Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

Wichurkowa, ładny biceps i bark  😍
Tunrida, mam podobnie jak Ty.. pompki mogę robić, a ostatnio podciągnęłam się 3 razy, a z gumą chyba z 10..

Dziewczyny, mogę do wątku się dopisać?
Kiedyś już krótko zawitałam.. schudłam wówczas chyba 12 kilo.. ale zeszły rok był dla mnie ciężki, przytyłam kilka kg i tak pod koniec listopada znów zaczęłam walkę o lepszą "ja"
A więc zaczęłam z waga 64 kg, przy wzroście 156 cm... dużo za dużo..
Najpierw pomęczyłam się z ograniczaniem słodyczy i ćwiczeniami w domu.. a że wiało nudą i bałam się, że nie dam rady długo tak się zmuszać to poszłam na siłownie. Dogadałam się z pracującym trenerem i ustalił mi dietę, suplementy, trening i tak walczę już półtora miesiąca z przerwą świąteczno-noworoczną. Na wadze -6 kg. Ubrania luźniejsze 😀 czuję się zdecydowanie lepiej, mam więcej chęci i energii, nie jestem tak śpiąca i ciągle zmęczona. Na siłkę chodzę w poniedziałki i czwartki. W poniedziałki robimy górę, bo moim głównym celem są umięśnione plecki. W czwartek brzuch i dół.
Jestem po operacji łapki w czerwcu, więc ciężary powoli zwiększamy.
Mam nadzieję, że uda mi się wytrwać i osiągnąć wymarzony cel (jak na załączonym obrazku).
Wkręciłam się i mega mi się to podoba. No i drugi cel jest. Jak już plecki będą ładniejsze to zawita tam kolejny tatuaż  😍
aniaagre, jako przygruby skrzat (156 cm wzrostu, waga aktualna ok. 62 kg :zemdlal🙂 witam Cię w wątku i chętnie poczytam, jakie ćwiczenia wykonujesz, bo plecy ze zdjęcia i mi się po cichu marzą. 😍

Ja w sobotę nieco poległam i niestety wczoraj... 🙁 Ale dziś już jem zgodnie z rozpiską, jutro w końcu siłownia. 🙂 I coraz bardziej myślę o dokupieniu rozpiski treningowej.
Mundialowa, teraz od stycznia mam trochę zmodyfikowany trening. Zaczynam bieżnią 15 minut plus pajacyki, rozciąganie. Potem martwy ciąg w uchwycie sumo, 4 serie z różną ilością powtórzeń i zmiennym obciążeniem. Następnie wiosłowanie sztangielką, 5 serii. Potem przyciąganie wyciągu dolnego do brzucha, 3 serie z dropsetem, następnie ściąganie drążka wyciągu górnego za kark w dropsecie.
Na biceps: uginanie przedramion z linką wyciągu dolnego, uginanie przedramion ze sztangą łamaną na modlitewniku, i młotki. Wszystkie ćwiczenia w 4-5 seriach ze zmiennym obciążeniem. Na koniec mam jeszcze 30 minut cardio. Wracam do domu, odżywka, jedzonko i lecę do stajni do 19 głodnych paszczy 😀
Z tych wszystkich ćwiczeń nie polubiłam tylko jednego, tego przyciągania do brzucha.
Podobno mam ładne kaptury 😀 sprzątanie boksów to jednak nie tylko machanie widłami 😀
teraz w dni bez siłowni sprzątanie boksów mam jako rozgrzewkę, potem biegnę do domu dobić się brzuszkami i ćwiczeniami na pupę :P


