KOTY

Espana, popytaj weta, są jakieś tabletki które zapobiegaja atakom padaczki, moja Dzampeta po wylecieć miała je podawane, ale już nie pamiętam co to było. Trzymajcie się obie, trzymam kciuki abyscie jeszcze miały trochę dobrego wspólnego czasu!
Gillian, zrobiłaś wszystko co mogłaś. A przede wszystkim Januszek miał Ciebie, miał dom, był otoczony opieka i miłością,odszedl na Twoich rękach, to bardzo dużo! Żal kociaka, był wspaniały, ale pewne rzeczy są ponad nasze możliwości, FIP jest okrutny, nie daje szans kotom..
FIPa jest coraz więcej niestety. Szczególnie u małych znajdek.
Nie chcę Cię Gillian straszyć, ale Grażyna może być nosicielem wirusa. I FIP moze sie jeszcze rozwinąć. Kwestia tego ze to rodzeństwo i w okresie siewstwa Janusza były razem. Przyzyciowo niby jest test z krwi na FIP. Aczkolwiek może wyjść fałszywie ujemny. I to jest cały ból weterynarii. Rozpoznajemy go tylko objawowo u żywych kotów. Jest wtedy już za poźno niestety. Pośmiertnie tylko można go zdiagnozować na pewno.

Jedziemy w czwartek do schronu po kociaka. I mam pytanie czym karmić malucha? Celujemy w kociaka tak do 6 miesięcy. Początkowo oczywiście tym co dostawał tam, ale późnej? Co polecacie fajnego i takiego co mimo wszystko nie zabije kieszeni? Wszystko dla malucha już gotowe tylko właśnie kwestia jedzonka  :kwiatek:


Ooooooo 😀 chcesz się dołączać do Krakowskiego wielkiego zooplusowego zamówienia? Średnio raz w mcu i jest 10% zniżki  😁



FIPa jest coraz więcej niestety. Szczególnie u małych znajdek.
Nie chcę Cię Gillian straszyć, ale Grażyna może być nosicielem wirusa. I FIP moze sie jeszcze rozwinąć. Kwestia tego ze to rodzeństwo i w okresie siewstwa Janusza były razem. Przyzyciowo niby jest test z krwi na FIP. Aczkolwiek może wyjść fałszywie ujemny. I to jest cały ból weterynarii. Rozpoznajemy go tylko objawowo u żywych kotów. Jest wtedy już za poźno niestety. Pośmiertnie tylko można go zdiagnozować na pewno.




Nie wierzę w testy na FIP. Elsa mając rok miała robiony test na miano przeciwciał na FIP i lab się machnął w badaniu, dostałam wynik: FIP dodatni (+). Właśnie skończyła 2,5 roku i ma się świetnie  😁
wistra, bo to nie jest 100% test na FIP, taki nie istnieje. Można oznaczyć miano przeciwciał, które jeśli jest mocno podwyższone to w korelacji z objawami można przypuszczać, że to właśnie FIP.  Ale równie dobrze kot może mieć wysokie miano przeciwciał na koronawirusa i nie chorować. Dlatego tu nie ma co wierzyć czy nie wierzyć, badanie może, ale nie musi dostarczyć nam informacji.
Można też zrobić PCR i sprawdzić mutacje wirusa, ale to wszystko musi być połączone z objawami.
Ja potrzebowałam miano do krycia, wymóg właściciela kocura, który koronawirusa ma ujemnego (ale w krwi, w kale nie miał sprawdzanego)
Kastorkowa, w internecie znajdziesz listy polecanych karm, szukaj bezzbożowych.

