Pomoc dla koni w Egipcie

Nestor, anglikanie to też katolicy.
ja nei mówiłam o rzymsko-katolikach tylko ale ogólnie o katolikach. katolicy wiec i świetą inkwizycje mieli, wyprawy krzyżowe itd
ale to jest przeszłość muzułmanie dalej kamienują itp (np. kilka tyg, mies temu w egipcie własnie - to chyba teraźniejszość?)
nawet jeśli ost czarownice spalono 200 lat temu - to bylo 200 lat temu, a nie wczoraj!

każda ortodoksja niesie zło....

sytuacja w Rwandzie to wina białych, że nie nie zareagowali - siłą przerwali czy tych czarnych którzy tą masakre zrobili? gdyby nie istnienie europy to by do tego nie doszło? tłukli się tak tak samo od zarania dziejów zapewne, a (wg ich podań) napewno zanim o białych usłyszeli. i trwa to do dziś - zniewolenie i wybijanie jednych plemion przez drugie.

biali jako zbawcy swiata mieli obowiązek zareagowac?
ale na bestialsto muzułmanów już nie wolno? niepoprawne politycznie? no i niebezpieczne, bo wkurzony muzułmanin się wysadzi w metrze albo cie ukamieniuje za takie słowa ...- i bedzie bohaterem, zostanie zbawiony! (to że kolezanka przeżyła 5 lat czy ktos jeszcze dłużej nie oznacza że takie rzeczy się nie dzieją!)

Alveaner,  kultura to religia+tradycja (świecka także) wiec państwa od tradycji czyli i religii panującej (a kraje o ktorych rozmawiamy są prawie 100% muzułmańskie) nie rozdzielisz. religia od zawsze jest bazą, wazną częścią kultury, to w neij są zawarte normy obyczajowe, postępowania.

u nas ktos robi źle - morduje, katuje to jest zły, potępiany przez i kościół i ludzi - a tam zosnaie zbawiony bo działa wg prawa islamskiego na rózni często ze swieckim powazanego. wiec jak nie pisać o "islamistach"? mamy stary i nowy testament, stary jest b. podobny do islamu ale nowy juz nie... ewoluował wiara i dziś też kosciół przeprasza za zabijanie z krzyżem w ręku. a w islamie? cay czas to samo i i pochwalanie, a nie przepraszanie..

jak pisze wrotki - wszędzie bestialstwo jest, ale w muzułmańskich jest odwrotna proporcja takich poczynań i społecznego przyzwolenia, a wręcz nakazu...

no... a dobry nie muzułmanin to martwy nie-muzułmanin  😎
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
05 listopada 2012 22:20
No i wyszło na jaw, że ja z tych co po tęczy biegają, a Indian widzą na srokatych koniach z piórkiem z ogłowiu 😉
[quote author=horse_art link=topic=89780.msg1575365#msg1575365 date=1352153385]
Nestor, anglikanie to też katolicy.
[/quote]
Jasne, protestanci to też w sumie "katolicy".
Sądzę, że masz na tyle nikłą wiedzę o samych wydarzeniach, jak i ich przyczynach, że formuła dialogu uległa wyczerpaniu, niemniej dziękuję za dobre chęci i życzę powodzenia.
Jasne, protestanci to też w sumie "katolicy".
a katolicy to w sumie reformowany judaizm...i znowu wszystko przez Żydów 😁
[quote author=horse_art link=topic=89780.msg1575365#msg1575365 date=1352153385]
no... a dobry nie muzułmanin to martwy nie-muzułmanin  😎
[/quote]przyszło mi do głowy hasło ekumeniczne bardzo:
"Adwent idzie, katoliku umartw się sam"
[quote author=horse_art link=topic=89780.msg1575365#msg1575365 date=1352153385]Nestor, anglikanie to też katolicy.
ja nei mówiłam o rzymsko-katolikach tylko ale ogólnie o katolikach. katolicy wiec i świetą inkwizycje mieli, wyprawy krzyżowe itd
ale to jest przeszłość muzułmanie dalej kamienują itp (np. kilka tyg, mies temu w egipcie własnie - to chyba teraźniejszość?)
nawet jeśli ost czarownice spalono 200 lat temu - to bylo 200 lat temu, a nie wczoraj![/quote]
Anglikanie zdecydowanie nie są katolikami, są protestantami. Są jednakowoż chrześcijanami.
To tak jakby twierdzić, że Arabowie i Persowie to to samo. 🤔wirek:

