Cricetidae, wiesz, jak będziesz miała pecha to będzie prażyć słońce w grudniu a ty się będziesz gotować w "zimowej" sukni ślubnej 😉. Ja brałam ślub w czerwcu. Jedyny deszczowy dzień w czerwcu tamtego roku wypadł w dzień mojego ślubu - zaczęło padać o 9 rano jak wchodziłam do fryzjera a skończyło jak po przyjęciu rozchodziliśmy się do domów 😉.
Scottie, ja od kilku osób słyszałam same dobre opinie, ode mnie z pracy 14 osób było u kolegi na weselu w lipcu i bardzo chwalą, dlatego już się zastanowilam nawet 3 razy 😉 A na co narzekają? Zimne, nieświeże, niedoprawione? Męczy mnie tylko kontakt z właścicielem, mam wrażenie, że nie czyta co piszę w mailach a jak dzwonie to każe pisać... Podjechać mogę dopiero w przyszłym tyg. W podróż poślubna raczej nie pojadę z biurem, tylko sami.
Też chyba wolę jesienią niż w upał, ale jakoś tak nie byłam przekonana do tego października 😉
epk, hehe teraz to pewnie zabawne, ale chyba w dniu ślubu nie było Ci do śmiechu 😉
Cricetidae, jak wchodziłam do fryzjera to ryczałam już praktycznie, bo fryzjera miałam w rynku a samochód 500m od niego - co oznaczało, że zanim tam dojdę to wszystko klapnie - nie miałam parasolki, bo jak wyjeżdżałam z domu 40 min wcześniej to była patelnia i zero chmurki 😉. Jak wychodziliśmy z domu to mimo parasola wielkiego w minutę na drodze do samochodu miałam praktycznie przemoczoną suknię co po 30 minutach jazdy dało po wejściu do kościoła obraz szmatki. A na dodatek miałam bukiet (pięęęękny) ale ważący na oko jakieś 8kg, bo pani się "taki zrobił". Generalnie to chciałam się zabić 😉.
[quote author=Cricetidae link=topic=34.msg2594627#msg2594627 date=1473938998] Potrzebuję pozytywnego kopa... Powiedzcie, że ślub i wesele na początku października to dobry pomysł. Chcę wesele w piątek, a i tak jest już problem z miejscami 🙁 Więc rezerwuję październik, ale jakoś nie jestem do niego przekonana 🙁 2 lata na ślub nie mam zamiaru czekać 😉 Zależy mi na konkretnej sali, więc za dużego wyboru nie mam 🙁 (Scottie chcę zrobić tam gdzie Ty 😉) 20 października. Była cudowna pogoda, słonecznie, ciepło, wręcz gorąco. Sesję zaliczyliśmy po drodze, bo było tak cudnie i romantycznie, że wystarczył przypadkowy sprzedawca jabłek z wiklinowym koszem pełnym jabłek, zasypana złotymi liśćmi aleja, ławeczka i odrobina spóźnienia na przyjęcie.
Cricetidae, a resztę tak 😉. Po 15-tu latach to się tylko z tego śmiejemy. Także z tego, że mamy tylko kilka zdjęć, bo fotografka spierniczyła całą sesję i wyszło może kilka zdjęć - reszta jest ciemna plamą 😉. Z perspektywy czasu stwierdzam, że ślub to nie jest najważniejsza sprawa w życiu hahah.
epk, moi rodzice mają jedno zdjęcie ze ślubu bo fotograf się upił i prześwietlił kliszę 😉 Ale w sumie moja znajoma, która dorabia jako fotograf miała mi robić (za kasę) zdjęcia na urodzinach (dużą imprezę zrobiliśmy) i też mam tylko jedno, bo spierniczyła sprawę. W sumie po czasie to trochę żal, bo zdjęcia mimo wszystko są fajne 😉 To prawda, ślub nie jest najważniejszy, ale zauważyłam, że łatwo się w to wkręcić i nawet zatracić rozsądek i umiar 😉 Mam nadzieję, że jednak pójdzie u mnie gładko. Trochę mnie przeraża ilość spraw do ogarnięcia a jeszcze przed nami przeprowadzka za 2 miesiące...
cześć jestem na etapie wyboru muzyki wykonawców na ślub msze. Czy możecie mi poradzić jaka kwota za 3 osoby grające jest sensowna żeby dać za muzyke za 1 h ? moje 3 instrumentalistki :P chca 1000 zł 🙁.
Cricetidae, jeszcze tak wracając do fotografa- zobacz na fb Tworek fotograficy. Oni są chyba z WWA lub okolic. I jeśli teraz miałabym wybierać fotografa, to chciałabym właśnie ich. Ciekawa jestem, ile sobie życzą 🙂
Scottie, a masz już wybranego? Już dostałam kilka fajnych propozycji, tylko ceny tych najlepszych i najładniejszych są zaporowe... Nie wiem ile średnio się płaci za takie usługi.
