Forum konie »

In memoriam

xx, bardzo mi przykro..
xx, co się stało, jeśli mogę zapytać? Trzymaj się! :kwiatek:
Złamał nogę brykając na padoku...

dzięki dziewczyny...
  🙁  strasznie mi przykro. A nie dało rady nic z tą nogą zrobic. Gips, operacja?
Faza, pewnie sie nie dalo, nie draz, xx ma juz wystarczajaco duzo przykrosci, zeby jeszcze roztrzasac. trzymaj sie i badz dzielna xx.
xx- bardzo mi przykro trzymaj się
Faza, pewnie sie nie dalo, nie draz, xx ma juz wystarczajaco duzo przykrosci, zeby jeszcze roztrzasac. trzymaj sie i badz dzielna xx.


Napewno nie bylo moją intencją rozdrażniane, jesli tak to zabrzmiało - to przepraszam.
nic się nie dało zrobić, złamał kość udową...
🙁 baardzo współczuje. Trzymaj się dzielnie.
dzięki, dopiero teraz miałam odwagę w ogóle zajrzeć na jakikolwiek serwis związany z końmi 🙁
xx - współczuję 🙁
xx, bardzo Ci współczuję..
Strasznie mi przykro 😕 Trzymaj sie :kwiatek:
dzięki
xx, jakie to przykre...  😕 trzymaj się !  :kwiatek:


nawet nie wiedziałam ,że tak kochałam tego konia.
To ostatnie jej zdjecie jakie mam -ze szpitala na Służewcu

Faza: padła czy uśpiona?
uspiona.
Ratowałam ją jak mogłam. Miała dwie operacje nogi. Pierwsza dwa lata temu. Wtedy wydawało się ,ze wygralismy.
Pozniej..kosc się rotowała, powstawala miazga i stany zapalne. Ostatni ratunek to podciecie sciegien. Wydawało sie ,że jestesmy na dobrej drodze. W szpitalu nawet zaczęto ją wypuszczac na padoczek. A tu w zeszły piątek znow zaczęła starsznie kulec. Nie mogał ustac. Zdjecia, badania ...znów rotacja, znów stan zapalny. ......Nic nie mogłam wiecej zrobic.
Siedzę i placzę. Naprawdę nie widziałam ,że tak to boli.
Bardzo współczuję... 🙁 Po takiej walce strata musi podwójnie boleć. 🙁
Faza, bardzo mi przykro. zrobilas wszystko co moglas, zeby ratowac tego konia. trzymaj sie  :przytul:
Współczucia. Biedny koń, tyle się nacierpiał i tak długo.
Faza, bardzo mi przykro 🙁. Trzymaj się.
Moniu wiesz ze ta strata równie mocno boli mnie jak i ciebie jestem z Tobą całym sercem. Niech Sonieczka galopuje wrescie zdrowa po zielonych pastwiskach🙁
Moniu wiesz ze ta strata równie mocno boli mnie jak i ciebie jestem z Tobą całym sercem. Niech Sonieczka galopuje wrescie zdrowa po zielonych pastwiskach🙁


Wiem Madziu, wiem ale...boli.Myslałam ,że jestem twardzielem......
Elu tak masz racje ,jedyną rzecz jaką mogę sobie zarzucic jest to ,że kazałam jej tyle cierpiec.
trzymaj sie Faza, choc wiem ze trudno
wspolczuje bardzo
xx, bardzo bardzo współczuję! Trzymaj się!

Faza, bardzo mi przykro. Kibicowałam wam po cichu i liczyłam, że tym razem się uda! 😕
Moniczko, bardzo mi przykro... nie wiem co napisać... poznałam Sonieczkę i to naprawdę był cudowny konik...
wiem, że to niewiele co napiszę i nie ukoi bólu, ale chyba mało kto byłby w stanie tyle zrobić dla swojego ogona i tak dzielnie walczyć o jego zdrowie jak Ty.
Pomyśl sobie, że teraz w końcu po tylu latach nic ją nie boli, nie cierp...i i o tym, jak pięknego źrebaczka zdążyła Ci zostawić.
Trzymaj się  🙁
dziękuję Wam wszystkim bardzo za słowa otuchy. Cięzko mi, teraz jestem w pracy...chyba najgorzej mi bedzie w domu, w stajni tam gdzie stoi pusty boks po Soni.
Tak Aguś Maszek (konik po Sonieczce) jest dla mnie najcenniejszą pamiatka po Niej.
Faza - rozpłakałam się, mimo że nie znam ani Ciebie, ani konia, ani Waszej historii. strasznie przykre )-:
kobyłka, którą jeżdżę, nazywa się Sonia...
Faza, bardzo mi przykro, trzymaj się mocno.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się