Katasia 50g to prawie tyle co nic, nie powinno być jej za ciepło w deszczu. No chyba że masz tak że jak założysz jedna derkę to będzie w niej stać 24h czy słońce czy deszcz i nikt jej nie zdejmie np jak będzie ciepło w ciągu dnia?
somebody, tak właśnie jest, dlatego sobie darowałam póki co, bo widzę za 2 dni temperatury ok 15 stopni... Jak założę derkę to i w boksie w niej już zostanie, choć boks ma akurat przy drzwiach i do tego okienko, a sama stajnia podobno chłodna. Ale tak czy inaczej chyba faktycznie daruję sobie kupowanie plandeki, skoro potwierdzacie, że potrafi wychłodzić, zacznę derkować od 50g po prostu.
Katasia, Mój obrastający 😀 siedzi w plandece. Rao, starość, no kurde, nie mogę patrzeć na ścianę deszczu i konia bez derki. Pewnie się powtarzam, ale on mi kiedyś przy takiej właśnie pogodzie typu "ściana deszczu & temperatura +10" wrócił do boksu zmarznięty, dosłownie trzęsący się jak osika, mimo futra... nie chcę tego widoku znowu oglądać, więc trudno, plandeka, proszę bardzo, chodzi w tym 24/7. No chyba, że będzie +15 i bezdeszczowo, bezwietrznie, to wtedy zdejmę.
Ale drugi koń derki jeszcze nie dostał. Nie wygląda na zmarzniętego, więc nie przesadzam i mam zamiar go tej zimy nie derkować, ale to zobaczymy jak sytuacja.
Sankaritarina, nie no w obecnej stajni wychodzą jak lekko pada, mży, ale w ścianę deszczu to jednak zostają/są sprowadzane, aczkolwiek jak zacznie padać w środku dnia, to zanim będzie jej kolejność, to może chwilę zmoknąć, jak to było np. wczoraj 🙃 Do jakiej temp trzymasz w plandece? Choć nie wiem czy to miarodajne dla mnie, bo moja od kilku lat zimą ma taką, bym powiedziała, sierść letnią plus. Zdecydowanie nie jest to sierść zimowa, ale jednak minimalnie gęstsza niż letnia.
Katasia, no w 50tkę Kulistego teraz bym nie ubrała, bo jednak w dzień się robi już te 12-15 stopni na plusie, także byłoby mu już za ciepło. Z kolei rankiem w stajni podejrzewam że jest w okolicach 1-2 stopni, możliwe że gdzieś nawet przygruntowe przymrozki są. Kocham obsługę w obecnej mojej stajni, ale nikt nie będzie latał i co 2h zmieniał mu derek przecież :P
Znam mojego dziada już na tyle dobrze, że wiem, że on po prostu przy takiej pogodzie, takim wietrze i czasem nawet niewielkim deszczu - marznie. Nie jest typem zarastającego na mamuta (oby na emeryturze mu się zmieniło xD) tak więc, mój arsenał derek jest uhm, bogaty :P Acz, od 2 sezonów, 300g z kapturem zimą, to ubrałam chyba maksymalnie, łącznie na 2 tygodnie...
Generalnie pisanie "mój stoi w XXXg" to trochę o kant zada rozbić, bo raz że każdy koń jest inny, dwa, że stoimy w totalnie różnych regionach Polski, ja w dodatku w zagłębiu "morskiej bryzy" 🤣 więc i wilgotność powietrza jest inna i odczuwalna temp.
