Co mnie wkurza w jeździectwie?

Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
27 marca 2024 21:25
Gillian, a ja proszę o odpowiedź i stosowne przeprosiny. Cytując Ciebie "ostatnia szansa".
Ehh pewne rzeczy się nigdy nie zmieniają 🤣🤣

Mnie wkurzają robale. Jak to możliwe ze ledwo przestało tak piździc a tych robali to jak w lipcu ?
xxagaxx, nie wiem, ale mamy takie zatrzęsienie meszek, na które mam okrutnie mocne uczulenie, że zaczynam się bać o własne życie przyjeżdżając do stajni 😂
Facella   Dawna re-volto wróć!
27 marca 2024 22:07
xxagaxx, przed tą całą jatką z rollkurem też mówiłam, że komarów od zaje...nia i mnie to wku...a, konie już od 16 krążą przy wyjściu, skąd się tyle tego wzięło w marcu, nie wiem... W zeszłym roku nie dało się jeździć, bo goniły po placu i gryzły mendy jedne.
No i kłaki, kłaki wszędzie. Czyścić się odechciewa, bo później te kłaki są wszystkie na mnie albo we mnie (nosie, oczach, ustach, uszach). Trzy godziny po powrocie do domu i prysznicu dalej losowo znajduję kłaki. Kusi mnie wziąć maszynkę i wszystkie opitolić na zero, ale nie mam maszynki...
Fokusowa, No właśnie bo to głównie jakieś meszki i komary...

Facella, kłaków nie zazdroszczę. Moja linieje tylko z pleców i że znaczka na zadzie, a i tak ogrom jest tych kłaków 😅
U nas na szczęście robactwa mało póki co. Za to pogoda nie może się zdecydować czy chce być wiosną czy zimą 😂
Mamy polowe lak zalanych i zrobilo sie cieplo... co Wy wiecie o robakach :P Jedna z kobyl hodowlanych stoi i macha lbem na meszki tak, ze moglaby wejsc na scene na koncercie metalowym i udawac zajadle grajacego gitarzyste.
Facella   Dawna re-volto wróć!
28 marca 2024 00:42
xxagaxx, to pomnóż razy pięć 🤣
Ej dziewczyny cos w tym jest, ledwo wyszło słońce i już się mnoży cholerstwo, mam jednego konia alergika i zaraz zacznie się zabawa w dereczki, maski i całe to badziewie. Jedyny element lata i wiosny którego szczerze nie lubię.
Ja jak od lat nie psikałam niczym, bo zawsze było "jakoś", poza tym na moim nic nie działa, tak teraz chyba zamówię jakąś absorbinę, żeby właśnie te meszki chociaż może odstraszyć/zabić/dowolne 😑 Nawet ciężko konia prowadzić, bo mnie też zaraz obłażą, jest tragedia jakaś.
u nas to samo! Trzeba zamówić lepy, lampy i z 10 muchołapek, no....
Dzizas, młody jakoś od zeszłego roku źle znosi robale i potrafi non stop stać machając głową -.-' to łazi w masce i chyba będzie łaził przez cały sezon, bo to się nie da... Dobrze, że nie sprzedałam derek siatkowych, a miałam taki zamiar,...
Robale się wzięły z ciepłej zimy, mokrego przedwiośnia i pierd#$$cia ciepłem :P
Teraz są meszki, zaczynają się komary... co będzie gdy nadejdzie pora na gzy 💀

Pisałyście coś gdzieś o żelu? Muszę coś co się długo trzyma, na grzebień grzywy, bo mi się kobyła wytrze do zera - kaptur nie wystarczy.
Iskra de Baleron, tak, ma wejść do PL żel z CDM, odpowiednik tego fajnego sprayu - Flyguard Extra Strength. Jest też żel Waldhausena polecany.

Ja już zamówiłam nową maskę, bo nie ma opcji, że stara wytrzyma sezon trwający od marca do października 🙄 szykuje się też na derkę siatkową do jazdy, bo konia mam bardzo wrażliwego i wkur… się na gryzące i latające paskudztwo.
Moon   #kulistyzajebisty
28 marca 2024 08:52
... nawet u nas wczoraj na placu chmary meszków, a ble!
Dobrze, że mam jeszcze absorbinę z zeszłego roku 🤐😤