[quote author=horse_art link=topic=89780.msg1575365#msg1575365 date=1352153385](to że kolezanka przeżyła 5 lat czy ktos jeszcze dłużej nie oznacza że takie rzeczy się nie dzieją!)[/quote]
To, że mnie rodzic nie tłukli i nie zabili też nie oznacza, że takie rzeczy się nie dzieją. Będziemy się tak przerzucać?
Ba, też ciągle ludzie wrzucają linki do okropieństw, jakie w Chinach mają miejsce, a to zdecydowanie nie jest muzułmański kraj.

[quote author=horse_art link=topic=89780.msg1575365#msg1575365 date=1352153385]Alveaner, kultura to religia+tradycja (świecka także) wiec państwa od tradycji czyli i religii panującej (a kraje o ktorych rozmawiamy są prawie 100% muzułmańskie) nie rozdzielisz. religia od zawsze jest bazą, wazną częścią kultury, to w neij są zawarte normy obyczajowe, postępowania.[/quote]
Serio masz aż takie problemy z czytaniem ze zrozumieniem?

Ja jakąś fanka tej kultury nie jestem, jest inna i mnie osobiście życie tam by nie pasowało, ale też wymaganie od całego świata, żeby się do Europy (bo ona taka wspaniała!) dostosowywał do niczego nie prowadzi.
Co więcej problem będzie się pogłębiał, bo obecne młode pokolenie ludzi z tamtych rejonów nie pamięta już świata przed inwazją na Irak czy przed wojną w Afganistanie. No to jak taki człowiek ma kochać Zachód, skoro ten ciągle na niego najeżdża? My do dzisiaj żyjemy zaszłościami z Niemcami, czy Rosjanami i u nich będzie tak samo.

Kurczak, nie wiem, co rozumiesz, przez 'dobrych' (pokojowa Nagroda Nobla, czy co?), bo ja się odnosiłam do normalnych i przeciętnych ludzi, którzy tam sobie żyją i bynajmniej nie biegają z bombami po ulicy. No i sobie żyją prywatnie i po cichu.
no dobra - chrzescijanie. katolicy brzmialo ...konkretniej. chodzi o chcrześcijan. tak czy siak sensem wypowiedzie nie bylo tępienie kolejnej religii ani przeciwstawianie się twojemu niedopuszczaniu, że katolicy mogli kiedykolwiek coś złego zrobić, ale to że niezależnie od religii te "złe" barbarzyńskie (w obecnym słowa znaczeniu) rzeczy robili. robili, a nie robią. bo muzułmanie (bo o nich rozmawiamy) robią nadal i nadal to norma i obyczajowa i prawna.
a jak nie szanuje sie ludzi - to i zwierzat (nawiazujac to tematu watku) bo argument ze bieda więc nei ma na wode do umycia rany to już troche...glupie?
ja mam problem z czytaniem ze zrozumieniem? czego nie zrozumialam? tłymacze ci ze w kontekscie kulturowym,  religii panującej nie da się rozdzelić od wladzy swieckiej - bo ta wladza prawa ustala m.in przez  czerpanie z religijnych nakazów (zabijaj, nie zabijaj, nie kradnij itd)

a neiorzimiem, dlaczego wciąż powtarzasz, że nie nie możemy się oburzać na bestialstwo na innych kontynentach bo w europie też kiedyś było źle (czy i teraz się zdarza) co to za argument?
(porównania pisalam wyżej, nie bede sie powtarzać)
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
06 listopada 2012 11:33
Alveaner, dobry czyli w jakiś sposób zasłużony np. dla społeczeństwa. O to mi chodziło. Naprawdę nie widzisz niczego złego w tym co dzieje się w tych krajach, że dziwisz się, że ludzie chcieliby, żeby te państwa się ucywilizowały?

To, że mnie rodzic nie tłukli i nie zabili też nie oznacza, że takie rzeczy się nie dzieją. Będziemy się tak przerzucać?

