Facella

Dawna re-volto wróć!

Konto zarejstrowane: 03 września 2010
Ostatnio online: 27 kwietnia 2024 o 10:58
hey look Ma, I made it


Moje prace:
zdjęcia

Najnowsze posty użytkownika:

ABC formalności OZJ/PZJ i startów na zawodach
autor: Facella dnia 25 kwietnia 2024 o 21:19
mindgame, muszę spróbować z kompa, bo jak to robię z telefonu, to non stop mi wskakuje termin badań i nnw z artemora 😂
ABC formalności OZJ/PZJ i startów na zawodach
autor: Facella dnia 25 kwietnia 2024 o 16:23
mindgame, nie mam licencji, jadę towarzyskie, na które też wymagane są badania i nnw.
ABC formalności OZJ/PZJ i startów na zawodach
autor: Facella dnia 25 kwietnia 2024 o 15:35
NowaJa, genialne, PESELem poszło. Od razu sobie email dodałam 🤣
Ale i tak badań i ubezpieczenia nie mogę dodać, widnieje mi brak, mimo że mam jedno i drugie 🤦 przez to na zawodykonne też widnieje brak w systemie, mimo że wprowadziłam ręcznie to i tak jestem na liście braków w dokumentach. No nic, wezmę papier i książeczkę i będę na miejscu pokazywać, że mam.
ABC formalności OZJ/PZJ i startów na zawodach
autor: Facella dnia 24 kwietnia 2024 o 23:15
Jak jest z Artemorem, czy mogę tam jakoś edytować swoje dane? W 2016 zdałam odznakę, dostałam numer PZJ, ale w Artemorze nie mogę się zalogować - nie mam hasła, a reset jest niemożliwy, bo nie mam przypisanego maila do konta 🤦
Kącik Ujeżdżenia
autor: Facella dnia 23 kwietnia 2024 o 14:21
kotbury, ale ja właśnie o tym mówię. Nie każda krew w pysku wynika z winy jeźdźca czy sprzętu. Tylko tego nie da się łatwo ustalić i dlatego jest krew = eliminacja. Nieważne z jakiego powodu ta krew się tam pojawiła. I ten przepis jest dobry, nawet jeśli nie zawsze sprawiedliwy wobec zawodnika.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Facella dnia 23 kwietnia 2024 o 12:43
espana, jak boi się schodzić to chyba w pełnym osprzęcie, o ile nie jeżdżą na oklep i na kantarku.
Kącik Ujeżdżenia
autor: Facella dnia 21 kwietnia 2024 o 11:29
kotbury, ojj nie, do komunistycznej mentalności mi bardzo, bardzo daleko, ale tego nie możesz wiedzieć (zatem nie wiem po co to oceniać).
Nigdzie też nie napisałam, że Charlotte ma betonową łapę, a munsztuk to patent. Wspominałam o łapie i patentach, żeby je wykluczyć jako powody przygryzienia w moim przypadku. Samej Charlotte jest mi szkoda w tej sytuacji, jeśli rzeczywiście krew nie wzięła się od działania ręki. Gównoburza zawsze była, jest i pewnie będzie.
Jeśli koń rzeczywiście przygryza się non stop na treningach, a nie jednorazowo, to może faktycznie trzeba rozważyć, żeby przestać na nim jeździć, tylko to się robi na znacznie wcześniejszym etapie, niż GP. Nie każdy koń musi chodzić GP, w ogóle nie każdy koń musi pracować pod siodłem albo na wędzidle, jeśli to ono powoduje regularne przygryzienia.
Kącik Ujeżdżenia
autor: Facella dnia 20 kwietnia 2024 o 18:14
kotbury, ale mnie nie musisz przekonywać, że konie się przygryzają. Mnie też się zdarzyło zsiąść i zobaczyć krew w pysku (bo sprawdzam), a nie jeżdżę na ostrych kiełznach, nie mam betonowej łapy, nie używam patentów, nie zapinam nachrapnika na chama. Ot kucyk memłał mordą i się przyszczypnął, shit happens. Jakby to zdarzyło się na zawodach, to bym przyjęła elimkę i trudno. Rules are rules. Jeśli dzięki temu ma wylecieć ktoś, kto rzeczywiście swoją jazdą rozpieprza koniowi pysk, to się na to godzę. Czy to jest fair wobec zawodników? Nie zawsze. Czy to jest fair wobec koni? Zawsze. A w świetle tego, ile kontrowersji ostatnio dzieje się wokół jeździectwa, potrzebujemy być fair wobec koni.