Także - bądź mądry i pisz wiersze 🤡
Ja mam teraz zagwozdkę. Musze powiedzieć właścicielowi koni na ile derek musi mi dać pieniądze i nie mogę wymyślić, jakie wziąć, żeby to miało największy sens. Potrzebuje na dwa konie, jeden 145 cm, drugi 155 cm. Do domu padokowe i na zawody ładniejsze stajenne. I teraz nie wiem czy z padokowych wziąć 100 i 200g, stajenne np 100 i podpinki 200? Wtedy podpinki można używać i w domu i na zawodach. Na zawody będą jeździć w różnych kierunkach i krajach, wiec musi być opcja żonglowania tym, ale nie mogę powiedzieć, że potrzebuje po 10 derek na konia.😅 Mam taki mętlik już od zastanawiania się nad tym, że nie wiem jak będzie najlepiej.
flygirl, no chyba tak najlepiej, na wierzch lekka derka "na zawody" lub "domowa" a pod spodem ładować linery. Linery tez sie latwo pierze w razie pobrudzenia czy jak smierdza.
flygirl, Też bym szła w podpinki. To więcej opcji przy mniejszej liczbie derek. Poszukaj tylko takich, żeby pasowały te podpinki do padokowej derki i stajennej. Brałabym wierzchnią warstwę 50g i podpinki 100 i 200. Z takiego zestawu "ulepisz" w zasadzie wszystko od 50g do 350g.
Ciekawe co piszczecie. Ja wogóle nie jestem fanką linerów, bo jednak łatwo je zamoczyć na padoku jak się koń położy w błocie.
Ja mam od zawsze całkiem inny system i mi się od lat sprawdza:
1 x plandeka padokowa
1x 100 gram padokowa
1x 200 gram padokowa
1 x 200 gram stajenna tylko na zawody.
1 x bawełniak na zawody na noc
Zanim ogolę zakładam plandekę jak już się zrobi zimno.
Po ogoleniu pakuję w 100gram ,potem robi się chłodniej to 200gram, potem cieplej to 100 gram i na sam koniec sezonu znowu plandeka.
Jak pojedyncze dni jest cieplej to sorry, nikt nie będzie latał i zmieniał derek.
Derki moje konie mają na sobie 24h.
Mam też 300, ale od 4 lat ani razu nie użyłam , bo Wrocław.
Ja mam zimną stajnię i w zeszłym roku wyjęłam nawet 400 na najzimniejsze dwa tyg.
Ja bym szła w stajenne i jedna plandeka 50 g albo w linery tak jak dziewczyny piszą.
Wolę prać sobie stajenne częściej, a z padokowej tylko zmiatać kurz/błoto niż prać kilka razy w sezonie derki padokowe.
Nie mamy dużej pralki, więc za bardzo nie chce grubych stajennych derek, bo one są trudniejsze w utrzymaniu czystości. Konie są padokowane, więc do domu na pewno chce padokowe, bo wtedy mogą w nich stać i w stajni i na dworze. No i właśnie łatwiej uprać czy przetrzeć. Plus są lżejsze i wygodniejsze dla konia. To chyba w takim razie wezmę po dwie padokowe 100 i 200, po jednej stajennej na zawody 100 i podpinkę 100. W razie co bawełniane zerówki mamy. W najgorszym razie jeszcze Polar.
flygirl, ja dokładnie praktykuje jak opisujesz.
Nie zmieniam padokówek, bo i po co.
Mam derki pożądne, dobrych firm, więc oddychające, mnie sie to sprawdza od lat na wielu koniach.
Katasia, Hmm, trudne pytanie, bo ten mój emeryt to taki mało miarodajny przypadek. Chociaż w zasadzie co koń to inna historia.
Odnośnie temperatury - ciężko powiedzieć... No bo pogoda jest taka "dzika". Najgorzej deszcz, wiatr, duża wilgotność, a temperatura może być nawet na plusie. Obstawiam, że jak będzie tak do -5, to koń dostanie jakieś 50-100gr, jak się zdarzy jakaś ultra-zima, mróz i -10, to pewnie wyciągnę 200 i 300.
