Na grudę regularnie używałam maści Black Horse'a i dawała radę, ale u młodego w pewnym momencie przestało działać. Kupiłam maść MRS Forana i dobiłam grudę do końca.
keirashara, Powiedz jak się ten Protection plus CDM rozprowadza? To gęste jest? Bo my mamy to "dziwne coś" na nodze i jeśli tego nie nawilżam i nie natłuszczam to się zawsze pogarsza, smarowane jest całkiem spoko. Różne środki testuję, to może i to bym sprawdziła. Tylko czy to się łatwo rozsmarowuje w cieniutką warstwę i czy się potem brud nie klei do tego?
zembria, - jest gęste i żeby to zmyć potrzeba zazwyczaj szamponu czy jakiegoś mydła. W zimie ciężej rozprowadzić, w lecie idzie cienko po puzdrze.
Generalnie w zimie robi taką magię, że błoto się nie klei, bo jest tłuste i spływa, łatwiej zmyć - a u nas jest takie paskudne błoto z gliną. W lecie jak smaruje puzdro to nie widzę zwiększonego brudzenia - ale jak wspomniałam ja go codziennie praktycznie zmywam, bo jest ciemny i bez tego wygląda jak kąpany w domestosie 😅
edit: no i jak jest podziabany przez muchy i to krwawi i jest spuchnięte no to też top czyściutko nie wygląda, wręcz przeciwnie.
keirashara, E, to nie dla mnie w takim razie jak to warstwę zostawia. Ja tu błota nie posiadam, to jakiś mityczny wytwór jest 😉 Za to mam piach suchy i kurz by to zaraz oblepił grubo w takim razie.
zembria, - mogę trochę wrzucić do małego słoiczka i Ci wysłać na testy, bo coś czuję, że ja tego w 5 lat tego nie zużyje 😅 to sobie organoleptycznie zobaczysz. Nogę smarowałam tylko w zimowym błocku, więc nie wiem jak to z suchym piachem gra. Może się kleić, bo właśnie ta wartwa to cała idea preparatu, tworzenia takiej bariery.
zembria, jak potrzebujeszc zegoś co zmięckzy naskórek ale się tak nie lepi to z CDM wound cream.
... a ja jako "janusz" zawsze polecam gęsi smalec. On po chwili od aplikacji się wchłania cąły i nie jest tłusty, mocno zmiękcza i nie ogranicza dostępu powietrz jak niestety wszystko co zawiera oleje mineralne czy silikony.
Jak dodasz troszkę cynku to będziesz mieć leczniczy krem. jak dodasz siarki to mniej tłustą wersję mtg.
espana jeśli spawdzają ci się rzeczy naturalne, jak np. olej kokosowy to warto spróbowac go w domu na ogniu zmieszać z np. masłem shea albo karite. Wyjdzie ci mikstura, która się tak ąłtwo nie "rozpuszcza' a przez to nie ścieka tak szybko z puzdra. Dobrze też "utwardza" dodatek masła kakaowego, ale ono mocno daje czekoladą więc dla robali to może być "za fajne".
Hej walczymy z gruda już 5 mc , i znów jest gorzej . Weterynarze w Niemczech doprowadzają mnie do łez , próbowaliśmy miliona sklepowych kremów i smarowideł , nie obyło się bez infekcji , opuchlizny i kulawizny . Po antybiotykach , syropkach i maściach była lekka poprawa i znów jest tego dziadostwa więcej . Dziwie się ze weterynarz nie zleciła jeszcze wymazu . Jak to wyglada u was mówię o ciężkich przypadkach tez to tyle trwa ? ( Do tej pory stosowaliśmy tribiotc , maść z witamina a , skin protektor na grudę , Keralit , maść dm na rany z jakiś tam kwiatków , naturalne smarowidła z dziwnych ziół , olej kokosowy , bio gel , 2 różne specyfiki od weta nazw nie pamietam , strahlina ( czy coś w ten deseń ) , maść na odleżyny dla ludzi , bepanthen . Codziennie myte szamponem szpitalnym do skóry wrażliwej , dezynfekowane ocinasept lub inne , osuszane i smarowane strupy do tej pory zrywaliśmy ale koń ma już traumę . Dziś pierwszy raz zostawiam te strupy i zobaczymy . Dodam ze gruda jest u nas w nietypowym miejscu na zgięciu . Koń chodzi z noga zapespieczona przed owadami , od 2 mc nie wychodzi na łąki żeby nie pływał w rzeczce lub nie babrał się w błocku . Nie mam już pomysłów jak mu pomoc
Rubi-bubi, odstaw wszystko, weź wymaz, zrób też PCR, hodowle i módl się, żeby syf się nie zrobił oporny na wszystko przez takie leczenie.. jeśli wyjdzie grzyb to oprócz leczenie miejscowego podaj Insol. Nie zaszkodzi też Zylexis w kilku dawkach, to booster odporności.
Rubi-bubi, Antobiotyk to dożylnie ale najpeirw po prostu mastijest i zawijać w opatrunek.
I to tego mastigetu do wyleczenia- z da tygodnie trzeba ładowac po korek.
