Banandi - to raczej zależy od konkretnego żelu, choć ja obecnie mam taki niby super profi veredusowy brązowy z kuleczkami, który kładzie się bezpośrednio na konia, ale nie czuje jakiejś wielkiej różnicy między nim, a takim zwykłym, najzwyklejszym czarnym żelem, który kładłam na czaprak. Może poza kształtem i trwałością - veredus dużo lepsiej leży pod siodłem i wydaje się nie do zajechania. Tych przezroczystych dziurkowych nie lubie, bo dość szybko robią się takimi obleśnymi rozlazłymi glutami 😉
[quote author=drabcio link=topic=1412.msg2396978#msg2396978 date=1437855427] Te dokładane łopatki gumowe na wędzidło pasują do każdego czy tylko do prostych?
pasują do prostych i łamanych [pojedynczo i podwójnie, ale cuchną gumą okropnie i są gorzkie w smaku. Wypróbowałam trzy, z różnych źródeł i ani jednej nie włożyłam konince do ryja, bo były okropne, jak stara dętka rowerowa. Lepiej już kupić wędzidło z łopatką [/quote]
Przeczytalam gdzies kiedys, ze wedzidlo typu D dziala troche mocniej na konia, prawda to? Bo zastanawiam sie nad prawdziwoscia tego zdania: "Oliwka przez to, że jej pierścienie są nieruchome działa mocniej (!) niż zwykłe wędzidła, szczególnie te o pierścieniach owalnych lub D-kształnych."
budyń, nie wiem czy mocniejsze. Powiedziałabym: wyraźniejsze. Oliwka D pomaga też zapobiegać krzywieniu ryja na boki. Stestowałam na swoim (niegdys ciagnacym za rece, krzywiacym glowe w taki sposob ze jedno ucho jest wyzej niz drugie) i polecam przy podobnych typkach 😉
a ja oliwkach to czytałam tyle ze są lepsze bo nie przyszczypną kącików tak jak może się zdarzyć w normalnych (z drugiej storny nigdy nie widzialam zeby po jeździe był jakiś ślad po ewentualnym przyszczypnięciu)
budyń może i jakaś presja ewolucyjna jest, ale to trochę z innej dziedziny odpowiedź. To tak jakby spytać czemu ptaki latają - ja mówię, że mają pióra, które tworzą powierzchnię nośną, a Ty, że w ten sposób uciekną drapieżnikom skutecznie. Pytanie tak zadane, że w sumie nie wiem czy chodziło o taką odpowiedź, czy o jakąś inną, bo pewnie by jeszcze coś można powiedzieć 😉
budyń może i jakaś presja ewolucyjna jest, ale to trochę z innej dziedziny odpowiedź. To tak jakby spytać czemu ptaki latają - ja mówię, że mają pióra, które tworzą powierzchnię nośną, a Ty, że w ten sposób uciekną drapieżnikom skutecznie. Pytanie tak zadane, że w sumie nie wiem czy chodziło o taką odpowiedź, czy o jakąś inną, bo pewnie by jeszcze coś można powiedzieć 😉
No właśnie o inną odpowiedź mi chodziło, bo drapieżników się domyśliłam. Miałam na myśli raczej sprawy pigmentu, skóry i procesów, które zachodzą w końskim ciele i dlaczego zachodzą dopiero po jakimś czasie od urodzenia 😀
Gaga czułam w sensie po koniu. Odskakiwała od wedzidla, zadzierala głowę bez powodu. Jestem pewna że wedzidlo bo teraz się to nie dzieje a zmieniło się tylko na oliwke, grubość i łamanie takie samo.
Achaja, zapewne jest to kwestia wolnych rodników, których przybywa w naszych ciałach od urodzenia do śmierci. Predyspozycje genetyczne sprawiają, że procesy chemiczne przy obecności tych bardzo aktywnych substancji "wyciągają" pigment z włosa, włosa, który przecież jest pół-przezroczysty, tyle, że wypełniony pigmentem.
vikifbl - chodzi Ci o zmianę własciciela w paszporcie? Generalnie powinnaś mieć umowę kupna-sprzedaży i kartke z ostatniej strony paszportu o zmianie danych i z nimi udać się do lokalnego biura PZHK. Czasami nie chcą umowy, a same dane. Dosłowny cytat ze strony: "Zmiana właściciela - paszport jest wyposażony na końcu w dwie perforowane kartki, które służą do informowania o zmianie właściciela konia - druk „Zgłoszenie zmiany właściciela”. Informacje tam wpisane podpisuje kupujący, podając dane poprzedniego właściciela konia. Nowy właściciel jest zobowiązany do zgłoszenia zmiany w tym OZHK, na terenie którego będzie stacjonował koń. Zmiana musi być dokonana w ciągu 7 dni."- google nie gryzie 😉
Czy zaproponować komuś wyjazd za 1 zł z km z koniem jest uczciwie? Mój samochód, moja przyczepa, mój koń jedzie+ ten drugi. W sumie wyjdzie na to, że właściciel tego drugiego konia zapłaci paliwo i kierowcy.
ptak na piersi jest zarezerwowany dla kadry, frak w kolorze czerwonym możesz zakładać na dowolne zawody, jeżeli tylko przepisy na to pozwalają ( w ujeżdżeniu byłby problem z butami 😉