Ja swoją wywaliłam na łąki i od pylenia mamy niestety pogorszenie. Oddechy tak do 20 po południu jak ma gorszy dzień. Dziś pada więc mam nadzieję że będzie lepiej. Inhaluję i jeżdżę plus steryd wziewny ma od kwietnia.
Gluta prawie nie ma ale ostatnio coś tam wysmarkała wodnistego. Kaszlu brak ewentualnie jedno kaszlnięcie na początku jazdy.
Najgorzej z tym oddychaniem. Może też przez stres ma pogorszenie bo wróciła do stadka z którym chodzi na łąki, jej wałach niestety został na mniejszym trawiastym wybiegu.
W zeszłym roku się nam udało w miarę przeżyć a teraz średnio.
Sankaritarina,Fokusowa, Bardzo Wam dziękuję za miłe słowa, jest mi trochę lżej. Mam nadzieję, że uda mi się opanować tę chorobę, tak jak udało się wcześniej ogarnąć wrzody.
Mam kilka pytań odnośnie preparatów wiążących mykotoksyny. Stoję przed wyborem i mam dylemat pomiędzy następującymi: Dolsorb, Mycosan, Mykostop i Mykostop MOS ultra+.
Moje pytania to przede wszystkim:
• który z nich polecacie? Tak, przewertowałam wątek, ale wyszukiwarka wypluła mi posty sprzed kilku lat, może coś się zmieniło w tej kwestii.
• czy Mycosan to faktycznie węglan wapnia i tlenek magnezu (taki skład był podany)? Jeśli tak to wypada wyjątkowo ubogo na tle innych.
• jaka jest różnica pomiędzy Mykostopem zwykłym a tym ultra? (na aukcjach podane są identyczne składy)
No i dawkowanie jakie znalazłam w wątku również nie jest dla mnie do końca jasne, bo podawaliście od 20 g do 50 g na przeciętnego konia, a do tego większość tych informacji była podawana dla preparatu Mycosorb, którego nie ma nigdzie dostępnego, a nawet nie wiem czy miał analogiczny skład.
darolga, tak trochę z boku ale w temacie... węgiel ( taki jak u ludzi na rozwolnienie), najtańszy chyba z biomusa jest w dużych opakwoaniach.
U konia trzeba wuażac by nie idukować kolki. Treściwe dwać na mokro wtedy.
darolga, mycosorb to były drożdże saccharomyces cerevisiae i algi morskie.
Mój raowiec jadł najpierw ten preparat a potem mu kupowałam osobno drożdże i algi
(wówczas najtaniej wychodziły NAFa), bo to była opcja super ekonomiczna.
kotbury - dziękuję za info, u mojego to kwestie oddechowo-alergiczne, nie zatruciowe - nie wiem czy przy takim problemie węgiel też znajdzie zastosowanie. Zależy mi na jeszcze dodatkowym wyeliminowaniu wpływu pleśni i grzybów na jego organizm - pomimo wprowadzenia innej ściółki i parownika.
ms_konik - tak przypuszczałam, że pewnie baza z drożdży. Faktycznie zerknę sobie na drożdże i algi jako osobne produkty, choć te Mykostopy i inne podobne nie wychodzą drogo - ale jednak jak da się zaoszczędzić kilka groszy przy astmatyku to zawsze coś, bo wiadomo ile pieniędzy ekstra już idzie na takie konie specjalnej troski. Dziękuję!
Ja dawałam preparat Dromy pulmonex, w składzie oprócz ziółek jest Mycosorb i mówiąc szczerze nie widziałam żadnej poprawy. Nawet miałyśmy zaostrzenie 😅
Pati2012 na pewno nie można robić w trakcie leczenia sterydami.
Moja wet w ogóle jednak twierdzi, że są one mało wiarygodne u koni i najlepiej robić próby odstawienia/odizolowania od potencjalnych alergenów 😒
Szukam jakiejś mieszanki ziołowej działającej rozkurczowo, zmniejszającej duszność. Nie potrzebuje działania wykrztuśnego, bo to pięknie załatwia miodunka, która podaje osobno.
I przede wszystkim wolałabym uniknąć ziół powlekających drogi oddechowe, bo mam wrażenie, że po takich się gromadzi wydzielina i jest jeszcze gorzej 🙈
Czy Wasze konie miały kiedyś niepożądane reakcje na inhalacje z roztworem hipertonicznym NaCl (np. 3%) lub preparaty zawierające ektoinę?
Zastanawiam się, czy zdarzały się u kogoś reakcje takie jak trudność w oddychaniu po tego typu inhalacjach, skurcz oskrzeli.
Chesnut u mojego konia inhalacje 3% NaCl czasami działały dobrze, ale zdarzały się dni gdy powodowały nagromadzenie się bardzo dużej ilości wydzieliny i był problem z odkrztuszeniem, a przez to z oddychaniem.