Kącik Ujeżdżenia
autor: Facella dnia 20 kwietnia 2024 o 00:04

Kittel wygrał World Cup Freestyle w Rijadzie. Fry eliminacja, krew od wędzidła. Same old, same old jak to się mówi.

Arimona, właśnie nie bardzo od wędzidła, bo nie wiem jak miałby zostać skaleczony wędzidłem na dziąśle nad siekaczem. Przepisy są jednak takie, że ślad krwi w pysku = eliminacja (i dobrze; lepiej niesłusznie wykluczyć 10 pechowców niż raz nie wykluczyć tego, który zasłużył)
Bryczesy
autor: Facella dnia 19 kwietnia 2024 o 13:29
anniT, a jednak troll przemycający spam, za to jak sprytnie...
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Facella dnia 17 kwietnia 2024 o 00:14
Sankaritarina, możliwe nawet, że to ta sama hala, bo ją w końcu chyba wyremontowali wywalając słupy. Ale ja tam byłam jakieś 16 lat temu, zanim jeszcze powstała ta nowsza część. Ta hala to był całkowicie osobny, szary betonowy budynek o małych oknach, chyba dawna pieczarkarnia czy coś takiego. W środku wiecznie była wilgoć, nawet podłoża nie trzeba było zlewać 😂
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Facella dnia 16 kwietnia 2024 o 19:39
flygirl, może poszukaj pod hasłem "daszek przeciwsłoneczny", ale powiem szczerze że nie widziałam nigdzie takich bajerów.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Facella dnia 16 kwietnia 2024 o 16:15
Przypomniało mi się coś. Wieki temu Zakrzów miał taką halę zwaną słupową, długą jak diabli i równie diabelsko wąską, z rzędem słupów pośrodku. Na jednym z nich zawisłam, gdy mi się kierunki rozjechały z koniem. To ja już wolę te małe, a bez słupów 😁
Ale takiej 9m to sobie nie wyobrażam. Żadnym koniem, które obecnie mam do dyspozycji bym nie wykręciła, nie na początku jazdy.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Facella dnia 16 kwietnia 2024 o 15:12
Też jeździłam na takiej hali. W dodatku bardziej kwadratowej niż prostokątnej, bo długa ściana miała może 10m więcej niż krótka. Niemniej czworoboku 20x40 nie dało się tam wcisnąć w żaden sposób. Jeździliśmy tak w 12 koni z rekreacją. Nawet małe parkury tam kręcili. Dwa konie na niej zajeździłam osobiście, szereg innych inni ludzie.
Teraz nie mam w ogóle dostępu do hali i tamta wydaje mi się w sezonie zimowym zbawieniem. Od listopada do marca jeździłam raz w tygodniu w tereny, żeby konia nie zajeżdżać od zera na wiosnę 🤣 (żart). Gdzie ja jestem z ludzi, którym pogoda do jazdy niestraszna, jeździłam na mrozie i w śnieżycy (złapała mnie w połowie drogi powrotnej do domu). Ani ja, ani koń na tym nie wyszliśmy dobrze. Ja permanentnie zmęczona i chora, a koń z takich, co muszą te 3x w tygodniu minimum pochodzić, bo inaczej uruchamia się szereg problemów.
Trawa jest zawsze bardziej zielona u sąsiada i doceniamy to, co mamy, jak tego zabraknie.
Koniec z jeździectwem?
autor: Facella dnia 13 kwietnia 2024 o 00:37
mindgame, na czym i gdzie? Z samego jeżdżenia po ludziach i prowadzenia treningów pieniądze są mizerne. Żeby wziąć konia w trening trzeba mieć gdzie. Żeby wziąć jeźdźca bez konia w trening trzeba mieć na co go wsadzić. Mając rozrzucone po różnych stajniach kilka-kilkanaście par koń+jeździec zaczynasz żyć w aucie. Brać ich do siebie też trzeba mieć gdzie, oprócz boksu dochodzi zakwaterowanie dla człowieka, jeśli stajnia jest daleko od wszelkich możliwych noclegowni. To wszystko brzmi pięknie, tylko realia raczej nie są piękne.
