Forum konie »

kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

rudziczek, Cieszę się że się że mną zgadzasz- konie golone muszą chodzić w derce.
adriena, Argumenty, proszę: deskowanie jako codzienne ubranko konia wydelikaca organizm, łatwo naraża ba przegrzanie i wyziębienie co skutkuje chorobami układu oddechowego i powikłaniom Ponadto konie jako populacja powinny podlegać ciągłej selekcji, również spowodiwanej warunkami pogodowymi. Tak mam świadomość że to brzmi brutalnie.
melehowicz, mam konia wolnowybiegowego, od 2 lat derkowany jesienią i zimą, bo po deszczowej i wietrznej pogodzie jest sztywny w ruchu, widać ewidentny dyskomfort mięśniowo-stawowy
To co, mam go wystawić za padok na kolację dla wilków, żeby selekcja naturalna działała?
Ponadto konie jako populacja powinny podlegać ciągłej selekcji, również spowodiwanej warunkami pogodowymi. Tak mam świadomość że to brzmi brutalnie.

melehowicz, ok, zgadzam sie i tak faktycznie czesto jest przy rodzimych matkach (w sensie z rodzin hodowanych w PL od pokolen) ze dasz jesc byle co i nie ubierzesz i będzie ok. Ale czy naprawdę selekcja na odporność na pogodę i prace na jednej dla wszystkich porcji owsa to dzis priorytet? Tym bardziej w dobie wszechobecnego dostępu do hali i zawodow na hali, a więc braku roztrenowania zimą poza wkkw. I tak sie karmi i goli i ubiera i tak.
Generalnie tez nie jestem za derkowaniem na okrągło ani na grubo. Ale jest duza różnica między derkowaniem w opór ponad stan (wiem o co chodzi, pańci zimno to i konika trzeba ubrać w opór) a totalnie niczym.

Jeśli koń ma schronienie na dworze, ma żreć, i pomimo to chudnie to dla mnie lekka derka wydaje sie oczywista. Zwlaszcza dla seniora. Albo jak koń sterczy pod bramą albo co gorsza świruje bo mu sie nie podoba pogoda ale derka sprawia ze zostaje to w takim układzie wolę derkę założyć niż zeby kisił sie w boksie bo leje albo coś sobie zerwał.

Wspolczesny kon użytkowy to ma malo wspólnego z naturą i tak samo jako właściciel konia mało kiedy ma się wplyw na to czy np. pensjonat ma schronienie na kwaterze chociażby
melehowicz rudziczek, Cieszę się że się że mną zgadzasz- konie golone muszą chodzić w derce. Jeśli zaderkujesz konia odpowiednio wcześnie, to nie obrośnie jak mamut i nie trzeba go będzie golić. Nie dajesz żadnego argumentu za tym, żeby nie derkować, poza mało konkretnym "wydelikaceniem" i mocno nieaktualną w XXI w "selekcją". Moje konie od kilku lat stoją praktycznie 24h na dobę w sezonie derkowym w jakimś ubranku. Ubieram cienko, bo 200g derki to już nie pamiętam kiedy używałam, ale jak zacznę je ubierać jesienią, to praktycznie cały czas mają na sobie coś do wiosny. Jeśli się koni nie przegrzewa i pilnuje się, żeby derki były oddychające i czyste to nie dzieje im się krzywda.
karolina_, Zauważ że rozróżniam konie ze sportu , takiego na serio od koni hodowlanych i rekreacyjnych. Jeśli będziemy lekceważyć ROA, wrzody i inne cywilizacyjne historie to dokad dojdziemy? Czy rozmnażanie koni bedzie możliwe tylko przez ET ? Tylko skąd wziąć surogatki?
rudziczek, Jeśli nie wiesz co to jest wydelikacenie organizmu to co tu robisz? jeśli argument o chorobach układu oddechowego nie jest decydujacy to znaczy ze wolisz takiego kalekiego konia mieć bo to modne? , bo koleżanki w stajni tez to maja? Selekcja polega - tu powiem dosłownie - konie które nie dają rady są eliminowane z użytkowania... z życia - tak powstały współczesne konie sportowe. Nie dość przykładów bulterierów, molosowatych czy innych okaleczonych przez człowieka zwierząt!!!
