MissTake

BazyLove ;)

Konto zarejstrowane: 08 lutego 2010
Limits, like fears, are often just an illusion. /MJ/


Najnowsze posty użytkownika:

Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...
autor: MissTake dnia 21 października 2014 o 00:45
Mam nadzieję, że zwracam się w odpowiednim wątku: Czy ktoś jest z Birmigham lub okolic i może polecić mi jakieś sklepy jeździeckie/targi coś w tym stylu? Wybieram się z końcem października rekreacyjnie do Anglii i zastanawiam się, czy warto zrobić tutaj jakieś zakupy?
Kącik WEGE :-)
autor: MissTake dnia 28 lipca 2014 o 18:40
Dokładnie, Sante 🙂 Różni się, konsystencja twarda, w smaku wg. mnie lepsza niż pasztet, świetnie wchodzi sama i z musztarda/keczupem/ogórkiem kiszonym 😉 a od biedy nada się jako "mielone" do spaghetti 😀
Kącik WEGE :-)
autor: MissTake dnia 28 lipca 2014 o 16:56
Też czeka mnie problem wege jedzonka i obozowania, więc zaczęłam się rozglądać za rozwiązaniami, prócz pasztetow polecam mielonkę sojową, a z puszek w Lidlu kupiłam pieczoną białą fasolę w pomidorach. Niedawno był też tydzień grecki na którym upolowałam bakłażana w sosie pomidorowym i zieloną fasolkę strączek w sosie pomidorowym, w takiej puszce jak popularna ryba w pomidorach 🙂 można przechowywać bez lodówki, jeść widelcem wprost z opakowania 😉
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: MissTake dnia 17 czerwca 2014 o 18:50
lotka13 , łydę trzeba poprawić, bo po zagojeniu okazało się, że nie wszędzie wypełnienie siadło. nie mam dalej żadnego ładnego zdjęcia, a ciężko sobie zrobić samemu od tyłu :P plany na drugą łydkę, udo, bark i ramię są, ale nie ma pieniążków 🙁 no i idzie okres wakacyjny, mało sprzyjający na gojenie się dziarek, więc na razie zawieszam do jesieni 😀
kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić
autor: MissTake dnia 17 czerwca 2014 o 17:51
Zadzwonię do weta mojego konia, kiedyś jak Bazyl miał krwiaka na klacie kazał mi to smarować maścią z kasztana, nie pamiętam dokładnie jaką, jemu zeszło szybciorem, może u mnie też zadziała 🙂
Pytam się z tego względu też, że czasami potrzebne jest odciąganie krwiaka, ale to chyba w wypadku wylania się też mazi stawowej, a u mnie nie ma takiego obrzęku.
Facella , a kwas borny normalnie w aptece w jakiej postaci jest? Szczerze mówiąc chyba nigdy nie miałam z tym do czynienia 😉
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: MissTake dnia 17 czerwca 2014 o 16:27
lotka13 , 6 lat temu robiłam u Bama snakebites i robił mi to w osobnym mini pokoiku, nie wiem jak jest teraz 🙂
kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić
autor: MissTake dnia 17 czerwca 2014 o 16:26
Mam pytanie - w piątek spadłam ze schodów, lekko skręciłam kostkę. Nie byłam u lekarza, bo nie nie chciałam się pakować w gips na sesję. Z nogą już ok, nie jest spuchnięta, lekko sina, ale prawie już nie kuleję. Bolesność występuje tylko przy ruchu "palce do konia" 😉 Cały czas smaruję Altacetem. Martwi mnie jedynie powstały krwiak pod kostką. Powinnam iść jednak do lekarza sprawdzić czy trzeba krwiaka odciągać, czy zejdzie mi samoistnie? Może jakieś maści ściągające?
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: MissTake dnia 08 maja 2014 o 22:31
Dziękuję  :kwiatek: dotworkiem plus cieniem są właśnie kości policzkowe zrobione, dodatkowo ćma ma pod skrzydłami delikatne dotworkowe "zawijasy",nie wiem jak to nazwać 😉 na tym zdjęciu nie widać, z komputera wrzucę jeszcze boki tatuażu. Napisy to rozrzucone "dada", dla podkreślenia dadaistycznego zamysłu przełamania tradycyjnego stylu 🙂
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: MissTake dnia 08 maja 2014 o 13:05
To ja się pochwalę 😀 We wtorek wpadłam do Romka poprawić stary tatuaż (bez szału, 10cm znaczek pik na ścięgnie achillesa, trzeba było poprawić wypełnienie), jednak Romek stwierdził, że on by to najchętniej przykrył czymś... Więc powiedziałam mu magiczne słowa "rób co chcesz". Połączył dla mnie swoje luźne projekty tworząc w jeden duży autorski - i tak z małego tatuażyku zrobił się autorski tatuaż na całą łydę, jestem zachwycona tym, co wyszło  😍

