adriena Chodzi o mniej więcej taki ścięgierz i kształt boków, jak te na dodanym przeze mnie obrazku.
Meisenie wiem czy jest praktykiem, ale uważam, że opisy działania wędzideł są przystępnie przedstawione.
Dla mnie to, czy ktoś jest praktykiem czy teoretykiem i jak praktym sam wygląda na koniu i co sobą reprezentuje jest jednak bardzo istotne. "Papier wszystko przyjmie" a osoba elokwentna potrafi wybronić i uargumentować każdą bzdurę. Dlatego raczej unikam "autorytetów z internetu". Ich wywody mogą stanowić jakiś tam punkt wyjściowy do przemyśleń i dyskusji, ale nie biorę ich na starcie na 100% na wiarę. Tum bardziej że konie, to konie, a nie liczby w tabelkach czy jakieś tam modele z fizyki teoretycznej. Dla mnie autorytetem od wędzideł może być osoba, która: 1. sama dobrze jeździ i ma dobrą rękę, 2. przejeździła "pierdyliard" koni, 3. ma otwartą głowę i sprawdza, a nie zakłada z góry.
Na codzień jeżdżę z zapięciem na górne oczko i wtedy wędzidło działa jak baucher.
Ja mam delikatną rękę, więc mój koń na żadne podpięcie nie reaguje alergicznie (ani na żadne wędzidło) - a jeżdżę bez skośnika i bez nachrapnika, które mogłyby maskować dyskomfort.
Meise, nie. NIE DZIAŁ JAK BAUCHER. działa podobnie w pewnych zakresach ale dział dużo mocniej na potylicę i ma znaczącąco więcej "hamulca".
Jeśli koniowi zdarza się ponosić lub zapierniczać ponad kontrolę to to jest właśnie "efekt za mocnej ręki".
I nie ani nachrapnik prawidłowo zapięty ani skośnik niczego nie maskuje, bo przy tym kiełznie objawem dyskomfortu nie będzie otwieranie pyska tylko właśnie napieranie na kiełzno.
No dobra, masz mnie. Mam za mocną rękę i mój biedny koń jak jest w terenie i musi iść za innym koniem galopem zaczyna napierać na kiełzno.
Na szczęście (dla mnie) w pozostałych 99% sytuacji nie wpiera się nigdy, ale tutaj jest już zapewne grana wyuczona bezradność.
.. Mam za mocną rękę i mój biedny koń jak jest w terenie i musi iść za innym koniem galopem zaczyna napierać na kiełzno.
Meise, to nie jest sytuacja za mocnej ręki- tylko ta konkretna to sytuacja niedostatecznego ujeżdżenia= nie reagowania na polecenia jeźdźca.
W moim odczuciu, jeżeli dany kon nie jeździ regularnie od ** w góre i od 135 w górę to jednak nalezy go ujeździć na takie sytuacje do uzyskania pożądanego efektu. I aby to zrobić warto wiedzieć jak dane kiełzno działa. Tylko tyle.