Forum konie »

ABC formalności OZJ/PZJ i startów na zawodach

Nie ma konkretnego zapisu, podobnie jak nie ma zapisu że nie może wystartować koń za chudy, koń chory na astmę w stanie "ledwo żywym", czy koń z protezą nogi... Nikt nie jest w stanie przewidzieć wszystkich sytuacji które mogą się zdarzyć na zawodach, dlatego część przepisów jest ogólna i mówi o zdrowiu i kondycji konia, nie np. o jego konkretnej masie czy wzroku.
Prawa nie liznęłam. Skończyłam polibudę...
Czy jest jakiś sposób aby obejść wyrejestrowanie się z klubu poprzez uzyskanie pieczątki na kwicie? Zupełnie mi nie po drodze w tamtą stronę aby jechać tylko po to 🤔
Jakbym była SG na zawodach, zgodnie z przepisami i po konsultacji z wetem i Komisją Ujeżdżenia - na pewno nie dopuściłabym niewidomego konia do startu.
blucha, ale masz świadomość, że przepisy się zmieniają? Weterynaryjne (pzjtowskie) teżSerio propinuję tam zajrzeć...Moim zdaniem zarówno Przepisy Weterynaryjne, jak i Kodeks Postępowanai z Koniem mówią o tej sytuacji. Podobnie Przepisy Ogólne w kwestii odpowiedzialności SG.
_Gaga, To wszystko Twoje wypowiedzi w tej sprawie…i nagle zmieniasz zdanie, że nie ma takiego przepisu? Ciekawe, bardzo ciekawe

Gillian, da się to załatwić polubownie z klubem, jeśli będzie chciał pójść Ci na rękę.
Nevermind Gaga nie zmieniła zdania. Mam wrażenie, że nie łapiesz o co chodzi. Są przepisy, które umożliwiają sędziemu głównemu nie dopuścić konia do startów, kiedy uważa, że byłoby to niebezpieczne albo nieetyczne z różnych powodów. SG ma prawo podjąć taką decyzję mimo, że nie jest jednoznacznie w których przypadkach.
Ja osobiście uważam, że ślepy koń śmiało może jechać zawody ujeżdżeniowe i przykro mi, że cofnięto takiego konia na zawodach o złotą marchewkę.
Nevermind, nie ma w przepisach nic o ślepocie konia. Jest o zdrowiu, a SG ma prawo nie dopuścić do startu z tego powodu.

