Sankaritarina, - od świni przez bydlaka po cielaka. Od klasycznie wyprawionej licowej, po lakier i antypoślizgową. Różnych marek. Dlatego nie uważam, żeby rodzaj skóry miał znaczenie 😉 W ogóle ja nie widzę różnicy w wyprawieniu powszechnie używanych w sprzęcie jedzieckim skór vs preparaty (no chyba, że kogoś szarpnie na zamszyk na butach), widzę w jakości skóry i preparatów.
Cześć, z racji zakupu nowych oficerek chciałam kupić jakiś specyfik a)do czyszczenia i b) do pielęgnacji żeby posłużyły trochę 😁 W wątku przewijają się głównie siodła, więc zapytam - czym najlepiej potraktować nową skórę w butach? Olej, mydełko, smar?
Feniksowa, mydło ale nie z gliceryną plus smar, który z amocno nie natłuszcza.
Ja (bo najlepiej znam) polecam z CDM step 1 spray i do tego Beckelturner- balsam.
Ten balsam to:
1. Użyty na mokro działa jak klasyczne delikatne mydełko
2. Użyty na sucho nawilża skórę ale daje matowy efekt - nie zostawia tłustego. Facei to kupują od nas do salonów samochdwych do tapiecerki skórzanej.
Można tym pielęgnować toebki skórzane czy paski- bo on nie przetłuści- nie da efektu rozciągnietej skóry.
Czyli rozumiem, że nie ma potrzeby jakiegoś specjalnego pojenia oficerek olejem na początek i wystarczy np. Ten CDM do czyszczenia i balsam do natłuszczania, powiedzmy raz na miesiąc?
Feniksowa, hippica w swojej instrukcji zaleca tylko konserwacje skóry pastą do butów
A używanie innych środków może wpłynąć na brak gwarancji 😉 olej rozmiękczy nadmiernie skórę raczej
no właśnie w szoku jestem że poleca się tu do oficerek "nie butowe" preparaty.
Mnie też zawsze mówiono, że do butów - preparaty do butów, do siodeł - preparaty do siodeł.
Nigdy nie używam pasty do butów do oficerek, bo chyba by mnie po*** przy praniu czapraków z tego 😅
Zwykle tylko czyszcze (staram się co jazdę, żeby nie zostawiać nabudowanego brudu i potu), co jakiś czas przejadę smarem. Mam nastoletnie dojechane cavallo jako zapsówki i busse lavale od jakiś 4 lat.
Dużo zależy od jakości skóry, bo no cóż, ta w cavallo jest wyczuwalnie lepsza, mimo dużo większej eksploatacji. Od początku była i nawet cholewka jest mnie zdarta, a zgadniecie o które bardziej dbałam 😂
Ps: do butów codziennych też z powodzeniem używam preparatów cdm i do auta też 🙂 Część past do butów to dopiero ma gówniany skład i nigdy nie powinna się na żadnym skórzanym bucie znaleźć.
Ja też jadę smarem stare hippici i to jeszcze te z miękkiej skóry bez gum, na miarę. Nie wiem czy jeszcze takie robią. Robię to z lenistwa, ale muszę przyznać, że się sporo rozciągnęły po 8 latach. I to nawet w stopie są conajmniej rozmiar za duże
Ja już nie używam nic do sprzętu na oficerki, po tym jak mi Cavallo umarły po roku. I widziałam kiedyś tiktoka, na którym szewc tłumaczył, jak się takie produkty tam nagromadzają i jak wtedy reaguje skóra. Na moje Ego używam tylko dedykowanego sprayu do czyszczenia butów, pierwszy miałam z Horki, a teraz mam po prostu z obuwniczego.
Ja sobie regularnym smarowankiem klapnęłam oficerki ujezdzeniowe (na szczęście zaczęło się od wew. strony łydki więc się skapnelam w porę), także po prostu polecam zalecenia producenta 🤣
no właśnie w szoku jestem że poleca się tu do oficerek "nie butowe" preparaty.
Moon, ten balsam z CDM jest do siodeł (dedykowany do skóry antypoślizgowej), mebli skórzanych, tapicerki samochodowej, butów, torebek. Taki ma zakres zastosowań od producenta.
O nie tłuści. On tak nawilża i zabezpiecza.
Pytanie z rzędu: czy sprzedawca siodeł ma rację..