Ostatecznie zrezygnowałam z 3%, nie zawsze mam czas na osłuchiwanie i ocenianie ile jest wydzieliny i jak łatwo się będzie odkrztuszać 😉
chesnut,
Ja właśnie miałam pogorszenie, oddechów ok 20-22 w spoczynku. Wet stwierdził wydzielinę w płucach.
Zaczęłam inhalować ectodose dwa razy dziennie i sterydy wziewne też zaczęłam podawać dwa razy dziennie (od początku wiosny jesteśmy na małej dawce wziewnych raz dziennie).
Po pierwszych inhalacjach ektoiną (20 ml) oddychała gorzej niż przed, po inhalacji ruch i coś tam zaczęła odkaszliwać i parskać.
Po 7 dniach takich inhalacji oddechy spadły do 15 nawet w trakcie inhalacji, gdzie we flexinebie ciężej się koniom oddycha. Najważniejsze żeby to tej inhalacji szła na jazdę i dużo jazdy do dołu, albo chociaż na trawę aby wydzielina podczas pozycji głową w dół mogła wypływać.
Widzę też że błony śluzowe nie są już tak zaczerwienione jak były wcześniej.
U mnie jest głównie duszność przy pogorszeniu i żadnego gluta. Zawsze mam obawy że inhalacje pogorszą sytuację i na początku zawsze jest trochę gorzej a później zaczyna ładnie spływać.
sweetie,
A jaką dawkę stosowałaś?
Kupiłam jeszcze komorę Aerohippus, bo podczas podawania leków z mojej komory inhalacyjnej podczas wdechu zapada jej się nozdrze i mam wrażenie że mniej tego leku wciąga niż powinna.
Zobaczę jaj się sprawdzi
julka177, z supli to jest z forana air vent. On służy do rozszerzania dróg oddechowych.
Jest w syropie i w tubostrzykawie do natychmiastowego działania.
Jesteśmy po bronchoskopii, czekam na wyniki. Wydzieliny nie ma, ogólnie nie jest źle, na ten moment wiemy, że jest dość mocne zapalenie gardła. Co polecacie oprócz inhalacji kwasem hialuronowym?
lato nas niestety dojechało... od jutra zaczynam inhalacje ventolinem i nebbudem, czy macie jakieś wskazówki co i jak? Zgodnie z zaleceniami to najpierw vetolin, spacer mały, nebud i potem normalnie ruch jak jazda np?
Po ilu inhalacjach można spodziewać się poprawy?
Pati2012, Wet dobrze mówi. Chociaż ja akurat nie miałam zaleceń co do spacerowania, ale może wetowi chodzi o odksztuszenie.
Ventolin rozluźnia mięśnie w drogach oddechowych, przez co może dać praktycznie natychmiastową ulgę (widzialam, kilkanaście minut i skurcz się "uspokaja". Nebbud masz p.zapalnie.
Natomiast "ogólnie" po ilu inhalacjach - no, zależy od konia, mojemu koniowi niby pomogło po 2 tygodniach, ale po zakonczeniu cyklu (jakiś miesiąc) nastąpił powrót z taką siłą, że tylko steryd dożylnie.
Co do jazdy - no, musisz zobaczyć jak będzie działało i jaką jazdę można będzie przeprowadzić. Może być tak, że koń dostanie srogiej zadyszki po dwóch krokach kłusa, więc, no, średnio wtedy przeprowadzać porządny trening skokowy, ale już stęp, stępo-kłus, to wręcz byłoby nawet wskazane, chociaż 10 minut. Ja wsiadałam jak tylko skończyły się takie najgorsze skurcze, bo jak koń dyszał i ewidentnie z daleka było widać, że źle się czuje, to nie wsiadałam.
julka177, z supli to jest z forana air vent. On służy do rozszerzania dróg oddechowych.
Jest w syropie i w tubostrzykawie do natychmiastowego działania. kotbury, zdecydowanie bym uważała z olejkami u spastycznych astmatyków- właściwości drażniące mogą pogłębiać skurcz dróg oddechowych
i kompletnie nie rozumiem informacji o "uwalnianiu jakiejś pary" przez te suplementy
skład mają bardzo ubogi - stosował ktoś i może potwierdzić jakiekolwiek działanie u astmatyków ?
producent nie ma w zaleceniach stosowania u koni z astmą 🙁
U mnie dwa tygodnie inhalacji, (Berodual po tym nebbud na końcu ektoina ) po inhalacjach ruch żeby się wyparskała i było lepiej. Wczoraj 30 stopni i znów gorzej ale tak trochę powyżej 20 oddechów nie jest źle.
Dr Biazik po takiej dwu- trzy tygodniowej kuracji, każe schodzić na leki raz dziennie i obserwować czy jest lepiej, do końca lata zazwyczaj jadę na małej dawce sterydów wziewnych, nie zostawiam bez leków bo zazwyczaj jest pogorszenie.
Jak jest gorzej to zwiększam na tydzień - podaję dwa razy dziennie. I bez suchego siana w boksie, plus nie pyląca ściółka.
U mnie najlepiej się sprawdza ruch, jak nie rusza się dwa dni z rzędu to od razu gorzej oddycha