U mnie niestety "eee" i "ej" przestało działać w 100% efektywnie. Bardzo rzadko, ale jednak zdarza mi się powiedzieć wtedy słowo ostateczne na K, póki co działa 🤦
My mieliśmy wczoraj drugi trening z nową trenerką. Jestem mega dumna z Bombla. Ćwiczenia były naprawdę trudne i bardzo techniczne. Na początku wydawały się awykonalne... Ostatnie przejazdy wykonane po profesorsku 🤠
Wstyd mi, że własnego konia tak nie doceniłam. Siebie też 🙈
Ja niechcący nauczyłam konia nowej komendy i musi to dość zabawnie wyglądać kiedy jadę sobie galopem i mówię "dobra starczy" a koń przechodzi do stępa 😂
Wzięło się to z czasów wdrażania po kontuzji, galop po kilka foule i dobra starczy.... 😂😂😂 A on sobie zakodował 🙃
To u nas "doobrze" = przerwa. Często mówię "dobrze" albo "dobry". Wczoraj po przejechaniu ćwiczenia trenerka mówi "dobrze, bardzo dobrze", nie zdążyła dokończyć, że przerwa na stęp a my już stępowaliśmy 😜
Głos to też pomoc, świetna potrafi być. Ja potrafię gadać do konia jadąc w teren, ot tak, żeby sobie "porozmawiać".
Z komend mamy "do dziury" - rowy, woda, kałuża; "na deskę" - mostki, kładki itp. Hucułkę mam, trochę koni tej rasy przygotowywałam do próby dzielności i naprawdę działało. Na zawodach nie było wątpliwości, gdzie i jak należy wleźć.
A z haseł przypadkowych mamy z moją grubą "noooo, zobacz" - po wielokrotnym powtórzeniu czegoś takiego przy strachach przeogromnych i nakłonieniu konia do podejścia jak najbliżej się utrwaliło - teraz jak coś przeraża wystarczy magiczne hasło i kobyła idzie dotknąć straszaka nosem 😜
A ja wczoraj zrobiłam księciowi piękne zdjęcie. On nie jest ani mokry, ani spocony, po prostu tak się świecił do zachodzącego słońca 😍
Pojeździłam sobie wczoraj serpentyny z kontrgalopem i jestem zachwycona tym ćwiczeniem i tym, że młody już całkiem fajnie ogarnia, a nie rozsypuje się jak wór kaszy mannej. Ogólnie chodził wczoraj bardzo dobrze, mimo że na początku miał spore zakwasy i musiałam go rozjeździć.
Dziś planuję teren z wygalopowaniami. Niestety, nikt nie chce z nami jeździć.... trzeba będzie samemu 🙄
faith, wyrzucanie zadu na zewnątrz na kołach/woltach? To w sumie może nie wyprostowanie samo w sobie, ale czujność na łydkę, pomocne w "awaryjnym" prostowaniu.
Nam na to zdecydowanie pomogła jazda na kole w ustawieniu do zewnątrz i jazda po kwadracie. Oraz jazda po kole które dzielisz sobie na krótkie proste, bardzo pomaga w pamiętaniu o prowadzeniu konia zewnętrzną wodzą. Czyli jeździsz niby po kole, ale jednak po króciutkich prostych 😉
Wpadłam się pokazać z nowym nickiem 🙈 Niestety nowa wersja forum zmusiła mnie do zmiany 😉 Może i dobrze, bo Ateę sprzedałam mojej uczennicy i ma z nią lepiej niż ze mną 🙂
W najbliższym czasie będę trochę wsiadać, więc może nawet do Was wpadnę? :P Miło Was widzieć i czytać.