neotraditional z nutą dadaizmu:



będziemy jeszcze poprawiać wypełnienie zakrywające stary tatuaż i "coś się doda" 🙂

polecam obejrzeć prace Romka, chłopak jest z Krakowa: https://www.facebook.com/romandottattoo
a gdyby ktoś z Warszawy byłby zainteresowany, to pod koniec maja Romek gości w Starej Babie 🙂 https://www.facebook.com/events/554731094642910/
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: MissTake dnia 04 maja 2014 o 20:26
A ja się ostatnio zastanawiałam troszkę od drugiej strony.
Co trzeba zrobić żeby zostać piercerem/tatuatorem? Bo przecież... Kłucie przez osobę niedoświadczoną nie jest za bardzo popierane. Teoretycznie organizowane są kursy, ale.. czy na dwudniowym kursie można się w ogóle czegoś nauczyć? 😉
Znaleźć studio które nas weźmie "pod swoje skrzydła"? Chyba mało kto garnie się do szkolenia, bądźmy szczerzy, konkurencji?
Uczyć się na sobie?
Podobnie z tatuowaniem  👀


Jeśli chodzi o piercing, to... Praktyka, zdobywanie doświadczenia (a nie właśnie dwudniowy kurs gdzie wykonujesz 5 przekłuć), mentor, atlas anatomiczny i "króliki doświadczalne" - w tym również ćwiczenie na sobie 🙂 Nikomu nie polecam nauki po omacku, metodą prób i błędów, zawsze powinien być ktoś, kto to już potrafi i powie co i jak, bo kłucie na wyczucie bez zielonego pojęcia to straszna buba 🙂
Buty - "nic nie poprawia nam humoru tak jak nowa para butów"
autor: MissTake dnia 08 kwietnia 2014 o 18:12
Gdzie kupowałaś? Bo właśnie myślę nad kupnem 5. pary, którą tato obiecał mi za wyrzucenie moich Converse w batmany ( 😕 ).
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: MissTake dnia 23 marca 2014 o 20:52
Nie powinnaś mieć problemów z samodzielną zmianą dysku (polecam użyć rękawiczek lateksowych, większa chwytność palców 🙂 ) Jednak jeśli masz opory co do zmiany, idź do studia, najlepiej tam, gdzie robiłaś MD i poproś o poinstruowanie Cię jak powinnaś się obchodzić z wymianą 🙂
Hipoterapia
autor: MissTake dnia 23 marca 2014 o 19:01
W imieniu D. bardzo dziękuję za odzew  :kwiatek:
Hipoterapia
autor: MissTake dnia 18 marca 2014 o 23:24
Poszukuję osoby, która prowadzi hipoterapię w małopolsce, okolice Tarnowa/Krakowa. Mój chłopak pisze pracę licencjacką na temat hipoterapii przy MPD, szuka osób, które pomagały/pomagają dzieciom z takimi problemami. Chciałby z nimi porozmawiać, jeśli istnieje taka możliwość to również poobserwować/pomóc przy pracy, szczytem marzeń byłoby dla niego przeprowadzenie studium przypadku. Czy jest ktoś, kto w jakiś sposób mógłby pomóc?  :kwiatek:
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: MissTake dnia 05 marca 2014 o 19:42
No to chyba już się mogę pochwalić 🙂 Jak część z Was pamięta, miałam zacząć pracę jako piercer w 9th Circle w Krakowie, jednak nijak miało się to do mojego studiowania, a wolę nie rezygnować ze studiów dla pracy, która mogłaby nie być dla mnie stała. Jednak niedawno podjęłam współpracę z tarnowskim studiem Old Skull Tattoo, gdzie będę przekłuwać w weekendy, ponieważ co weekend wracam do miasta rodzinnego. (studio wcześniej nie miało żadnego piercera) Oficjalnie startujemy od 8 marca 😀 Dla ciekawych - link do fb studia www.facebook.com/oldskulltattoopl  i do mojego portfolio www.facebook.com/miss7ake 🙂

