To ja zapytam o kocia grypę z innej beczki. Mam sporo wątróbki w zamrażarce, ale oczywiście koty mają bana na surowe. Jak to im najlepiej przyrządzić żeby zjadły a żeby wirusa się pozbyć? Gotowanie, smażenie, grill? Jakoś przeżyje smród smażonych/gotowanych podrobów, potrzebuje zrobić trochę miejsca w zamrażarce a nie wiem po jakim rodzaju obróbki termicznej jest szansa że zjedzą, zawsze dawałam surowe
Fokusowa, nie znaleźliśmy sposobu i wątróbkę na surowo po rozmrożeniu z radością zjada pies. Koty wrócą na podroby jak zachorowania spadną, nie będę wysyłać każdej porcji do Puław żeby sprawdzić, to jest absurd, a niestety od jakiś 10 lat sama sobie nie mam możliwości sprawdzenia.
Czy ktoś używał/używa kalmvetu i jest w stanie powiedzieć ile wcześniej trzeba kotu go podawać przed stresującym zdarzeniem? Słyszałam że trzeba wcześniej ale nie mogę skojarzyć ile dni/tygodni mniej wiecej
No niebieski jest drobniejszy więc bardziej się nosi, jak kiedyś kupiłam awaryjnie bo nie mogłam dostać żółtego to mnie trafiało od ilości wynoszonego żwirku.
My mamy zwykła taka wejściowa przy jednej kuwecie i trochę to ogranicza chociaż to zależy od zwirku. Aaaale najlepsza jest taka dwuwarstwowa która ma wzór w plastry miodu i zwirek spada w te dziury na matę pod nia. Jak chcemy odzyskać żwirek z tego to te warstwę nr 1 zdejmujemy i zsypujemy żwirek z maty nr 2 pod spodem.
Mogę zrobić foto jeśli moje tłumaczenie jest do kitu 🤣
donkeyboy, moje uznały, że ta mata to... taka druga kuweta, tylko super niska i mega wygodna 🙄 Bo w końcu 5 ziarenek żwirku leżących blisko siebie na podłożu z tworzywa to na 100% kuweta.
A reszta postu to gdzie? Nie mam pewności czy ktoś porzucił bidoki w lesie czy kotka się okociła w tak absurdalnym miejscu. Rzucały się na wafle ryżowe, ogryzały patyka więc głodne jak nie wiem co… akcja łapania trwała kilka godzin, nowy dom znalazły błyskawicznie! Trzymajcie za nie kciuki by szybko się oswoiły i rosły zdrowo 😍
Jakiś pomysł jak przekonać kotkę do zjedzenia probiotyku? Nie chce ze smaczkiem płynnym, nie chce z karmą, totalnie nawet nie próbuje powąchać jak wyczai, że sypnęłam tam trochę proszku. Dzisiaj jej wsypałam prosto do paszczy, bo trochę jej się brzuszek rozstroił i potrzebuje tych probiotyków 🙄
efeemeryda, właśnie dopiero co zamówiłam 120 kapsułek tego.. ona żarła wszystko do tej pory jak leci, a tego tknąć nie chce. Drugi kot, bardziej marudny je bez problemu. Oszaleć można.
Fokusowa, a próbowałaś miks z pasztetem?
U nas z pasztetem (lub z maltpastą) wchodzi prawie wszystko... A co nie wchodzi, to trafia prosto do paszczy - jakoś wytrzymuję te nienawistne spojrzenia rzucane mi potem do końca dnia.
Fokusowa, ale wiesz, pasta słodowa wali (i smakuje) tak mocno, że przykrywa praktycznie każdą chemię. Polecam też wypróbować.
U nas działa jak narkotyk. Funkcje odkłaczające są tu gratis 😉
PS. W jak pasztet-mix z proszkiem nie idzie, to robię pasztetokulkę wypełnioną proszkiem i fru, do gardła. Kot nie jest zadowolony, ale połyka i nie walczy - no bo pasztet... Pomiędzy kulkami z wsadem podaję nieco czystego pasztetu do zlizania z palca; to im focha zmniejsza, jak mogą czasem samodzielnie decydować o zjedzeniu.
Drobiowy z Drosetu, ten w żółtej puszce.
Przychodzę po ojojanie 🙁
Wczoraj, w jakiś niewytłumaczalny sposób przyszła pod stajnię bura kotka.
Wyglądała jak żywa mumia, chuda, odwodniona tak że nie dało się skóry unieść, ledwie była przesuwalna. Jaja much na głowie. Wiejski Wet zalecił płyny pod skórę, podał witaminy, antybiotyk, steryd. Jak dożyje do poniedziałku to diagnostyka bo nie ma z czego pobrać krwi…
Pojechałam dzisiaj do kliniki we Wro.
Objawy neurologiczne, larwy w oczach, kaliciwiroza.
Założyli wenflon, pobrali krew.
Niestety wyniki straszne, rozwalone nerki, wątroba, ciężka mocznica, stan krytyczny.
Uśpiona.
Kotka na 99% kiedyś domowa, kiedyś bo albo uciekła jakiś czas temu albo ktoś ją wyrzucił.
diuk, tylko ten nasz probiotyk się totalnie nie klei do niczego niestety. Z pasztetem jakoś mi się udaje przemycić całe szczęście, sypie na kawałek pasztetu, przykrywam drugim kawałkiem i zjada.
A moje po niemal 3 latach wspólnego życia się pobiły aż Kajtuś miał podbite oko 😖 Szczęśliwie nic poważniejszego, po 2 dniach sierota zapomniał od kogo dostał wpierdol i już się staremu do miski pchał...