Kastorkowa, w fajnej cenie jest Animonda Carny wiele razy tu wspominana, moje ją pałaszują baaaardzo chętnie, zamiennie z MAC's. Do tego mięso- wół, indyk, kaczka, co fajnego w ręce wpadnie, (z kawałkiem tłuszczu, skóry, chrząstki), mózg ma taurynę. 😉 czasem żółtko. Musiałam przestawić na mokre, bo na suchym mimo że fajne bezzbożówki- obrywały nerki z powodu zbyt małego poboru wody.
sanna u nas padaczka najprawdopodobniej wywołana jest toksynami, nie jest to problem stricte neurologiczny. Oczywiście jeśli ataki będą się nasilały trzeba będzie kota zwiotczyć, ale taki prawdziwy atak był jeden, teraz to jedynie toczenie śliny i moczenie się. Byłyśmy wczoraj u specjalisty nefrologa, Nikita miała pobrane 2 probówki krwi, dostała kroplówkę plus leki, teraz czekam na wyniki i telefon doktora. Proszę trzymać kciuki!  🙇
Drodzy właściciele kotów,
Szukam porad i pomysłów na nasz problem natury zdrowotnej. Może ktoś spotkał się z podobną sytuacją i nakieruje mnie w jakiś sposób.
Na wstępie zaznaczę, że mój kot był diagnozowany przez 3 weterynarzy i nadal jest pod opieką wet., także nie szukam wyłącznie diagnozy przez internet aby uniknąć kosztów, badań czy to z innych powodów. Będę wdzięczna za każdą poradę.

Krótko o moim kocie:
Kot brytyjski, samiec 11 miesięcy, z legalnej hodowli. Typowy łakomczuch, żebrak, smakowało mu absolutnie wszystko (do czasu). Karmiony suchą karmą ze stałym dostępem (Porta 21 Cat Heaven oraz purizon) do miseczki wchodzi ok 110 gram, dziennie zjadał ok 3/4 miski. Do tego co 2-3 dni przemrożone surowe mięso (wołowina, indyk). Wypijał dziennie mniej więcej 3/4 miseczki 300 ml wody. Kuweta: co najmniej 2 razy kupa (do trzech, normalne, bez niepokojących zmian), ok. 4 razy siku. Pasta na odkłaczanie podawana ok. 1 x tyg. Odrobaczanie w sierpniu 2016.

A teraz zmiany jakie zaszły:
W połowie grudnia kot zaczął wybrzydzać. Nie dojadał karmy, mięso na które az się trząsł z apetytem zostawiał w połowie. Trwało to mniej więcej 2 tygodnie. Koniec grudnia kot mięsa nie tyka, karmy je może 1/5 miseczki. Inne rzeczy o które żebrał (chleb, śmietanka, domowe obiady) nawet go nie interesują. Mówię że chyba czas na weterynarza. Poza tym żadnych objawów. Kot bawiący się, mruczący.
3 stycznia wieczór – zaczął z niepokojem biec przez pokój, po czym energicznie i wielorazowo zaczyna kichać. Z nosa poszły mu duże krople czystej wody. Myślałam że wszedł gdzies w kurz albo coś w tym stylu bo trwało to zaledwie chwilę i ustało.
4 stycznia wieczór- kot zwymiotował czystą wodą z niestrawioną karmą. Tak jakby mu się ulało, bez torsji brzusznych. Wymiotów takich było 3 jeden za drugim. Po tej akcji kot normalnie chciał iśc jeść do miski.
Rano szybko weterynarz, usg brzucha, morfologia, biochemia. Wszystko w normie oprócz podwyższonych leukocytów (21,7) i objawów lekkiego odwodnienia (podwyższone hematokryt 59,4,hemoglobina 15,8, czerwone krwinki 12,66). Trochę niski mocznik (20) i glukoza (90).
Usg podobno w porządku, kot dostał antybiotyk, który przyjmował co 2 dzień (o ile dobrze kojarze to mieliśmy 6 wizyt po zastrzyk.)

Od tego czasu kot wypróżnia się dużo mniej tj. jeden raz na 12-24 godzin. Stolec wygląda na suchy i jest grudkowaty ale nie twardy. Brak ciał obcych w odchodach. Podejrzewany bezoar.
W czasie antybiotyku wet dał nam pastę Bezopet i podawałam ją 10 dni codziennie.
Po kuracji bezopetem kupy nadal bez zmian a wcześniej na innej paście po podaniu bywało że stolec był luźniejszy nawet. Kupilam nawet nową ogromną kuwetę, która kot zaakceptował od razu.

Jadę do 2 weterynarza i robimy RTG oraz zaleca nawadnianie kota bo bardzo mało pije.
Dodatkowo podaję kotu wodę w strzykawce. Co 2 dzień (było to 4 razy) dostawał podskórnie nawadnianie (nie do żyły ponieważ bardzo źle znosi wkłucia w łapkę).
RTG narządów w normie. Widać zalegające masy kałowe w jelitach i treści pokarmowe.
Na wypróznianie dostajemy laktulozę. Po tym wypróznianie raz dziennie, kupa trochę mniej sucha.

