naturalna pielęgnacja kopyt

Ja w takie upały mam sposób- jedziemy do jeziorka popływać na pół godzinki, a potem robimy kopyta.
Niestety siły u mnie marne i jak kopyta są suche to nie daję rady. A jeszcze w taki upał...
Ja dziś robiłam wesołą siódemkę w pełnym słońcu, nie było źle, mimo, że kopyta suche. Bardziej robactwo dokuczało, niż słońce.
No robactwo jest najgorsze... I nie dość, że mnie gryzą i się irytuję to jeszcze konia gryzą i mam wyrzuty sumienia, że trzymam mu kopyto i on się nie może odganiać. Więc jak najwięcej przerw robię i robota się ciąąągnie i ciąąągnie...

7 koni  👍 U mnie zawał & udar & szpital murowany 😵
7 jest optymalna. Robiłam po 11 harpaganów, ale to już plecy mocniej czułam.
Mój "rekord" w ciągu 1 dnia to były 3 konie 😂 Niestety, mam zwyrodnienie całego kręgosłupa (lekarz oglądający mój rtg pytał, jak ja jeszcze mogę chodzić 😲). Dlatego po każdym struganiu przez kilka dni jestem "kaleką" 🙁 Dziunię strugam siedząc na krzesełku, ale do obcych koni nie odważyłabym się...
ja swojego jacka zrobiłam w kilka minut z szerokiej deski, drewnianego klocka i 5 gwoździ,  fakt że wysokości nie mogę regulować, ale mam konie o podobnym wzroście i dopasowałam pod nie wysokość klocka.  plecy wyraźnie odczuwają ulgę 😉
postawiłam termometr na południowym oknie i o godz 12 pokazuje 41 stopni, wczoraj o tej godzinie było 50 😲 . czy to możliwe czy termometr mnie oszukuje ?
dea   primum non nocere
17 lipca 2014 11:18
Jak w słońcu mierzysz, to wszystko jest możliwe 😉 zawsze się mierzy w cieniu.
w cieniu jest 26 ,  wiem że mierzy się w cieniu  😉  , byłam ciekawa jaka będzie różnica
dea   primum non nocere
17 lipca 2014 12:35
Dobrze, że termometru nie zabiłaś  😀iabeł:
A ja znów trafiłam do stajni z zamiarem robienia kopyt podczas wizyty kowala (tego fajnego kowala, który od jakiegoś czasu już przyje6dżza do coraz większej ilości koni u nas) i znów skorzystałam 🤣 Bo facet jak patrzył jak się męczę to mi sam hoof jacka podstawił. .. i od tej pory zbieram na porządnego hoof jacka.

Dodatkowo wyszło, że jednak mój koń sobie dość mocno ściemnia z tym "już dłużej nie utrzymam nogi, nie, kategorycznie nie i w ogóle to dużo niżej musi być". Ot typowe nabieranie naiwnej "rozkochanej w konisiu" właścielki (czyli mnie).
Niekoniecznie "nabieranie"! Jeżeli koń wyrywa nogę -to może mieć naprawdę problem -coś go boli.  Oczywiście zgadzam się, ze koń może tez udawać -ale z doświadczenia wiem, że raczej rzadko się to zdarza 🙁
Koń znajomej wyrywał nogę dosłownie po kilkunastu sekundach trzymania. Nawet dostawał za to drobne łomoty 🤣 Niestety, okazało się potem, że ma naprawdę ogromne problemy -teraz jest werkowany w "niskiej" pozycji i tylko na krótko brana noga, potem odpoczynek. I jest dobrze, nie wyrywa się bo wie, że w razie bólu może odpocząć. Jest cały czas w leczeniu.
Trzeba uważnie obserwować w różnych sytuacjach  i w pierwszej kolejności  zakładać ból niż udawanie 😉
Ja dziś robiłam 3 źrebaki, jeden 1,5 roczny, jeden trzy i jeden czteromiesięczny. Pierwszy makabra, drugi jeszcze większa, trzeci na szprycy. Jeden mi wskoczył na plecy i zjechał mi kopytem po łopatce. Niefajnie.
A ja się dziś załamałam, bo te kopyta to wcale się nie poprawiają.  Mam zdjęcia ale robione komórką samemu i tak dokładnie to na nich nic nie widać. Tylko że strzałki jak nie było tak nie ma  😵

Wczoraj mowie znajomej żeby nie kula konia bo do jazdy po piasku na maneżu, bez żadnych skoków i do tego raz w tygodniu to nie potrzeba. Dziś przyjeżdżam a ta w podkowach. Wytłumaczenie bo kowal powiedział, że ma słabe te kopyta... Poprostu sobie chłopak zarobił więcej kasy. A ja zła wlascicielka narażam końskie zdrowie bo biedak nie dość że nie ma podkow to i ma tluczen na wybiegu.
dea   primum non nocere
18 lipca 2014 00:11
kotbury - Mam podobne obserwacja jak rzepka. I to, że jak się konia odpowiednio "ustawi" to nogę trzyma, wcale nie gwarantuje, że go nie boli. Może po prostu odebrał przekaz, że ma boleć i nie wolno mu cudować - będzie próbował wytrzymać. Skoro można konia nauczyć spokojnego znoszenia zastrzyków czy smarowania sarkoida, to znaczy, że można go też i niechcący nauczyć, że inne rzeczy mają boleć i to jest normalne. Podnoszenie nogi, jazda. Trzeba na to uważać i uważać z wnioskowaniem.
Oczywiscie zdarzają się egzemplarze zabierające nogi "bo im się nudzi", ale to jednak inaczej wygląda. Koń rzadko protestuje bez przyczyny.

tajnaa - trzy nieogarnięte źrebaki w jeden dzień  😲 współczuję...

