie brzmi dobrze 🙁 bądź dzielna!

pismo super, ale teraz nie ma gołębi 😉
Gillian, nie wiem czy wszędzie w Polsce, ale u nas akcja adopcja to właściwie była czysta formalność 🙂 trzymam kciuki!

I nasza diablica, która narobiła nam siary u weterynarza. musiały ją trzymać trzy osoby, żeby pobrać krew  😁 😁 😁

Gillian, napisz ze w związku ze zbliżającym się okresem legowym mając w pamięci zeszloroczne doświadczenia z powyższym itd..
Wistra, trzymaj się! Trzymam kciuki abyś się z tym szybko rozprawila!
Kizia od kilku dni ma może nie sraczkę ale lekkie rozwolnienie. W nocy kilka kup ląduje w kuwecie plus w dzień też coś zawsze też. Cuchnie to okrutnie i dla odmiany niepokoi mnie. Na dniach (może już w poniedziałek?) idziemy do wetki w sprawie zębów, więc będę drążyć temat kup. Jakieś sugestie co to może być? Ona od początku dużo pije. Jak ją wzięliśmy to zdarzyła się nawet krew w kupie, potem była poprawa, kupy w formie bobków, a teraz znów gorzej (ale bez krwi). Mówiłam o tym wetce, ale skończyło się na tym że mam obserwować i tyle.
Zrob PCR biegunkowy. U mas tak cryptosporidium wonialo.
I chyba ktores robale tez takie cos powoduja, ale nie pamietam ktore
Gillian   four letter word
06 stycznia 2017 16:06
Lamblie tez smierdza 🙂
Xija u teściów w salonie. Bestia rośnie w oczach! I jest taka śliczna, że nie możemy się  nią nacieszyć. Jest macana, noszona, męczona i znosi to z zniesmaczoną  miną. Jest bardziej kotem nietykalskim niż miziastym. Wzięta na ręce, ucieka, tylko po to,by położyć się obok człowieka. Chce być przy nas, bawić się,obserwować co robimy, ale NIE TYKAĆ jej.  😉

Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
06 stycznia 2017 20:22
tunrida, fajna jest 🙂
Mnie najbardziej ruszają w MCO ich paszcze, taaaaaaakie duuuuże! 😉
Gillian,  w sprawie siatki napisałam do administracji pismo, w którym zaznaczyłam, że montaż siatki nie naruszy elewacji (mam haki i klipsy na kleju, zaczepy do linki jedynie wwiercone w podłodze balkonu i w balkonie u góry) a ustawa o ochronie zwierząt nakłada na mnie obowiązek zabezpieczenia moich zwierząt przed upadkiem,ucieczką, przejechaniem przez auto itp. Pani oddała mi w administracji pismo i powiedziała: niech pani sobie montuje. Siatka jest super. Ma już 8 lat i nic się z nią nie dzieje.
Dzisiaj Nikisia rocznik 2000, chorująca na nerki od trzech lat, miała pierwszy atak padaczki. Czy ktoś z Was ma kota z takim problemem? Mam nadzieje, ze u nas ten atak był wynikiem nagromadzenia toksyn i ze nie bedzie sie powtarzał, w przeciwnym razie trzeba bedzie wprowadzić leki zwiotczające  🙁
Pusia była na Luminalu. Dostawała co 12 godzin porcję rozkruszonej tabletki w strzykawce z wodą do pyszczka. Póki była na leku,napadów nie miała. U nas też padaczka była toksyczna,  a nie mózgowa. Toksyczność na skutek przewodu w wątrobie, który niby był zoperowany, ale na efekty trzeba było czekać.
Ale tak jak mówię, póki brała Luminal, napadów nie było. Początkowo po leku była senna, potem się organizm przyzwyczaił i senność ustąpiła.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
14 stycznia 2017 17:55
Ja jeszcze w temacie smakołyków. Ostatnio w Piotrze i Pawle kupiliśmy to: http://allegro.pl/show_item.php?item=6472598986&utm_source=google&utm_medium=cpc&ev_campaign=PLAAllegro . Diabełek oszalał kompletnie.
Chce do domu i do kotow... juz prawie 10 dni w szpitalu, eh 🙁
Gillian   four letter word
15 stycznia 2017 08:50
coś mi się żwirek popsuł, Cat's Best. Było wszystko super, od jakiegoś czasu w ogóle się nie zbryla :/ mam go już dość długo, ale nie jest specjalnie pylący czy coś, po prostu wszystko się rozwala :/ wyrzucić, dosypać świeży?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się