anai, z tym pechem to ja mam życiowo chyba przypisane swoje i cudze limity 🙂
Ogólnie to przyznam, że samą mnie zaskakuje moje spokojne podejście do sprawy. Wprawdzie ręce mi prawie nie działają - popękane torebki stawowe w dłoniach ale ogólnie to cała ta sytuacja to ciekawe doświadczenie. Poznałam na sorze super lekarza i świetna ekipę. Facet mi wypatrzył na rtg stary uraz kręgosłupa, gdzie od lat bolą mnie plecy w tym miejscu i latałam po ortopedach, w szpitalu wojskowym swego czasu miałam zdjęcia seriami robione i czynnościowe i srakie i takie i oni nic nie widzieli. Wszystkie te bóle w tym odcinku zostały przypisane teraz ostatnio w końcu złapanej boreliozie, wcześniej było, że reumatyzm.. a tu psikus. I prawie 80 letni lekarz robi ci pierwszą focię i od razu to wyłapuje. To w sumie szczęście jednak w ostatecznym rozrachunku- nie pech, co nie.
I jeszcze do mnie mówi, że mam znaleźć te stare swoje zdjęcia to on do mnie zadzwoni w poniedziałek i porówna i jak będzie trzeba to mnie pokieruje dalej... facet, obcy, na nfz, na sorze w pipidówie...
Ponieważ zmasakrowało mi paluszki to będę teraz wodze jak kopciuszek trzymać... może nam to na dobre wyjdzie. Kto wie.
kotbury ty to masz przeboje. Zarówno z kobyłą, jak i z samą sobą. Oby do przodu już.🌻
anai ale ładny chłopiec.😍 Przypomnij mi, ile on ma lat? Bo pyszczek nadal mocno dziecięcy ma.😀
Synek miał dzisiaj pierwszy raz robione koreczki. Zajęło to niecałe 2h, bo on nie uznaje czegoś takiego jak stanie w miejscu.😅 Więc i zdjęcia też mu się ciężko robi, ale coś tam się udało złapać. Tylko mnie ta jego szyja denerwuje, będzie powtórka, jak łaskawie bardziej przytyje.😝
Potencjał do dobrego kłusa jest. Szkoda, że pode mną tak nogami nie zarzuca, bo mu przeszkadzam.🤣
kotbury, opis urazów brzmi nieciekawie 🙁 ale faktycznie miałaś jakieś szczęście w nieszczęściu, fajnie, że w całej tej ogólnej znieczulicy są ludzie, którym się chce. Fajny lekarz 🙂
flygirl, no tak to jest, że konie bez nas jakoś tak potrafią tymi łapami machać że nic tylko na czworobok puszczać 😁 Collario ma równo 8 lat. Urodziny ma dziś 🙂
Dziś mielismy pierwszy trening, chłopak bardzo chciał skakać 😍
anai cudowne portrety, jak ja wam zazdroszczę takich pięknych drzewek!
flygirl jaki ciastek, nie mogęęę 😍 płynna czekolada, jak się zwiększy objętościowo to w ogóle będzie ideałem.
