Właśnie dostałam smsa od brata, który jest nad morzem w okolicach Trojmiasta: "Autobus na Hel nr 666" 😁 😂 Ja widziałam autobus "do Niemczech" - taki napis na rozkładzie jazdy. A moja story z wczoraj: Mamusia i ja. Miejsce akcji budka z lodami w wafelku. Tłum stoi i liże, bo znakomite, znane w okolicy. Stoję w kolejce, Mamusia siedzi nieopodal na ławce. Po chwili podchodzi chłopczyk i głośno mówi do mnie: -Proszę pani, tamta pani kazała, żeby pani nie zapomniała o ŁYŻECZCE ! Wszyscy paczą na mnie jak na celebrytę. Właściciel lodziarni leci WYPARZYĆ WRZĄTKIEM własną łyżeczkę do kawy i... "Mamy to"! Niosę cała dumna. Staram się stać niewidzialna, bo każdy się gapi. Mamusia wygłasza swoją kwestię, tak, że słyszą okoliczne wsie: - Lizanie lodów jest OBRZYDLIWE i NIEPRZYZWOITE ! Każdy, kto miał lód w ręku tak śmiesznie zamarł. Każdy. Jakby ktoś czas zatrzymał. A Mamusia popylała swego loda. Łyżeczką.
Tania, bobek, śmiechłam 😂 Jeszcze zahaczając o autobusy... Gdzieś w kwietniu jechałam do szkoły moim zacnym autobusikiem- 739 zwanym Grażynkowozem ( inna historia) Jak są te ekraniki, na których wyświetlają się reklamy, trasa, godzina itd. Zamiast 739 --> SZKOLNA Widniało 666 bez kierunku, a data, jak wyświetla się na niebieskim tle, tak widniała na tle czarnym. W autobusie malutko ludzi, wszyscy zaspani, nie kontaktują tak jakby. A ja siedzę i się lampię w tę tablicę i zastanawiam czy dobrze widzę, czy mi już do reszty na mózg padło druga opcja całkiem prawdopodobna 😉
A tutaj coś, co udowodni Wam magiczną siłę polskiej wódeczki i niesamowitą atmosferę Janowa Podlaskiego. Rzecz dzieje się rok temu, po aukcji Pride of Poland, gdzie sprzedawano m.in, Etnologię. Panowie bardzo znani i poważani, świetni w swoim fachu. I teraz okazało się, że mają duży dystans do siebie 😁 http://vimeo.com/54419437
1. W podpisie zobaczyłam "Ahoj", co w (związku z filmikiem wstawianym przeze mnie wcześniej) rozłożyło mnie na łopatki 2. Mało sobie łoka nie wydrapałam, patrząc i słuchając... Boże. 🤣