Stęp hiszpański i inne efektowne sztuczki

e, ja myślę, że bez większego problemu można nauczyć, Nigna (jeśli się umie, ja bym się chyba nie odważyła, jak na razie). Są konie, które raczej ani nie dębują na pastwisku(za to baardzo im zadki latają 😀), ani pod siodłem (tak same z siebie), a dały nauczyć się tej sztuczki. Ale tak jak pisałam, ja bym się odważyła, szczególnie jak koń jest niepewny.
Znajomy, który uczył konia kładzenia, przyciska głowę do gleby, tak by nie mógł się podnieść. Nie wiem, czy prawidłowe, ale skuteczne.

Co do kantara to genialny pomysł! Też bym chciała, żeby konisko samo sobie zakładało. Jak nauczyłaś?  🙂

Zorilla, no, frajda to dobre słowo  😀 aż chce się nauczyć czegoś nowego i nowego i nowego!
Nigna   Warto mieć marzenia...
25 września 2011 20:25
edge: nie nauczyłam 😀 Zawsze jak przychodzę do stajni robię dokładnie to samo. Przychodzę , kładę jedzenie i marchewki , daje siwej marchewkę , otwieram szafkę , wyciągam kopystkę i kantar... otwieram boks i zakładam siwej kantar : P  Mój mądry koń chyba skumał jak kolejność leci i po prostu sama z sobie zaczęła zakładać kantarek, wystarczy że do podniose i lekko rozszerze ; D Po prostu wkłada pysk w dziurkę : D  Szkoda ze z ogłowiem tak nie umie : D Postaram sie nagrać i wrzucic to na dniach : )
Znalazłam jakiś przypadkowy filmik w necie. Jakby to powiedzieć... Stęp hiszpański..... Hmmmm... Tak mi się ten film skojarzył z odwiecznymi dyskusjami co jest naturalne i co koń sam robi lub co podobnego do tego czego go sami uczymy :-)

jett   success is the best revenge
04 grudnia 2011 08:48
To jest jakaś sztuczka? Wygląda bardzo dziwnie...  🤔


jett, To musi być jakiś wypadek przy pracy. Mam wielką nadzieję, że tak jest. No i to jest jedno i to samo zdjęcie, tylko pierwsze jest odwrócone i "podrasowane"

marta_o, Nie wiem na czym Twoje skojarzenie miałoby polegać, ale interesuje mnie fakt jak te konie znalazły się na jakimś parkingu...
🚫 o ja....i własnie taki czaprak jak na zdjęciach jett mi sie wyśnił i od zawsze takiego szukam!

a tak w temacie, to też sądze, ze to raczej wypadek.


ostatnio, korzystając z rad stąd, publikacji wszelakich a przede wszystkim praktyków -kaskaderów, kładłam konia. (nie dla zabawy-sztuczki tylko z konieczności, no ale ;0)
zaden wyczyn bo to młody kuc, no ale zawsze musi być ten pierwszy raz 😉
okazało się, że to nie takie trudne i straszne jak się wydawało
jett   success is the best revenge
04 grudnia 2011 09:54
Znalazłam jeszcze jedno zdjęcie i rzeczywiście wygląda na jakiś wypadek


A tutaj dobrze widzę, że ten koń opiera się przodami o ścianę?
Nigna   Warto mieć marzenia...
04 grudnia 2011 10:07
jett: to nie jest wypadek tylko nauka upadku konia.
Gdzieś na re-volcie był podany link do filmiku tego gościa właśnie i on uczy konie kaskaderskie sztuczek w tym też "upadania humanitarnego" (kiedyś w filmach aby koń upadł rozkładano linkę i koń sie o nia przewracał) Jest pokazane że konie nawet" lubią" jeśli mozna to tak nazwać , to co robią ; )
Gościu jest niesamowity swoją drogą

Edit na zdjeciach z upadku to chyba nie ten facet,  mówie o tym co opiera konia o ściane ; )
Ale wydaje mi sie że to i tak nauka upadków : )
Wojenka   on the desert you can't remember your name
04 grudnia 2011 10:12
Film o Mario Luraschim i koniach przez niego trenowanych. Polecam obejrzeć wszystkie części.