Mój koń jest ostatnio mega grzeczny, pielęgnacja pokrastracyjna przebiega bez zgrzytów. Jeszcze trochę i będzie mógł pójść na padok z ziomeczkami-nestorami rodu, 14 letnim Shire i 24 letnim dziadeczkiem po karierze skokowej (który, nota bene, onegdaj był koniem sportowym infanty Eleny - córki pajaca w koronie, znanego również jako morderca słoni - ale w momencie gdy stracił oko w wypadku przestal być interesującą zabawką i miał być skierowany do ubojni). Dzięki temu że musi mieć zapewniony wymuszony ruch, chodzi już na lonży jak złoto, fajny z niego chłopak. Szkoda tylko że u nas już patelnia i zaczęły się #cremelloissues, muszę mu zakładać maskę z filtrem UV na cały dzień żeby się nie przypalała twarz. Na co mi był taki jasny koń to ja nie wiem 🤣
anai o to już nie taki młody nawet.😀 Z pyska to bym mu dała max te 6.😜 Ale fajnie, że już podskakujecie, szybko poszło. <tu emotka z pomponami>
feno też tak sądzę, nie mogę się doczekać, aż już się powypełnia tłuszczem i mięśniami, będzie ideał.😍
Moon ja też chcę takie białe drzewka! U mnie w okolicy nic ciekawego nie rośnie.🙁
Wrzucam jeszcze jedno synkowe, bo obrobiłam i jestem zakochana od nowa.💗
W ogóle dzisiaj taki upał, a koń świeży, dawał z siebie 200 procent, robił wszystko i myślał. A niedawno jak tylko temperatura podskoczyła o parę stopni, to już miał dość i szybko tracił siły i mózg. Rozwija się chłopak.😁
feno, - skarpetę mamy tylko jedną niestety, ale łysina jest 😉 Ja go w sumie nie wybierałam, był kupiony totalnie w innym celu (sport zaprzęgowy), ale tak się życie potoczyło, że został pod siodłem i mój. W sumie nie narzekam 😅
Twój ciastek jest przepiękny, sama słodycz! Jasny Ci przynajmniej nie wyblaknie od słońca, mój w lecie potrafi wyglądać jak prany w domestosie 😅 charlieeee, - piękne portrety, a Emi na prawdę coraz lepiej wygląda 😍 faith, - faktycznie pulpecik z niego, ale na pewno szczęśliwy pulpecik 😉 anai, - białe też śliczne 😁 Super, że idziecie do przodu, trzymam kciuki za dalszy progres! kotbury, - współczuję, trzymam kciuki za szybki powrót do sprawności 🌹Nie masz tam kogoś, kto powsiada na koninę? flygirl, - Syneczek jest top, kawał maszyny się z niego robi 😍 Moon, - bo szewc zwykle bez butów chodzi 😂 Przynajmniej nie musisz nikogo poza sobą męczyć o wysłanie foteczek 😂 Kulisty bardzo ładnie wygląda w kwiatkach 😁
W sobotę moja gruba kluseczka świętowała 18-stkę - ciągle nie mogę uwierzyć, że to już 😅 W poniedziałek za to była u nas Bajko, nastawiła dupkę - tak jak myślałam, staw krzyżowo-biodrowy, a w zasadzie oba 🙈 Tylko lewy gorszy, generalnie są/były bolesne. Mamy 50/50, albo się rozkula, albo się rozkulawi i trzeba będzie ostrzykać, ale jak wiem na czym stoję to i tak 100x lepiej się czuję 😅 Po nastawieniu i wczoraj było super, dziś ma zakwasy, zobaczymy co to będzie. Tak czy tak na zawodach jestem tradycyjnie jako sekretarz/biuro, najwyżej będą to nasze pierwsze bez startów, choć jestem dobrej myśli 😀 Także jak ktoś się wybiera, to do zobaczenia w Drzonkowie za tydzień.
I zostawiam portrecik urodzinowy 🍾 Kocham zwierza za jego podejście i spokój, trochę się nafukał na balony, ale zaraz mu przeszło i w ogóle go nie ruszały 😍
flygirl Piękny synek 💖 jego maść to moje marzenie 😍 anai super. że znowu możecie się odbijać od ziemi! Piękne te portrety! feno może i maść problematyczna w słońcu, ale jaka piękna! Cudny chłopak 💖 keirashara dziękuję! mega szybko odbiła z wyglądu ala dziecko z Etiopii 🙈 Jeszcze raz wszystkiego najlepszego dla przystojniaka! trzymam kciuki, żeby udało Wam się wystartować 💗
A nam się w końcu udaje pracować na luzie z pasem do lonżowania,strasznie ją popręg stresował, ale pożyczyłam pas od koleżanki gdzie można wypiąć ten co jest i wpiąć jakiś inny i jak dałam mięciutki typu memory to znowu mam super konia, który nie wybucha od machnięcia palcem 😂 młodzież 😅💗
Ostatnio już nie wytrzymałam i zaczęłam ubierać ją w te słoneczną pogodę w moje lepsze komplety 🙈
charlieeee, - no teraz to jest zdecydowanie koń, bo na początku to taki osiołek wyciągnięty z szopy 😅 Mega różnica, chyba nigdy nie przestanie mnie zadziwiać jak bardzo konie potrafią się zmienić dzięki dobremu żywieniu i pracy 😀 Ubieranie w kompleciki w pełni rozumiem, mnie też to jara, jak konik tak ładnie wygląda 😁 espana, - dziękuję! 🌷 Meise, - work, work, work 😉 Choć teraz to był miesiąc luźnej pracy. Dużo dało pakowanie siana w siatki (je ciągle, nie napycha się i nie rozpycha brzucha), ucięcie trawy (chodzimy tylko w ręku, padok piasek z sianem w siatce), dobrze dobrana dieta (mało, a skoncentrowane), ale głównie jest to praca. Mój koń zdecydowanie nie ma budowy dresażysty 😅 więc wszystkie napięcia, wszystkie błędy od razu widać, przez co "łatwo" jest je zauważyć i nad nimi pracować, z nim nie ma półśrodków. Na szczęście jest mega ambitnym i pracowitym koniem, co bardzo pomaga 😍 Ogrom pracy wsadziła tu też nasza trenerka.