Wybiera się ktoś z Was w kwietniu na Cropp Tattoo Konwent we Wrocławiu? Old Skull Tattoo będzie tam jednym z wystawców, mam nadzieję również się tam pojawić 😉
galeria zdjęć dla forumowiczów-szmatoholików
autor: MissTake dnia 05 marca 2014 o 19:34
czarny 🙂 bardzo dziękuję za odpowiedź  :kwiatek:
galeria zdjęć dla forumowiczów-szmatoholików
autor: MissTake dnia 05 marca 2014 o 10:54
Czy może mi ktoś powiedzieć z jakiej kolekcji jest ten Euro Star? Przywiozła mi go mama z Niemiec, więc nie mam pojęcia jaki to jest model 🙁 Pasek pośrodku jest bardziej miętowy niż na zdjęciu.

Oddawanie prywatnych koni "pod opiekę"
autor: MissTake dnia 04 marca 2014 o 22:17
W nawale szalonych nastolatek którym chomika bym nie zostawiła da się znaleźć kogoś, komu można powierzyć swoje oczko w głowie 😉 A jak nie znaleźć, to... Wychować 😀 Kiedyś dla opiekunki i półdzierżawcy mojego Bazyla byłam instruktorem, a teraz się kumplujemy i wiem, że nawet gdyby nie było mnie parę miesięcy w stajni, to koń ma jak w niebie 😉 Ja wreszcie mogę wrócić do startowania, a w tym samym czasie A. będzie stawiać swoje pierwsze kroki na parkurach - mamy tego samego konia, podobny styl jazdy (w końcu uczyła się ode mnie i na moim koniu), tego samego trenera 🙂 Więc nie ma mowy o nieporozumieniu jeśli chodzi o jednego konia i dwóch różnych jeźdźców (czasami to potrafi utrudnić użytkowanie konia, kiedy jeżdżą na nim dwie różne osoby).

A czy komuś z Was zdarzył się zgrzyt właśnie na takiej płaszczyźnie? Koń pod wzorową opieką, ale niestety w sposobie jazdy coś nie gra? Sama obecnie nie mam tego problemu, ale kiedyś taki przerabiałam z innym opiekunem i to był jeden z powodów zakończenia współpracy (drugi był bardziej hardcorowy, samozwańczy "treneiro" dziewczyny która jeździła na moim koniu chciał go wywieźć do Poznania).
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: MissTake dnia 19 lutego 2014 o 22:32
Polecam też spróbować mydła antybakteryjnego 🙂 Jako piercer jestem przewrażliwiona na punkcie Tribioticu z tego względu, że spora część moich klientów jest święcie przekonana, że na każde świeże przekłucie trzeba nakładać Tribiotic - czy coś się dzieje, czy się nie dzieje, "na wszelki wypadek". No a wtedy jeśli na wszelki wypadek nie pomoże i pomimo stosowania antybiotyku rozwiną się bakterie (np. beztlenowe - wywołane przez zatkanie rany wazeliną z maści), to już jest gorzej.
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: MissTake dnia 19 lutego 2014 o 00:25
Żaden Tribiotic, to jest maść posiadająca w składzie 3 różne antybiotyki plus sama konsystencja na bazie wazeliny mocno utrudnia gojenie - nie dopuszcza powietrza do rany. Używamy go dopiero, gdy inne środki zawiodą. Żadnego antybiotyku nie stosuje się na wszelki wypadek!!! Do zwykłego gojenia (lub z lekkimi przebojami) najlepszy jest Octenisept 🙂
Potwór w rodzinie
autor: MissTake dnia 28 grudnia 2013 o 00:52
Doszłam już do momentu, kiedy zdecydowałam, że koniec, wyniosłam się z domu, rozpoczęłam terapię... (Swoją drogą coś mi zgrzytało mocno w tej terapii, ale ciężko mi to krótko opisać) Ale i tak nie byłam psychicznie spokojna, cała sytuacja z ucieczką od Potwora wiązała się z ciągłym stresem pt. "co będzie jutro", "ile można być tak zawieszonym", plus wieczne nerwy, niepokój, taka uwierająca drzazga w świadomości, ciągłe oczekiwanie na atak. No i co - już, już wydawało się, że zaraz zacznie być dobrze, a tu... Wypadek (mój) i chcąc nie chcąc, musiałam do Potwora wrócić, przełykając całe swoje upokorzenie, widząc satysfakcję Potwora że jednak jestem od niego zależna.