Ale przecież sama napisałaś o osobie, która przez 5 lat tam żyła i nic jej się nie stało, więc o co chodzi?
Przepraszam za off top, ale nie mogę po prostu:

[quote author=horse_art link=topic=89780.msg1575365#msg1575365 date=1352153385]
sytuacja w Rwandzie to wina białych, że nie nie zareagowali - siłą przerwali czy tych czarnych którzy tą masakre zrobili? gdyby nie istnienie europy to by do tego nie doszło? tłukli się tak tak samo od zarania dziejów zapewne, a (wg ich podań) napewno zanim o białych usłyszeli
[/quote]

Radze się zainteresować historią zanim zacznie się zabierać głos w jakiejś sprawie - tak dla informacji:

Po pierwsze nie tłukli się od zarania dziejów, a od  XIII w, bo wtedy Tutsi przybyli do Rwandy i zdominowali zamieszkujące tam plemiona Hutu i Twa. To taka w sumie wędrówka ludów, tak więc nie można mieć im za złe, że się pewnie wtedy mordowali i walczyli między sobą - nasi przodkowie tez to robili. Tutsi zdominowali tamtejsze ludy do końca XVI w, wprowadzili swoje prawo, ale przejęli praktycznie całą kulturę Hutu, tak więc tak na prawdę do momentu kiedy pojawili się tam Europejczycy to niewiele różniło już te plemiona i żyli sobie we względnej zgodzie. Pewnie jakieś spięcia były, ale nie na taka skale - potem pojawili się Europejczycy kolonialiści i całe status quo między nimi poszło do diabla.

http://pasjaswiata.pl/tutsi-hutu/

Akurat link powyższy jest BARDZO uproszczony i na prawdę warto się wgłębić w historię tego konfliktu, bo jego geneza jest bardziej skomplikowana, ale mimo wszystko wystarczy poszperać w necie, nie trzeba się nawet wysilać  i poszukać książki, czy innego opracowania  🙄 Gdyby byli zostawienia samym sobie pewnie po jakimś czasie konflikty i różnice między nimi by się zatarły, bo kulturowo praktycznie nic ich już nie dzieliło, zawierali ze sobą nawzajem małżeństwa, mieszkali na jednych ulicach etc. Europejczycy się im pięknie przysłużyli, potem zostawili ich samych sobie, a Francuzi jeszcze zaopatrywali Hutu w broń i maczety - taka jest prawda o szlachetnych białych. najpierw ich skolonizowali, a potem ich kosztem prowadzili swoje rozgrywki polityczne.
Aga_Leming, dzięki za wprowadzenie i wyjaśnienie 😉
[quote author=Aga_Leming link=topic=89780.msg1575644#msg1575644 date=1352202626]
Radze się zainteresować historią zanim zacznie się zabierać głos w jakiejś sprawie (...)
[/quote]
Ja odmówiłem dalszej rozmowy ze względu na poziom ignorancji.
Jeżeli jednak ktoś chce, to znajdzie, np. wywiady z prof. Kieżunem, który miał z wydarzeniami kontakt osobisty.
http://www.polishclub.org/2012/04/29/nasz-dziennik-afryka-jak-poligon-rozmowa-z-prof-witoldem-kiezunem/


@wrotki Z Izraela do Egiptu jest blisko - może niech oni zajmą się tymi końmi, za amerykańskie pieniądze?  🙂
Jakoś czarno widzę wysyłanie kasy na ten cel. Już ktoś pytał tę panią :
-Co na to rodzice? Czy jest pełnoletnia? Czy ma choćby brązową odznakę?
😉
*-UWAGA! ŻART!
Wiem, że to wielki off top, ale po prostu nie mogłam czytać jak ktoś się wypowiada na temat na który nie ma pojęcia tak kategorycznie i jeszcze argumentuje w ten sposób swoje teorie o krajach arabskich. Ja też ekspertem od historii Afryki i w ogóle jakiejkolwiek historii nie jestem i pewnie ktoś kto się w to wgłębiał bardziej zaraz mnie sprostuje tutaj, że jakiegoś byka poważnego walnęłam, ale my Polacy tak się oburzamy, że jacyś ludzie w Ameryce, Anglii czy gdziekolwiek indziej zakłamują nasza historię, np. piszą o polskich obozach zagłady, a sami jesteśmy nie lepsi. Nikt od nikogo nie wymaga znajomości historii całego świata -  ja tam się nie dziwię, że gdzieś tam nie mają pojęcia o Polsce, ja nie mam pojęcia o Afryce, Azji poza zagadnieniami, które w jakiś sposób mnie kiedyś zainteresowały. Tyle, że jak się nie wie to wystarczy się nie wypowiadać - proste.