Mój Rudy też miał taką sierść "raczej letnią". Po klinice to w ogóle był derkowany, bo słabo zarósł. Kolejną zimę też, bo taki był ewidentnie "chłodny-spięty", ale mu wystarcza plandeka na polarze praktycznie całą zimę. Jest taki ciepły-ciepły, nie spocony, nie gorący. W tym roku chciałabym go nie derkować, ale zobaczymy jak sytuacja.
flygirl, Też bym szła w podpinki.
btw, co to jest "liner"? Podpinka właśnie?
Moon, Mnie termometr pokazal -1 rano! Zaczyna się!
Ale mnie to wkurza, bo właśnie rano -1 a w ciągu dnia - +15. I weź tu konia ubierz.
I ja tak faktycznie latam czasami przebierając kurna 2-3 razy dziennie, ale no ciężko od np. obsługi stajennej wymagać, żeby 20 razy dziennie przebierała derki...
Pati2012, Nooo, ja tą plandekę to właśnie pod kątem deszczy. Jest cienka, więc raczej się koń nie przegrzeje tak szybko. W jego przypadku już nie wierzę naturalne mechanizmy radzenia sobie z deszczem -.-'
Ale Rudy łazi goły, niech zarasta 🙂
Ciekawe co piszecie. Tez kiedys myslalam po co stajenne, oddychajaca dobra padokowka powinna być ok. Ale zostalam poinformowana przez innych wlascicieli koni/szefowe i szefów ze nieee bo rain rot. I w takim przeświadczeniu zostałam. Moze to byla kwestia kraju bo nie pytalam o to w PL tylko na Wyspach wiec wiadomo deszcz, wilgoć, wszystko paruje jak jest roznica temperatur i ciepełko pod czymś szczelnym. Lub można nie zauważyć ze derka przeciekła. Albo tez i to ile faktycznie stały na dworze w tym deszczu (duzo).
Ja wlasnie podpinki lubię za możliwość prania w domu. Schna generalnie szybko, chociaz wiadomo ze zalezy od wagi. I niekoniecznie pranie bo koń sie położył w błocie ale zwykle bedzie jakiś moment że od wewnątrz podszewka bedzie miala jakiś brud to fajnie jest to móc wyprać (chociaz wiadomo, koniowi nic ten brud raczej nie zaszkodzi, kwestia jak kto co woli).
donkeyboy, Czekaj, bo ja non kapisko. Że rain rot się pod derkami rozwija? Niby w sumie logicznie brzmi... jak derka przemoknie, człowiek się nie zorientuje.
Chociaż jedyna stajnia, którą kojarzę, że zmagała się z rain rot, chyba nie jest "przesadnie" derkująca, ale też nie znam całej historii choroby.
Sankaritarina, znaczy sie rain rot to jest forma grzyba czy bakterii jakiejś tam. Chodzi o to ze to jest chyba naturalnie wystepujacy zarazek na skorze konia ale przy suchych warunkach i dobrej odpornosci sie nie rozwesela za mocno. Jak sa sprzyjajace warunki (cieplo i wilgotno) no to wiadomo. Ale nie jestem weterynarzem, powtarzam tylko to co mi powiedziano i jakoś ma to sens w mojej glowie, dokladnie jak opisalas (nie zobacze ze przemoklo czy ze woda wleciala i sie kisi)
Ja ściągam wierzchnią warstwę padokową i używam linerów po to aby nie prać co chwilę derek które mają być przeciwdeszczowe. Nie wyobrażam sobie jak cały sezon trzymać konia w jednej padokowej derce która dotyka sierści i skóry. Przecież to hodowla grzybowa.
No i padokówki są ciężkie, w sezonie derkowym fizjo i tak zawsze zwraca uwagę na napięcie w łopatkach.
donkeyboy, ja nie widziałam nigdy rain root akurat w moim rejonie, ale też mam na myśli konie sportowe, które na padoku sa tylko w dzień.