Obaj weterynarze nie mają już pomysłu.
Daję kotu „odpocząć” kilka dni po czym kot znów wieczorem zwymiotował (bardziej ulało mu się) czystą wodą. Rano jadę do polecanej lecznicy typowo dla kotów w Poznaniu.
RTG jamy brzusznej i klatki piersiowej – wszystko w normie. Bardzo dokładne USG, narząd po narządzie wszystko ok. Zęby sprawdzone. Co do badan krwi również nie ma dużych zastrzeżeń. Kotu mam podawać 2 x dziennie ranigast i przez tydzień dostawał lek Metoclopramidum na pobudzenie jelit (dziś ostatnia dawka). Do tego 2 dni kuracja parafiną (kot miał rozwolnienie, brak bezoara w odchodach). Usg robione było wczoraj rano. Dałam do pobrania także mocz i chcę dać stolec ale to muszę uzbierać z 3 wypróznień a to niestety może zając w obecnej sytuacji 4-5 dni.
Dziś nad ranem kot znów zwymiotował czystą wodą. Kolejny raz czysta, bez piany, bez zapachu, bez żółci i tym razem bez karmy.
Przez ten okres kot schudł mi pół kilo (z 6 kg do 5.5)

Czytałam o achalazji, jednak wszyscy wet. mówią że „raczej nie”. Ulanie było „tylko” 3 razy a przy tej chorobie serce często ma trochę inna pozycję czego nie wykazano. Jednak nie wykluczam RTG z kontrastem (w ten sposób można to całkowicie wykluczyć).
Podaję teraz mokrą karmę Animodę, bo to troszkę je i dodatkowo pozyska coś wody.
Jak mogę jeszcze pomóc? Czy faktycznie to może być jakiś ukryty bezoar? W jelitach nie było zastojów gazów, w odchodach nie widze dużej ilości włosów, ale kot jest czyściochem.
Jak jeszcze mogę mu pomóc 🙁  Niby wszystko w normie ale coś nie tak! To nie jest mój kot!

Czy ktoś widział, słyszał, czytał o podobnym przypadku?
Przede wszystkim dorzuciłabym jakiś probiotyk. Wczoraj weterynarz pokazał mi taki: http://www.krakvet.pl/purina-pro-plan-veterinary-diets-fortiflora-feline-nutritional-complement-pg-18155.html
A ja ostatnio wpadłam na genialny ludzki i zaczęłam go podawać: http://pharmabest.pl/sklep/index.php?route=product/product&product_id=61
Ja się nie znam, więc nie wiem czy w ogóle powinnam pisać tego posta. Mój kot robił bardzo suche kupy. Dostaje teraz raz w tygodniu przez 24 h tylko sucha karmę Royal Canin Fibre. Jest znacznie lepiej. Poleciła mi to wetka.
Espana, kciuki mocno zacisniete!
Słyszałam o tym probiotyku, chce go ściągnąć z PL, tylko zastanawiam się jaka dawka na kota? Pół saszetki? Więcej? Mniej? Chodzi mi o  ten ludzki.. Na miau. pl doczytalam że neutralizuje mocznik we krwi, czyli super dla nerkowych, ale nie wiem czy to tylko nadzieja piszącej o tym czy rzeczywiście tak działa.
Ja powinnam go brać, ale cena mnie powala na kolana 🙁
Gillian   four letter word
24 stycznia 2017 19:29
Fortiflora jest super. Właśnie dajemy kotu u mamy i rewelacja.