Żeby nie byl taki straszny off top - moi rodzice kilka lat mieszkali w kraju arabskim o wiele bardziej zamkniętym na cywilizacje zachodu niż Egipt. Opowiadali mi o różnych przypadkach znęcania się nad zwierzętami - osiołki owinięte drutem kolczastym i wywożone na pustynię, psy zaganiane do rowów i kamienowane etc. Wszędzie zdarzają się patologiczne jednostki - tam jest na to społeczne przyzwolenie, brak edukacji i bieda, ale to nie znaczy, ze wszyscy tacy byli - większość to byli normalni ludzie żyjący sobie spokojnie - moi rodzice mieli tam sporo dobrych znajomych zarówno wśród mężczyzn jak i kobiet. Mnie się wydaje, że ciężkie warunki rodzą i promują patologie, a tam jeszcze do władzy są dopuszczani ludzie, którzy mają większe skłonności do takich patologi - terroryści, bojówki, wojsko - i to ci ludzie kształtują rzeczywistość w tamtym rejonie świata, a zwykli ludzie siedzą cicho i starają się unikać kłopotów. Nie to, że ich bronie - po prostu takie jednostronne opinie mnie denerwują, bo prawda zawsze leży gdzieś po środku. Nie chce, żeby wyszło na to, że ich usprawiedliwiam, bronie czy jestem sympatykiem i fascynatka ich kultury bo tak nie jest - po prostu każdy kij ma dwa końce. Sytuacja zwierząt jest ciężka, faktycznie w wielu przypadkach niewiele by trzeba było, aby ich los polepszyc i nie zawsze przyczyna ich cierpienia jest bieda ( albo wyłącznie bieda), ale ze zsyłaniem napalmu to możemy się pohamować.

Zresztą o czym niektórzy z was tu w ogóle dyskutują? "Dobry Arab"? "Zły Arab"? "Dobry Europejczyk" Co to jest dobry arab, albo zły europejczyk? Chciałabym poznać definicję. Co to w ogóle jest dobro, bo wielu ludzi przez wiele stuleci próbowało dojść do tego i chyba koncepcje były różne 😉? Wiem, że wchodzę tu niepotrzebnie na grunt filozofii, no ale zastanówcie się? Posługiwanie się w dyskusji takimi uproszczonymi sloganami do niczego sensownego w moim odczuciu nie prowadzi.

EDIT - Nastor Bardzo fajny wywiad, dzięki za linka! Polecam książkę "Shake Hands with the Devil" autorstwa Roméo Dallaire - bardzo wstrząsające i przejmujące, szkoda, że chyba nie ma polskiego tłumaczenia.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
06 listopada 2012 12:38
Aga_Leming, jak sama napisałaś są to uproszczone slogany, których sens był wyjaśniony już wyżej.
Wybacz - nie przeczytałam ostatniej strony dokładnie, bo przez niektóre wypowiedzi ciężko było mi przebrnąć - nie wypowiadam się w takich tematach, ale jakoś ta Rwanda mnie zirytowała. Widziałam, że już poruszona była kwestia tego, jakie te slogany są puste, ale sama też czułam potrzebę, żeby się do tego odnieść, bo operowanie nimi w poważnej dyskusji nawet zdając sobie sprawę z tego, jakie są płytkie mnie irytuje. ( chyba, że się chce rozwinąć dyskusję natury filozoficznej nad dobrem i złem, ale chyba nie taki jest cel tego wątku)

Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
06 listopada 2012 12:52
Aga_Leming, no i właśnie dlatego, że nie taki jest cel tego wątku pojawiają się slogany, a nie filozoficzne opisy.