Nawet jeśli derka przemokła lekko na jakimś szwie , to szybciej schnie na koniu jak wróci do boksu niż jak zdjemiesz konia i powiesisz w zimnej stajni. No, ale podkreślam derki mam horseware tylko, więc top jakość.
Perlica, - a mój od dwóch lat stoi głównie w 300g, kilka km od Twoich 😜 donkeyboy, - mój ma w zasadzie tylko padokowe i rain rota nigdy nie miał 🙂 za to niederkowany koń mojej mamy właśnie przerabia - bakterię przytargał nowy koń w stajni i pooooszła po wielu.
Perlica, wiesz, ja tylko powtarzam 😀 dla mnie ma to sens, i ma sens to co mowisz. Na pewno najbardziej prawdopodobne jak się tej dery nie ściąga codziennie. Generalnie poza jednym miejscem to derki topowe typu PE czy Horseware właśnie, konie też nie tuptaki tylko chodzące od P klas do międzynarodowych, na zewnatrz ile dzień pozwalał. No nigdy sie nie zdarzyło ale też nie mam grupy kontrolnej bo kazdy kręcił nosem ze nieeee.
Kurdeeeee no to teraz bede rozmyślać skoro wam sie sprawdza, mam 50tke plandeke, 100g ten derko-liner co teraz Horseware wypuścił i sie zastanawiam teraz czy dokupić juz tylko 250g padokowke i sprawa zalatwiona 🤣
Moje są wolnowybiegowe 24h/dobę, stały dostęp do dobrego siana i zielonki (latem):
- 2 zimy temu były derkowane w plandeki na polarze, ale miały opiekę i w razie słońca były rozbierane, a w razie prawdziwej pizgawicy chowane pod dach. Na padokach miały wiatę, ale bez zadaszenia, albo drzewa/większe krzaczory. Nie były użytkowane w żaden sposób (darmozjady).
- 1 zimę temu stały na golasa. Padok otoczony drzewami, ale bez wiaty. Ponownie nie były użytkowane w żaden sposób (darmozjady again).
- w tym sezonie ubieram je w najbliższym tygodniu w plandeki bez polaru, potem pójdą plandeki na polarze. Pod ręką mam ocieplone 100, a jak będzie Syberia to wcisnę pod spód stajenne 100 jeszcze. Ale na Sybir się nie zapowiada, za to będą ciągłe deszcze i pizgawice. W tym sezonie zimowym konie będą chodziły pod siodłem, ale nieregularnie. Padok otoczony drzewami, ale bez wiaty.
Żyją i wyglądają na zadowolone z życia. Wyniki w normie, wet ocenia ich ogólną kondycję na bardzo dobrą w kierunku "jedna może lekko schudnąć". A kowal pytał czym ją pokryłam (bosz....)
Mozna podpinac pod i na derke jednocześnie plus odpiąć pasy jak się niepodoba. Moze funkcjonować jako derka samoistnie. No i w dotyku ten poliester solidniejszy niż te zwykłe podpinki.
donkeyboy, dzięki.
Ja sobie najwyżej dokupię na BF jednego linera na wszelki, choć fanką nie jestem.
Zawsze mam stres ,ze nie będzie pasować, bo w horseware to jakoś nie jest oczywiste co pasuje, a co nie. Albo ja jestem niedorobiona 🤣
Perlica, jesli to pomaga to mam plandeke Amigo Ripstop 900D i tak samo rozmiarowo mi wypadła jak ta z linka. Ogółem używałam ich poradnika pomiarów i pierwsza derke trafiłam z rozmiarem od razu. No ale obie sa z linii Amigo, moze jak to jest Optimo czy cos tam to moze faktycznie
To tak przy okazji Horseware zapytam czy moze ma ktoś Ripstop 900D i Bravo 1200D i wie może czy kaptury pasuja miedzy nimi? Zaczepy wyglądają na identyczne, i jedno i drugie to Amigo. Wysłałam maila do Horseware ale moze tutaj sie szybciej dowiem?