Halo , masz rację, Potwór nałożył już mi więzy, ta wspomniana wcześniej drzazga i ciągłe poczucie zagrożenia.
Potwór w rodzinie
autor: MissTake dnia 28 grudnia 2013 o 00:25
Czasem terapia nie pomaga. Co z tego, że ja chodzę na terapię, skoro Potwór nie? Do tego potrafi ze mnie zrobić potwora, jak to już wcześniej było wspominane? Co z tego, że chodzę na terapię, skoro Potwór z rosnącą satysfakcją nazywa mnie i traktuje jak wariata? Bo to przecież ja chodzę na terapię, a nie on? Jest milion takich ''co z tego''...


Też mam Potwora. Dziękuję Ci Taniu za poruszenie tego tematu na forum. Chociaż nie powiem, że lepiej mi ze świadomością, że nie tylko ja mam Potwora - wszystkim Wam z całego serca współczuję i życzę ogromnej siły.
A sobie bym życzyła jednego - żebym nigdy, przenigdy, przez wpływ Potwora na moją osobę nie stała się taka sama jak on.
DIY, czyli sprzęt wykonywany samodzielnie
autor: MissTake dnia 15 grudnia 2013 o 19:09
Czy jest tutaj osoba, która byłaby w stanie wyszyć aplikację w dowolnym rozmiarze? Mam na myśli coś takiego jak naszywka, np. na plecak 🙂
Zdjęcia Naszych Koni cz. VI (2013)
autor: MissTake dnia 13 grudnia 2013 o 10:38
ceffyl , to muszę pożyczyć Ci chłopa mojego, bo to on mi wyczarował taki biały i puszysty ogon 🙂 pióropusz ze śledzia padokowego w godzinę 😀
Zdjęcia Naszych Koni cz. VI (2013)
autor: MissTake dnia 12 grudnia 2013 o 15:27
Marcepana ,  świetnie malowany młody! 🙂
RioBrawo , mój siwy też lubi tarzać się w śniegu (niestety w sumie to we wszystkim), więc jak tylko mam okazję, to wysyłam go tak do wstępnego czyszczenia 😀


Skoro teraz większość siwych jest pokazywana, to dorzucę mojego hubertusowego Bazyla :





Dziwny świat bajek
autor: MissTake dnia 26 listopada 2013 o 17:16
A pamiętacie "Nowe baśnie braci Grimm"? Wydawane na VHS, po 3 odcinki na jednej... Oglądałyśmy z koleżankami, zawsze jedna z trzech bajek była dla nas straszna, najbardziej w pamięć mi zapadła ta -
do dzisiaj jak o niej pomyślę przeszywa mnie dziecięcy dreszcz strachu, chociaż teraz jestem w stanie obejrzeć najmocniejszy horror bez większych skoków ciśnienia 🙂
Buty - "nic nie poprawia nam humoru tak jak nowa para butów"
autor: MissTake dnia 26 października 2013 o 13:10
flygirl , moja przyjaciółka ma chyba takie same (na pewno o takim kroju i z Deichmanna), kupione w zeszłym sezonie i sobie chwali 🙂 Ja też mam jedne ocieplane botki z Deichmanna i śmigam w nich 3ci sezon, są niezniszczalne 😀
ps. czy jest możliwość że widziałam Cię we wtorek na krakowskim rynku? 😀

a to mój niedawny zakup, DC Bristol  😍
[img]http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQDwIuJrP7X1TjnqbAlb0ArRGxEb20OWO7GYGajL7R9Akhhy8kUzA[/img]
Hity naszego dzieciństwa
autor: MissTake dnia 14 października 2013 o 21:14
Gwiazdki Magic Stars znowu dostępne 😅 A przynajmniej w Krakowie w jednym sklepie 😀 Duża paczka (130g) 9zł



