Potrzebuje porady - kupiłam ślązaka ale w temacie diety jestem dość zielona 😀
U poprzednich właścicieli dostawał 3x dziennie 2 miarki owsa + garść sieczki (to wychodziło pewnie z 1,5-2 kg owsa na posiłek?) + krzem (nie znam szczegółów tej suplementacji)
Niesiona entuzjazmem świeżo upieczonego właściciela konia wpadłam w wir szukania polecajek na forum, nakupiłam musli, witaminek i ziół ale bez konkretnego planu jak ja to chce właściwie ułożyć i jakie koń ma realnie potrzeby 😅 Klasyczny błąd nowicjusza. Potrzebuje pomocy żeby to jakoś bez szkody dla konia skarmić.
Koń dostaje treściwe 2x dziennie, poszperałam trochę w necie i wymyśliłam sobie taki plan na pudełka:
- 1 kg owsa
- 2 garści sieczki Dengie HiFi Lite / Dengie Ulser Lite
- Hippovet Natur Musli Solo - 400 g
- Ziołochrupki od Samfarm - 100 g (
https://samfarm.pl/produkt/ziolochrupki-dla-koni)
- w sezonie jesiennym kompozycja ziół na odporność od Samfarm - liście malin, susz z aronii, dzika róża
I tego 2 porcje dziennie podawane w pudełku, zmiany oczywiscie wprowadzane stopniowo - co kilka dni zmiana proporcji.
Plus co 2-3 dni meszyk + elektrolity
- DODSON & HORRELL Electrolytes - 75 g
- Mash dla koni klasyczny od Samfarm (
https://samfarm.pl/produkt/mesz-dla-koni-klasyczny) 600-800 g
- garść trawokulek od Samfarm (
https://samfarm.pl/produkt/trawochrupki-dla-koni-trawokulki/)
Spytacie czemu ten owies jak muesli jest pełnowartościową paszą w teorii - a bo za darmo w pensjonacie, więc chce przyjanuszyć 🙂 Koń na owies dobrze reaguje, nie ma przeciwwskazań żeby go jadł.
Czy taki plan ma jakiś sens czy już wołać dietetyka? Badań krwi jeszcze nie mamy, planowałam zrobić na wiosnę żeby wyrównać niedobory po sezonie zimowym 🙂
Koń:
- 5,5 lat wałach śląski
- raczej grubszy niż chudy, lśniąca sierść, chciałabym widzieć u niego troche więcej mięśni
- na razie praca z ziemi (czekamy na ogłowie), docelowo 4-5 średniej intensywności treningów w tygodniu - ambitna rekreacja: jakieś gimnastyczne elementy ujeżdżeniowe, drążki, bez skoków. W tym raz w tygodniu praca z ziemi, okazjonalnie teren ale nie za ciężki.