Rak kopyta

Rak kopyta - skąd się bierze? czy to kwestia zaniedbania czy innych czynników?
Jak przebiega proces leczenia? Kiedy walczyć a kiedy pogodzić się z porażką?
Jakie są rokowania?...
Czym się on różni od rzekomego raka kopyta?
Ostatnio czytam książki H. Stresser i akurat wczoraj przyswoiłam takie informacje o raku (oczywiście nie są kompletne, opisała jeden przypadek):
- jedną z przyczyn chorobowych jest upośledzenie krążenia krwi w kopycie, spowodowane intensywnym użytkowaniem
- podkowy, silne wibracje, przeciążenia i intensywne użytkowanie

Obiektem obserwacji był koń nadmiernie użytkowany na asfalcie.

Leczenie:
- zapewnienie dostępu tlenu do regeneracji tkanek
- przywrócenie prawidłowego krążenia w kopycie

Można to też określić jako RUCH + prawidłowe werkowanie.

Mogę trochę pomóc teoretycznie

Rak kopyta- jak mylnie nazwa wskazuje NIE jest nowotworem tylko przewlekłą pododermatozą.
Tak na 100%  to etiologia choroby nie jest poznana, ale zaniedbanie na pewno ma na to wpływ. Tzn nie stwierdzono jednoznacznie czy przyczyną są bakterie, wirusy czy pierwotniaki, ale podmokłe tereny, pastwiska i boksy ze 100-letnią ściółką na pewno takim mikroorganizmom pomagają działać.

Jeśli chodzi o leczenie to wymaga cierpliwości i czasu. Są właściwie dwie metody- zachowawcza (gdzie odcina się zmienioną tkankę pod znieczuleniem miejscowym i potem zasypuje ściągającym pudrem/maścią) i zabieg chirurgiczny robiony pod znieczuleniem ogólnym.

Rokowanie... "łatwe" raki leczy się ok.2miesięcy, ale to zależy od stopnia zaawansowania. Jeżeli zmiany zajęły ścianę kopyta i występuje kulawizna to sprawa przedstawia się trochę gorzej.
Większość raków niestety nawraca

co to za przyapdek?
Znalezione:
"Rak kopyta. Przewlekła hipertrofia tkanek produkujących róg strzałki kopyta.Etiologia schorzenia nie jest do końca poznana, bierze się pod uwagę przewlekłe infekcje bakteryjne, wirusowe, grzybicze, jak również proces nowotworowy miejscowo złośliwy. Czynnikami predysponującymi są: wilgotne, ciepłe środowisko, brak właściwej higieny i pielęgnacji kopyt.

Objawy kliniczne. Odnotowuje się postrzępiony, kruchy róg strzałki i silny, gnilny zapach, widoczne są ogniska martwicy przykryte serowatym, kremowym wysiękiem.Choroba najczęściej występuje na tylnich nogach, w zaawansowanych przypadkach może być przyczyną kulawizny.

Leczenie. Operacyjnie usuwa się wszystkie zainfekowane i zmienione tkanki. Po operacji codzienne kąpiele kopyta w ciepłej wodzie z dodatkiem środków dezynfekcyjnych (kreolina, chloramina, Virkon). Ważnym elementem leczenia jest opatrunek uciskowy. Założony w miejscu usuniętych tkanek, zawiera środki ściągające (Vaghotyl 10-30%, „kwaśną wodę”: 50,0 siarczanu cynku, 20,0 octanu ołowiu w 500 ml wody) lub antybiotyk (chloramfenikol). Kąpiele i opatrunki należy stosować do czasu pełnego wygojenia się kopyta. Ponadto wskazanym jest zapewnić zwierzęciu czysty, suchy boks i w dalszej perspektywie poprawić warunki zoohigieniczne. Rokowanie przy raku kopyta jest ostrożne, obserwuje się częste nawroty"

Z przekazu właściciela podczas wizyty weterynarza koń nie dał dotknąć nogi, na głupim jasiu były problemy... problem miał być mały okazał się jedną wielką gnijącą i śmierdzącą dziurą.
Smród, masa krwi - ponoć dłubiąc w podeszwie wszedł cały nóż, krwawienie było bardzo mocne, mało co zostało w kopycie - nie wiem na ile to prawda, że infekcja mogła dojść do kości. Ponoć puszka sama w sobie trzyma się na słowo honoru i że szkoda czasu na leczenie bo nie wiadomo jakie są rokowania.
Nie bardzo wiem czy faktycznie nie da się nic zrobić, czy w grę wchodzą aspekty czysto ekonomiczne.
Rak kopyta(...) Czym się on różni od rzekomego raka kopyta?