TheWunia - a w tereny jeździsz?
Nie zbawiaj świata, dbaj o swojego konia.
Mnie zabija każda liczba powyżej 2 sztuk do strugania 😵 Ale jak się ma rwę kulszową, to i plewienie ogródka bywa bolesne 😕 Odnośnie zachowania koni podczas strugania to przecież można odróżnić wyrywanie nogi spowodowane dyskomfortem a wyrywanie nogi z lenistwa/dla rozrywki. Jak koń stoi rozluźniony, z obojętnym wyrazem pyska i do tego non stop szarpie, albo wręcz wyrywa nogę z charakterystycznym kopem to ja bym się czystych intencji u niego nie dopatrywała, te nudzące się szybko często się bujają a u tych naprawdę chorych  zdecydowanie widać ból....wargi zaciśnięte, mięśnie drżą.
TheWunia dea mądrze prawi: nie zbawiaj świata na siłę, szkoda nerwów 😉
TheWunia, Niestety. Sama byłam świadkiem jak znajomy ze swoim kowalem wykończyli konia. Mówiłam, prosiłam, tłumaczyłam. Jak słuchał rad było lepiej, jak słuchał kowala- ochwat. W końcu koń na sygnale pojechał do rzeźni bo już wstać na nogi nie chciał.
I nic nie mogłam zrobić. Sumienie mam czyste, bo mówiłam o tym, że można inaczej. A że nie posłuchał? Już nic nie poradzę, to była jego decyzja.
Trzeba mówić, że można inaczej bo nie wszyscy wiedzą. Ja bym nie wiedziała gdyby mi ktoś nie powiedział. Ale trzeba się pogodzić z tym, że nie każdy będzie słuchał. I tyle.
tajna - struganie trzymiesięcznego żrebola ? jakiś problemowy kopytowo ? u moich generalnie przed 5-tym miesiącem to nic sie nie robi , oczywiście pod warunkiem ze mają dużo ruchu  🙂
Problemy jedynie wychowawcze. Bardzo był wyrośnięty jak na 3 miesięczniaka. Też się zdziwiłam 🙂
anyann  szukałaś chyba wcześniej info o raku rzekomym ? 

przypadkiem znalazłam 2 wątki o tym  🙂, może już widziałaś, ale wrzucę  😉

http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,92602.0.html

http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,76306.0.html
Byłam z małym na rajdzie. Zrobił około 80 km. To co się stało z kopytami to cud 😀 po pierwszym dniu, całkowicie zaczęły schodzić podpórki przy strzałce, potem poznikały zadziory i strzępy na strzałce. Żebym tylko miała orientację w terenie to bym jeździła tak cały czas, a tak to musze jeździć w grupie
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
30 lipca 2014 01:26
Na zadziorki może być ok, tylko trzeba by uważać, żeby piłując zadziorki nie piłować podeszwy od spodu.
Stawiałabym chyba na zwykły tarnik.
Czy da się uratować zardzewiały tarnik? Mój nagle zaczął rdzewieć, pomimo trzymania w szmatce w drewnianej skrzynce. Smaruję go WD-40 chyba co tydzień ( teraz częściej)  ale rdza bardzo szybko się rozprzestrzenia i nie wiem jak temu zaradzić.
A ja myślę...

Był kowal w lutym, ściął sporo, koń przez 3-4 dni PO werkowaniu był tak sztywny, że problem robił każdy krok.
Wzięłam naturalsową dziewczynę. Mało zbierała, ale koń chodził. Była chyba ze 3 razy (ostatni raz początek lipca).
Teraz znów wzięłam kowala. 3x mówiłam: zbieraj mało, a za 3-4 tygodnie zapraszam znów. I co? Obciął ją tak w poniedziałek, że wczoraj ledwo z boksu wyszła 👿

1) Czy wg Was kopyto, które nie gnije, ma w miarę strzałkę zdrową, szeroką wymaga przycięcia tak drastycznie?
Na moje oko to ściana straciła na dł (od przodu jakieś 13mm...)

2) I jeszcze pytanie, czy jeśli widzę, że kopyto jest krzywe (po werkowaniu), patrząc od tyłu na wysokość ścian tylnych, to widać, że zewnętrzna ściana jest o 5mm dłuższa niż wewnętrzna ściana. Rozumiem, że konia się na siłę nie prostuje? 😉
Thymos, po pierwsze patrząc na kopyto patrza czy koronka jest równoległa do podłoża - to jest istotne. Często kopyto krzywi się naturalnie kompensując skrzywienia w całej nodze / układzie ruchu

Co do kowala - to jedyny w okolicy? Skoro robi źle - po go bierzesz akurat tego?

Mam do Was pytanko, znacie kogoś z Pomorza "werkowacza"maturalnego wartego polecenia?
Nie robi źle, tylko nie słucha.
jest oporny na sugestie, bo znów błąd powtarza.
Nie no, w sumie to widać nie jest dobry...
Nie jest to jedyny kowal w okolicy, ale jak będę chciała indywidualnie robić, to 90pln muszę liczyć za jednego konia... O ile ktokolwiek się zgodzi do 1 konia przyjechać 😉
Thymos, nie robi źle ino koń po werkowaniu nie moze chodzić
Znaczy operacja się udała tylko pacjent nie przeżył 😉
Poszukaj innego kowala i tyle 😉
Bez przesady, u mnie przyjezdza do calych 2ch 🙂
czasami po prostu warto zapytac 🙂
z mojego doświadczenia, jak ma przyjechać do jednego konia to daje stawkę z czapy i nawala z terminem, no chyba, ze to naturals 😎
No muszę poszukać, 3 raz nie dam konia tak ściąć 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się