GDZIE?!
Buty - "nic nie poprawia nam humoru tak jak nowa para butów"
autor: MissTake dnia 14 października 2013 o 21:14
Też bym celowała w rzecznika, czasami wystarczy postraszyć i pokazać że zna się przepisy/czytało regulamin sklepu 🙂

długo szukałam czegoś w stylu workerów lub martensów, najlepiej z ćwiekami, Lasocki mnie urzekł i z miejsca kupiłam te cudeńka (kupione w CCC):



niestety zdjęcie nie oddaje w całości ich uroku, chociaż z fasonu dość ciężkie, to mega zgrabne i wygodne  😍
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: MissTake dnia 27 września 2013 o 11:20
kotlet , witaj w klubie 🙂 też u mnie teraz z pieniążkiem suchutko, bo musiałam wzywać weterynarza do konia, całe oszczędności poszły, no i automatycznie koń kontuzjowany, więc nie mam zarobku na prowadzeniu jazd na nim. Też wszystkie rzeczy o których mówisz finansuję sobie sama, no ale w poniedziałek musiałam poprosić mamę o zawrotną sumę 20zł na zakupy papiernicze plus jakąś drożdżówkę/herbatę do stajni, skoro będę tam cały dzień. Dziś się dowiedziałam że to była pożyczka z oprocentowaniem, bo jak to ona mnie wysyła na zakupy z listą a ja czekam na pieniądze, a przecież ona mi dała 20zł w poniedziałek (zakupy na grubo ponad 20zł)... W ogóle moja matka ciągle mnie wkurza, niestety jestem u niej pierwszą osobą do odstrzału w razie jakichkolwiek niezadowalających ją okoliczności.
Re-voltowe Lobby Biuściastych
autor: MissTake dnia 26 września 2013 o 11:01
Egra , dziękuję za wskazówkę  :kwiatek: jestem prawidłowo ostanikowana, między innymi dlatego nadszedł moment poszukiwań odpowiednich ciuszków... Tylko mi się tak strasznie nie podobają te dekolty V i kopertki  😕
Re-voltowe Lobby Biuściastych
autor: MissTake dnia 25 września 2013 o 23:59
Dziękuję kotlet  :kwiatek: Jak sprowadzę się do Krakowa zapoluję 😉
Zakochałam się w jednej koszuli z Reserved i załamałam w przymierzalni 🙁 W akcie desperacji poproszę przyszłą teściową o poprawki krawieckie...
Re-voltowe Lobby Biuściastych
autor: MissTake dnia 25 września 2013 o 22:49
Dziewczyny, mam problem... Koszulowy. Chciałabym sobie kupić koszulę, ale z każdego sklepu wychodzę praktycznie ze łzami w oczach (moja mama uwielbia mnie zawstydzać przed ekspedientkami), jakiej koszuli bym nie zmierzyła, to wyglądam w niej jak traktor. Noszę rozmiar 38, zakładam koszulę w tym rozmiarze, talia - super, ale co z tego, że w biuście brakuje mi 10 - 15cm do zapięcia się. Jeśli chodzi o koszule na co dzień, to po prostu noszę je rozpięte, z tank topem pod spodem. Ale na elegancko to nie bardzo... Rozmiar 40 w miarę do przyjęcia w talii, chociaż za szeroko, ale nawet jeśli się dopnę, to boję się, że guzik zaraz wystrzeli i kogoś zabije, tak się rozchodzi. A od 42 w górę jeśli w biuście jest ok, to w talii masakra, równie dobrze mogę założyć na siebie namiot. Nie macie jakichś sprawdzonych sklepów/fasonów?
Laicy o koniach
autor: MissTake dnia 25 września 2013 o 19:05
Odnośnie imion końskich - mój kolega jest wielkim fanem Depeche Mode, więc kiedy kobyła urodziła źrebaka który miał być jego własnością M. chciał w imieniu konia nawiązać do twórczości ulubionego zespołu. Padło na nazwę jednej z ich płyt, a mianowicie "Exciter". Niestety M. z niewiadomych mi powodów musiał imię do wpisania do paszportu podawać przez telefon, więc tym sposobem jego urodziwy, teraz już chyba 8letni ogier którego zdrobniale nazywa Ex, w papierach wpisane ma... EKSAJTER 😀 A jak potrafią to imię przekręcić na zawodach...
Sztuki Walki
autor: MissTake dnia 23 września 2013 o 12:48
Większość grup ma przeważającą ilość chłopaków 🙂 Podejrzewam też, że w większości trenerami będą mężczyźni, ale jeżeli trafi się kobieta, to będzie ona wyjątkowo dobra i twarda 🙂 No i zapisz się na to, co podoba Ci się najbardziej, jeśli jest to boks, to wybierz boks 🙂 No i nie wiem czy na początek jest sens indywidualnych treningów (wyobraziłam sobie jak z trenerem osobistym biegasz po schodach, w tle muzyka "Eye of the tiger" 😀 ) Podstaw równie dobrze nauczysz się w grupie, później pierwsze sparingi również z osobami na swoim poziomie, jeśli się wkręcisz, to jak już dojdziesz do jakiegoś poziomu możesz myśleć o osobistym trenerze 🙂
Sztuki Walki
autor: MissTake dnia 23 września 2013 o 12:34
madmaddie , ale że jak - boks kobiecy? Że same baby się biją? 🙂 Zależy, czy chcesz nauczyć się bić, czy chodzi Ci bardziej o jakiś fitness boks (u mnie w Tarnowie jest taki wynalazek)... Z doświadczenia wiem, że jeśli chcesz się czegoś na poważnie nauczyć, to na pewno nie z samymi babami - na 1. roku studiów miałam judo, większość kobiet w grupie, ale wolałam ćwiczyć z kolegami, żeby czegokolwiek się nauczyć. Tak samo było jak trenowałam muay thai - 40 chłopa, 3 baby, trenowałam z chłopakami, bo bałam się że lasce zrobię krzywdę (i tak udało mi się parę razy porządnie obić gościa), a dodatkowo panienki szybko zrezygnowały.

