Czy w Holandii jest tak rozpowszechniona jak u nas dieta pudełkowa z dowozem? Nic mnie bardziej nie stresuje w związku z przeprowadzka tam niż jedzenie.🤦 Ja gotować nie lubię i szkoda mi na to czasu, a za każdym razem jak byłam w Holandii to tyłam na potęgę na tych ich gotowcach, wolałabym tego jednak uniknąć.😅 Najbardziej bym chciała właśnie mieć pudełka, a jeśli nie będzie takiej opcji, to macie jakieś tipy jak nieskomplikowanie jeść w Holandii, ale jednocześnie zdrowo?
flygirl, tak tak, dieta pudełkowa jest tak samo popularna jak w PL.
No i racja, na przytycie gotowce serowo- majonezowe najlepsze 🙈😅
Mam pytanie, czy wysyłacie do rodzin kartki z życzeniami, to rodziny w Polsce muszą za nie płacić, bo doszły mnie takie słuchy... Mam koleżankę w Szkocji, chciała mi wysłać kartkę, ale nie wie czy nie będę za nią płacić
Mam nietypową prośbę, czy może ktoś jedzie na urlop, czy inny wypoczynek do Szkocji, okolice Glasgow? Chodzi o przesyłkę, którą chcę odebrać od koleżanki. Paczuszka malutka, bo to takie odzwierzęce rzeczy, a bardzo mi zależy, bo koleżanka do Polski to może zawita dopiero w następnym roku
Mamy kogoś, kto jeździ regularnie NL/BE - PL?
Chciałabym przywieźć pisaki z Action, ale są dostępne tylko w tamtym action online, do PL nie wysyłają, a wysyłka taka prywatna ‐ że ktoś tam kupi i wyśle do PL to finalnie się nie oplati :p
Cześć 🙂 dzisiaj mi się (tak jak pewnie wielu osobom w tym kraju) już ulało. Rozważaliśmy to już z facetem od dłuższego czasu, ale to chyba ten moment na wyprowadzkę.
Strzelamy w Czechy, bo to blisko w miarę do Warszawy, dokładniej okolice Pragi. Ale czy ktoś z Was może mógłby mi powiedzieć, jaka jest tam kultura w jeździectwie? Jakie jest podejście do koni, dobrostanu, pensjonatowania i tak dalej?
Ulijanka, mam podobne przemyslenia, bo to idzie w bardzo zlym kierunku. Takze ja sie dopisuje do pytania, ale bardziej pod kątem DE (okolice Kolonii) lub Danii (okolice Kopenhagi) - rozważam tez pójście na etat, bo wtedy latwiej sie w nowym kraju zaczepic i musze byc w sensownej odleglosci od biura. Czy ktos z Was wyjeżdżał do tych krajów z konmi?
mindgame, - jak z dostępem do opieki wet? Też się zastanawiam, a konia mam nie młodego.
Osobiście rozważam Czechy, Niemcy, może Danie lub Holandię, padły też Węgry. Skandynawia odpada przez kwestie związane właśnie z opieką wet, południe ze względu na klimat.
Mam na prawdę dość bycia frajerem utrzymującym patole.
Dołączam do Was. Jeszcze nie mam konkretów, ale też nie rozmawiałam na razie z chłopem. Na chwilę obecną kołacze mi się po głowie Holandia, w sumie nie pomyślałam o Czechach, a to bardzo dobry pomysł. Myślałam jeszcze o Szwajcarii, ale chyba wysokie koszty i to, że podobno ciężko jednak nawiązać ze Szwajcarami bliższe relacje na razie mnie ostudziło.
mindgame, jak jest ze znalezieniem pensjonatu dla koni sportowych i klaczy hodowlanych? Jakie są koszty jednego i drugiego? Czy mialas ubezpieczenie od kosztow leczenia konia czy da sie bez? Jak daleko musialas dojezdzac do sensownej stajni?
Mieszkam w Cottbus, to jest zaraz za granicą i tutaj jest lipa. Nie ma dobrych wetów w okolicy, najlepiej jeździć do kliniki np w Berlinie albo tak jak ja jeździłam do Wrocławia lub Poznania. Usługi weterynaryjne są bardzo drogie. Uważam że w okolicy Cottbus nie ma stajni typowo sportowej w super infrastukturą sportową i nie ma też za wiele trenerów. Plusem natomiast jest to że ziemia jest tańsza niż na zachodzie Niemiec więc pastwiska są dużo większe. Stajni w okolicy jest multum, mniejszych bądź większych. Ja akurat wybrałam stajnię po drugiej stronie miasta więc dojeżdżałam 15 min autem, ale miałam do wyboru też inne dużo bliżej. Tutaj jest bardziej popularna jazda w formie rekreacji, trzymania konia dla przyjemności. Jest sporo fajnych terenów. Nie interesowałam się hodowlą, ale z tego co wiem to są też jakieś stajnie gdzie można zostawić klacz i źrebaka na odchów. Obowiązkowe jest ubezpieczenie od szkód wyrządzonych przez konia. Miałam dodatkowo ubezpieczenie od operacji z którego nigdy nie skorzystałam, ale są też warianty obejmujące leczenie.
Ogólnie to ze względu na brak perspektyw rozwoju sportowego w tej okolicy i bardzo drogie usługi weterynaryjne i słabych weterynarzach lokalnych ( nie mówię o klinice), to odechciało mi się kupowania nowego konia.
Jeśli chodzi o zawody to są co weekend w okolicy, ale skoki zazwyczaj na łąkach uzywanych w tym celu raz w roku. Mało jest zawodow z fajnym podłożem kwarcowym/piaskiem. Dużo osób stąd jeżdżą na zawody do Drzonkowa albo Gościszowa.
Mówię tylko o okolicach Cottbus. Pewnie gdzieś indziej w Niemczech są lepsze regiony na uprawianie tego sportu.
Sytuacja w Czechach nie jest jakaś kolorowa. Płace są podobne, w sklepach drogo - robimy tam zakuph czasami i jest porównywalnie lub drożej, zależnie od produktów.