Do tego czas, mój koń dłużej jest w robocie niż Twój tupta po świecie 😉 Żeby wyglądać tak, jak powinien potrzebne były jakieś dwa lata uczciwej pracy, dopiero gdzieś po roku był tak realnie gotowy, żeby się dźwigać i robić coś więcej 😅
Tylko mój pracuje dużo i bardzo regularnie, kiedyś przy dużo mniejszej ilości pracy był pięknie podkasany 😕 Pewnie to jednak gigantyczne ilości siana bez ograniczeń tak mu rozpychają ten brzuch. Bo plecy i ogólnie górną linię każdy wychwala, więc to mało realne, żeby nagle te mięśnie nie mogły bebzola utrzymać 🤔
Trzeba dłubać, może kiedyś zniknie :P a jak nie to trudno.
Meise marudzisz :P. Masz super konia i głównie się trzeba cieszyć - wtedy i do przodu jakoś łatwiej pójść 🙂.
Jak Cię to pocieszy to mój ma tydzień wolnego po masażach i kamertonie.
Ostatnio szukając innego zdjęcia, natrafiłam na to - ale teściowa uchwyciła moment 😀.
Mi się strasznie podobają podkasane kłody, ale pewnie nieprzypadkowo mają takie głównie ogiery, które mają trochę wyższe napięcie mięśniowe...
Charlieeee, faktycznie gadałyśmy już kiedyś o Mańkowym brzuchu i raczej pleców słabych nie miał wykonując elementy GP 😅 my jesteśmy lata świetlne od tego poziomu, ale jednak góra się nadbudowuje mocno, a brzuch zostaje, ew. minimalnie się zmniejsza 🙈
Muchozol, wiem, że F. jest zajebisty, chociaż czasem mam ochotę go wysłać do Jasła (znana u nas ubojnia koni). Po prostu za każdym razem jak widzę karego Keiry to we mnie zazdrość wzbiera, że jej Ślązak taki fit, a mój młp taki kabanos 😋💩
Meise, srututu ogiery i siano, na zdjeciach klacze i walki i pastwiskowane jak najbardziej i z dostepem do zarcia 24/7 😉
Jedyny stajenny ogier brzuchaty jest za to jak Janusz xd bo po kontuzji sciegna i malo pracuje. Fly w obecnej kondycji to tez lepiej nie pokazywac 😐 klusujemy AZ po 2 minuty dziennie, wiecej chyba nie musze mowic? 😂 No brzuch po nadgarstki, mimo ze gruba nie jest 🙁 Za to grzeczna jest znowu, wczoraj bylam ja wystepowac wzdluz autostrady na dlugiej wodzy, kucyczek moj najmilszy no 💗
Meise, - bo Twój szczęśliwie hasa na łąkach, a ja jestem wredna matka i jest rygor z żarciem 😅 Wy też macie w małopolsce lepsiejsze ziemie, a co za tym idzie trawę czy siano. No i bez przesady, F. wygląda na prawdę dobrze, jak mój stanie jak krowa to też wygląda mniej fit, ja mu się staram takie lepsze foty robić, pozowane 😝
Poza tym, co do figury to ja Tobie ogromnie zazdraszczam, sama jestem brzuchatym ziemniaczkiem, co to ledwo wlazł w swój frak przed zawodami 🤦🤣
Hm, u nas w sumie lasy są przogromne, ale ciężko się robi galopy kondycyjne, bo mnóstwo zwierzyny i zmiennych, które powodują turbulencje 😉 No i największy problem to gałęzie, które w wielu miejscach są na wysokości mojej głowy, więc ćwiczę refleks i zastanawiam się kiedy w końcu nie zdążę się uchylić...
