Meise, jak Ci urywa wszystko to i klejone może urwać.. szczególnie, że duplo miewają dłuższy tył niż klasyczne podkowy.
A weź wrzuć zdjęcia tych kopyt.
Ja mimo wszystko chyba spróbuję mimo że koszt pierwszego klejenia jest spory. Mój kowal jest uczniem Ady Majochy. Ponoć w jej karierze tylko jeden koń zerwał klejone Duplo - wsadził nogę w paśnik i wydzierając ją urwał podkowę.
Popieram Zuzu, gdyby mój koń tak chodził, że zrywałby regularnie podkowy, to wolałabym, żeby podkowy puszczały... Ale może kowale mają inne doświadczenia i to tylko mój chłopski rozum.
Adriena, rozumiem, że to sarkazm? Nie miało Cię to zniechęcić, ja dopasowałam sama w trakcie 2 wizyt w stajni i na trzeciej jeszcze ostatni raz założyłam, żeby się upewnić. Ok, zajęło to trochę, ale Hoof Beats analizuje wszystkie zdjęcia i filmy i to ona tak naprawdę dopasowuje te buty. Instrukcja robienia zdjęć i filmów ma chyba 3 strony, wystarczy się nią kierować, żeby mogła wszystko zobaczyć.
Oczywiście jest to wyższa pierdzielencja i na pewno łatwiej i szybciej się z nią umówić na wizytę, ale da się to zrobić samemu. Ja mierzyłam Enduro, dlatego mnie te cholerne paski pokonały przed rozciągnięciem już moich własnych kołnierzyków, ale przy zwykłych skorupach w ogóle nie masz tego problemu.
Meise, znam konia, który miał klejone duplo i trzymać się trzymało, ale tylko pogarszało temat jego kopyt, a robiony przez panią „guru” i jej ucznia.. tam zabrakło pomyślunku akurat.
Czy Ty wiesz jaki to koszt i ile czasu schodzi na klejone podkowy?
Daj temu koniowi pół roku boso i wtedy decyduj, rozkułaś go kilka dni temu, mówisz, że chodzi świetnie, a chcesz go znowu kuć..
No dobra, może źle się wyraziłam, bo nie podjęłam jeszcze ostatecznej decyzji. Dlatego chce się rozeznać. Wiem ile czasu i jakie koszta, bo rozmawiałam z moim kowalem przez tel i mi to wszystko przedstawił. Możliwe, że temat uśpię, ale same widzicie jak różne opinie są nawet na temat samych butów. Jedni nie polecają, inni nigdy by się w nich nie poważyli skakać, a są też tacy jak ja, którzy używają do wszystkiego i jest git.
Dziś już chyba dotarło do mojego konia, że nie ma podków, bo zaliczył mały zjazd formy. Możliwe, że sobie zrobił jakieś ała na wybiegu.
Meise, moja klacz była klejona,ogólnie fajne rozwiązanie te podkowy bo jest dużo lepsza amortyzacja niż stalowe i wiele więcej możliwości. Klejona była zwykłym cyjanoakrylem i niestety to się wciąż odklejało i odpadało,poprawianie i doklejanie tego wykończyło mnie :p a cena kleju który trzyma bardzo mnie zniechęciła więc teraz jest podkuta również na Duplo ale na gwoździe. Klacz jest na wolnym wybiegu,na 11h bardzo różnorodnego pagórkowatego terenu gdzie jest i trawa i glina i piach. Chodzi w tereny i jest baaardzo ruchliwym i ekspresyjnym koniem. Chodzi 24h w bardzo bardzo dużych kaloszkach.
Meise, nie wiem czy u Was też, ale dużo pada, kopyta są rozmiękczone = bardziej wrażliwe podeszwy. Może z tego to wynika.
A opiniami o butach to Ty się nie przejmuj - jeśli Tobie się sprawdzają w skokach to sobie w nich skacz, przecież to nie jest w żaden sposób zabronione 😅
Meise, jeśłi wyszedł ci selen nisko w badaniach (i on jest naprawde nisko, w sensie nie miał koń zapasów mięśniowych) to poczekaj tak z pół roku (dosuplementowujać selenem) bo niedobry selenu to są dwie rzeczy, które jak zniwelujesz to ci rozwiążą dwa problemy:
1. brak koorydnacji i ciągłe ściganie się girami
2. Róg kopytowy jak trzeba- selen jest potrzebny do budowy keratyny (silne sciany kopyt i upakowana podeszwa).
Imho - nie kombinuje teraz. Nie startujesz, nie amsz parcia. Już jestes po waszych kryzysach zdrowowtno-energetycznych na dobrej dordze z koniem do top zdrowia i formy. Daj czas. Bo przekomninujesz.