Btw - poza kontrgalopem, lopatkami i kontrzgieciem w kolach - jakies cwiczeniana wyprostowanie? 🙂 faith,
Z trawesu w łopatkę na przeciwna stronę i odwrotnie też łopatki w trawers w przeciwną str.- ale to trudniejsze). Niby zmiana ustawienia ale jednak ćwiczysz w tym ćwiczeniu cały czas tą samą zadnią nogę, tylko raz na jednych bardziej mięśniach dokręgosłupowych, raz na drugich. I to przestawienie i praca dalej daje fajne efekty. Myślę, że szczególnie dla kłusaka albo innych koni z "długim" kłusem, czyli silnym tym mostem kręgosłupa "do przodu". Takie posadzenie na dupce i męczenie syrki i przestawiono i znów na dupce to fajne ćwiczenie.
No to pochwalilam mojego durnego konia i byloby, debil zerwal podkowe ortopedyczna z chorej nogi i jest kaszana ogolnie 😖
Chce ktos kuca - masochiste w dobre rece? Doplace 😑🙄
Ten kretyn samookalecza sie non ku*wa stop, im mniej z nim robie tym bardziej 🤦
Juz mi wet przy milionowej wizycie w klinice powiedzial: problem z tym koniem to nie jego budowa, jezdziec czy rodzaj pracy tylko charakter 🤣😭 postawisz toto uwiazane w stajni i sie zabije, na lace sie zabije, a ze stajni wychodzi przez sciany 🤷
Ps. Ale bylysmy w pierwszym samotnym terenie z nowej stajni i bylo spoko, roboty drogowe z kladzeniem nawierzchni, wyjacymi tirami, walcem etc wzdluz naszej trasy troche mojego bombproof konia przerosly 😅ale poza dreptaniem swinskim klusikiem wzdluz tychze robot to poszlo git 👌
Słuchaj, a ona miała robione gastro?
Rozważałaś podawanie jej jakichś środków wyciszających? Nie wiem, chociażby zioła, cokolwiek. Przecież to się w końcu źle skończy. Musi być jakieś wyjście...
Kotbury wstyd przyznac ale nie bardzo ogarniam trawersy i renwersy... Pytanie pomocnicze - myslisz ze utrata rytmu i rozpadanie sie galopu to moze byc skutek hmmm.. Jak to napisac... Zmajstrowanych krzywizn u konia?
Kutwa musze kogos ściągnąć na regularne treningi jak wroce z urlopu, nie ma zmiluj.
Meise, gastro nie, bo nigdy nie bylo konkretnych wskazan. Kondycje trzyma od patrzenia na jedzenie, nigdy nie ma objawow pokarmowych, nigdy nie jadla tresciwego a objetosciowke ma 24/7, zero objawow bolowych ze strony brzucha, nawet takich dupereli jak ziewanie czy smierdzace kupy nigdy nie bylo. Takze wet nie widzi powodu i ja tez raczej nie.
Ona jest spokojna jak oslomul 99% czasu a potem sie przelacza pstryczek i jest jakis dramat.
Na domosedan nie reaguje, to sa mentalne schizy jakie ten kon czasem lapie. No niewazne, do rzezni jej przeciez nie oddam, a w stadzie 24/7 na lace jej sie podoba. Wiec sciagamy podkowy i niech sobie stoi jak dziki kuc w rezerwacie bez ingerencji czlowieka 🤷
Ja i tak bym zrobiła to gastro. Za dużo już widziałam koni w top kondycji, które wyglądały jak maszyny, chodziły jak maszyny i tylko czasem im się coś przepalało, ale jak już do tego dochodziło to na grubo. I dziwnym trafem okazywało się to być skorelowane z wrzodami i to takimi konkret guzami już...
kokosnuss, - łącze się w bólu, mój koń dwa dni przed zawodami się przedźwigał. W uwaga - piruetach w stępie lub łopatce w kłusie... 🙈 Także tak, siedzę sobie w biurze zawodów, dostaje nerwicy i ogarniam wyjazd do kliniki na pełen check, bo już mu się giry skończyły do psucia 🙄