Ma ktoś z was może namiar na paliki plastikowe do pastucha, ok 150 cm w korzystnej cenie? Potrzebuję tego większą ilość i szukam jak najtaniej :kwiatek: z góry dzięki za podpowiedzi 🙂
Czy ktoś z forumowiczów, robiąc sobie plac do jazdy lub padok własnym sumptem, zgłaszał ten fakt gdzieś? Nie mówię o miejscach gdzie z natury jest piasek jako grunt rodzimy 😉
Nie jestem pewna, czy jakbym chciała padok koniom zrobić, nawieźć tam piasku czy jakiegoś żwiru (bo obecnie mam piękne zorane pole po zimie i niemiłosierne bagno), to muszę to zgłosić gdzieś? Taki kawałek nie bedzie się już raczej po tym do żadnych upraw nadawał (mam grunty orne) jeśli nawiozę tam piasku i żwiru - nie chciałabym później płacić kary z tego powodu 🙂
Ma ktoś z was może namiar na paliki plastikowe do pastucha, ok 150 cm w korzystnej cenie? Potrzebuję tego większą ilość i szukam jak najtaniej :kwiatek: z góry dzięki za podpowiedzi 🙂
ja zamawiałam z fermo.pl ale czy dobra cena czy nie, musisz sama zobaczyć 😉 Sklep polecam, fachowa pomoc no i szybka wysyłka.
Cobrinha, jeśli bierzesz dopłaty, to zdaje się, że powinnaś ten teren zgłosić, wyłączyć. bo to zmienia sposób użytkowania (znajomemu "wycieli" kawałek z dopłat (łąki?) na którym gromadził obornik. ale chyba więcej konsekwencji nie było
i chyba tyle, bo pozwolenia czy zgłoszenia to trzeba na utwardzenie zrobić (np kładziesz polbruk czy wylewasz betonem,asfaltem)
ja tez się muszę zabrać za sianie ,ale powiedzcie jak sie za to zabrać ? 😵 podłoże ziemia i glina niby najlepsza klasa podobno...
Od 2 lat jestem "chłopem małorolnym". Nie mam doświadczenia w uprawie roli. I żeby nie wyważac otwartych drzwi to szczodrze korzystam z rad i z pomocy sąsiadów rolników. jak masz przygotowaną glebę? Ja na jesieni spryskałem od chwastu, potem talerzówka i zaorałem. Teraz agregatem i posialiśmy ręcznie (na krzyż, tzn sialiśmy wzdłuż i w poprzek) ok 45 kg trawy na hektar. Później wał. I czekam na wschód. Jak wzejdzie dobrze to sypnę saletrę. Posiałem mieszankę "kośno-łąkową", czyli na siano i na pastwisko. Pierwszy pokos na siano, a potem będą się konie pasły. Chyba, że nie wyżrą wszystkiego to i kawałek skoszę na drugi pokos. Kosztowna inwestycja bo przygotowanie i posianie ok 80 arów pastwiska kosztowało nas ponad 1200 zł Mariusz
LSW, warto jeszcze zbadać odczyn ph gleby - i w razie kwaśnego (najczęściej) - zainwestować w wapno. Wapno jako drogie nie jest, a róznica w plonie ogromna
ja tez się muszę zabrać za sianie ,ale powiedzcie jak sie za to zabrać ? 😵 podłoże ziemia i glina niby najlepsza klasa podobno...
najlepiej dopytaj rolników. "najlepsza klasa" ? nie byłabym aż tak optymistycznie nastawiona 😉 Gleby klasy I – gleby orne najlepsze. Są to: czarnoziemy, rędziny kredowe, gleby brunatne (tylko te bogate w próchnicę), mady. Są to gleby najbardziej zasobne w składniki pokarmowe, łatwe do uprawy (przewiewne, ciepłe, nie zaskorupiające się). Gleby klasy II – gleby orne bardzo dobre. Mają skład i właściwości podobne (lub nieco gorsze) jak gleby klasy I, jednak położone są w mniej korzystnych warunkach terenowych co powoduje, że plony roślin uprawianych na tej klasie gleb, mogą być niższe niż na glebach klasy I. Gleby klasy III (a i b) – gleby orne średnio dobre. Gleby brunatne, gleby bielicowe. W porównaniu do gleb klas I i II, posiadają gorsze właściwości fizyczne i chemiczne. Odznaczają się dużym wahaniem poziomu wody w zależności od opadów atmosferycznych. Na glebach tej klasy można już zaobserwować procesy ich degradacji. Gleby klasy IV (a i b) – gleby orne średnie. Plony roślin uprawianych na tych glebach są wyraźnie niższe niż na glebach klas wyższych, nawet gdy utrzymywane są one w dobrej kulturze rolnej. Gleby te są bardzo podatne na wahania poziomu wód gruntowych. Gleby klasy V – gleby orne słabe. Do tej klasy należą gleby kamieniste lub piaszczyste o niskim poziomie próchnicy. Są ubogie w substancje organiczne. Do tej klasy zaliczmy również gleby orne słabe położone na terenach nie zmeliorowanych albo takich które do melioracji się nie nadają. Gleby klasy VI - gleby orne najsłabsze. Próba uprawy roślin na glebach tej klasy niesie ze sobą duże ryzyko uzyskania bardzo niskich plonów. Wyróżnia się klasę VIz nadającą się tylko do zalesienia. Posiadają bardzo niski poziom próchnicy.