Z "wymazem", to jest tak, że w tym mijscu trzeba wziać razczej wycinek do badania, bo tam wyjdą rzeczy, które nie są relną przyczyną. niemiarodajny taki wymaz. A to się rowna, że jak jest "tylko na wierzchu zaraza" to łąawo nadkazić głebiej...
Ja mam po moijeje flegmonie w dupie globalne zalecenia do antybiotykoterapii i by waliła antybiotyk dopaszczowo (tetracykliny) i mastijet na wierzch do totlanego wybicia syfu.
Rubi-bubi, Najwazniejsze : NIE MYĆ!, Nie usuwać strupów. Dbać , by zawsze skóra i sierść były suche. W tej fazie jakać maść jest potrzebna , miejmy nadzieją że to co kotbury, proponuje się sprawdzi (to dobry środek) mam na myśli Mastijet. jedyne oczyszczenie to przykładać papierowy ręcznik lub coś podobnego, ale tak by żadne resztki nie pozostały na chorym miejscu. Jak pogoda nie pasuje to zamknąć konia w boksie i nie wypuszczać. W Polsce niektórzy weci robią własne mikstury na grudę, bardzo skuteczne, nie wiem czy w Niemczech ktoś się bawi w takie cuda.
Ja bym leciała Insolem z marszu, nie zaszkodzi.
Maść z witaminą A, olej kokosowy, bephanten, maść nagietkowa, maść na odleżyny to bardziej szamaństwo w tanim wydaniu niż leczenie. Tym można obtarcia, nie grudę. To nawilża, ale nie tłucze syfu. Gruda to infekcja bakteryjno-grzybiczna, samo nawilżanie skóry to mało. Wręcz mogło pogarszać stan blokując wentylację i dając pole do rozwoju bakterią beztlenowym.
Octanisept od kilku lat jest odradzany, już lepiej braunol jeśli już.
U mnie działało: mycie szamponem medycznym z cdm na zmianę z olejkiem do mycia dla ludzi z AZS (łagodnie rozmiękcza). Usuwanie strupów, suszenie dokładne (ręczniki papierowe). Na to mastijet lub maść cynkowa. Dodatkowo używałam zasypki dla dzieci (pochłanianie wilgoci) i zabezpieczałam skin protection z cdm.
Natomiast przy grubej akcji to też bym odstawiała wszystko, zeskrobiny, dobrany antybiotyk. No i Insol, to jest na prawdę fajne rozwiązanie dla boostu od środka.
Dodatkowo morfologia+biochemia i suple w razie potrzeby.
Laski, a czego używacie czysto profilaktycznie?
Poza zadbaniem o odporność/czystość w boksie ofc.
Maść witaminowa?
Kiedyś jakaś firma miała jakieś smarowidło, które się kładło w razie błota na padokach - warte to coś, czy pic na wodę-fotomontaż, które w dodatku nie oddychało?
Fokusowa, Mój lubi olej z czarnuszki, spokojnie wciągał porcje po 30 ml na jeden posiłek, także tu się nie obawiam. Zastanawiam się nad skutecznością tego preparatu.
Moon ja jeszcze polecam pig oil, to jest po prostu olej z siarką, bardzo szeroko używane przy cobach w UK co by zapobiegać grudzie w szczotkach. Ja używałam na normalnym koni bez szczotek, bloto sie czepialo duzo mniej a jak juz to bardzo latwo odpadało. Nie bylo grudy nic a nic.
Z tym CDM to mam takie pytanie czy on serio jest czerwony tak jak na zdjęciach? Bo w sumie cena nie jest zła w porównaniu do pig oil ale że mam skarpeciarę to tak średnio to widzę 🤣
Jest czerwony, po posmarowaniu na jasnej sierści widać czerwonawy odcień. Ale generalnie ten środek (CDM) nie jest jakiś szałowy, szybko schodzi także nie wiem na ile to działanie prewencyjne jest realne. W leczeniu już istniejącej grudy generalnie nie działa, może coś tam wspomagająco, ale nie są to żadne znaczące efekty.
a w temacie takich skórnych rzeczy, co prawda nie gruda, ale taki strupek-zrogowaciała skóra po guzku eozynofilowym, czym to smarować? niebolesne, ale może dałoby się to jakoś kosmetycznie usunąć, poprawić
donkeyboy, to jest preparat zabezpieczający przed grudą. Nie leczący.
I po to jest czerwony, żeby było widać nawet o zmierzchu w ciemnej stajni, gdzie się posmarowało.
On jest do używania w sezonie, jak konie stoją w błocie. I jak konia z wygojona gruda się wypuszcza, żeby nie było reinfekcji na "świeżej skórze". Kolor wynika też z zawartości antybakteryjnych składników.
tak, on jest taki krwistoczerwony, jak Kotbury napisała i właśnie do takiego zastosowania bym potrzebowała - czysto do zabezpieczenia, jak zacznie pizgać/lać/wiać i będzie $#%%^&* błocko na padokach.
kotbury, pig oil i te pasty z siarką też raczej tylko do tego się nadają, nigdzie nie pisałam ze leczą, ja tez tylko stosowalam prewencyjnie. W zasadzie nie nadaje sie na rany bo będzie szczypać.