Cricetidae, tak, ja już mam większość rzeczy ogarniętych 🙂 Teraz grzebię w szczegółach, aktualnie wybieram utwory na mszę. Mój fotograf to chłopak z www.photoactions.pl. Robił wesele Dzionki 🙂 Płacę 2999 zł za pełny pakiet i jak się orientowałam na przełomie grudnia/stycznia, to był jednym z lepszych-tańszych.
KaNie, musi być szopka, ale w usc trwa ona jakieś 10 minut (u mnie tyle trwała), powiedzieliśmy pani 'paździochowej' że chcemy krótko, zwięźle i na temat, więc umowa była że bez ckliwych i niepotrzebnych słów, jedynie durnej muzyki w trakcie swojej gadki sobie nie odpuściła. 🤣 😂 potem szliśmy do parku na zdjęcia. 😁 😜 jeśli masz zamiar hajtnąć się na śląsku (jesteś z śląska no nie>? 😉 ) to polecam usc w świerklańcu - jest mały, śliczny i nie kojarzący się z prl'em. 😍
safiePowyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin 19 września 2016 10:51
desire, o, a to można brać ślub w innym urzędzie niż swoim? Myślałam, że to tak jak z kościołami, że jest problem z innym miejscem
desire, o, a to można brać ślub w innym urzędzie niż swoim? Myślałam, że to tak jak z kościołami, że jest problem z innym miejscem
Safie pewnie. Na moim przykładzie: jestem zameldowana w miejscowości X, za trzy tygodnie biorę ślub w miejscowości Y - jest to jedynie kwestia uzyskania aktów urodzeń przez USC z miejscowości, w których się urodziłaś.
safiePowyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin 19 września 2016 13:00
patrycjasz, nie za bardzo się tym interesowałam, ale kiedyś w przyszłości ta wiedza się pewnie przyda 🙂
Desire Dzieki za info. Czyli jest tak jak myslalam. A bardzo chce tego uniknac bo juz raz ten cyrk przerabialammi na sama mysl o tym jeszcze raz to mi slabo. Nie chce tez slicznych usc. Jak dla mnie to moze byc prlowski twor. Cokolwiek. Mnie zalezy tylko na papierku.
KaNie, myślę, ze spokojnie można ograniczyć się do złożenia przysięgi (no, bez tego, to już chyba nie da rady), tylko Wy i świadkowie, bez gości, bez sukni. Moja szwagierka bierze ślub w czerwcu i tak robią w USC, a potem będzie ślub humanistyczny w plenerze.
KaNie, no cóż nie sądziłam, że chcesz aż tak. jednak powinien to być szczęśliwy dzień mimo, że już kiedyśtam brałaś ślub... i osobiście nie chciałabym nawet podpisywać papierów w brzydkim molochu, ale kto co lubi. 🥂
patrycjasz, safie, za niedługo już nie trzeba będzie nawet aktów urodzenia, bo se panie w urzędzie pobiorą z internetów. 😜 póki co odpisy z aktów urodzenia muszą być, a i tak wszystko idzie przez komputer, w sensie wraca do 'waszego' urzędu.
safiePowyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin 19 września 2016 16:19
KaNie, to może spiszcie umowę u notariusza? (tak w formie żartu 😉 )
desire , zatrzymałam się na narzekaniach koleżanki, że nie mogła załatwić ślubu poza urzędem kilka lat temu
Desire Dla mnie to bedzie taka sama formalnosc jak wymiana dowodu. Zaden szczegolny dzien. I oboje z TZ mamy takie samo podejscie. Ja ogolnie slubu nie chcialam brac 2 raz. I nawet taka formalnosc bedzie dla mnie trudna.
to nie bierz. po co robić z siebie debila (i tak sie czuć) przed urzędnikiem, samym sobą i partnerem nawzajem? 🤔 ślub, bo dziecko? głupota. 🙄 wszystko da sie załatwić bez ślubu, będąc w związku partnerskim.
KaNie, nie bierz ślubu i tyle. Na razie żyjcie sobie w związku partnerskim. Możecie u notariusza spisac co w razie W jednej ze stron. A moze po jakimś czasie jednak dojrzejesz do ślubu, i weźmiesz go z chęci a nie z przymusu ' bo tak trzeba'
Wybaczcie ale za stara jestem zeby sluchac takich rad na forum. Mysle ze mamy dosyc wazne powody zeby ten zwiazek zalegalizowac. I nie musze sie z tego tlumaczyc.