Aktualnie nie trenuję, ponieważ miałam poważną kontuzję barku i odcinka szyjnego kręgosłupa, ale jeśli od października rozkład zajęć mi pozwoli, to wrócę do boksu tajskiego.

Ogólnie z wklejonej przez Ciebie oferty polecam Muay Thai i Sambo, ew. K1 🙂
Wady budowy, ocena eksterieru
autor: MissTake dnia 21 września 2013 o 23:13
Dziękuję za opinie  :kwiatek: zawsze wolałam konie w "mocniejszym" typie, a jeśli chodzi o jego "sportowe" możliwości to jak najbardziej mi wystarcza - koń ma serce do skoków, nie tylko pod jeźdźcem, ale (niestety) ogrodzenie padoku mające 170cm nie jest dla niego żadnym problemem 🙂 rzeczywiście, czasami ciężko u niego z pracą w wysokim ustawieniu, bo z niskim nie ma większych problemów (poza chowaniem się za wędzidłem, ale to tylko i wyłącznie moja wina). Ruch potrafi mieć baaardzo obszerny, zwłaszcza w terenie 😉 i jak quantanamera napisała, jest z niego sympatyczny gość, a to jest dla mnie najważniejsze 🙂

A może jeszcze ktoś coś się jeszcze pokusi na opinię?  :kwiatek:
Wady budowy, ocena eksterieru
autor: MissTake dnia 20 września 2013 o 12:16
Bardzo proszę o ocenę mojego wałacha  :kwiatek: 7lat, w papierach NN, mieszkanka młp i śl. Dwa poprzednie lata do maja w rekreacyjno-sportowym treningu, chodził skoki w klasie L, aż do maja 2012, gdzie mieliśmy wywrotkę na zawodach (dzień przed licencją, przygotowany był na P), która wyeliminowała mnie na parę mies. z jazdy. Chodzi również trochę rekreacyjnie, a od lipca tego roku powoli wróciliśmy do jazdy, jednak bez wielkich treningów.
Mam nadzieję, że zdjęcia się nadają 🙂 Dość zaczepny koń, dlatego ciężko było o dobre ustawienie głowy, co zresztą widać...