In memoriam
autor: Facella dnia 12 kwietnia 2024 o 14:08
LV Balou Jeanz uśpiony po wypadku w boksie
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Facella dnia 11 kwietnia 2024 o 16:55
zembria, no nie, zwykły koń też potrzebuje papieru, bo to jest coś więcej niż możliwość startu w zawodach. Czy to żeby go zaszczepić, czy też żeby w razie czego moc pojechać do kliniki. A mi mieszkającej w Szczecinie dojazdowo lepiej wypadają niemieckie kliniki i już bez paszportu nie pojedzie. Zresztą jak nie masz swojej przyczepki, to konwojenci nie podejmą się transportu bez paszportu. I nie wiem jak wygląda kwestia tych nowych przepisów o rejestracji miejsca pobytu konia, czy tam się przypadkiem nie podaje właśnie numeru paszportu... Więc bez paszportu do pensjonatu też może nie wstawisz.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Facella dnia 11 kwietnia 2024 o 16:11
zembria, nawet jeśli, to skąd pewność, że nie kupujesz kota w worku? Potem są płaczliwe historie, że ktoś kupił 8-latka po fajnych rodzicach, ale bez paszportu, a wet obejrzał zęby i stwierdził, że koń co najmniej 2x starszy i niemożliwe, żeby miał pochodzenie z jakim został sprzedany. I nic z tym się nie da zrobić, bo GODZISZ SIĘ na brak dokumentów.
No i wyrobienie paszportu może trwać i pół roku, w tym czasie wiele może się zdarzyć i wielu możliwości po prostu nie masz.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Facella dnia 11 kwietnia 2024 o 15:57
zembria, już tu dziewczyny wymieniły multum problemów jakie generuje koń bez paszportu.
Od siebie dorzucę, że niektórzy weci nie podają leków i nie przyjmują do kliniki koni bez paszportu, w przypadku padnięcia też robi się problem z utylizacją, bo potrzebny jest numer paszportu zwierzęcia. Organizatorzy zawodów nie wpiszą na listę startową konia bez paszportu (nie mówię tu o towarzyskiej miniLL za stodołą).
To tak jakbyś chciała sobie chodzić bez PESELu i paszportu, jesteś nie do zidentyfikowania, będziesz mieć problem w szpitalu, na granicy, w urzędzie, nie weźmiesz nic na raty, nie znajdziesz pracy.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Facella dnia 11 kwietnia 2024 o 15:44
Nevermind, to jest kupowanie sobie problemu po prostu 😉 ale co kto lubi.
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: Facella dnia 09 kwietnia 2024 o 10:42
anetakajper, nawet jeśli tylko "ujeżdżony w bronach" to chyba dla dwulatka to za wcześnie?
Koniec z jeździectwem?
autor: Facella dnia 09 kwietnia 2024 o 10:39
EMS, nie jest łatwo przejść z poziomu choćby C do całkowicie rekreacyjnego kręcenia się po placu. U niektórych osób to tylko pogłębi kryzys i frustrację, zależy od człowieka. Przez 5 lat nie jeździłam, bo po jeżdżeniu koni porobionych do GP nie czerpałam żadnej przyjemności z jazdy na rekreacyjnych, przepraszam za to określenie, tłukach, które chodzą sztywne, spięte, nie tolerują wędzidła, nie odpowiadają na łydkę, a jakakolwiek wsadzona w nie praca szła w las następnego dnia, bo trafiały pod kogoś, kto je wyszarpał i skopał. I jeszcze trzeba było za to zapłacić jakieś chore pieniądze, typu 100 zł za godzinę kręcenia się bez ładu, składu i pomysłu w grupie kilku osób z instruktorem zapatrzonym w telefon. Wróciłam do jazdy dopiero, jak znalazłam kogoś, kto udostępni prywatnego konia za pomoc w stajni. Żeby nie było, nie oczekuję że ktoś mi da pod tyłek konia GP czy poprowadzi na takim trening za 50 zł. Wystarczy, że koń rozumie pomoce, nie jest wyszarpany w pysku i skopany, ma minimum chęci do pracy i nie chodzi sztywny jak kłoda, a nikt poza mną i właścicielem na nim nie jeździ, więc ta praca ma jakikolwiek sens i jest przyjemna. Ale ja miałam fart i to nie od razu.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Facella dnia 08 kwietnia 2024 o 12:20