Niczym - to to samo.
Na resztę pytań sama sobie odpowiedziałaś ;-)
Dodam jedynie, że akurat podkowy nie przyczyniają się do tej choroby... podobnie jak nie wpływają negatywnie na nerki i zęby trzonowe , jak twierdzi Strasser (już nie doktor - uprawnienia wet jej zabrano) ;-)
a dostałaś kiedyś podkową w ząb trzonowy?
karesowa   Rude jest piękne!
03 grudnia 2011 09:19
W stajni w której kiedyś jeździłam była kobyła z rakiem, niestety mimo podjętych prób leczenia konia trzeba było poddać eutanazji. Bywały okresy lepsze i gorsze, ale był to na tyle zaawansowany przypadek, że kulawizna utrzymywała się cały czas. Leczenie polegało na wycinaniu zmienionych miejsc, łyżeczkowaniu, codziennych opatrunkach, kąpielach kopyta, podawaniu antybiotyków, kobyłka miała też specjalną podkowę z odkręcaną blaszką pod którą wsadzało się opatrunek, dzięki czemu kopyto pozostawało niezabrudzone. Ważnym elementem było zapewnienie jej czystego i suchego boksu. Walka trwała kilka miesięcy jednak nie przyniosła spodziewanego efekty. Jeśli chodzi o względy ekonomiczne to nie ma co ukrywać-leczenie przy współpracy kowala i weterynarza, częste kontrole i leki są dość drogie, dodatkowo wymagane jest zaangażowanie właściciela przy codziennych zmianach opatrunków, szorowaniu kopyta, dbaniu o czystość w boksie itp itd.
Dodam od siebie, że poza tym co już napisano dobrze jest zapewnić zwierzakowi ruch. Leczenie jest długotrwałe i wymaga ogromnej cierpliwości. Koszty nie są wcale jakieś kosmiczne.

(więcej mogę na pw napisać)
No niestety, w tym wypadku leczenia nie chcą się podjąć ze względów ekonomicznych oraz tego, że jest to zbyt absorbujące  🙄 🙁
[quote author=_Gaga link=topic=76306.msg1208748#msg1208748 date=1322900887]
Rak kopyta(...) Czym się on różni od rzekomego raka kopyta?

, jak twierdzi Strasser (już nie doktor - uprawnienia wet jej zabrano) ;-)
[/quote]

Doktor, doktor tyle, że nie lekarz. Odebrano jej uprawnienia weterynaryjne ale nie tytuł naukowy🙂
Miałam kiedyś do czynienia z rakiem kopyt . Klacz ślepa , niechodząca pod siodłem , nikt jej kopyt nie czyścił , struganie raz na trzy miesiące . Wyglądało , że zajęta jest tylko strzałka , ale przy struganiu okazało się , że zaatakował też podeszwę. Struganie bolesne dla konia , trochę krwi było ... Postanowiłam spróbować to leczyć nadmanganianem potasu ( innych rad nie miałam , niestety ), no i trwało to rok. Praktycznie dzień w dzień mycie kopyt , wcieranie w zmienione miejsca wilgotnym wacikiem nadmanganianu , dość częste wycinanie ''martwego raka''  , przynajmniej minimalna higiena w boksie , no i masa cierpliwości , bo te zabiegi nie były przyjemne dla konia , zwłaszcza przez pierwsze pół roku . Aha , rzecz dotyczyła trzech kopyt . I w tym wypadku przyczyną było zaniedbanie kopyt . Ten bój wygrałam . Ale jak już koń wyzdrowiał to złamał nogę  i trzeba było go pożegnać ...
Początki raka zauważyłam też u pewnego pensjonatowego , zaniedbanego konia , ale właściciel przeprowadził się , konia zabrał i nie wiem jak się jego losy potoczyły.
Ciekawa jestem natomiast czy i jakie mogą być inne przyczyny raka kopyt ( oprócz zaniedbań ) , zwłaszcza takiego co już sięga kości?
Przypadek opisany przez Cobrinha wydaje się być bardzo ciężki ...
lira , nie wiem na ile faktycznie ten przypadek jest poważny, bo przy wizycie nie byłam -  a na pewno dla każdego, kto nie jest w temacie i nie miał do czynienia z czymś podobnym wcześniej, widok zakrwawionego śmierdzącego kopyta którego podeszwa jest wykrawana,jest szokiem i może prowadzić do przekoloryzowania relacji z wizyty weterynarza.
Myśmy 7-8 lat temu sprowadzili z US preparat na bazie jadu z tarantuli. Niestety nie pamiętam nazwy... Kąpiele kopyt w roztworze w kaloszu ok. 1 miesiąca. po 20 minut każde.  Wyleczyliśmy wszystkie trzy kopyta bo na trzech był rak.
czesio, czy oprócz kąpieli kopyt, usuwane były normalnie części zajęte rakiem, nożem?