A jak często jeździcie na takie tereny kokos?
keira, fakt, on ma teraz tyle żarcia, trawy, siana, że dosłownie gardzi treściwym. Przez noc z łaską zje kolację, ale jak mu daję to powącha (albo i nie) i zostawia... Nie ograniczam temu bombelku niczego, co widać 😅
Co do mnie, to sporo kilogramów nabrałam i kompletnie nie mogę ich zrzucić... to chyba przez to, że metabolizm zwolnił do 25km/h po 30-tce :P Ale na nim i tak wyglądam jak przecinek przez to, że on taki krępy na cienkich nóżkach (i krótki):
Meise, to zalezy 😉 od konia, celu, kondycji wyjsciowej etc
Osobiscie nie lubie ograniczania zarcia jesli nie chodzi o realne ryzyko nadwagi. Kucyk jest tez z ciezkich koni na krotkiej lapce, bo to malo szlachetne i Gelders tuigpaard w linii zenskiej robi swoje 😉 mnie sie podoba, przynajmniej mi siodlo i moje dlugie gicze jako tako pasuja xd
Kucyk z brzuchem do ziemi pozdrawia z wypasu 24/7 (a madka schodzi na zawal, czy sie nie rozwali aby na wolnosci, ale czego sie dla kucykowego szczescia nie robi 🤷😉.
No brzuchata jest, nie da się ukryć, ale jest na rehabie, a mój naprawdę chodzi i pracuje (w moim odczuciu sporo). Jak jeżdżę te 30-35 min bez stępa to jest sporo galopu, mniej kłusa, sporo przerw na stęp, ale nie jakichś długich. Dużo jazdy po kolei i wolcie. Mnóstwo pracy na koziołkach i drągach. No i w terenie to zależenie od towarzystwa, jak z rowerami to jest bardzo dużo galopu, a jak z innymi końmi no to muszę brać pod uwagę, że nasi towarzysze mają ograniczone możliwości wydolnościowe i kondycyjne. F. póki co "zajeżdża" każdego znanego mi konia w terenie samemu się nie pocąc nawet. Potwór jeden. Ciekawe ile bym musiała galopować, żeby zechciał odpuścić...
Plaż u nas z kolei niet, a szkoda, bo to idealne miejsce, przynajmniej nie wyskoczy Ci 10m przed Tobą stado jeleni sztuk 40, co nam się zdarza ostatnio za każdym wyjazdem 😉
Oby Ci się ten kuc szybko zaleczył, bo sezon się zaczął, a tu jakieś kontuzje, uje muje...
Meise, ja powiem tak, jak porownuje ja sobie do okresu, kiedy byla w treningu to serce mi placze i zal d... sciska 😭 ale jak na konia, ktory od polowy lutego (czyli dwa miechy prawie!) spaceruje stepem to wyglada i tak zajebiscie, bo po takim czasie postoju to i z najlepszych fur sie robia bidy bez gornej linii, no wyzej d... nie podskoczysz.
Sezon, jaki sezon... kupienie konia to mission impossible, z kucykiem mi sie nie spieszy, niech sobie odpoczywa. Za to jest w koncu opcja na wspin w Belgii i panele otwieraja, takze bryczki pizgnelam na dno szafy i ide rzezbic na ostro na scianie 🤷
Fajnie, że masz takie podejście i dajesz jej czas. Dr Time na pewno ją wyleczy 🙂🙂
Tak swoją szosą to okazało się, że klacz, w której zakochany jest po czubek kłębu mój koń należy do znanej i ondegdaj sporo udzielającej się re-voltowiczki 🙈
Ja to jestem ciemna masa jednak. Co więcej okazało się, że 100 lat temu przez re-voltę właśnie zgadałam się z nią i... jeździłam nawet na tej klaczy jak stała jeszcze kawałek od naszego pięknego miasta 😁
Wszędzie re-volta 😅
Chodził w tym okresie czasami 2x dziennie, po uczciwą godzinę-półtorej. I to nie jest jego maks, przy zajazdce był tak gruby, że nie mogłam anglezować, bo za duży szpagat 🤣 Także proszę nie narzekać na kuce, one są bardzo eleganckie i zgrabne 😝 I szczęśliwe! Mój musi mieć trawę limitowaną ze względu na własne zdrowie, bo on dobiją do momentu, gdzie mu ciężko iść, a w nogach też już nieco ma.