blucha, o to to, ja też stacjonarnie kupuję coś jak muszę mieć na już i nie chcę/nie mogę czekać na dostawę. I rękawiczki wolę też stacjonarnie zmierzyć, bo mam wąskie dłonie z długimi palcami, odesłałam już cztery pary, bo nie mam kiedy pójść do sklepu zmierzyć.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Facella dnia 07 kwietnia 2024 o 21:08
Słuchajcie, jestem elektroradiologiem, nie musicie mi tłumaczyć jak wyglądało i działało RTG. Klisze też można było powiększać na powiększalnikach i obrabiać. Nie wiem kto robi po 10 ujęć tego samego stawu, ponadto zdjęcia robi się zawsze tak, żeby ich nie powtarzać, może dla konia dawka jest niewielka, ale operator przyjmuje na siebie każde zdjęcie (fartuch ołowiany nie chroni np. gałek ocznych, które są jednymi z wrażliwszych na promieniowanie narządów), więc choćby z troski o samego siebie żaden operator nie strzela sobie ot tak.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Facella dnia 07 kwietnia 2024 o 15:17
karolina_, przepraszam, ale RTG niewiele zmieniło się w przeciągu 20 lat, zarówno ludzkie jak i zwierzęce. Poprawiły się umiejętności operatorów, ale nie samo RTG. To jest ciągle to samo promieniowanie, ten sam mechanizm działania, te same odbiorniki. Wszelkie "ulepszenia" wpływają na łatwość obsługi sprzętu, ale nie na samą "jakość zdjęć".
In memoriam
autor: Facella dnia 04 kwietnia 2024 o 12:13
Połamał nogę na padoku...
kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić
autor: Facella dnia 03 kwietnia 2024 o 21:31
Gienia-Pigwa, ahh Szwajcaria wiele wyjaśnia. Trochę zazdroszczę, bo leczenie tam jest na top poziomie, nie tylko migreny. Ja się nie kwalifikuję, migreny mam kilka razy w roku (na szczęście), ale i tak potrafią mi rozpieprzyć życie. Botoxu nie chciałam nigdy i raczej się nie zdecyduję, no nic. Dzięki wielkie za odpowiedź!
kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić
autor: Facella dnia 03 kwietnia 2024 o 15:48
Gienia-Pigwa, ooo ciekawa sprawa z tymi przeciwciałami, opowiesz więcej? Z tego co się orientuję to jedyna opcja to załapać się na badanie kliniczne. Jak się dostałaś do badania? Jak wyglądały Twoje migreny (częstotliwość, natężenie i długość)? Jeśli nie chcesz odpowiadać publicznie, będę wdzięczna za priv, a jeśli nie chcesz w ogóle odpowiadać, to w pełni rozumiem 🙂
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Facella dnia 31 marca 2024 o 12:02
Gillian, konie mają jakiś wewnętrzny zegar, który im podpowiada, kiedy ludzie mają zwyczajowo wolne... Zdrówka!
U znajomych też wczoraj kolka, na szczęście obyło się bez kliniki.
Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)
autor: Facella dnia 30 marca 2024 o 19:00
Dementek, to jak dobrze Ci się jeździło VW, to może Polo? Ja osobiście jestem fanem VW, przejeździłam w życiu sporo aut i wieśwageny pozostają moimi ulubionymi pod względem prowadzenia, wizualnym i komfortu jazdy.
A Octavia w kombi to nie jest jakieś krótkie auto, wcale się nie dziwię kręceniu na kilka razy. Ja swoim paskiem jak źle wjadę do hali garażowej, to też potem kręcę jak durna.
Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)
autor: Facella dnia 30 marca 2024 o 00:42
Dementek, żadne auto mnie tak nie wkurzało jak Hyundai i20, będę każdemu tego cholernego szrota odradzać. W aucie z 2016 miałam lusterka na wajchy i szyby na korbkę 🙈 pomijając bieda wersję, tam nic nie działało jak powinno, od otwierania drzwi po odpalanie i wyłączanie silnika. To nawet nie była kwestia zużycia, auto miało 1,5 roku. W sumie miałam je 3 miesiące i większość czasu spędziło w serwisie (na szczęście, wolałam jeździć zastępczymi 😂 )
A sensowne i budżetowe to może coś ze Skody?
