To cud, że w Polsce zwierzęta w ogóle żyją! Ba na świecie żyją. Bo to naprawdę olbrzymia ilość nieszczęśliwych wypadków jeżeli chodzi o dziury w ziemi. Znam stajnię, gdzie konie były trzymane na pastwisku, na którym w jednym rogu gość składował złom. I nikomu nic się nie stało. To takie naprawdę dziwne, że nagle 27 koni łamie kręgosłupy/nogi i bóg wie co jeszcze (szczerze, nie doczytałam do końca, bo czułam się, jakbym czytała w Fakcie o MMM topless na koniu)... Chyba, że ten film kręcili 238 lat, to może się tyle wypadków zdarzyło.
Edit - doczytałam. Jezu! DWANAŚCIE kurczaków! Niech no tylko Tania to zobaczy. Liczba 11 koni, które UMIERAŁY W MĘCZARNIACH i tak robi wrażenie.
Skoro treserzy zeznają w tej sprawie to jednak musiało się tam coś dziać nie tak. Przede wszystkim dlaczego nie było opieki weterynaryjnej. Wydać kilka dodatkowych dolarów to dla nich chyba nie problem...
Czegoś tu nie rozumiem....skoro tyle zwierząt padło podczesz kręcenia tego filmu, jak to możliwe że AHH (American Humane Association) wydało swoje standardowe oświadczenie, że "żadne zwierzę nie ucierpiało...." ?
No u Wajdy zginęły, te, co z wozem z mostu spadły. Już wiemy czemu w Polsce nie ma dubli - bo to, co nagrane jest prawdziwe. Konie z wozem spuszczono z mostu i nogi połamały. Połamał się też koniuszy, który był podstawiony za Basieńkę, gdy z koniem do rowu wpadła... odszkodowania raczej nie dostał bo grał tam "za przysłowiową flaszke" nie na żadną umowę. Chłopak został kaleką- ale kogo to obchodziło. No i utopiono te konie co to w scenie gdy Basieńka ucieka poszły pod lód.
No artykuły takie... faktowe. Dlatego pytalam czy wiadomo coś więcej. Padło hasło, pojawiło się na kilku stronach. Skądś takie hasło się wzięło, wierzyć mi się nie chce w te wypadki na farmie, ale WTF? Kto, po co rzucił takim hasłem? Reklama to to słaba, antyreklama świetna, ale po co się w takim razie tłumaczą?
No u Wajdy zginęły, te, co z wozem z mostu spadły. Już wiemy czemu w Polsce nie ma dubli - bo to, co nagrane jest prawdziwe. Konie z wozem spuszczono z mostu i nogi połamały. Połamał się też koniuszy, który był podstawiony za Basieńkę, gdy z koniem do rowu wpadła... odszkodowania raczej nie dostał bo grał tam "za przysłowiową flaszke" nie na żadną umowę. Chłopak został kaleką- ale kogo to obchodziło. No i utopiono te konie co to w scenie gdy Basieńka ucieka poszły pod lód.
W jakim filmie? Nie orientuję się zbytnio... A rola Basieńki tym bardziej.
Tylko, że wtedy nie było komputerów i nie można było sceny katastrofy/ wpadnięcia w przepaść/ śmierci zrobić komputerowo... Ponoć dużo koni ginęło również w westernach...
[quote author=kotbury link=topic=89915.msg1593623#msg1593623 date=1353680761] No u Wajdy zginęły, te, co z wozem z mostu spadły. Już wiemy czemu w Polsce nie ma dubli - bo to, co nagrane jest prawdziwe. Konie z wozem spuszczono z mostu i nogi połamały. Połamał się też koniuszy, który był podstawiony za Basieńkę, gdy z koniem do rowu wpadła... odszkodowania raczej nie dostał bo grał tam "za przysłowiową flaszke" nie na żadną umowę. Chłopak został kaleką- ale kogo to obchodziło. No i utopiono te konie co to w scenie gdy Basieńka ucieka poszły pod lód.
W jakim filmie? Nie orientuję się zbytnio... A rola Basieńki tym bardziej. [/quote] Basieńka to Pan Wołodyjowski. Nie wiedziałam, że tam ten koń na serio się utopił 🙁
Dla nas to teraz bestialstwo i w ogóle nie do pomyślenia, a kiedyś, cóż, no nie było grafiki komputerowej... Kiedyś oglądałam wywiad z Wajdą, w którym zapytany, czy jest coś, czego się wstydzi (o to mniej więcej chodziło w pytaniu) powiedział, że właśnie epizodu zrzucenia konia ze skarpy. W tym momencie lekko zyskał w moich oczach, jednak gdy dodał - Ale to był stary koń - wyłączyłam telewizor.
Jest gdzieś może ta scena zrzucenia konia w internecie ? Jestem bardzo ciekawa jak to wyglądało. Zmuszenie konia do skoku w skarpy na pewno nie byłoby łatwe... No chyba że go pociągnęli linami albo dosłownie "zepchnęli" Jestem tego zdania jak Dementek , wtedy nie mieli jak inaczej nakręcić filmu,choć oczywiście nie bronie ich bo te sceny mogli sobie po prostu odpuścić... Ale to troche tak, jakby zarzucić średniowiecznym rycerzom że walczyli na koniach , przecież ginęły ich tysiące w trakcie bitw. Teraz, w czasach gdzie zwierzęta mają swoje prawa , a większość filmu nagrywa się za pomocą komputera... mogliby zapewnić godne warunki zwierzakom.
Nigna- wpisz na youtube ,,popioły cz.2/2" i ustaw na godzinę i 18 minut. Scena zacznie się od słów: ,,Bartuś, co ci jest...? Zatruli cie...", i kończy się upadkiem wystraszonego konia w przepaść... Smutne było, jak ten koń się bał...
Nigna- wpisz na youtube ,,popioły cz.2/2" i ustaw na godzinę i 18 minut. Scena zacznie się od słów: ,,Bartuś, co ci jest...? Zatruli cie...", i kończy się upadkiem wystraszonego konia w przepaść... Smutne było, jak ten koń się bał...
mam nadzieje, ze nie powtarzali tej sceny wiecej niz raz, chociaz nawet raz to za duzo!
Dla nas to teraz bestialstwo i w ogóle nie do pomyślenia, a kiedyś, cóż, no nie było grafiki komputerowej... W sume jak kręcili takie Gwiezdne Wojny (cz. IV, V i VI), czy Niekończącą się opowieść też nie było... W ogóle nie jest to dla mnie usprawiedliwienie, bo co innego jak się zdarzy nieszczęśliwy wypadek, a co innego, jak się z premedytacją zwierzęta zabija. Nie wierzę, że nie dało się tej sceny zrobić bez zabijania konia.