Gillian, załatwiłabym to skanem / zdjęciem...
_Gaga, czy jak kon ma jedno oko to jest zdrowy?
_Gaga, No to właśnie pytamy o ten zapis 🙃
przykra sytuacja z niewidomym koniem, który skoro został zapisany na zawody i przywieziony to znaczy, że ogarnia, wszedł do przyczepy/auta, przejechał bez problemu i jak miał konkurować na czworoboku tzn. że pewnie umie się podporządkować jeźdźcowi i wykonać te wszystkie elementy ujeżdżeniowe, gdzie wymagana jest jednak precyzja ich wykonania. Taki koń to raczej nazwałabym, że jest niepełnosprawny niż chory. Dla ludzi niepełnosprawnych są osobne zawody, ale też mogą brać udział w tych z pełnosprawnymi. Dla koni chyba nie ma osobno takich zawodów. No jest to temat ciekawy i wymagałby jakiejś regulacji prawnej/regulaminowej.
Nevermind, przepisy weterynaryjne, pkt 5, pp 1.1 i 1.2 . Pkt 7 cały bez przeglądów wet. Przepisy Ogólne: kodeks postępiwania z koniem pkt 2 cały i 3 cały. Regulamin ujeżdżenia art 9 pkt 3
Nevermind, no chyba musisz po prostu przyjąć do wiadomości, że osoba decyzyjna jest SG i podejmuje decyzję wg. tego jak interpretuje przepisy (które nadały SG tak decyzyjność i możliwość egzekwowania swoich postanowień) Może i przykra sytuacja, ale ja będąc SG też bym podjęła taką decyzję. Bo wiecie, z drugiej strony gdyby ten niewidomy, zawsze pewny i grzeczny koń nagle się wystraszył, przebiegł po kimś, coś się stało to by padły pytania dlaczego został dopuszczony do startu. I tak, wtedy na pierdylion procent to że nie widzi byłoby wywleczone jako jeden z powodów 🙄
Nevermind, chyba za mało tego prawa liznęłaś, skoro nie pojmujesz, że to sędzia główny decyduje na podstawie interpretacji przepisów. SG odpowiada za bezpieczeństwo WSZYSTKICH uczestników zawodów i nie będzie ryzykować wypadku, bo ktoś już przyjechał i będzie mu przykro jak nie wystartuje.
Widziałam sytuacje, w których SG odsyłał zawodnika z rozprężalni, bo nie miał panowania nad koniem i stwarzał zagrożenie dla siebie i otoczenia. Mógł wrócić jak się ogarnie. Więc to nie jest tak, że ktoś się uwzial na biednego ślepego konika.
Jeździectwo już takie jest, kupujesz konia za gruby hajs do sportu, ale w każdym momencie może się coś odp*dolic i zostaniesz z bardzo drogą kosiarką. Nie zawsze da się startować i trzeba się z tym po prostu w pewnym momencie pogodzic. Fajnie że próbują funkcjonować normalnie, ale jakby koń się fatalnie pozrywał to chyba nie pchaliby się na zawody...
W ogóle się nie dziwię SG że taka decyzja zapadła, gdyby cokolwiek się wydarzyło, to teraz wieszalibyscie psy na SG za dopuszczenie niebezpiecznego konia.
_Gaga, dzięki, o to właśnie mi chodziło 🙂

Ollala, tak jak pisałam - z jednej strony rozumiem, bo ta osoba musi ponieść odpowiedzialność i tu już kolana miękną (mnie nieraz też). Z drugiej ta szansa jest tak niewielka, że ta decyzja mnie bardzo boli. Mam nadzieję, że pzj pochyli się nad tą sprawą i umieści w przepisach jakieś oficjalne dopuszczenie do startu ślepych koni pod pewnymi warunkami.

