A u Waszych koni widoczne były objawy po zębach, dziąsłach? Czy nic a nic, żadnych stanow zapalnych? Bo u mojego nic nie było widać, regularnie sprawdzane i zaczęły lecieć nagle
Mój koniuś już jest w domu. Ogólnie pozbyliśmy się 5 siekaczy. Teraz płukanie co dwa dni i antybiotyk. Nie za bardzo wiem jak sie za te płukanie zabrać ale jakoś dam radę. Dziękuję wszystkim za pomoc i wsparcie.
Ja plukalam u swojego ranę po jednym zębie duża strzykawka, ale koń mega się szarpał, nie wyobrażam sobie płukania większej ilości ran po zabiegu 🙁 jak znacie jakieś w miarę normalne sposoby to dajcie znać 😀
Poszukuję podpowiedzi. Koń, lat 20 miał robione zęby ze dwa miesiące temu. Nie chciał jeść przez tydzień po wizycie, do tej pory je tylko papki, siano delikatnie zaczął jeść, ale bez szału. Inny wet sprawdził i okazało się, że ma jakieś wielkie rany za zębami, ale nie jest to powiązane że zęby zostały jakieś ostre. Dodatkowo koń ma cushinga. Czy jest coś, czym możemy mu pomóc? Koń nam marnieje w oczach, widać, że go boli, ale czy jest coś, co można podawać żeby przyśpieszyć gojenie tego?
Hermes, ale jak rany za zębami? Z czego wynikają? Źle przeprowadzona korekta? Jakieś ropnie?
Skoro rany są głęboko w jamie ustnej, to tylko wet z rozwierakiem może pomóc je jakoś opatrzeć czy płukać... bez weta, który określi dokładnie co tam się w tym pysku nawydarzało - nie ryzykowałabym leczenia na własną rękę...
Jeśli jest już dwa miesiące po korekcie zębów, to zdecydowanie wszelkie przypadkowe skaleczenia powinny się dawno wygoić.
_Gaga, no właśnie według mnie to zostało to źle wykonane, porażone przez lekarza, bo nigdy o czymś takim nie słyszałam, żeby w trakcie roboty coś takiego się odjaniepawliło, co innego jak powstały rany przez ostre zęby czy wady zgryzu. No nic, przekażę znajomej żeby skontaktowała się z ogarniętym wetem.
_Gaga, no dla mnie to w ogóle chora sytuacja.. ja dlatego uznaje jednego weta do zębów tylko, wolę zapłacić więcej, ale wiem że jest to dobrze zrobione. Tutaj niestety robił zęby wet "od wszystkiego". Dobra czekamy na innego weta. Dzięki!
Hermes spotkałam się ze zbyt silnym wytarnikowaniem zębów. Ból dla konia niesamowity, nie jadł bardzo długo. Nie pamiętam niestety jak się historia skończyła i co pomogło poza dr czasem.
Czy ktoś z Was miał przypadek pękniętego zęba trzonowego u kucyka? W jakiej lecznicy podejmą się wyrwania go i jaki mniej więcej jest koszt takiego zabiegu? Słyszałam, że cena jest w dużym stopniu zależna od wagi konia - nasz ma 160kg. Czy dla kuca z Cushingiem w wieku 20 lat taka operacja nje będzie zbyt ryzykowna?
darkangel89, - mój prawie 19 latek miał usuwanego w końcówce lutego zęba przedtrzonowego. Tylko to ślązak, 650kg masy i nie może xylazyny, więc ćpa drożej do zabiegów 😉 Koszt jaki mi podano to 2800-3500zł, zależnie jak będzie szło. Nie wiem ile ostatecznie wyszło za zęba, bo płaciłam zbiorczą fakturę za cały pobyt (koń stał tam miesiąc na rehabilitacji po kontuzji).
Klinika Przewoźnego w Buku. Zrobione bardzo ładnie, sprawnie się wygoiło, dziś nie ma śladu.