Selekcja polega - tu powiem dosłownie - konie które nie dają rady są eliminowane z użytkowania... z życia - tak powstały współczesne konie sportowe
melehowicz, pierwsze słyszę żeby ogiery selekcjonować na podstawie tego czy dobrze przyswajają paszę albo czy nie marzną zimą bez derek.
melehowicz, ja nie wiem jak ty na to patrzysz ale wrzody pamiętam u koni rekreacyjncych sprzed 20 lat. Jasne, że nie było to sprawdzone ale sporo koni miało objawy typowo wrzodowe. A koni RAO-wych sie nie widziało po stajniach bo jak jakiś był to szybko wyjeżdżał na łąki i to w młodym wieku bo nic się nie dało zrobić. Takich koni RAO-wych to ja pamiętam kilkanaście z dawnych lat - niektóre stały na codziennych sterydach i źle się to kończyło a inne wyjeżdżały na łąki i już nie wracały. Teraz te konie funkcjonują - między innymi dlatego, że się na nie chucha i dmucha - także derkując. Latami potrafią być bezobjawowe i dożywać fajnego wieku. Udawanie, że kiedyś RAO nie było to zakłamywanie rzeczywistości.
epk, Odnoszę się do lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia
Zuzu., Podczas ZT było to jednych z podstawowych kryteriów - wykorzystanie paszy. Z tego między innymi wzięły się wszystkie awantury o ZT w Polsce ale tez i w Niemczech czy Holandii.
melehowicz Wiem co to jest selekcja. Uważam, że kryteria, selekcji w Twoim rozumieniu są w XXI wieku nieaktualne. Konia wybierałam pod kątem tego, do czego chcę go użytkować, czyli do amatorskiego ujeżdżenia. To, czy będzie w stanie przeżyć zimę bez ubierania w derkę jest moim zdaniem u współczesnego konia wierzchowego cechą mało istotną.
jeśli argument o chorobach układu oddechowego nie jest decydujacy to znaczy ze wolisz takiego kalekiego konia mieć bo to modne? c Nie mam pojęcia, skąd u Ciebie takie wnioski.
rudziczek, Czy uważasz że konie z ROA czy osteochondroza powinny być rozmnażane?
melehowicz Jeśli dla Ciebie ROA=RAO to: nie, nie powinny. Obie te choroby nie mają nic wspólnego z ubieraniem koni w derki, więc nie mam bladego pojęcia, do czego zmierzasz.
Argument z przegrzewaniem mnie zawsze zdumiewa, bo w lato to rozumiem konie się nie nagrzewają?
rudziczek, adriena, Możecie uznać że Wasze na wierzchu - nie mam cierpliwości do kontynuowania konwersacji. Poddałem w wątpliwość ubieranie konia w derkę bez istotnej potrzeby. Każdy może sam sobie udzielić odpowiedzi, każdy wg własnej wiedzy i doświadczenia oraz odpowiedzialności za posiadane zwierzę.Dziękuję.
melehowicz Ja Ci napisałam kilka powodów, na konkretnych przykładach, dla których widzę "istotną potrzebę" w derkowaniu znacznej części koni użytkowanych pod siodłem. Nie odniosłeś się do nich krytycznie, można nawet powiedzieć, że w pewnym sensie się zgodziłeś. Gdzieś jednak wysnułeś tezę, że " to znaczy ze wolisz takiego kalekiego konia mieć bo to modne? , bo koleżanki w stajni tez to maja?", co już uważam, że jest poniżej pewnego poziomu. Użyłeś argumentów o selekcji koni hodowlanych w dość dyskusyjny sposób. Serio, z tego co pisałeś wynikało, że jak koń marznie w zimę bez derki to trzeba mu pozwolić zdechnąć, bo na tym polega selekcja. Selekcja najlepsza, bo z lat 70 ubiegłego wieku...