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Facella dnia 29 marca 2024 o 18:26
budyń, jak dla mnie, to dopóki wstawiał nieszkodliwe filmiki (a przynajmniej tylko takie wpadały mi na tablicę), to miałam głęboko gdzieś jego poczynania. Natomiast zaprzeczanie wszelkiej logice i całkowity brak refleksji nad szkodliwością swoich działań wyprowadził mnie z równowagi, do tego stopnia, że musiałam jeszcze komuś to sprzedać 😂
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Facella dnia 29 marca 2024 o 16:36
Fokusowa, az go kliknelam ponownie i jest tarancik w niedopasowanym ogłowiu. Czyli to co powinno być.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Facella dnia 29 marca 2024 o 15:35
Zmienię temat, bo wyświetliło mi się to cudo na Fejsie:
https://www.facebook.com/share/v/8bj8djg3WbZjJVY5/
Ganianie dzieciaka w niedopasowanym sprzęcie, z wędzidłem odbijającym zęby, dorabianie do tego jakiejś z dupy naturalsowej filozofii i cieszenie się, że koń głowę opuszcza 🙄
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Facella dnia 29 marca 2024 o 12:30
Muchozol2, czy ja gdziekolwiek Cię wspomniałam? To była generalizacja w świetle dyskusji. Jakbyś przeczytała całość, bez zaślepienia się swoją osobą, to byś trafiła na magiczne zdanie - TAK TERAZ FUNKCJONUJE SPOŁECZEŃSTWO. Napisałam Ci dużymi, żebyś tym razem nie przeoczyła.
Od razu mówię, ostatnie zdanie jest wycelowane personalnie, ale NIE W CIEBIE, choć może w zasadzie też powinno, tak teraz dochodzę do wniosku...
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Facella dnia 29 marca 2024 o 12:22
Muchozol2, - nie, oba będą jechaniem i żadne z nich nie będzie jechaniem bardziej/mniej. Jak już mamy być politycznie poprawni to może po równo, co?
keirashara, jesteś chuda, nie możesz mieć z tego powodu kompleksów, nie może Cię boleć nazywanie chudą, przecież to nie ma negatywnego wydźwięku. Nie możesz się burzyć, jak ktoś pyta, czy coś w ogóle jesz, bo to troska. Nie możesz się obrażać na żarty, żebyś nie wychodziła z domu w wietrzną pogodę, bo Cię wiatr porwie, bo to przecież tylko żarty. Nie może Ci być przykro, jak ktoś Cię nazwie szkieletem, bo to stwierdzenie faktu, przecież widać Ci wszystkie kości, nie wiesz o tym, nie masz lustra? Nie możesz być inna niż większość. A już na pewno nie możesz być w jakiś sposób "lepsza" niż większość - zdrowsza, ładniejsza, bogatsza, bardziej utalentowana, bo to niesprawiedliwe dla pozostałych. A jednocześnie masz leczyć ich kompleksy. Nie możesz cieszyć się tym co masz, bo ktoś inny tego nie ma i mu smutno z tego powodu, i jest to oczywiście Twój problem i Twoja wina. Tak teraz funkcjonuje społeczeństwo. Ale to offtop, zły wątek na tego typu dyskusję.

Re-volta może i się nie zmienia, za to pewnym osobom odkleja się coraz bardziej...
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Facella dnia 29 marca 2024 o 01:31
infantil, bawi mnie jak bardzo Strzyga ignoruje Twoje drążenie o dietę 😁 słowa na wiatr...

Nikt normalny o wzroście 1.9m nie pakuje się na kuca 1.2m i nie trzeba do tego badań, żeby zdroworozsądkowo podejść do tematu. Ale jak przychodzi do wagi to niektórym odp...la na tym punkcie i tak wykręcą kota ogonem, żeby wcisnąć wszystkim dookoła fatfobię. Nie jestem w stanie zliczyć, ile razy te "ciałopozytywne" typiary na insta czy fejsie najechały na mnie czy kogoś innego za jego wygląd. To jest najbardziej fałszywy, zakłamany ruch społeczny z jakim się do tej pory spotkałam. O grubych nie można ani słowa, waga nie wpływa na zdrowie, size plus piękniejsze, jak możesz być taka chuda, to niewspierające. Ale to tak na marginesie.