Suple, trening- dbałość o podłoże na jkim sie porusza, żarcie w bilansie makro i wapnia do fosforu i zobaczysz - zmiany będą.
Meise, znam konia, który miał klejone duplo i trzymać się trzymało, ale tylko pogarszało temat jego kopyt, a robiony przez panią „guru” i jej ucznia.. tam zabrakło pomyślunku akurat. Fokusowa, rozwiniesz czemu takie klejone podkowy pogorszyły stan kopyt? Ciekawi mnie to, skoro nic nie było przybijane 🤔
Ollala, zostały przyklejone na fatalnie przygotowane kopyto, a potem zmieniane co 8 tyg nawet.. więc nie dość, że na dzień 0 siły były dramatyczne na nodze to po 8 tygodniach absolutnego braku ścierania to sobie można wyobrazić co tam się działo… nie jeden wieloryb by pozazdrościł takich płetw.. dlatego mówię - tam pomyślunku zabrakło, ale trzymały się dobrze, chociaż koń się ledwie poruszał, więc nie miał jak zerwać 😅
Fokusowa, tylko to nie była wina Duplo tylko jak napisałaś może złego przygotowania kopyta i zbyt długich odstępów. Podkowy same w sobie są super rozwiązaniem,bardzo dużo opcji modyfikacji i dostosowania do problemu i tak samo dużo opcji montażu na kopycie. Oczywiście,że najlepiej boso ale czasem się po prostu nie da albo wiąże się to ze.zbyt dużym dyskomfortem i bólem dla konia. Na pewno Duplo są dużo lepsza alternatywa dla stalowych podków-nawet przybite normalnie.
lacuna, I tak też napisałam pierwotnie, że zabrakło pomyślunku i sprawa została pogorszona, ale duplo się trzymały - nawiązując do tego, że nie wiemy, czy problemy rwania podków u konia Meise nie są wynikiem ich złej formy. Dlatego napisałam, żeby wrzuciła jakieś fotki kopyt. Bo jeśli kopyta są słabo robione to nawet duplo malowane na tęczowo nie pomogą niestety i koń może próbować je urwać, a jak duplo nie puści to urwie się coś innego.
Właśnie moje doświadczenia z klejonymi podkowami też nie są najlepsze. Fakt koń który ciągle urywał podkowy aż nie było do czego przybić faktycznie przestał je gubić. Ale, kopyta zrobiły się wąskie, poza tym klej trzyma bardzo mocno przez co akurat u tego konia którego znam powodowało to pęknięcia bo kopyto rosło a klej "trzymal". Poza tym że chwilowo było do czego wkręcić hacele to raczej plusów niezbyt wiele z tego klejenia było, i fakt jakby koń to urwał to już duży problem.
A w temacie butów to osobiście nie odważyłabym się w nich skakać jakoś do mnie to nie przemawia wg mnie to nie jest tak 100% stabilne.
Kupiłam konia w zimę, jeździłyśmy na hali, koń był bosy, nic nam nie pękało itp. Dopiero na wiosnę podkułam na przody, bo trochę się kopyto zrobiło suche, również od padoku trochę się wyłamywało na boczkach. Na jesień jak wrócimy na halę, chce ją rozkuć. Co sądzicie o tym pomyśle ?
Nie jeździmy w tereny itp. Trening skokowy i uj
Naciau, pytanie czy na wiosnę zamierzasz znowu kuć? Jeśli tak, to rozkuwanie na kilka miesięcy jest bez sensu. Jeśli zamierzać rozkuć na stałe to po prostu spróbuj jak koń zareaguje, wlacz suplementu kopyowe przed rozkuciem i daj koniowi czas.
Naciau jak pisałam ja rozkuwam na zime, mamy halę ale też jeżdżę w tereny dość dużo. Koń jest duży, kopyta solidne, w lato bardzo mocno pracujemy w terenie i potrzebujemy haceli. Koń dużo lepiej pracuje na hacelach, czuje się pewniej na róznym gruncie. W zimę za to nie jest w stanie bezpiecznie poruszać się w podkowach (może to kwestia wzrostu) więc rozkuwam i świetnie daje sobie radę, ale oczywiście chodzi bardziej płasko. Nie ma za to problemu jak spadnie śnieg.