rudziczek, Co mam zrobić - wszystko powtórzyć ponownie by udowodnić że nic takiego co mi przypisujesz nie napisałem. To bezproduktywne. Niech będzie - selekcja nie polega na pozostawieniu konia na powolną śmierć. Warto umieć powiązać termike organizmu z przeziębieniem to z kolei z infekcja dróg oddechowych to z kolei z powikłaniami czyli RAO. Wskazuję że niewłaściwe żywienie, niewłaściwy sposób utrzymania i użytkowania konia powodują w skali powszechnej choroby cywilizacyjne koni. przez humanizowanie koni czy jak kto woli bambinizm rezygnujemy z selekcji i przeznaczamy coraz więcej koni z dysfunkcjami w sporej mierze warunkowanymi genetycznie do hodowli ( bo opieką nad koniem zastąpimy przyrodzoną zdrowotność organizmu konia) w efekcie powstaje błędne koło napędzając pogorszenie jakości życia konia i dostosowanie jego organizmu do panujących warunków szeroko rozumianego środowiska życia. I jeszcze informacja podstawowa: koń jest najmniej udomowionym zwierzęciem w otoczeniu człowieka (wbrew pozorom) stad taka trudność w dostosowaniu - zmiana warunków życia następuje za szybko by genotyp konia za tym nadążył, zwłaszcza ze człowiek usiłuje mu w tym przeszkodzić.
melehowicz, ale ty zdajesz sobie sprawę, że głównym powodem RAO nie są infekcje układu oddechowego wynikające z przeziębień tylko alergie?
Pasik_owska, ja derkowałam konia, który przez kontuzję nogi miał napięte plecy, a staliśmy na totalnym wypizdowiu wiatrowym i mu te plecy zaczęło przewiewać. 100 g w zupełności wystarczyło od listopada do marca. 100 jest taka chyba najbardziej uniwersalna i na nią bym postawiła.
epk, Wpisz w wyszukiwarkę "Dlaczego alergie się rozpowszechniają?"
melehowicz Warto umieć powiązać termike organizmu z przeziębieniem to z kolei z infekcja dróg oddechowych to z kolei z powikłaniami czyli RAO. RAO nie jest w prostej linii powikłaniem po infekcjach dróg oddechowych. Jego główną przyczyną jest alergia i szeroko rozumiany kurz, dlatego porównuje się je do ludzkiej astmy i POCHP. Skłonność do RAO konie dziedziczą, a nie nabywają. Mylisz przyczynę ze skutkiem- konie z RAO przez zalegającą w układzie oddechowym wydzielinę łatwiej łapią infekcje oddechowe, a nie na odwrót. Dlatego dbanie o komfort termiczny tych koni jest ważne i dlatego się na nie dmucha i chucha, choć nie zawsze jest to równoznaczne z zakładaniem derki, ale o tym jest osobny wątek.
W opisywanych przeze mnie przykładach pokazywałam też jak derkowanie i golenie koni użytkowanych pod siodłem pomaga uniknąć przegrzania i mocnego wychłodzenia konia w zimie. Podobnie z tym chudnięciem na zimę- jeśli chcemy, żeby koń rzetelnie pracował cały rok, to musi mieć do tego dobrą kondycję cały rok. Kilka osób pisało też, że konie którym marzną grzbiety zimą, gorzej pracują potem pod siodłem. Nie wdaję się w dyskusję, czy takie konie powinny być wykorzystane w hodowli, Cały czas odnosiłam się do koni wierzchowych, użytkowanych i w sporcie i w rekreacji i tego, jak możemy poprawić ich i nasz komfort pracy. Bo większość ludzi współcześnie ma konia do jeżdżenia na nim, a nie do tego, aby był największym twardzielem, który przetrwa zimę na syberi na garstce siana i owsa i nie zjedzą go wilki.