powinnaś w dokumentach mieć klasę. sąsiedzi podpowiedzą "co kiedy i gdzie" jak zrobisz już badania.
a nie siejecie trawy na jesień... ?
myśmy przegapili nawozy w tym roku. za dużo na łbie było. jest jeszcze szansa czymś podsypać?
_Gaga, kiedy najlepiej wapnowac? od końća lata do później jesieni
Isabelle, nadal możesz zastosować nawozy. Najszybciej urośnie na azocie w formie saletrzanej (czyli Saletra), pogłównie możesz po sianokosach jeszcze podsypać. Poza tym bez badania gleby ciężko cokolwiek doradzić
właśnie saletrę chciałam, a nie wiedziałam, że jeszcze coś da. w zeszłym roku podsypanie saletrą za wiele nie dało.
jakie są normy ilościowe dla saletry? przy fatalnej glebie ze szczawiem (chyba) ? badania robiłam w zeszłym roku, nie liczę na cud miód i żeby iść na rekord, tylko symbolicznie może będzie lepiej.
Isabelle na bardzo kwaśnej glebie - choćbyś i "złoto" wysiała - efektywność nawożenia bedzie niska 🙁 Poza tym bez wyników badania nie powiem Ci ile tej saletry potrzebujesz... przyjmuje się od 150 do 600 kg na ha przy użytkach zielonych
ziemię dzierżawię od sąsiada,mówił że to ziemia pierwszej klasy ale ja się nie znam.w tam tym roku,siał tu owies.. teraz nic nie ma.
Proszę wytłumaczcie mi jak "blondynce" *gdzie kupić nasiona traw *jak przygotować podłoże przed sianiem *ja siać. może znajdę jakiegoś chętnego rolnika do pomocy🙂
1. W sklepie rolniczym, skłądzie rolnym, GSie, lub w Internetach 2. Co jest aktualnie na "podłozu"? i kiedy chcesz siać? i na co - łąkę czy pastwisko?) Jaka jest gleba w końcu (badania, klasa)? 3. siać można ręcznie, lub siewnikiem... zależy od powierzchni i możliwości.
_Gaga, na złoto nie liczę. i tak i tak trawa tu kiepska, bo sucho i gleba marna. chciałam trochę tylko pomóc, żeby nie było aż tak źle 😉 jako, że mamy kiepską ziemię to jest 1 ha na 1,5 konia, żeby wyszło na to samo jakby była lepsza trawa na mniejszym areale. liczę, że jak w końcu się problemy skończą to wygrodzimy im więcej.
Dlatego warto glebę zbadać (koszty kilkanaście zł) po to aby nawozić celowo nie wydając kasy nie wiadomo po co na zasadzie "a moze sięuda, a może zadziała"... NA mocno kwasnej glebie nie zadziała nic... chyab, że chcesz borówki hodować 😉
Tak jak pisze _Gaga - na kwaśnej ziemi to ino borówki lub las. U nas wapnowanie dało rewelacyjne efekty, teraz badamy glebę co roku i ph regulujemy "na bieżąco". Wiadomo sa to koszty, ale zwracają się wielokrotnie w plonie, przy odpowiednim ph lepiej przyswajają się składniki pokarmowe - np. azot poniżej 5 ph jest praktycznie niewchłanialny dla roślin, za to wszelkie badziewia typu glin, ołów wchłaniają się doskonale. Mam też kawałek słabej ziemi przy domu - 5 klasa, piach gliniasty, latem jak przysuszy to beton, przy właściwym zagospodarowaniu koniczyna biała rośnie jak szalona, a wcześniej tylko chwasty.
pewnie jakbym dysponowała funduszami to bym zrobiła to jak należy. ale aktualnie... no nawet jak zbadam glebę to i tak nie będę w stanie wyłożyć kilku tysiecy na nawozy 😉
Isabelle - wapnem węglanowym granulowanym możesz zadziałać nawet teraz, a na hektar nie są to tysiące - koszt ok 550 zł/tonę. Ja kupuję takie z kilku względów, mimo, że tzw. zwykłe wapno jest i po 20 zł/tonę to granulowane mi się bardziej kalkuluje, a nawozów sztucznych nie daję wcale, bo mam gospodarstwo w ekologii.