Buty - "nic nie poprawia nam humoru tak jak nowa para butów"
autor: MissTake dnia 18 września 2013 o 11:39
Pursat , moja mama kupiła sobie w Wojasie ostatnio takie, czarne też są:



też jestem na kupnie naćwiekowanych workerów, mierzyłam te, które kupiła zen, ale nie na moją wąską stopę, no i nie do końca TO 🙁 czekam na nową kolekcję Heavy Duty, na początku października ma być coś ciekawego 🙂
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: MissTake dnia 16 września 2013 o 18:25
Serio 8 tygodni? Jak robiłam tragusa, piercer mi powiedział że mam przyjść za 3 tygodnie na wymianę kolczyka na krótszy... Studio jest raczej polecane, piercer wydawał się kompetentny, udzielił mi wiele rad nt pielęgnacji, odpowiadał szczegółowo na moje pytania.


W 3tyg tego typu rana nie jest w stanie się zagoić. To, że nie jest spuchnięte, nic się nie sączy nie znaczy, że jest w pełni zagojony kanał przekłucia, proces gojenia jest długotrwały. Organizm musi zaakceptować ciało obce, najpierw kanał przekłucia wyściela się błonką, którą bardzo łatwo można podrażnić np. gwintem kolczyka, dopiero pod błonką ciało się goi. To jest rana przelotowa, nie zdarty naskórek...
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: MissTake dnia 16 września 2013 o 17:56
Chyba przesadziłam z solą fizjologiczną i mi skóra zaczęła schodzić :/.

Mogę zmienić kolce po prawie 3 tygodniach od kolczykowania?


Bezpiecznie wymienić kolczyk możesz dopiero po 8 tygodniach, jeśli po drodze się nic nie działo. Może i wygląda na wygojone, ale w środku takie nie jest, zmieniając teraz kolczyka podrażnisz kanał przekłucia i prawdopodobnie zaczną się problemy 🙂
Re-voltowe Lobby Biuściastych
autor: MissTake dnia 16 września 2013 o 12:19
Polecam zajrzeć do Atlantica, wprowadzili do kolekcji niestandardowe rozmiary 🙂 Do tego ostatnio mieli jakieś wyprzedaże, udało mi się kupić stanik za 50zł, przeceniony ze 140zł. Chyba im nie schodziły większe rozmiary miseczek, ponieważ "zwykłe" były w normalnych cenach, natomiast te niestandardowe (ja mam 75F, chociaż internetowy kalkulator wypluwał 80-85 DD) były poprzeceniane.
Zdjęcia Re-Voltowiczów & Voltopirów! ;)
autor: MissTake dnia 16 września 2013 o 12:13
Może ja zaktualizuję swoją facjatę tutaj 🙂


zeszłoroczne Halloween (uwielbiam nasze tematyczne imprezy stajenne), jako czarna dama dworu - Klikowa to w sumie taki mini dworek 🙂


kwiecień i moje urodziny, strój krowy, który ma długą historię 🙂


ja (biała koszulka) z ekipą stajenno - knajpkową, w naszej ukochanej piwnicy studenckiej Przepraszam 🙂
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: MissTake dnia 15 września 2013 o 20:41
[quote author=Być. link=topic=110.msg1875650#msg1875650 date=1379257991]
Mam pytanie odnośnie pracy fizycznej po zrobieniu tatuażu.
Otóż w sobotę będę miała robiony, dosyć długo z resztą, bo jednak będzie miał swoje rozmiary. W niedzielę mam wolne, a od poniedziałku powinnam stawić się w pracy. Problem polega na tym, że tam może mi spaść karton na rękę, mogę pociąć się nożykiem, wylać na siebie płyn chemiczny... Planuje wziąć 2/3 wolnego i uzbierać z tego tydzień. Myślicie, że starczy?
[/quote]


