uprzedzę pytanie - z zewnątrz nie ma ja zrobić funkcjonalnego otworu do ładowania siana (w jednej ze ścian), bo mógłby mieć max 120cm wysokości co jest za mało hehe
Podpatrzyłam u sąsiadów, bo mają nową oborę i właśnie taki nieduży wrzut zrobili, nawet chyba 120 cm nie ma. Osobiście wolałabym taki mały z zewnątrz niż pierdzielić się z wrzucaniem do góry wewnątrz, przerypana sprawa. A tak podjeżdża przczepa i prosto z przyczepy do dziury.
Cobrinha, no z setką to się można przemęczyć jakoś. Wystarczy Ci? Bo 2 konie, po kosteczce na łepek x 6 miechów ~ 360 sztuk. Słoma od biedy da sobie radę w stogu a już kulki w siatce to w ogóle luz.
Bez obaw, na pewno nie ryzykowałabym z takimi tylko zapasami hehe Ma być wygospodarowane miejsce w stodole (nie mam pojęcia ile się tam zmieści z racji braku doświadczenia w temacie) albo jako alternatywa - i tu pytanie - siano składane na paletach pod plandeką... Tylko ponoć, mimo palt i tak pierwsza spodnia warstwa będzie zepsuta - prawda to?
Prawda. Siano ciągnie bardzo wilgoć, zresztą w stodole na klepisku czy betonie też podciągają wilgocią niestety 🙁. Można pierwszą warstwę słomy ułożyć, żal mniejszy 😀 Raz mieliśmy kulki na paletach pod plandeką, masakra, plandeka rosiała, kulki mokre po wierzchu, a palety po prostu zgniły pod kulkami (przechowywaliśmy tak chyba miesiąc lub dwa).
Mam pytanie. Jestem ciekawa co sądzicie o stajni z blachy, takiej z jakiej oferują garaże na przykład. Słyszałam niedawno o tym, że ludzie budują stajnie już nawet z takich materiałów jak blacha. I tak się zastanawiam czy to się w ogóle nadaje dla koni? Odnośnie izolacji to słyszałam, że daje się od wewnątrz styropian i obija płytą OSB. Ale jeśli dach będzie niezaizolowany to w dalszym ciągu będzie to latem piekarnik nie boks. Nawet przy założeniu, że to stajnia angielska. Co myślicie? Ja mam wrażenie, że to swojego zadania spełniać nie będzie. Spotkał się ktoś z czymś takim?
pamirowa- ja się spotkałam ze stajnią angielską z nieizolowanym dachem i latem był piekarnik. A w stajni budowanej z blachy ponoć latem też jest piekarnik, więc chyba lepiej drewnianą stajnię postawić.
ja stałam na jednym pensjonacie, gdzie był tzw. blaszak i stały tam nadmiarowe konie jak był tłum (czyli rzadko). Wydaje mi się, ale pewna nie jestem, że CAŁA stajnia - ściany, dach, były zaizolowane styropianem (a konkretnie drzwiami od lodówek...). I nie było tam piekarnika.
Że stajnią z blachy się nie spotkałam,ale na temat samej blachy mogę się wypowiedziec. Rodzice mają dom-dach pokryty blachą. Tu jest solidna izolacja z wełny i innych, a i tak na poddaszu jest głośno podczas ulewnych deszczy. Słychac każdą szyszke spadającą z drzewa idt. W wakacje jest nieznośnie gorąco. Jakiej by izolacji nie zrobic zawsze tak będzie, bo blacha się po prostu grzeje.
no w końcu mogę się pochwalić ukończonym lonżownikiem dzisiaj założone zostały plandeki na ścianach i teraz nie bedzie już ani wiać ani padać do srodka.
esef, no trochę z ciotką pogłówkowałysmy i znalazłyśmy firmę która zrobiła to tak jak chciałyśmy koszt samych plandek to 5000zł Orzeszkowa, średnica 16m, hmm dokładnie nie podam ceny ale około 40000 - 50000 zł w tym drewno było własne, sam dach wyszedł 5000 zł powiem szczerze ze to nie jest tania inwestycja
50 000 zł z własnym drewnem to bardzo dużo. Myślę, że w 35000 można się zmieścić, oczywiście nie posiadając swojego drewna. Materiału nie jest tam aż tak dużo. Uprzedzam zarzuty, wiem co piszę prowadzę tartak i buduję domy z drewna. Więcej nie piszę bo będzie, że to rekalama ;-)
Powiem wam tak że najdroższy był dach ma 240m[sup]3[/sup] powierzchni a cała nasza nowa stajnia 420m[sup]3[/sup]. Co do drewna trzeba było je wyciąć, przywieśc na gospodarstwo, zawieśc do tartaku potem spowrotem do domu. Zanim zaczeliśmy stawiać trzeba było wyrównać teren a to kolejne koszty (koparka itd) Sama ekipa co kłądła dach skasowala nas 5000zł a druga co kładła na nowej stajni 7000zł więc już plandeki i położenie dachu to 10tyś a dodać do tego całą resztę to bez problemu dochodzi się do 40tyś zł Ten słup w środku jest OK na początku myślałąm że bedzie mnie wnerwiał ale teraz jest z niego wieszak.
aszka, nie daj się podpuścić krzykaczom 😉 Ja robiłam kilka razy wycenę na lonżownik i faktycznie największe są koszty dachu. To jest ogromna powierzchnia do przykrycia. Jeśli wybierzesz niedrogą blachodachówkę, to sam koszt materiału to ok. 5000 zł. Drugie tyle - położenie blachy (już się robi 10k), plus drewno na więźbę i konstrukcję... Plandeki to rewelacyjny pomysł, w zimie super osłona przed wiatrem i śniegiem, ale znowu koszt.
emptyline, to dawaj namiary na firmę, która za 40K postawi lonżownik 16 m bez słupa. Znana mi stajnia pod Warszawą, za konstrukcję 16 m bez słupa, fakt wykonaną perfekcyjnie i wykończoną top w każdym calu - zapłaciła ok. 80 tys. zł.
aszka, super pomysł z tymi plandekami - marzy mi się hala z takim rozwiązaniem 😍 A zagospodarowanie słupa też ciekawe, jak widać jak się chce to się da 😉
aszka bardzo fajny zrobiłaś sobie lonżownik. Pomysł z plandekami - fantastyczne rozwiązanie - powinnaś je opatentować 😀. Słup jest czasami bardzo pomocny - w stajni gdzie trzymam swoje konie też mamy kryty lonżownik ze słupem po środku i służy jako wieszak na lonże i baty. Niestety u nas nie ma plandek 🙁 ale mamy wysokie bandy więc jakaś osłona przed wiatrem jest.