Co do Rwandy to nie wypowiadam się na ten temat, bo za mało o tym wiem.
Aga_Leming, dzieki za szczególy nt masakry, mi chodziło ogólnie o fakt (co opisalas) ze ludzie się tłukli i znęcali od "zawsze" i to bez wzgledu na kraj, religie czy ogólnie- kulture. udzialu bialych sprzedajacych im teraz bron w ogole nei poruszam, to inna sprawa. jak mówisz - skrótowe slogany, chodzi o przekaz, a nie głebsze i bardziej skomplikowane powody - tu nie meijsce na rozwiniecie, a że temat skomplikowany - warto, jeśli nie ma być tylko sloganem - rozwinąć. ale nei tu. tu jest o koniach. a hasla pojawily sie tylko jako "wszędzie są źli ludzie, ale nie mósiły tego akceptować, moze to się zmieniać, w części świata choć nei do końca ale się dalo "

jak raczej każdy zauważy (i sama to napisalas) ze OBECNIE w krajach "zachodnich"(a przy okazji większość to chrześcijańskie)  jest tego bestialstwa poprostu mniej (nei że w ogóle, ale mniej).
tyle.

Tania, a jak ktos ma brązową odznake to popiera znęcanie się nad końmi?
taki wymóg? test psychologiczny? każą ci okaleczyć konia, płacisz, dostajesz papierek?
dobrze ze uprawneinia pozdobywałam przed erą odznak.... uff... teraz spokojnie moge dbać i leczyć.

czy kultura usprawiedliwia takei barbarzyństwa? mamy się na to godzić (we własnym sumieniu nawet) bo tam taka kultura?
u nas oburzenei jak ktos dziecko na 2-latka wsadzi, ale tam zajechane roczniaki z ranami babrzącymi do kości - to ok, bo taka kultura ? ;/ a czy te koni mniej boli bo ich własciele mają inną kulture?

każdy może we własnym sumieniu sobie decydować czy mu się to (znęcanie) podoba czy nie, ale nagonki na ludzi którzy są wstrząśnięci, chcą pomóc - nie rozumiem (nie akceptuje). bo nei rasowe, bo kultura - to niech cierpią ! eh..straszne
[quote author=horse_art link=topic=89780.msg1575730#msg1575730 date=1352207056]
(...)
Tania, a jak ktos ma brązową odznake to popiera znęcanie się nad końmi?
(...)
[/quote]
A Tobie się poczucie humoru zacięło, czy co?
Żartuję, że przy okazji krajowych zbiórek były intensywne przepytywania.
I żartobliwie pytam czy panią z linku w pierwszym poście już przepytano.
A! Zapomniałam! Miałam znaczek stawiać jak żartuję. Już poprawię.  😉
*
[quote author=horse_art link=topic=89780.msg1575590#msg1575590 date=1352200114]a neiorzimiem, dlaczego wciąż powtarzasz, że nie nie możemy się oburzać na bestialstwo na innych kontynentach bo w europie też kiedyś było źle (czy i teraz się zdarza) co to za argument?
(porównania pisalam wyżej, nie bede sie powtarzać)[/quote]
Możemy się na bestialstwo oburzać i jak najbardziej trzeba się na nie oburzać, ale zaczęło się od zrzucana napalmu na arabów. No to sorry, ale jest to dla mnie przejaw daleko posuniętej ignorancji i debilizmu, bo źle się może dziać wszędzie, a nie tylko u arabów (z których tutaj zrobiono takich potworów, że można by pomyśleć, że z najgłębszego piekła wyszli). I tak, na takie postawienie sprawy się nie zgadzam, bo nie uważam, żebyśmy my jako Europejczycy (jako zbiorowość) byli lepsi i mieli mniej krwi na rekach.
Aga_Leming, no i właśnie dlatego, że nie taki jest cel tego wątku pojawiają się slogany, a nie filozoficzne opisy.



