Jedne badania wskazują, że klony rzeczywiście mają trochę krótsze telomery niż powinno mieć młode zwierzę, inne, że mają normalne, jeszcze inne, że różnie. Możliwe, że to zależy od dokładnej metody albo komórek, z których się klonuje. Jednocześnie klony generalnie tak czy tak żyją sobie normalnie i bez szczególnych chorób - Dolly pożyła krócej niż średnia, ale przede wszystkim dlatego, że zachorowała i musiała być uśpiona. Można sobie poczytać
na wiki. Więc wychodzi na to, że obawy o starość od urodzenia były na wyrost albo nie dotyczą wszystkich klonów w takim samym stopniu.