Mnie zastanawia jak głęboko się dłubie w przypadku raka w kopycie - ile tkanki, podeszwy należy wydłubywać i jak często należy to robić - co wyznacza granice cięcia?
Czy robi to kowal, weterynarz?...
A jak rozpoznać , że koń ma raka?? Jak jest zmieniona strzałka , podeszwa lub samo kopyto?? Macie jakieś zdjęcia??
Jakie są przeważnie pierwsze objawy?
Cobrinha, Jakub Róg z Hebdowa miał konia z rakiem kopyta i chyba udało mu się go z tego wyprowadzić. Kontakt do niego znajdziesz pewnie na stronie ośrodka Hebdów.
a dostałaś kiedyś podkową w ząb trzonowy?

Fakt - i chociaż dotychczas nie dostałam - zwracam honor dr ale nie weterynarz Strasser  - podkowy mogą wpływać na zęby trzonowe i inne zęby też ;-)

Cobrinha wycina się zmienioną tkankę - takie hm - kalafiory / bąble - nie wiem jak to określić :-( bardzo często niestety kopyta się skrwawia, bo tkanka zmieniona jest mocno unaczyniona niestety :-(
Pytasz ile się wycina - tyle ile trzeba, czyli możliwie największą część zmienionego obszaru - najlepiej całość...
Jak często - czasami wystarczy raz - czasami całe życie niestety (przy nawrotach)...
Wet czy kowal - to też zależy. W przypadkach bardzo zaawansowanych potrzebny bywa zabieg w znieczuleniu ogólnym - tego kowal nie zrobi raczej.

siwaaa zdjęcia znajdziesz u wujka googla... A opis choroby masz w poprzednich postach. Zmienia się strzała, podeszwa a w ekstremalnych przypadkach i całe kopyto...
Edit: literówka
Tylko mi chodzi o zdjęcia dziewczyn i ich przypadki.
Zdjęcia dziewczyn są w wątku "zdjęcia re-voltowiczów"  😂
przepraszam za off - musiałam ;-)
Spoko a ich przypadki są tam opisane??  🤣
siwaa- a przypadki to w innym wątku :P

co do wykrawania - nie spotkałam się co prawda na żywo z tym problemem, ale wet na kursie mówił, że cały obszar chorobowo zmieniony, nie zależnie ile tego jest.
co do wykrawania - nie spotkałam się co prawda na żywo z tym problemem, ale wet na kursie mówił, że cały obszar chorobowo zmieniony, nie zależnie ile tego jest.
A jeśli obszar chorobowy sięga dość głęboko? przecież wyciąć to jedno, a kopyto musi się chyba na czymś trzymać... a kości odsłonić nie można chyba... nie wiem, głośno myślę, więc przepraszam jak wypisuję głupoty.
No właśnie .... Choć z tym odsłonięciem kości to chyba jest tak , że można , bo przecież zdarza się ratować konie z ostrego ochwatu gdzie kość przebija podeszwę ...
Co do pierwszych objawów w przypadku raka z zaniedbania to pamiętam , że już bez podnoszenia nogi konia widać było bardzo głęboki wygnity środkowy rowek strzałki i dookoła prawie na piętki zachodził taki jakby biały nalot , potem robiły się takie białe zgrubienia dookoła rowka i też zachodziły prawie na piętki . Już na tym etapie strzałka zaczynała się robić kalafiorowata . Tak miał ten nasz pensjonatowy ... Brr , przykry widok ...
artykuł o sposobie leczenia raka kopyta - po angielsku  🙄
http://www.equipodiatry.com/canker1.htm


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się