Uproszczenia są OK, ale akurat na uproszczenia takie jak "dobry Arab", "dobry Europejczyk", "dobry Azjata" ja się nie godzę, bo ma całkiem inny wydźwięk i znaczenie ( w moim odczuciu) niż "dobry człowiek". Czasem nie warto upraszczać rzeczywistości dla celów przejrzystej dyskusji. Masz jednak rację - to nie dyskusja o tym, tak więc kończę ten off top.
Tania, fuck...sie zacieło :głąb:
wstawiaj to o żartach bo chyba trzeba (też juz zaczełam pisać "hello!!! zart!"- nawet ja się wkreciłam ;/
Alveaner, jaaa... napalm był na "tych złych arabusów co krzywdzą zwierzeta i ludzi" - w tym kontekście że na bydlaków, a nie na wszstkich nie europejskich "dobrych wujków" - w takim kontekście.
no przecież nie spuściłabym napalmu ...później musiałabym leczyć... zaden biznes (żart! czarny zart! 😉 )
Aga_Leming, pol watku właśnie tymi przykladami próbuje to powiedzieć - ze generalizować nei mozna bo w każdej kulturze są ci "żli", tyle że w niektórych ci źli są często społecznie i prawnie akceptowani, że patologii jest więcej. wiec powsztaly szufladki i generalizowanie (choć kazdy z dyskutantów wie, że wyjątki w nich są)
horse_art- Ufff! Bo już się przestraszyłam.
A tak serio, to poza dyskusją o złym świecie, to ktoś już tam coś posłał?
Czy tylko deklarujemy, że się na wakacjach w Egipcie araba koślawego (konia) nie tykamy?
[quote author=horse_art link=topic=89780.msg1575730#msg1575730 date=1352207056]
mi chodziło ogólnie o fakt (co opisalas) ze ludzie się tłukli i znęcali od "zawsze" i to bez wzgledu na kraj, religie czy ogólnie- kulturę. udziału bialych sprzedajacych im teraz bron w ogole nei poruszam, to inna sprawa. jak mówisz - skrótowe slogany, chodzi o przekaz, a nie
[/quote]

Napisałaś, że to nie wina Europy, że się wyżynali w Rwandzie, więc ci odpisałam, że nie masz racji - zanim zaczęli sprzedawać im broń to ukształtowali tam taka, a nie inna rzeczywistość i sory - Europa jest za to bezpośrednio odpowiedzialna, nie ma co się wybielać.

Przemoc i wojny są, były i będą. AKTUALNIE u nas nie ma konfliktu zbrojnego, ale całkiem niedawno była II wojna światowa - skala ludobójstwa i zezwierzęcenie na niespotykana skalę. Moja babcia wtedy zajechała 2 konie, które ciągnęły wóz gdy uciekali przed frontem - taki lajf. Zresztą nie jest powiedziane, że u nas już konflikt zbrojny się nie powtórzy ( albo jakaś klęska głodu, pandemia czy bóg wiec co jeszcze) i zobaczymy jacy wtedy będziemy szlachetni i jak nam nasze wartości europejskie pomogą.


EDIT Horse_art - w takim razie mamy podobne zdanie, a ja nie zrozumiałam sensu twojej wypowiedzi - przyznam się, ze po napalmie juz nie bardzo się zgałębiałam, bo sory - takie teksty są nie na miejscu. No ale peace 😉
Aga_Leming, aha... bo mi chodzilo o to że już wczesniej się tłukli - bo przecież plemienne wojny są od zawsze,
a wpływu "naszych" na dalszą eskalacje nienawisci zakończoną tą masakrą nie neguje oczywiście. przyszli, namieszali i zarobili ;/

Tania, bo ja zrozumialam, że to do tych co chca świat zbawiać tu z wątku, a nie do pani z fundacji(czy czegoś tam) - pomroczność jasna? 😉
(ale z 2 strony to na prawde sporo ludzi ma tego typu kryteria  🤔 )
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
06 listopada 2012 13:49
Aga_Leming, a ja nie widzę nic złego w takich uproszczeniach, tym bardziej jeżeli są jasno wytłumaczone. Czym różni się dobry człowiek od złego to chyba każdy wie (mówimy o skrajnych przypadkach dobroci lub zła). A że padło stwierdzenie dobry Arab, to tym bardziej nie powinno dziwić, bo co mnie w tym przypadku interesuje dobry Niemiec skoro nie o tym kraju dyskutujemy?

Nie bardzo rozumiem. Mamy próbować coś zmienić, a nie potępiać. To po co mamy zmieniać skoro nie potępiamy? I jak mamy nie potępiać tego co się tam dzieje? Jak spojrzeć na to jak na coś co jest naturalne?

