Młode Konie
Szkoda tylko, że nie ma ogona 🤔 został kiedyś na krzaku...
Odrośnie, nie jest tak źle. A może w ruchu ją masz ?
MOje słodkości z dzisiaj 🙂 Blamunia i Iskrzak 🙂
faraa ona jest przecudna ;]
moje grzeczne konisko przyprawiło mnie prawie o zawał serca..
biegał i dzikował po placu, później sobie skubał trawkę w ramach odpoczynku aż nagle sobie zagalopował i tak galopował, że o hamulcu zapomniał i sobie przeskoczył ogrodzenie widoczne na zdjęciu.. najpierw kwiczał i uciekał po polu ale później(o zgrozo) skierował się w stronę ulicy. Na szczęście się dobrze skończyło 🙂
krysiex213 świetny jest . ... taki .....kochany konik 🙂
grast no niestety z dzieciakami należy uważać ;] skurczybyki mają pomysły ;]
A moja pannica ostatnio staje na zamurowaną ścianę boksu... skubana opiera się przodem i stoi na dwóch tylnich nogach.
Występuje to tylko ja ma zostać sama bo jej koleżanki mają treningi.
Boję się że wsadzi noge bliżej krat , zawinie się i masakra będzie. Jedyny pomysł to pastuch, bo drewnianą osłonę wyżarła nawet z lakierem smakowym ( odstraszającym)... co mam robić?
TeQuila ^^, odważnie z tym kupieniem młodego konia, jesteś pewna, że nie zbyt odważnie?
Swoją drogą, ładna ruda malowana 😉
MoniaaA, teraz, to chyba po ptakach już 😉? Kupiła, to niech się martwi i wychowuje, z tego co widzę, to jest w porządku. Każdy zakup młodziaka jest odważnym posunięciem, żeby nie powiedzieć- szalonym.
Może i zbyt odważnie, ale Tequila szuka kogoś do zajeżdżenia konia, więc wygląda na to, że szuka dobrej drogi...
Ja bym dopowiedziała - zakup młodziaka przez człowieka, który wcześniej nie miał do czynienia z młodzikami [albo miał stosunkowo mało do czynienia, albo miał do czynienia tylko z tymi zajeżdżonymi] jest zazwyczaj bardzo szalonym pomysłem [o czym się z resztą przekonałam "własnoręcznie"]
MoniaaA, w ogóle gdzie Twój młody, hm? Dawno go tu nie było 🙂
grast, hehehe niezły jest! [w ogóle, to dla mnie jeden z naładniejszych koni ostatnich czasów. Dajno jeszcze jakieś zdjęcie "całościowe" 😉] Mój w takiej sytuacji włącza abs na 4 nogi i robi piękny sliding stop, zatrzymując się z nosem przed ogrodzeniem 😁 Na szczęście skojarzenie z kolorową przeszkodą jest zupełnie inne.😀
zabeczka17 mój kilka razy próbował się podnosić to później zamontowaliśmy mu zapięcie, jakby miał stać na stanowisku i gdy konie wychodziły i czuł, że nie może unieść się do góry to zaprzestał i teraz już wychodzące konie nie robią na nim różnicy 🙂 może u Twojej też by zapinanie podziałało?
Sankaritarina dziękuję :kwiatek: mój też zawsze robił takie zatrzymania, no ale w końcu stwierdził pewnie, że zobaczy co jest tam dalej :P
grast śliczne to Twoje zwierzę! pięknie umaszczony jest 😉
krysiex213 faajny ten Twój kombinator 😁 tak pomysłowego konia to nie widziałam, żeby klękać do picia... 😂
slojma, Sankaritarina :kwiatek:
armara dzięki :kwiatek: co to za Junior? 😜
grast - cuuuudo, jest przepiękny!
zabeczka17 mój kilka razy próbował się podnosić to później zamontowaliśmy mu zapięcie, jakby miał stać na stanowisku i gdy konie wychodziły i czuł, że nie może unieść się do góry to zaprzestał i teraz już wychodzące konie nie robią na nim różnicy 🙂 może u Twojej też by zapinanie podziałało?