Robale się wzięły z ciepłej zimy, mokrego przedwiośnia i pierd#$$cia ciepłem :P

O to to. Ale spoko, w najbliższą środę mam prognozę na całe 5* w dzień wraz z wiatrem
do puszczania latawców z żelbetonu, także ten... Nie chowam jeszcze derek. 🙃

a poza tym w jeździectwie nic mnie nie wkurza, rzygusiam tęczusią aktualnie 😜🤣
To może zmieniając temat..
Mnie wkurza udawanie, że wszystko jest ok. Ale czemu, dla kasy? Jeszcze fakt, że to jest koń „trenerki” i ta „trenerka” uwaza, że nic złego się nie dzieje 😅

https://vm.tiktok.com/ZGeaeM2V1/
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
28 marca 2024 09:46
Co do owadów - bardzo polecam rośliny owadożerne + absorbina. U nas spokój, a obok duza stajnia.
marchewkowa, zaraz usłyszysz w necie ze robisz bodyshaming :P ale wkurza mnie to strasznie. Jedno konto mi się na insta systematycznie pokazywało, z USA chyba... dziewczyna co prawda ma dość dużego koia, ale jest już chorobliwie otyła, i też ma rzeszę fanów która twierdzi że ludzie hejtuja.
Na naszym polskim podwórku też mamy otyłych jeźdźców, którzy skaczą, mają za małe siodła i uważają, że wszystko jest git.
Nie obchodzi mnie czy to body shaming, jak się tyle waży to się nie wsiada 🙊
Moon   #kulistyzajebisty
28 marca 2024 10:10
Fokusowa, amen!

Strasznie mnie wkurza to, że ktoś od konia wymaga bycia w top kondycji i zdrowiu, a samemu wygląda jak na powyższym filmiku. I skoro wsadza swój zad na konia, to sorry, ale g. mnie interesuje czy jest chory, czy spadły na niego wszystkie plagi egipskie, czy po prostu lubi jeść i tak wygląda. Jak się jest chorym, to się nie wsiada, ot tyle.

A jednak coś mnie wkurza, heh.
Dziewczyny, jako jeździec plus size się wypowiem na temaat 🙂 Często jest tak że zapominają ludzie ze ta waga inaczej u kobiet wygląda i rozkłada się niż i facetów. Więc częściej nam się dostaje, mimo że w sumie waga podobna lub mniej niż jak by wysoki facet wsiadł.

Jeśli te 20 % jest zachowane i konie w dobrym zdrowiu, to jest ok, bo czasem konie ratują życie, i nie ma co się wkurzać .

To że Wam się obrazek nie podoba, to ok Wasze prawo, ale to nie ma za wiele wspólnego z troską o zwierzaki. Jako ktoś kto tył i chudł million razy żeby jeździć, gdyby nie konie to by mnie tu nie było już dawno na tym świecie. A z najnowszymi lekami na cukrzycę i badaniami okazuje się że nie wszystko jest jednak tylko w naszych rękach, że otyłość jest chorobą przewlekłą i są w końcu leki które można będzie brać całe życie.

Nie twierdzę że proporcja jest zachowana u tej dziewczyny na filmiku, ale zanim się wkurzycie następnym razem na co jak wygląda - może weźmiecie inna perspektywe pod uwagę?
Arimona, ale jaka to ma być perspektywa? Ta dziewczyna NA PEWNO nie mieści się w 20%. Kawał dziewczyny z dużą nadwagą na... kucu. Dodam, że RÓWNIEŻ HORRENDALNIE OTYŁYM KUCU, który ma na tych chudych szkitkach swoje dodatkowe kilogramy i jej dodatkowe kilogramy. I jeszcze skacze.
Rozumiem, że chcesz się wypowiedzieć w obronie jeźdźców plus size, ale to naprawdę nie jest ten moment. Znam takich jeźdźców, którzy wybierają sobie większe, silniejsze konie. Znam jeźdźca, który jak jego dużych gabarytów koń szkółkowy został wystawiony na sprzedaż, to sam go kupił, bo to był jedyny dostępny koń dla niego. A tutaj mamy otyłą nastolatkę na, kuźwa, kucu, to nie jest żadne racjonalne podejście ani minimalizowanie szkód. Poza tym ten filmik jest Z ZAWODÓW SKOKOWYCH, kuźwa, ten otyły jeździec na tym kucu jeszcze skacze.
Możesz bronić jeźdźców plus size, ale może inny target jednak znajdź, bo akurat ten przypadek jest nie do obrony.

PS. A jak komuś poprawia humor sprawianie zwierzętom bólu, to do psychiatry, a nie do społeczeństwa. I nie piszę tu o Tobie, jeśli zachowałaś dobrostan konia, nawet jeśli się musiał bardziej zmęczyć. Piszę o tym filmiku i argumencie, że konie mogą humor poprawić. Można sobie ten humor poprawiać z ziemi albo bryczki.
Zapominamy też, że na koniu wcale nie trzeba jeździć, aby z nimi obcować :P
A dobra, nie doczytałam do końca posta Sivrite i się mądrzę xD
Moon   #kulistyzajebisty
28 marca 2024 13:29
Arimona, no i standardowe "spójrz na to z X, Y, Z perspektywy..." - No nie. Piszę o sobie, swoich odczuciach, przekonaniach i ze swojej perspektywy.
No i czy perspektywa konia się zmienia? Nie, co najwyżej z czasem przyjmuje za duże obciążenie i ból pleców za pewnik. Full fan i radość z jazdy na koniku, yeah.