Też jeszcze kilka lat temu chciałam być taka nowoczesna i tolerancyjna i jakoś z wiekiem mi przeszło, zresztą zauważyłam, że to często z wiekiem przechodzi 😀
Oj w międzyczasie wyedytowałam ten kawałek mojego postu do którego się odnosisz, bo uznałam, że faktycznie nie ma sensu - wybacz 😉 chodziło mi o to, że jeśli z czymś się nie zgadzamy to możemy próbować to zmieniać - np. przez akcje edukacyjne, pomoc etc. ale nie powinniśmy potępiać danej kultury " po całości" bo jest inna niż nasza. I należy pamiętać że coś co z naszego pkt. widzenia jest niemoralne, złe etc. nie koniecznie takie jest w danej kulturze, miejscu na świecie - z przyczyn różnych - religia, kultura, bieda etc. Cywilizacja zachodu nie ma monopolu na prawość. Ja potępiam znęcanie się nad zwierzętami i inne straszne rzeczy, które się dzieją na świecie np. obrzezanie dziewczynek. Tyle, że do wszystkiego - nawet do tych strasznych, okrutnych rzeczy jest zazwyczaj bardzo szeroki kontekst. Z wieloma z nich należy włączyć poprzez kampanie społeczne, uświadamianie, że można inaczej niż " tak jak było zawsze", ale trzeba tez mieć świadomość, że są rzeczy, których nie zmienimy, są częścią danej kultury czy nam się to podoba, czy nie.

"Dobry arab" - w jakim kontekście? Człowiek który przestrzega koranu, człowiek, który potrafi zadbać o rodzinę i zapewnić im byt? W jaki sposób go zapewnia? Może kogoś okrada? Może taki co się wysadza w powietrze - są ludzie na świecie dla których to jest dobry arab ( prowokacja, żeby nie było) Nasza europejska definicja dobrego człowiek niekoniecznie musi być równoznaczna z definicja z bliskiego wschodu - oczywiście dla każdego normalnego człowieka, nie jakiegoś islamisty terrorysty, psychopaty i sadysty to będzie bardzo zbliżona definicja, ale są różnice i to czasem bardzo istotne, a my tu mierzymy wszystkich nasza miarą.

BTW do niedawna 'dobry Japończyk" to był taki co w obliczu klęski cesarza i swojego kraju na wojnie popełniał samobójstwo, zamiast trafić do obozu jenieckiego. Dla nas nie do pojęcia, dla nich całkowicie normalne i honorowe. O to mi mniej więcej chodzi w uproszczeniach - ja nie lubię uproszczeń tego typu bo się posługują czasem bardzo ograniczonymi schematami.

A tak poza tym to ja do wybitnie tolerancyjnych nie należę - poznałam trochę ludzi z innych kultur - wolałabym, żeby niektórzy do nas nie przyjeżdżali 😉 ale też nie mam zamiaru stosować wobec nich mentalności jedynej słusznej zachodniej drogi i jakichś post kolonialnych wyobrażeń o tym jacy są zacofani i trzeba ich nawracać w każdej sprawie.




Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
06 listopada 2012 14:43
No trudno, najwyżej będzie, że gadam ze sobą 😉

Właśnie o to chodzi, że to co dla nas jest barbarzyństwem dla nich jest codziennością. Cały czas o tym piszę i nie ważne czy do takich czynów pcha ich religia czy przesądy (jedynie bieda mogłaby tłumaczyć niektóre rzeczy, choć też nie wszystkie) nadal jest to barbarzyństwem. Bo jak inaczej nazwać choćby wspomniane przez Ciebie obrzezanie czy zabójstwa honorowe? Mamy je zaakceptować? Pogodzić się z tym, że tak jest? Nie wyrażać swojego sprzeciwu? No ja tak nie potrafię.

Kampanie społeczne z pewnością są czymś dobrym, ale nie w krajach takich jak Egipt czy Libia, bo tam rządzącym jest na rękę taki stan rzeczy jaki jest obecnie.

Żyjemy w kraju cywilizowanym (przynajmniej z założenia), różne międzynarodowe organizacje odznaczają ludzi zasłużonych dla świata, kraju, społeczeństwa. Nie tylko w Europie, ale i na całym świecie. Więc chyba to pojęcie dobroci nie tyczy się tylko nas - Europejczyków, a jest ogólnie przyjęte przez cywilizowane kultury. Spośród wszystkich wyznawców różnych religii można znaleźć wiele osób docenionych przez cały świat za swoje zasługi, ludzi nieskazitelnych, czyli nie takich, którzy dzisiaj uratowali setkę dzieci, ale wczoraj wymordowali ich rodziców. A wśród muzułmanów żyjących w krajach arabskich? Ile jest takich osób? I czy w ogóle są?