Mam equipe - cielaka. Od początku używałam kosmetyków equipe lub amerigo, z naciskiem na Equipe Soft Care jako środek "na codzień". Dodatkowo czasami używałam CDM step 1. Sprzedawca twierdzi, że na cielaku nie powinno się używać "zwykłych" glicerynowych mydeł... i tak: Equipe Soft Care się kończy. Jak zobaczyłam, że aktualnie małe opakowanie tego specyfiku kosztuje prawie 2 stówki, to się przeżegnałam nogą. Mam mydło Shockemochle i potrzebuję porady, czy nadal mam go w domu używać do skórzanych butów, czy może wrócić do stajni i czyścić cielaka? Macie doświadczenia w temacie?
_Gaga, nie wiem czy ci to pomoże ale kiedyś jak pracowałam w stajni gdzie mieliśmy różnych saddlefitterów (Childeric, Butet, i taki bez marki) to każdy polecał tylko swoje, to co miał na stanie znaczy się 😀 . A mieliśmy siodła różnych marek - Equipe, Albion, Amerigo, Butet, Childeric. Wszystko leciało mydłem z Childerica. Zamiast step 1 - maks raz w tygodniu ciepła woda + parę kropel płynu do zmywania naczyń. Wszystko było ok 😀
_Gaga tak, całe lata tak myłam moją Meredith po treningu i nic się nie stało/działo. Mam takiego konia, po treningu którego muszę przetrzeć siodło z potu od dołu i lekko przecieram siedzisko. Meredith tak była przecierana, obecne siodło które mam od nowości też delikatnie przecieram i nic się nie dzieje.
donkeyboy, oczywiście że tak gadają, to nie są przecież opatentowane produkty xD miałam raz nowego Equipa, raz nowe Bruno i raz Prestiga. Wszystkie brązowe, Wszystkie smarowałam różnymi preparatami. Olej CDM, smar CWD, czy akurat dedykowane od producenta jak dawali 😁 nigdy nic się nie stało
A ja znam sytuację gdzie siodło brązowe Prestige odbarwił produkt Stubbena, także nie zawsze jest tak pięknie. Perlica, ja teraz mam ciemnobrązowe siodło i przecieram Stubbenem i nic nie puszczą, ale siodło po treningu zostawia kolorek na czaprakach więc to raczej kwestia farb i skóry a nie samego mydełka.
Jak to jest z olejowaniem na ciepło czy nawet gorąco?
O co w tym chodzi? Jest jakiś lepszy efekt niż takie po prostu?
I jak ciepły (gorący) ma być wtedy ten olej?
Dodam, że chodzi mi o siodło. Mam olej kostny z CDM.
Pytanie z rzędu: czy sprzedawca siodeł ma rację..
Mam equipe - cielaka. Od początku używałam kosmetyków equipe lub amerigo, z naciskiem na Equipe Soft Care jako środek "na codzień". Dodatkowo czasami używałam CDM step 1. Sprzedawca twierdzi, że na cielaku nie powinno się używać "zwykłych" glicerynowych mydeł... i tak: Equipe Soft Care się kończy. Jak zobaczyłam, że aktualnie małe opakowanie tego specyfiku kosztuje prawie 2 stówki, to się przeżegnałam nogą. Mam mydło Shockemochle i potrzebuję porady, czy nadal mam go w domu używać do skórzanych butów, czy może wrócić do stajni i czyścić cielaka? Macie doświadczenia w temacie? _Gaga, ja się wypowiem tak:
Co do zasady, sprzedawca ma rację i np. w przypadku cielak z prestige ja zawsze polecam ich oryginalne kosmetyki przy czyszczeniu.
Natomiast step 1 z CDM (czyli sprey)- jeśli do tej pory twoje siodło to znosiło dobrze to nie masz się czym martwić.
Ja bym ci na cielaka (pewnie antypoślizgówka) poleciła jako balsam po czysczeniu z CDM brecknell Turner. on ma najszersze (najbezpieczniejsze) spektrum zastosowania. Ludzie tym pielęgnują tapicerkę skórzaną w samochodach. On ine zakleja porów i nie zosatwia tłustego śladu.
Kupiłam ten balsam , o którym piszesz na BF...
Step 1 używam rzadko, bo to silny środek. Dotychczas - jak pisałam - używałam Equipe Soft Care, ale nie dam 2 stów za balsam do siodła...
_Gaga a musisz to siodło balsamować? Mnie poinformowano żeby raczej nie smarować, jak już to bardzo bardzo sporadycznie i tylko od góry, więc nie smaruję, tylko przetrę mydełkiem spód i delikatnie siedzisko i tybinki i tyle.