I żeby, na Boga, nie było - nie mówię o ludziach, którzy dbają o swoje konie, dobierają je odpowiednio do swojej wagi i wzrostu, tylko o patoli, jak w pokazanym powyżej linku, bo zaraz znowu będzie tu trylion postów o tym, że ktoś waży o 5 deko za dużo do umownych 20% masy ciała konia i czuje się w obowiązku tłumaczyć ze swoich chorób i dolegliwości.
No wg badań 20% to zdecydowanie za dużo, optymalne jest 10-15. Kiedys były inne normy, nawet i 30% ale wtedy nie liczono się tak że zdrowiem koni, bo te były do pracy i tyle, a że żyły krócej - trudno. Teraz jest inaczej. Konie służą nam głównie do rozrywki, dużo rzadziej są wykorzystywane do faktycznej pracy gdzie nikt ich nie zastąpi. Nie ma żadnego obowiązku jazdy na koniu, nie jest to aktywność dla każdego i nie jest to coś co się należy odgórnie, za wszelką cene. Nie rozumiem osób które świadomie lub próbując wyprzeć ten fakt, wsiadają na konia szkodząc mu każda chwilą w siodle i jeszcze twierdzą że go kochają.
Można powiedzieć że wiele praktyk, wiele rzeczy oprócz otyłości jeźdźca koniom szkodzi - to prawda i nie twierdzę że nie. Ale otyłość jest jedną z nich, nieważne jak będziemy próbować to wypierać, niezależnie od jej przyczyny.

I niestety może zabrzmię okrutnie, ale to są żywe zwierzęta, nie zabawki, nie rekwizyty i nie zasługują na traktowanie jako obiekt do poprawiania sobie humoru za wszelką cenę. Zasługują na mądrych ludzi zwracających uwagę na ich dobro i potrzeby. Ogólnie nie jestem zwolennikiem traktowania zwierząt jako zamiennika terapii bez uwzględniania ich potrzeb i wymagań, łatwo przy takim podejściu o zaniedbania na różnych poziomach. Kiedyś znajomej o zgrozo lekarz zalecił adoptowanie psa na poprawę humoru, osobie która miała wówczas taka depresję że nie wstawała z łóżka i nie była w stanie zadbać sama o siebie. Mądre to?
Nevermind   Tertium non datur
28 marca 2024 13:33
Tutaj dochodzi jeszcze problem kucy - nie dość, że mało które dziecko się zmieści, to już w ogóle mało które będzie umiało na takim parkur pojechać. No i terenerzy często tak przetrzymują dzieciaki na kucykach, zamiast przyznać, że już się nie mieszczą i dać im większe konie.

Moon, ale uważasz, że jak ktoś otyły znajdzie odpowiedniego konia i siodło, to też jest źle?
Moon   #kulistyzajebisty
28 marca 2024 13:39
Nevermind, przeczytaj mój post jeszcze raz, to sobie sama odpowiedz na to pytanie.
20% przy koniu 600 kg to 120kg. Jeśli tyle waży sam jeździec to nie ma takiej siły, która mnie przekona, że to jest normalne i akceptowalne. Nie jest i koniec kropka. Może sobie ta osoba jeździć najlepiej jak chce - jest za ciężka. Konika można sobie polonżować, brać na spacerki do lasu, kupić sobie quada i jeździć z konikiem na lince obok, przesiąść się na bryczkę. Nie trzeba mu pakować swojego tyłka na plecy, bo TAK CHCĘ I KONIEC. To jest egoistyczne i krzywdzące i mnie naprawdę kij obchodzi dlaczego ktoś jest otyły. Nie można mieć wszystkiego co się chce w życiu. Jeśli nie można schudnąć, z jakiegokolwiek powodu, to nie można jeździć i trzeba znaleźć sobie inne hobby jeśli obcowanie z koniem na wymienionych wyżej zasadach kogoś nie jara.
Moon   #kulistyzajebisty
28 marca 2024 13:44
Fokusowa, <3
Nevermind, pytanie co dla ciebie jest odpowiedni. Skoro własnie obecnie uwaza się ze nie powinniśmy przekraczać 15% wagi konia.

O znalazłam, ten profil co mi z lodówki wyskakiwał: https://www.instagram.com/stephkall/
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
28 marca 2024 13:48
Jeśli ktoś uważa że 20% to spoko, to proponuję drugi koniec ekstremum - ja 65kg wg. tej teorii mogę jeździć na kucach 134cm. W teorii, bo w praktyce to by chyba z miejsca nie ruszył.

Rozumiem że są różne choroby, różne dolegliwości i utrudnienia z wagą i jej zrzucaniem ale nie rozumiem czemu w takim wypadku koń ma ponosić tego konsekwencje. Najbardziej mnie zastanawia dlaczego uważamy że to jest spoko bo koń nie ma tabliczki znamionowej i nie ma DMC jeźdźca, założę się że jakby ktoś chciał skoczyć na linie na bungee i byłoby napisane że maks 100kg to nikt +100kg by życia nie ryzykował dla frajdy. Jak dla mnie bardzo egoistyczne (nie biorące pod uwagę konia w ogóle) podejście
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się