Spróbuję, bo ona szaleństwa dostaje jak panny wychodzą ze stajni a ona zostaje. 🙄 głupi kobył 😎
grast- piękny Twój młodziak, ale uważajcie na te ogrodzenia jak zobaczył, że raz może skoczyć, to później też może, ja zawsze się tego obawiam
armara dzięki :kwiatek: co to za Junior? 😜
:kwiatek:
Junior to ogierek małopolski, roczniak po Halogenie (Vis Versa) z Matki Oregon xx x Dahoman IX o.
slojma - no właśnie, tego się teraz obawiam.. No cóż, na razie z innymi nie jest wypuszczany bo niedawno pożegnał się z byciem ogierkiem, więc póki co będzie wychodził sobie na spacerki, na lonży a luzem jedynie po hali 🙂
armara - jest genialny! 🙂 widziałam go w ogłoszeniach i wpadł mi w oko 😀
armara toż to krewniak mojego!! dziadki Vis Versy i Oregony te same 😀
darolga- zazdroszczę Korabskiego 😍 przepiękny! Zawsze marzyłam o takim koniuchu 🙂 a mam całkowite przeciwieństwo :kwiatek:
grast - śliczny wariat 🙂 Dobrze, że Wasza "przygoda" tak się skończyła.
zarośnięty kucyk zaczynający regularną pracę 🙂
Przepraszam za ilość i jakość zdjęć.
Zmykamy 🙂
Chciałabym się pożalić, że w moim Młodym coraz mniej dzieciaka a coraz więcej dorosłego, poważnego FACETA. Tak lubiłam tą jego młodzieńczą głupotę a on sie coraz bardziej ogarnia. Pewnie się cieszyć powinnam, ale troszkę mi tego brakuje.
Jak wszystko dobrze pójdzie, to Karson niedługo będzie ze mną 💃 Wtedy zatańczę ze szczęścia 😀 Wszystkie voltowe ciotki mają zaproszenia 😉
Averis- no to super trzymam kciuki
Averis Zwolniło się miejsce czy inna stajnia?
I zabrali mi ogierki. Myślałam, że siwy będzie sprawiać problemu, a tu wręcz odwrotnie. On powoli, ale wszedł, a gniady? Rozwalił sobie pysk i 2 razy wyrżnął na rampę prosto na pysk. Teraz znowu siwy na miejscu ponoć nieźle wariuje, a gniady jest grzeczny. Do tego mam jeszcze kobyłę kulawą... 🤔
Breakaway, co się stało kobyłce? Mam nadzieję że nic poważnego? Gdzie pojechały ogierki? Do tej samej osoby co Kapitał?
Tak, są w LKJcie. Kobyła ma ropień, wlazła gdzieś na jakieś szkło czy coś i ma rozciętą koronkę...
breakawayy- to już nie będzie więcej zdjęć młodziaków 🙁
Dziewczyny, skierowalam to pytanie do Tequili ze wzgledu na to, iż znam ją osobiście. Jako, że nie utrzymuję kontaktu, pytam przez forum 🙂
W tym przypadku śmiem stwierdzić, iż jest to mocno odważne posunięcie. Ale nie mi to oceniać a jedynie pytam o odczucia właścicielkę czyt. Tequile 🙂
Sankarita a jest żyje sobie i łobuzuje😉 Zdjecia siedza w aparacie jako, że brak kabelka i baterii 👿 a tak fajnie wyglada, że chetnie bym coś wrzuciła.
Kurcze, szkoda jej, mam nadzieję że szybko się zagoi :kwiatek:
Skoro chłopaki są w LKJ to mam kolejny powód żeby tam zajrzeć. Jeśli są tak śliczni jak na fotach to 💘 ukradnę 😁
Zajrzyj zajrzyj i mi raport zdaj, jak się mają!
slojma mam nadzieję, że będą 😉
breakawayy, trzymam kciuki za kobyłkę.
MoniaaA, a to zmienia postać rzeczy 😉 Ja również czekam na zdjęcia 🙂
Averis dzięki 😉
Miejmy nadzieję, że jakoś się zagoi. Na razie wyszorowałam jej kopyto, dokopałam się właśnie do tego, no i na razie zalane było tylko. Chciałam ściągać weterynarza, ale nie mój koń... Jak jutro nic się nie ruszy, to nakażę wezwanie weta, albo sama jakoś zapłacę. 😉