Nigna   Warto mieć marzenia...
04 grudnia 2011 10:23
Wojenka: tak właśnie to ! dzięki  😀
Incantowa   Ask often, be content with little, and caress...
04 grudnia 2011 11:15
Wojenka wow 😀, to wręcz cudo o iberyjczykach. Pozwolę sobie Ciebie tam porwać/zacytować 😉
Ja mogę pokazać wam mojego Frodziaka w akcji😉:



a tu Biszkopt, koń przyjaciółki🙂
ta sztuczka na ost. zdjeciu polega na tym, ze kon zje przez pysk tą marchewke mimo, ze ma zaciśnięty nachrapnik i krzyzak, czy ze wciągnie ją nosem?
😁
horse_art  padłam  😂
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
07 grudnia 2011 08:10
Jak da rade zjesc ze skosnikiem to bedzie to mega sztuczka swoja droga to dreczenie zwierzat zamykac im pysk i pokazywac marchewke haha 🙂 🙂 🙂
Oj tam oj tam na pewno od razu mu odtworzyła 😉
Nie znacie się! Mój koń wszystko zeżre ze skośnikiem!

Swoja drogą ostatnio doszłam do wniosku że jest jeden element tresury, który bardzo, ale to bardzo by mi się przydał aby konia nauczyć- jego siadanie i moje wtedy na niego wsiadanie 😎.
horse_art, oczywiście, wpycham mu jeszcze przodem przez zęby😉

jak usiadł trochę wyżej to mu to po prostu rozpięłam+skośnik miał zapięty lekko, wręcz prowizorycznie.
No i powiem tak dziś niechcący nauczyłam konia kłaniania się... i chyba zacznę uczyć kolejnych rzeczy bo okazało się, że sprawiło mu to niesamowitą frajdę.
My teraz nie jeździmy i koń się potwornie nudzi i szuka zaczepki. Całe rękawy od bluzy mam obślinione bo chodząc z nim w kółko jestem zaczepiana na zasadzie "ej no zróbmy coś". I tak dziś jakoś wyszło, że zaczął się batem bawić, podnosić go i chodzić z nim w zębach i wykorzystałam to do zachęty do opuszczania głowy a potem dodałam puknięcie w pęcinkę i koń bach i ukłonił się. Przeszłam pare kroków i powtórzyłam i bach znów od razu...
więc się "idę" zagłębić w ten wątek co by doczytać jak i co i za wczasu ustrzec przed nauczeniem czegoś niepotrzebnego. "dębowań" nie będziemy ćwiczyć, hehehe.
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
09 grudnia 2011 07:33
kotbury no to super ,ze masz tak czulego konia 🙂 od klaniania do kladzenia i siadania to juz chwilka 🙂
kotbury, Jej, ale fajnie. 😍 Zdjęcia zrób!
To mi ciężko odżałować - że mój mało zainteresowany sztuczkami. 🙁 Robi coś tam bo robi, ale nie podoba mu się. Ma taką minę jakby chciał powiedzieć "no weeeź, co za pajacowanie!".

Mnie wczoraj, w końcu, udało się zostać sfilmowaną i dziś skleciłam takie coś:

Jak nauczyć konia siadać na komende? ;D Fajne tto jest 😀
aaaa!! musze sie pochwalic, nareszcie mam tak wysokie dębowanie pod siodłem jak chciałam 😀 prosze mnie nie zjaeżdzać za dosiad w tej yyy... figurze? nie jestem profesjonalnym kaskaderem XD XD
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
14 stycznia 2012 10:15
Zorilla on nie powinien ciagnac glowa przy wspinaniu bo to bardzo niebezpieczne dla zdrowia i moze sobie zrobic krzywde.
Powiem Wam dziewczyny,ze ja mocno staram sie oduczyc swoje konie takich glupot bo to potem naprawde sie odwraca przeciwko nam.
Moze moje konie z racjii pochodzenia i temperamentu sa ciezkie do ogarniecia , ale znam tez pare innych ktore robily to potem w najmniej oczekiwanym czasie
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
14 stycznia 2012 10:36
Kurbety i stawanie dęba (całe serie, za każdym razem coraz wyżej i na koniec zwrot i ruszenie galopem) mój koń nauczył się sam. Nie chciałam tego  😡 I nie chcę, żeby to robił...
Ze swoim ćwiczę ukłon (?) wsadza łeb między nogi przednie i czołem opiera się na ziemi, czasem aż przysiada. Bardzo to lubi (za marchewkę, chleb lub ciasteczko mojej roboty).
jeżeli robi się "głupoty" dla samych "głupot" bez odpowiedzenia sobie na pytanie czy koń i człowiek są na to gotowi i bez ustalenia z koniem kto dominuje w tej relacji owszem, może sie to obrócic przeciwko człowiekowi 😉
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
14 stycznia 2012 10:54
U mojego to przejaw buntu. Jestem przeciwna uczeniu koni stawania dęba i elementów Hiszpańskiej Szkoły Jazdy przez niepowołane osoby, które chcą się tylko popisać, nie myśląc o możliwym wypadku.
No niestety może się to bardzo źle odbić, a przy tym zwykle ludzie zaczynają naukę cudowania od wspięć... Zamiast bawić się bezpieczniejszymi sztuczkami.
Zamiast poczekać aż  koń będzie na to gotowy i ze względu na wyszkolenie i naszą więź z nim.
Ja osobiście akurat TeQuiero jestem pewna, jest on też takim koniem który nie reaguje 'na zewnątrz', nie uzewnętrznia swoich emocji a co za tym idzie nie robi jakiś uników przeciw jeźdzcowi. Mam nadzieje że wiecie o co mi chodzi 🙂 . A jak ktoś natrafił na naszą historię to wie że jest koniem z bardzo specyficzną przeszłością. A no i dość ważny element - nie ja go tego uczyłam.
Natomiast wręcz odwrotnie jest z drugim koniem, jest typem który 'z natury' miał takie pomysły a ludzie mu je doszlifowali.. Oczywiście w negatywnym sensie.
Koń wtedy 5 lat. No i teraz jest problem bo się wspina BARDZO niebezpiecznie. Robi to często bardzo niziutko, ale potrafi też walnąć BARDZO wysoko, do pionu, co jest już dużym problemem, zwłaszcza że nie ma momentów 'ostrzegawczych' takich zachowań po których można by się spodziewać pionizacji.

Karola wiem że nie powinien się ciągnąc od głowy, dlatego też nie sztuczkujemy się prawie wcale. Raz na nie wiem, miesiąc? Teraz to ja się sztuczkuje - ćwicze równowagę stojąć na koniu 😉

druzalkowa na zdjęciu ładnie wygląda, ale uważaj przede wszystkim na spokój i skupienie konia, a nie nerwy i samowolkę konia.
Samowolkę trzeba tępić, chociaż wydawać by się mogło że wzmacnianie takich zachowań może pomóc przy zapamiętywaniu przez konia ćwiczenia, owszem ale może też BARDZO zaszkodzić! Zwłaszcza przy takich rzeczach jak dębowanie.

Haha ale walnełam esej  😉
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
14 stycznia 2012 11:02
No niestety może się to bardzo źle odbić, a przy tym zwykle ludzie zaczynają naukę cudowania od wspięć... Zamiast bawić się bezpieczniejszymi sztuczkami.
Zamiast poczekać aż  koń będzie na to gotowy i ze względu na wyszkolenie i naszą więź z nim.


W pełni popieram.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się