Marchewkowa, nie bardzo wiem jak sędziowie mieliby zareagować - czy istnieją przepisy określające kto wagowo/wzrostowo może startować na jakim koniu. Sędzia żeby reagować musi mieć podstawę w przepisach. Chyba że powołać się na dobrostan konia, ale to musiałby się wypowiedzieć ktoś z lepszą ode mnie znajomością przepisów.
kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić
autor: Facella dnia 29 marca 2024 o 00:03
Dementek, przy migrenach mi nie działa. Tylko almotryptan (Dezamigren) i to wzięty jak tylko zaczyna się aura, ale to chyba na receptę. Jestem dopiero co po epizodzie, jeszcze mam objawy postmigrenowe, wzięłam Dexak, bo nie sądziłam że to była aura, nic nie pomógł, doszły typowe objawy migreny, dopiero wzięłam tryptan i mam teraz tego skutki. Ale u mnie co migrena to inny przebieg, inna aura, czasami ciężko trafić, czy to to.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Facella dnia 28 marca 2024 o 00:42
xxagaxx, to pomnóż razy pięć 🤣
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Facella dnia 27 marca 2024 o 22:07
xxagaxx, przed tą całą jatką z rollkurem też mówiłam, że komarów od zaje...nia i mnie to wku...a, konie już od 16 krążą przy wyjściu, skąd się tyle tego wzięło w marcu, nie wiem... W zeszłym roku nie dało się jeździć, bo goniły po placu i gryzły mendy jedne.
No i kłaki, kłaki wszędzie. Czyścić się odechciewa, bo później te kłaki są wszystkie na mnie albo we mnie (nosie, oczach, ustach, uszach). Trzy godziny po powrocie do domu i prysznicu dalej losowo znajduję kłaki. Kusi mnie wziąć maszynkę i wszystkie opitolić na zero, ale nie mam maszynki...
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: Facella dnia 27 marca 2024 o 13:53
Między innymi dlatego kopnęłam w zad Google Chrome i ich wyszukiwarkę, używam Brave'a, zmieniłam domyślny search engine na Bing i nie mam takich problemów 😁
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Facella dnia 27 marca 2024 o 13:49
Dajcie sobie po męsku w mordę gdzieś na jakichś zawodach i skończcie prać swoje prywatne brudy na forum, co wy na to? 🙃
kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić
autor: Facella dnia 27 marca 2024 o 12:11
Epikea, ja mam tylko Dexak w tabletkach, saszetki to też handlowo Dexak? Nigdy się nie spotkałam, a mega by mi to pomogło, bo też jadę okres na deksketoprofenie. Wcześniej brałam zwykły ketoprofen, ale ten jest łagodniejszy dla żołądka i lepiej działa.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Facella dnia 26 marca 2024 o 12:06
Muchozol2, od dwóch stron to nie jest dyskusja o tym, co wkurza, tylko czyja racja jest racjejsza i rozdzielanie włosa na czworo. Jest cały wątek o rollkurze i nie widzę zasadności ciągnięcia tej dyskusji równolegle.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Facella dnia 25 marca 2024 o 13:53
_Gaga, dołączyły nowe osoby, które chcą się czegoś dowiedzieć - chyba po to jest dyskusja?
Nevermind, to idźcie do wątku przeznaczonego na takie dyskusje.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Facella dnia 25 marca 2024 o 00:32
Ania1988, ja bym jeszcze dorzuciła siodło, które nie przeszkadza. Jak jesteś drobna i niewysoka, to w 18" z długą tybinką nijak nie usiądziesz dobrze. Tak samo w drugą stronę, jak masz krągłości i jesteś wysoka, to juniorskie siodło nie będzie dla Ciebie odpowiednie.
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: Facella dnia 23 marca 2024 o 19:13
brj, no nie wygląda na roczniaka... Zresztą roczniaka i tak bym nie puściła w korytarz.
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: Facella dnia 22 marca 2024 o 23:32
zembria, przykręcić do deski w ładnym kształcie i zamocować na dwa solidne kołki.
kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić
autor: Facella dnia 21 marca 2024 o 19:36
Teodora, pwe, pyralgina, no-spa i deksketoprofen, w lekach dostępnych bez recepty ten ostatni chyba tylko pod nazwą handlową Dexak.
Kącik Ujeżdżenia
autor: Facella dnia 21 marca 2024 o 13:04
Jest nadzieja dla drużyny olimpijskiej - Sandra Sysojeva otrzymała polskie obywatelstwo.