Macie pomysł na okropny smród z paszczy? Grażynie od wczoraj tak dryfi, że wytrzymać nie można. No jak tylko otworzy buzię to jedzie szmabem. Dosłownie jakby się kupy najadła. Co to może być, zmiana zębów? Dziąsła ma ładne, nie zauważyłam nic, je normalnie, zachowuje się ok.
Myślę, że zmiana zębów 😉
Sopockie schronisko apelowało dopiero co o żwirek, teraz o karmę. Polecicie coś jak najtańszego ale o nienajgorszej jakości? Bardzo bym chciała kupić i im podrzucić, ale zdecyduję po operacji Kizi na ile mogę sobie pozwolić.
magda bardzo tani, ale nie najgorszy jakiego używałam jest lidlowy, jak się delikatnie wyjmuje to bryłki dobrze się trzymają

przy okazji zapytam 😉 jakiś rok temu tu pisałam: przygarnęłam wtedy kota ok rocznego ze śmietnika pod blokiem. Kot jest i ma się bardzo dobrze. Co prawda nigdy do końca nie oddziczał, ale i tak jest kochany. Bardzo zakumplował się z moim psem i widać było, że bardzo się lubią.... Niestety mojego "cielaczka" nagle i niespodziewanie zabrał nowotwór... 😕 Powoli ogarniamy się z żałoby i zastanawiamy czy nie dosztukować kotu towarzystwa. Tylko nie mam pojęcia jak zrobić żeby wszyscy byli szczęśliwi. Kot jest bardzo zabawowy i widiać, że się nudzi (szuka czasem Haidi od kiedy odeszła), ale nie mamy pojęcia jaki jest jego stosunek do kotów. Podobno kiedy był mały i bezdomny osiedlowa banda (kotów) go gnębiła, po kilku miesiącach bycia u nas przypadkiem wychodząc na dwór na smyczy spotkał jednego z dorosłych bezdomnych kotów i wyrywał się żeby spuścić mu wpierdziel. Chcielibyśmy dać dom kotu ze schroniska, ale boimy się że się nie dogadają, a zwracanie raczej nie wchodzi w grę przecież... Czy poradzicie mi czym się kierować/jak postępować/na co zwrócić uwagę etc? Będę bardzo wdzięczna. Nie pogardzę też linkami... bo jedyne co znalazłam to dosztukowywanie kotów po odejściu jednego, albo kiedy wiadomo ze kot nie nastawiony anty.
Akurat pytam o karmę. Zamiast żwirku kupiłabym pellet drzewny
Przepraszam koślawo, czytałam :/
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
24 stycznia 2017 21:48
azzawa, przecinki w, złych, miejscach 😀
Chyba, że koślawo przepraszasz ;D
Magda, a mogę się podłączyć do Ciebie do tych zakupów dla kociakow ze schronu?
Espana, kciuki mocno zacisniete!
Słyszałam o tym probiotyku, chce go ściągnąć z PL, tylko zastanawiam się jaka dawka na kota? Pół saszetki? Więcej? Mniej? Chodzi mi o  ten ludzki.. Na miau. pl doczytalam że neutralizuje mocznik we krwi, czyli super dla nerkowych, ale nie wiem czy to tylko nadzieja piszącej o tym czy rzeczywiście tak działa.

Jeśli możesz kupić u siebie Azodyl to bierz, jeśli nie - ten Vivomixx ma najwięcej bakterii, z czego 3 to składniki Azodylu. Streptococcus thermophilus produkuje ureazę, a ta katalizuje rozkład mocznika do amoniaku i dwutlenku węgla. Żaden z weterynarzy, których zapytałam, nie słyszał o Vivomixxie, nawet nefrolog  😕 Ja dowiedziałam się o nim za późno  😕 Jest dostępny w saszetkach i kropelkach dla dzieci, ja kupiłam kropelki - 5 miliardów bakterii w 10 kroplach. Od razu mówię, że nie opłaca się, bo są dwie 5ml fiolki, a kasa prawie taka sama. Saszetki - dawkowanie 1 saszetka na 15 razy. Warunek: tak jak Azodyl musi być przechowywany w warunkach chłodniczych 2 - 8 stopni C. Stąd problem z logistyką i przechowywaniem. Ja dzwoniłam do producenta, żeby polecił skąd kupić, by mieć pewność, że zachowano ciągłość tych warunków na każdym etapie transportu do apteki. Pokazałam go doktorowi Jonkiszowi, przekazał do dokładnego zbadania swojej dietetyczce.
Cena ok. 90 zł za 10 saszetek.
Ja powinnam go brać, ale cena mnie powala na kolana 🙁

Ja wiem, że na siebie ciężko jest wydać taką kasę, ale ja oddałabym wszystkie pieniądze, żeby wiedzieć o nim wcześniej  🙁 🙁 🙁

