Forum konie »

kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

xanjax, brzmi jak rao, rób badania 🙂 przyjrzyj się warunkom w stajni, jakości siana itd
wistra, dla pocieszenia- ja od kilku miesięcy trenuje mało intensywnie- czasem jeżdżę raz w tygodniu, czasem dwa, czasem wcale. Ale jest to bardzo dobry koń i trener i mimo że te postępy nie są w zawrotnym tempie to są wyraźne. Osobiście wolę wsiadać rzadziej, ale na dobrego konia niż bym miała jeździć często na jakimś kiepsko zrobionym rumaku. Bo to wyrabianie dupogodzin na czymkolwiek to też nie jest sposób, wcale się od tego człowiek jakoś wybitnie nie poprawia, wręcz bym powiedziała, że czasem pogarsza tylko.
Ollala To jest bardzo dobre podejście. Najważniejsza jest jakość lekcji. Ilość dupogodzin zaczyna być ważna dopiero, kiedy ma się już solidne podstawy i zaczątki dobrych nawyków.

Do osób, które jeżdżą rekreacyjnie: nie czujcie się gorsi, że mniej umiecie/ macie mniejsze doświadczenie. KAŻDY ZAWODOWIEC BYŁ KIEDYŚ W TYM MIEJSCU, po prostu Wy jesteście na początku drogi. Pilnujcie też, żeby stajnia w której jeździcie, trener i "koleżaneczki i koleżkowie" nie odebrali Wam frajdy z jeździectwa. Zawody i super szport horsy nie są dla każdego. Nie ma nic złego w tym, że ktoś zamiast deptać kapustę na czworoboku albo latać parkury woli pojechać stępem na spacer do lasu (albo galopować brzegiem morza w Maroko). Najważniejsze, to uczyć się od ludzi, którzy rzeczywiście coś wiedzą, a dobro koni, z którymi pracują jest dla nich bardzo istotne- od prawdziwych koniarzy. Tylko tyle i aż tyle.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się