strzemionko, tylko trudno doradzać ogiera, jak nie ma zdjęć - nie wiadomo jakie wady budowy ma kobyła i co trzeba poprawić. Papier też nieznany - anglik anglikowi nie równy - jeden przekazuje to, drugi tamto. Jak tu dobrać ogiera to ja nie bardzo wiem.
po prostu zadałam pytanie jaka rasa najbardziej by pasowała do sp, może ktoś ma klacz sp i źrebaka po niej z ogierem rasy takiej i takiej, a źrebak wyszedł taki i taki 😎
safiePowyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin 08 października 2013 12:27
Szukaj ogiera z papierem skokowy, wynikami. Na konkretnej rasie bym się nie skupiała.
Papier też nieznany - anglik anglikowi nie równy - jeden przekazuje to, drugi tamto. Jak tu dobrać ogiera to ja nie bardzo wiem.
[quote author=Karla🙂 link=topic=5087.msg1894406#msg1894406 date=1381232554] strzemionko czy masz może klacz z okolic Augustowa? bo ten xx na toryjskim "malopolaku" kiedyś był mocno "produkowany" w tamtym rejonie... [/quote] To samo skojarzenie miałam 😉
Powiedzmy, że do hodowli szczególnie jak chcesz konia do skoków powinny trafiać klacze najlepsze, bdb itp.używając klaczy średniej, kryjąc ją nawet super hiper ogierem szanse na otrzymanie czegoś fajnego są...no powiedzmy sobie szczerze niewielkie. Jeśli jest to koń ze stajni o której myślę, pewnie po Demon Clubie, na bazie mixów małopolskich średniej jakości z domieszką koni toryjskich (jak pewnie wiesz hodowanych do czegoś innego niż skoki) to poszukałabym jakiegoś młodego konia po sprawdzonych rodzicach, odchowanego, którego można już co nieco ocenić. Koszt wyjdzie pewnie porównywalny co stanówka db ogierem, utrzymanie źrebnej klaczy i potem źrebola/odsada. 🙂
nawet zwykły rekreant nie powinien być nieprzemyślanym, przypadkowym tworem, serio. Szczególnie jeśli nie wiadomo jakie geny wyjdą na wierzch 😉 ja akurat znam te konie...znam stajnię z której pochodzą, rodowody itp. no i dla mnie nie jest to materiał do powielania, nawet na konisia do kochania. Jest tyle fajnych koni, a potem kupa takich " źrebak od mojej ukochanej klaczy" jedzie do Mochnaczki albo trafia w przypadkowe ręce, zostaje pozostawiony sam sobie 🙁 bo nie spełnia oczekiwań. Pomyśl o tym.
strzemionko, łaaał, to jak rozumiem Twój plan hodowlany sprowadza się do tego, żeby z jednego konika zrobić dwa... To po co te dumanie nad rasami? Pokryjesz średnią kobyłę czymkolwiek, będziesz mieć swoje upragnione źrebiątko "po niej". Co za problem, najwyżej ktoś je kiedyś zje.
safiePowyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin 08 października 2013 14:02
Karla, to już było tyle razy pisane i że nadal Ci się chce powtarzać 👍
strzemionko , jak chcesz sobie pooglądać źrebaki to jest wątek i tam najczęściej jest napisane jaka klacz i jaki ogier.
edit: quanta ma rację. Jeszcze jak jakiś rolnik w okolicy ogiera to i koszty stanówki odejdą.
Jeśli koniecznie chcesz (choć to zupełnie nieopłacalne, nawet... groźne :mad🙂 to szukaj czarnego wartościowego rodowodu, bardzo poprawnej budowy, dobrego ruchu, ogiera umięśnionego ale nie wielkiego. Z kryciem - i z hodowlą to nie takie hop-siup. To nie jest ekspres do kawy, że wciskasz guzik i wyjdzie wg przepisu 🙄 Bardzo dużo może pójść "nie tak". Wolałabym mieć (mając przeciętną klacz) klacz żywą, zdrową - i bez "efektów" ciąży, porodu, odchowu niż - nie mieć klaczy np. 🙁 Stanówka, ciąża i poród to ogromne ryzyko, warte podjęcia Tylko wtedy, gdy Warto.
z tym, że ja nie chcę konia do zawodów, potęg skoku itp. Chciałabym mieć po niej źrebaka, jeśli w ogóle się zdecyduję.
Ja również chciałabym po swojej klaczy źrebaka, ale szukam ogiera, który wniósłby coś od siebie, poprawiłby niedoskonałości kobyły, jeżeli taki się znajdzie. Czu jest, aż nadto, więc nie warto się spieszyć i brać byle czego, nawet dla panny z podwórka.
strzemionko, łaaał, to jak rozumiem Twój plan hodowlany sprowadza się do tego, żeby z jednego konika zrobić dwa... To po co te dumanie nad rasami? Pokryjesz średnią kobyłę czymkolwiek, będziesz mieć swoje upragnione źrebiątko "po niej". Co za problem, najwyżej ktoś je kiedyś zje.
nie chce kryć czymkolwiek, nie zabieram się za to na razie, chciałam się tylko dowiedzieć z jaką rasą najlepiej ją połączyć. co do słów "najwyżej ktoś je kiedyś zje" - nikt nigdy nie zje żadnego mojego konia.
tak wiem, że to nie kwestia rasy, dowiedziałam się już dzisiaj 🙂 po prostu wyjaśniam, że nie chcę pokrywać czymkolwiek, już teraz zaraz i najważniejsze: NIE WIEM czy w ogóle chcę, po prostu rozważam taką opcję, może jak znajdę jakiegoś ogiera, który przykuje moją uwagę.
na pewno nie chcę zimnokrwistego. a co do zdjęcia i rodowodu wolałabym nie ujawniać z pewnych prywatnych względów 🙄 ale jeśli chodzi o przodków to tak: od ojca: pełna krew angielska od matki: małopolak, półkrew angloarabska xo, pełna krew angielska, półkrew angielska, rasa toryjska
Najbezpieczniej pokryć ją dobrym trakenem, będzie przynajmniej szansa na dobrego WKKW-stę, proponowała bym Ajbeka ,lub któregoś jego syna. Jest jeszcze jeden ogier z Sokolnika, o mocno skonsolidowanym rodowodzie, który powinie się dobrze połączyć z tą klaczą;http://www.bazakoni.pl/anonse,a-15235.html Nie przejmuj się gadaniem na tym forum ,różnych znawców, chcesz mieć źrebaka, to Twój wybór, nic nikomu do tego. Pozdrawiam , Ania