No cóż, dostałam wyniki - jest bardzo źle. Właściwie beznadziejnie, gorzej niż mogłam się spodziewać. Wrzucam wyniki. Dla porównania dodam, że od 2014 roku miała badania robione średnio 2 razy do roku i przez 2 lata, do maja 2016 roku (poprzednie badania) kreatynina utrzymywała się na stałym poziomie ~380, mocznik ~29, a fosfor w normie 😕

Kotka już prawie nie je, nie pije, znowu była na kroplówce, zalecenia 350 ml dziennie, dodatkowo ma dostawać tabletki na apetyt (doktor miał napisać jakie w mailu), za 2 dni powtórzyć antybiotyk.
Płakać mi się chce.
Espana, nie wiem co napisać.. Wiem jakie to wszystko jest trudne.. Po prostu przytulam  :przytul:
Gdzie mogę dostać taki pewny? Vivomixx mogę kupić w Irlandii, znalazłam sklep online, ale jak sprawdzić czy trzymali w odpowiedniej temperaturze..
Dziękuję  😕
Producent i konsultant, z którym rozmawiałam, polecili mi kupić w aptece DOZ (Dbam o zdrowie), a odradzili aptekę Gemini. Gwarantowali w przypadku tej pierwszej apteki, że dostawcy posiadają odpowiednie samochody chłodnie, a w aptekach lek od razu jest wkładany do lodówki. Dzwoniłam też do apteki pytać o sposób przechowywania. Producent gwarantuje zachowanie właściwości leków wtedy, gdy przechowuje się je nie dłużej niż 1 tydzień poza lodówką. Producent - Pharmabest sprzedaje je również wysyłkowo, wyposażając we wkłady chłodnicze. Zakup od producenta jest ciut droższy niż w aptece.
Jeśli chodzi o Irlandię to musisz zadzwonić do dystrybutora, w jaki sposób przewożą ten probiotyk (chyba, że jest na miejscu produkowany) i pytać na miejscu, jak ja. I mieć nadzieję, że kupujesz produkt pełnowartościowy.
O bosze, wychodzi na to ze wszystko mi koslawo wyszlo -_-'
Oczywiscie, że przecinek miał być gdzie indziej
Espana, przeszukałem net i chyba najpewniejsze jest zakup w pl.Irandczykom nie ufam pod tym względem.  Dasz mi namiar na producenta, będę szukać w Trójmieście.. Ile płaciła za ten azodyl? Ceny w  UK są kosmiczne, sobie bym nie kupiła.
Azodyl nie jest dopuszczony do obrotu w Polsce. 60 kapsułek kosztuje ok. 65$. Można kupić z USA ale obawiam się o sposób transportowania. Musisz sprawdzić, czy jest dostępny w Irlandii.
Kupiłam Vivomixx, link do strony producenta http://pharmabest.pl/sklep/index.php?route=information/contact
Sanna, oczywiście! Tylko jak pisałam- czekam na informację ile wydam na Kizie póki co. Ale mam nadzieję że worek 10 kg spokojnie im kupię
espana nie ma słów na pocieszenie  :przytul: Bardzo Wam współczuję.
magda a Butcher's ? Te puchy po 400 gram są dość tanie, a skład nie jest najgorszy http://www.ceneo.pl/Karmy_dla_kotow/p:Butcher_s;0112-0.htm
Espana, dzięki za link. Będę do nich dzwonić. Czy Azodyl można podawać profilaktycznie? Znalazłsm w Anglii, to rzut beretem. U nas sytuacja jest dość niejasna. W najbliższym czasie będę powtarzać znowu  badania krwi, mam nadzieję że będzie lepiej niż ostatnio gdzie wyszła podwyższona kreatywna ale dokładnie taka sama u moich 2 futer, czyli z normalnej skoczyła na 157  u obu. Podejrzewam błąd maszyny lub człowieka. Zmieniłam diete- na ile mi koty na to pozwoliły i teraz jak jest taka możliwość chce jeszcze oslsniac te ich nereczki. Ostatnio doczytalam o herbacie z pokrzywy, też będę im wciskać.

Magda, może zorientuj się w  kosztach i prześlę Ci wskazaną przez Ciebie kwotę  tak chyba będzie  najprościej. Kociaki ucieszą się...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się