Muszę się pochwalić filmem, który udało się wczoraj nagrać koleżance ze stajni totalnym przypadkiem i mimo, że to wszystko wyszło niezaplanowanie i nagranie nie jest profesjonalne to i tak jestem zachwycona widząc mojego konia z boku pędzącego ile sił w nogach 😍
Pojechałam z koleżanką w teren poszaleć, bo u nas sezon na wykosy w pełni i dojechałyśmy do wielkiej łąki, która biegnie wzdłuż drogi na ośrodek. Akurat się ustawiałyśmy na samiutkim końcu gotowe do startu i ściganek, a tu jadą znajomi i krzyczą przez okno, że nas nagrają 😀😀😀
No i powiem szczerze, że myślałam, że tam nic nie będzie widać, a wyszło tak, że mogę to oglądać w kółko 😁 I jak tu nie kochać tych stworów, jak one tyle radości dostarczają! Kocham, kocham, kocham! Oczywiście na podkład musiałam wrzucić ukochaną piosenkę z dzieciństwa (z ukochanego filmu) 😇
https://photos.app.goo.gl/8T9kuUXuZ8BdZ9xy5