melehowicz, masz racje w tym co piszesz, ale nie ma co sie oszukiwać selekcji "naturalnej" nie ma od lat. Idealnie byłoby gdyby tylko konie silne i zdrowe były w hodowli. Ale tak nie jest. Z ludźmi przecież jest to samo, sporo się mówi, ze teraz to mamy tyle przypadków chorobowych a kiedyś to nie było. I zgadzam się również z tym, że kiedyś też "było" ale wiele rzeczy nie było raportowane/diagnozowane, ale prawda jest taka, że przy obecnej medycynie dzieci które by kiedyś nie przeżyły, żyją, zakładają rodziny i te "słabsze geny" dalej idą w swiat. Tylko gdzie nas prowadzą takie rozważania? Eugenika?
melehowicz, Wszystko prawda tj rozumiem argumentację obu stron i też nie jestem za nadmiernym wydelikaceniem koni - ale KIEDY tak naprawdę należy zdecydować o założeniu derki? I kiedy koń już jest na tyle chory, że powinien już w tej derce chodzić?
To nie jest takie oczywiste.
I uważam, że wielu właścicieli to nie te mityczne "pańcie co im zimno" tylko faktycznie wnikliwe obserwatorki/obserwatorzy, które widzą, że "coś" jest nie tak i potem nagle się okazuje, że to "coś" było na rzeczy.
Prawda, że kiedyś konie były odporniejsze niż obecnie. Selekcja w zasadzie chyba nie występuje już obecnie nigdzie, bo nawet znane stacje dopuszczają do rozrodu konie z wadami postawy czy dramatycznym OCD, a co dopiero przysłowiowy Kowalski.
Poza tym obserwuje się całkowity chów wsobny, bo tak naprawdę linii jesli kilka i wkółko te same konie w rodowodzie.
Dodam, że wypowiadam się o skokowych liniach.
Sankaritarina, sprawa dotyczyła czy koń ma chodzić w derce od jesieni do wiosny.Perlica, Selekcja dzieje się sama. Wszelkie OCD, RAO, wrzody, insulinooporności itp to wynik selekcji - selekcja jest pojęciem obiektywnym. Mamy zestaw czynników środowiskowych i organizm który na mię odpowiada. Albo się przystosowuje albo nie. Im bardziej człowiek pomaga mu w reakcji na te czynniki tym ten organizm jest słabszy, najpierw na poziomie osobniczym potem populacyjnym. Człowiek dokonując udomowienia zawsze stał przed dylematem ile ochrony zwierzęcia w celu korzyści, a ile osłabienia i utraty naturalnej odporności. Im bardziej użytkowanie jednostronne i postęphofiwlany szybszy tym organizm słabszy. Obecnie gdy większość właścicieli i hodowców ms 1-2 konie. Trudniej podąć decyzję o eliminacjividobnika słabszego. Oczywiste są ty względy kulturowe i emocjonalne. Szczególnie gdy od zwierzaka nue zależy utrzymanie się człowieka przy życiu.
melehowicz sprawa dotyczyła czy koń ma chodzić w derce od jesieni do wiosny Sprawa dotyczy tego, czy jeśli uważamy, że nam lub koniowi ubieranie w derkę pomoże, to w jaki sposób i kiedy to robić. Nie dotyczy natomiast tego, czy konie, które z różnych przyczyn lepiej funkcjonują w derkach powinny być wykorzystywane w hodowli. Dziewczyna zapytała konkretnie- mój koń marznie zimą, jaką derkę mu kupić. Na to udzieliłeś odpowiedzi, żeby nie derkować bo to wydelikaca organizm, zaburza selekcję i powoduje degenerację w populacji współczesnych koni.
taak rozprawka o przyszłości hodowli a pytająca zapewne ma wałacha 😂
blucha, dokładnie 😂😂😂
rudziczek, W zasadzie zgadzam się z tym podsumowaniem , dodałbym że może być przyczyną chorób układu oddechowego, co również powyżej napisałem.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się