Może być za krótko... Pod wpływem wysiłku, nacisku pory mogą Ci się otworzyć, może coś się stać. Dwa przykłady: zrobiłam sobie tatuaż na łydce w poniedziałek, w czwartek pojechałam w teren - folia na godzinkę, oddychająca podkolanówka i myślę - będzie ok. A tutaj niespodzianka, koń mi się poślizgnął na zamulonym betonie, przewrócił się i... Przygniótł brzuchem nogę. Poczułam się jak komar, kiedy każda ranka, każdy por wystrzelił porcją płynów. Po tej akcji tatuaż zagoił się, ale miejscami rozlał i prześwita, niedługo idę na poprawkę. Inna sytuacja: kumpel tatuator zrobił sobie tatuaż na całe przedramię. Po 2/3 tyg. (nie pamiętam dokładnie) podniósł kilkuletniego synka i pod wpływem obciążenia, naprężenia skóry i napięcia mięśni pory się otworzyły.
Kraków i okolice-spotkania,odpowiedzi i pytania...
autor: MissTake dnia 15 września 2013 o 16:47
Nie orientuje się ktoś może odnośnie mieszkań do wynajęcia w Krakowie? Szukam mieszkania z 2 oddzielnymi pokojami, okolice Małego Płaszowa, ew. Ronda Grzegórzeckiego, do ok. 1600zł ze wszystkimi opłatami  :kwiatek:
Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie
autor: MissTake dnia 14 września 2013 o 17:24
Mam nadzieję, że to odpowiedni wątek. Dziś okulał mi koń - na treningu i po treningu wszystko było ok, myjka, suszenie, stajnia, koń chodził czysto. Po godzinie od schowania go do stajni wyprowadzam go na padok z innymi końmi, a on... Kuleje. Noga czysta, nie grzeje, kopyto też nie grzeje. Pomyślałam jednak o podbiciu, opukałam kopyto i w pewnym momencie koń zareagował na ból i wyrwał mi je z ręki. OPo dokładnym przestudiowaniu kopyta w rowku strzałkowym znalazłam wbity cierń o długości ok. 1cm. Wyciągnęłam go i przemyłam strzałkę. Czy to mógł być powód kulawizny? Później jeszcze kulał, zobaczymy jak będzie jutro, jeśli sytuacja się nie zmieni w czwartek akurat w stajni będzie weterynarz, więc obejrzy nogę.
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: MissTake dnia 12 września 2013 o 01:28
Jak już schodzi naskórek nie trzeba się foliować, wystarczy posmarować się i nie zostawiać grubej warstwy, lepiej nawet co jakiś czas lekko podsmarowywać niż dawać grubo na raz 🙂 Hmm... Tak, jak chronisz usta przed spierzchnięciem 😉 Folia może Ci zaparzyć tatuaż albo skórę, mi raz pod folią wyskoczyły potówki na tatuażu...
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: MissTake dnia 11 września 2013 o 21:28
lotka13 , zależy który tatuaż... Najlepszy był Easy Rose Tattoo, ale nie wiem czy dostępny w PL, kupiłam 3 lata temu na TattooFeście, już się z nim niestety później nie spotkałam 🙁 Ale generalnie tak: pierwszy tatuaż na samej maści z wit. A, drugi tatuaż Easy Rose Tattoo, cover pierwszego - maść z wit. A, trzeci maść z wit. A zmieszana z Alantanem, czwarty maść z wit. A pomieszana z Alantanem (trzeci i czwarty robiłam tydzień po tygodniu) Najlepszy był Easy Rose Tattoo, dzięki olejkowi z liści marihuany w ogóle mnie nic nie swędziało, praktycznie zero strupków. Alantanu używałam, bo dostałam od koleżanki, a że nie lubię jego konsystencji mieszałam z maścią z wit. A. Sama maść dała radę, chociaż mam w coverze dwa miejsca gdzie kolor mi wypadł ze strupkiem. Jednak jeśli chcesz jej używać w 2/3 tyg. gojenia wg. mnie jest wystarczająca, fajnie utrzymuje się na skórze, ale jej nie zatyka, odpowiednio natłuszcza tatuaż i pielęgnuje skórę. Generalnie tej maści używam na wszystkie problemy skórne i daje radę 😉
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: MissTake dnia 11 września 2013 o 18:29
tak, ja 🙂 u mnie bardzo ładnie się goi 😉
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: MissTake dnia 01 września 2013 o 10:42
lotka13 , niestety na wakacje musiałam wracać do Tarnowa, kilka spraw nałożyło się na to... ale mam nadzieję, że do października ogarnę je wszystkie i wrócę do Krakowa na studia, a wtedy też mam nadzieję wystartuję z 9th Circle 🙂