Facella, jak zwykle próbujesz mnie obrazić, nie rozumiejąc nawet sensu mojej wypowiedzi. Zastanawiam się, co Ci zrobiłam że masz w sobie tyle zaciętości. No cóż.
Widziałam sytuacje, w których SG odsyłał zawodnika z rozprężalni, bo nie miał panowania nad koniem i stwarzał zagrożenie dla siebie i otoczenia. Mógł wrócić jak się ogarnieCzekaj, czekaj, czekaj… i to ma być fair? Taki koń stwarza o wiele większe ryzyko niż ślepy. Nawet jak wróci, to może coś się zdarzyć i para wróci do stanu „zero kontroli”.
Nevermind, jak wystarczy przelonzowac żeby spuścić parę to tak, jest to fair.
Ewidentnie musisz więcej rzeczy w życiu zobaczyć, bo rzucasz się do pouczania innych, jakbyś była guru jeździectwa, a walisz przy tym takie farmazony, które krzyczą o twoim braku doświadczenia, że aż skóra na tyłku cierpnie. Milczenie jest szansą. Już nie musisz się zastanawiać.
Facella, taak, połowa tego forum uważa, że same farmazony wypisuję i konia na oczy nie widziałam, ale jak te same osoby zapytać o doświadczenie to jakoś nikt nie ma się czym chwalić 🙂
Jasne, koń zupełnie bez kontroli i jeździec, który nie daje rady jak ten koń odwali to bardzo bezpieczna para do przyjęcia z powrotem, jak konik się przelonżuje. Dużo bezpieczniejsza niż ogarnięty jeździec i ślepy koń, który od początku do końca zachowuje się nienagannie.
Może powinnaś zacząć korzystać z rad, które mi dajesz 🙂
Nevermind, skoro pół forum ci to powtarza, to może coś jest na rzeczy.
Nie wiem skąd ci się wziął "koń zupełnie bez kontroli i jeździec, który nie daje rady jak ten koń odwali", to już są twoje dopowiedzenia. Ja tylko napisałam, że jeździec nie miał panowania, a nie że nie dawał rady lub kontrola była zerowa, ale ty wiesz lepiej, choć wcale nie byłaś na miejscu. I to jest twój problem. EOT!
Facella, ja się kieruję takim porzekadłem, nie przyjmuj krytyki od osób, do których nie poszedłbyś po radę 🙂
P.S. Fajnie, że wydaję Ci się tak istotna, ale serio nie trzeba było sprowadzać kolejnej wartościowej dyskusji do pisania tylko o mnie 🙂 A tak przy okazji, mem specjalnie dla Ciebie 😉
E3974F2E-0F0F-4FCF-9890-D56A574CF736.jpeg E3974F2E-0F0F-4FCF-9890-D56A574CF736.jpeg
Ja napiszę krótko koń to tylko koń. W zeszłym roku był u nas wypadek. Trzy konie na ogromniej rozprężalni i żaden blisko siebie. Nagle jeden (stępujący) nie wiadomo dlaczego wpina się i wywala na plecy z dziewczyną. Nie ma oporu, brykania czy jakiejkolwiek próby niepodporządkowania. W sekundzie do góry i na plecy. Upadek jest tak pechowy, że głową miażdży twarz dziewczynie. I znam tego konia doskonale. To jeden z najspokojniejszych koni jakie znam. Zdrowy w dopasowanym sprzęcie.
Constantia, o kurczę, powiesz co z dziewczyną po upadku? Strasznie brzmiący wypadek.
Po wypadku miała częściową rekonstrukcję twarzy (58 śrub). Ostatnio miała przeszczep kości górnej szczęki. Zobaczymy co będzie dalej. I kiedy będzie można implanty zębów wstawić.
Ojarypie...
Constantia, dobra, nie spodziewałam się takiej odpowiedzi (dziękuję, byłam mocno ciekawa).
Biedna dziewczyna, mam nadzieję, że uda się jakoś ogarnąć temat... Masakra.
Czy ktoś wie czym są uprawnienia A3 w ujeżdzeniu? Wyskakuje mi ciągle III klasa sportowa jak szukam o tym, czy to jest to samo?

nektarynka13, trochę. Żeby mieć uprawnienia a3 to trzeba mieć 3kl sportowa w ujezdzeniu lub wkkw albo zdaną SOJ.

Chyba ze jezdzilas zawody przed 2007 to moze byc jeszcze inaczej
Co oznacza skrót DNC w uj?
Did not compete?
nektarynka13, uprawnienia sa dozywotnie, klasa sportowa jest na rok. Czyli jak zrobisz w jednyn roku druga klase to potem masz uprawnienia A2 dozywotnio. Mozesz np kupic zrobionego konia i startowac do poziomu 3* CDI. Podobnie jest z A3, nie pamietam do jakiego poziomu pozwalaja startowac ale koncepcja jest ta sama.
Szukam w watku i nie widze - jakie macie doswiadczenia z oplatami na zawodach, gdy na jednym koniu startuja 2 osoby? Konkretnie 1. przejazd trener, 2. wlasciciel konia. Pobieraja podwojnie?
BaŚ, - jak jest w propozycjach? To od nich wszystko zależy.
Obecnie często nie ma wpisowego, jedynie tylko kwota per start/przejazd, nie ważne kto na tym koniu siedzi.
W propozycjach niby oplata „od pary”. Jest to jedna oplata zawierajaca zarowno wpisowe, jak i startowe.
BaŚ, - no to opłata od pary, czyli każdy jeździec za siebie, nawet jak jadą na tym samym koniu, bo to inna para 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się