Hej, my tu sobie gadu, gadu o wysłodkach, sporo tych, którzy są anty podają info, ze jednak po wosie większy dopalacz koń ma a ja powiem tak: BZDURA.
Mój koń przez 2 tygodnie dostaje zamiast jednej porcji owsa 170 gram wysłodków.... i nadziwić się nie mogę ile to zwierze nagle ma energii...!!! Po żadnym musli, srusli, meszu i innych nie miał takiego powera! Teraz skończyło nam się musli i dajemy zamiast wieczornej porcji także wysłodki... bylebym to wysiedziała potem , hehehe
I pytanie 2: czy wasze konie też dostają brzucha jak kobyła ciężarna od wysłodków?
Moje w ogóle nie 🙂 Daję melasowane i za to mam enerdżi pod siodłem. Dlaczego formaldehyd? Spróbowałam je, takie wiórki kokosowe bez smaku, do tego prawie wcale ne słodkie mimo dodatku melasy 😀
ms_konik, Dużo tej enerdżi takie wysłodki dają? :> Kombinuję czy by nie olać musli na rzecz wysłodków, bo koniowi znowu nogami dobroci wychodzą. Kupujesz jakiegoś "gotowca" ?
Sankaritarina gotowca w sensie firmówki np. D&H? Nie, to zwykłe melasowane z cukrowni (toffi czy jakoś tak mają na imię). Co do ilości to doszłam na razie do 1 miarki wysłodków namoczonych zastępujących miarkę owsa (gniecionego). Docelowo będę chciała dawać pół na pół, czyli 2 miarki owsa i dwie marki wysłodków. Energii aktualnie jest w sam raz, jeśli chodzi o skoczki, ciut przydużo jak dla mnie, bo ja po płaskim zasuwam tylko i bywa, że czuję się jak na bombie - z reguły jednak nie wybucham 😀, czyli ok.
Nasz arab od pół roku wtrynia wysłodki zamiast owsa, bo po owsie był kryzys z zatrzymaniem konia. Palma mu biła niezła, na wysłodkach nieco przytył (na szczęście) i energii w sam raz.... ale widocznie zależy od konia....
Podejrzewam, że chodzi o (z angielskiego) "top line" czyli mięśnie grzbietu - jak się poprawiła, to znaczy, że się wystający kręgosłupek schował nieco. Ale jeśli się mylę, to niech adresatka pytania poprawi :kwiatek:
Endurka- D&H nie są melasowane i ten brak nadmiaru energii jest zupełnie uzasadniony, toć wysłodki to włókno, czyli energia wolno uwalniana 🙂 A melasa... to melasa, hihi, robi swoje 🙂
Hej, dodsonowskie się dawkuje po 100 gram na 100 kg wagi konia na dzień. czyli jeśli mają całkowicie zastąpić owies to około 600 gr na dzień. łatwo podzielić wagę worka przez 600 gram i już wiadomo na ile starcza.
Mogę tylko powiedzieć, że b. wydajnie wychodzą. Ja zamieniłam dwa odpasy owsa (normalnie mam 3) na wysłodki. tak więc po 200 gram na odpas - to jest objętościowo pół kubka plastykowego na piwo. Już drugi miesiąc męczę jeden worek😉 Koń ma energii więcej niż dotychczas a schudł z zalegających pokładów tłuszczu- jeszcze by mógł wałki zrzucić niektóre.
Orientuje sie ktos czy zostawienie kweekbeet - wyslodkow na dluzej nie bedzie mialo powazniejszych konsekwencji ? Chodzi o zalanie po obiedzie i podanie na kolacje - czas moczenia wyniesie ok. 4 godziny (zamiast 10 minut z instrukcji).
ja miksuję z paszą i otrębami - wieczorem na śniadanie - nie ma problemu - tylko żebyś ich nie zostawiła w zaciepłym miejscu i zbyt mocno wilgotnych Kika
można-ja właśnie po to je kupiłam głównie żeby przemycać suplementy od Pana Podkowy 😀iabeł: tyle pieniędzy 😜 najdroższe wysłodki jakie istnieją 🙂 a konica mówi nie 😲