Nie chodzi o nawracanie w każdej sprawie, ale w sprawach, które znacząco łamią podstawowe prawa człowieka.
wtrące się  👀 bo googlowałam czy jest jakiś kraj gdzie konie są ustawowo i religijnie chronione jak krowy w indiach?
  wypluło mi że oprócz indian (native american)  którzy ubustwiali całą prawie faune
to tu gdzieś bliski wschod te ręcznikogłowe ujerzdżacze wielbłądów mieli swojego świętego konia.
http://forums.islamicawakening.com/f15/holy-horses-and-shia-beliefs-10389/

i wiecie że z tego co mi się obiło o uszy (ale już wcześniej) że to kraje słowiańskie mają najbardziej emocjonalne podejście do tych zwierząt.
tolerancja to nie ślepe zgadzanie się na wszystko, ani nie niezauważanie "zła".
no i człowiek tolerancyjny powiniem być też tolerancyjny wobez nietolerancyjnych ...kiedyś takie ladne zdanie znalazlam...jak to leciało ? 😉
ja oczywiście pomoge wszystkim jesli beda w potrzebie - taka przysięge nawet składałam, ale napewno przekonań odnośnie róznych grup nie zmienie i potepiac ich zachowań łamiącyh prawa czlowieka i zwierząt nie przestane.
I ciesze się bardoz ze w takim muzułmańskim kraju nie żyje. Bo pomimo spotykania fajnych ludzi, dobrego przyjecia widziałam za duzo barbarzyństwa i myslenie oparte na tym barbarzyństwie jest w każdym (stosunek do kobiet zwierząt, innowierców itd) - bo wpojone nawet jesli jakiś płaszcz "cywilizacji" je przykrył. Jakbym znała sytuacje  tylko z TV - jeszcze moze dałabym się przekonać, bo tv tendencyjna jest, ale niestety... za duży % tych post barbarzyńców

a teraz pojade na czarno: 😉

nie ma co się kłócić gdzie więcej bydlaków - napalmu starczy dla wszystkich ! 😀
[quote author=horse_art link=topic=89780.msg1575874#msg1575874 date=1352215158]
nie ma co się kłócić gdzie więcej bydlaków - napalmu starczy dla wszystkich ! 😀
[/quote]
Obecnie napalmu nie stosuje się - w użytku są zdalnie kierowane samoloty bezzałogowe i inne takie.

Zajrzałem na FB - okazuje się, że tych koni jest niewiele, budżet miesięczny całej imprezy to ok. 1000 USD, głównymi aktorkami jest Norweżka i Australijka. W kwestiach technicznych to one chyba pieniądze wypłacają z bankomatu - bo jeżeli latają "do domu" to budżet ratowania koni do cen biletów lotniczych ma się zdecydowanie na niekorzyść koni. Zastanawia mnie też zestawienie ilości fanów na FB - ok 16 tysięcy i ten budżet miesięczny - przecież gdyby każdy dał 10 centów, to by był pokryty z nawiązką - widać ludzie lubią, ale grosza skąpią.
Tak bardziej ogólnie - to te konie są "od piramid" - i źle im się wiedzie, bo w Egipcie też nie dzieje się najlepiej - po prostu ich właściciele klepią biedę - średnia pensja to 100 USD, przynajmniej tak twierdzą opiekunki koni. Właściciele nie mają na utrzymanie i leki - a być może puszczają im nerwy - skąd są urazy nie doczytałem - więc trudno ocenić, co jest wynikiem trudności obiektywnych - a co złej woli i zbydlęcenia.

Nie wydaje mi się, by stan tych biednych zwierząt miał coś wspólnego z religią - proponuje eksperyment intelektualny, polegający na obniżeniu średniej pensji w Niemczech, Australii i Norwegii do 100 USD - i przyjrzeniu się, jak by wyglądały konie w tych ostojach tolerancji i cywilizacji. Jeden warunek - natychmiastowa blokada karty SIM, by nie dało się dzwonić do miejscowego "bacutilu" i logować na FB.
Nestor, no to innych takich 😉
w koncu ktoś odkrył, że ten napalm tylko taki "w przenośni"  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się