smartini   fb & insta: dokłaczone
17 stycznia 2017 16:41
o tak, zasuwanie w stajni robi swoje.
Kiedyś nie chciało nam się męczyć maszyn więc poszłyśmy z ciekawości z kumpelą na 30minutowe hardkor-brzuchy. na 19, będąc od 4:30 do 18 w stajni :P no i oczywiście wytrwałyśmy do końca, ale w ostatnim planku to już nam się koszmarnie gibały ręce. Jak koleś się nas później wypytywał, czy pierwszy raz byłyśmy bo raczej nikt za pierwszym razem mu nie wytrzymuje do końca i powiedziałyśmy, że brzuchy w sumie spoko, tylko ręce padły bo my od rana w stajni pracowałyśmy to zwątpił 😂
mój trener się śmieje, że niezłą siłownię mam u siebie 🙂 W łapkach siłę mam, ale żeby się podciągnąć to już nieee..
Ja od czerwca do końca roku nie sprzątałam, musiałam dać czas łapce i sąsiad mi przychodził sprzątać. Ale już mogę dźwigać więc sama sprzątam. Moje przytycie to główny efekt właśnie tej przymusowej przerwy.. operacja ręki, od czerwca na koniu nie siedziałam, do tego we wrześniu po długiej walce z rakiem odeszła moja mama i ja popłynęłam, wino i słodycze.. Jak w listopadzie weszłam na wagę i pokazała 64 i do tego nie mogłam na siebie patrzeć w lustrze to powiedziałam DOŚĆ!
A przyciąganie do brzucha jest dobre. Nie rozrasta mięśni na boki, więc nie rozszerzy pleców na boki, nie będziesz szeroka jak facet. Za to buduje mięśnie pleców że tak powiem w kierunku przód- tył. Rozrasta mięśnie "do tyłu". I to jest fajne, bo jak chcesz mieć te wszystkie gulałki na plecach widoczne, to na większość tych gulałek to ćwiczenie jest fajne.
Ja szukając atlasu do domu specjalnie szukałam takiego który ma drugie stanowisko z suwanymi rolkami. Tak, by można było wykonywać to ćwiczenie przyciągania do pleców. Nie jest milusie, ale super skuteczne, moim zdaniem.
tunrida, dzięki za wyjaśnienie. To już nie będę go tak przeklinać w ostatniej serii.. I powodzenia w Twojej walce.. czytam od dłuższego czasu wątek, ale głupio mi było tak się ni z gruchy ni z pietruchy odzywać.
Tak Was czytam i szlag mnie trafia, że w najbliższym czasie będę ćwiczyć głównie chodzenie o kulach  🙁
Aczkolwiek "spacery" i wizyty na siłowni okazały się przydatne. Bez problemu się podnosze z kanapy na zdrowej nodze.
Nie przepadam za tym ćwiczeniem, bo nie jest najmilsze, ale chyba najbardziej klnę na barki- góra. 12 powtórzeń jest ok, ale że barki ponoć lubią do góry więcej powtórzeń i trener mi kazał robić 16, to te ostatnie 4 to jest masakra. Piecze, pali żywym ogniem i mięśnie odmawiają współpracy.
I pompek też nie lubię tych końcowych. I podciągania się na taśmach. Resztę z tego co robiłam, to lubię.
ps- dzięki
U mnie parę sytuacji nerwowych na raz (a ja durna nie wiem po co się przejmuję wszystkim) więc złapałam mega chęć na słodkie i kupiłam batonika. Prawie 200 pustych kalorii, do tego laktoza.
Wczoraj byłam na ściance, ale już miałam nerwa i było bardzo dużo ludzi, więc szału nie było. Zmęczenie na szczęście jest, bo bez tego nie uznaję już wyjścia za udane 😉 Teraz 3 dni bez ruchu, ewentualnie może uda mi się rower odpalić jeśli rano będę choć odrobinę przytomna. Do tego okres, więc mam wrażenie, że brzuch mam jak balon.
Ale - walczę, nie poddam się tak łatwo... powinnam 2 razy bardziej uważać, pilnować jedzenia, składu posiłków itd, ale może lepsze to co robię niż nic. Czasem tylko zastanawiam się jak to jest, że jak jem syfiaście (paczka czipsów/dzień, słodycze, tłuste itd) to tak samo mi waga stoi jak gdy jem zdrowo ale nie jakoś hiper trzymając dietę (kalorie na styk np). Gdybym miała czas rozplanować sobie swobodnie wszystkie popołudnia i weekendy a nie tak jak teraz że kilka dni pracujących mam od rana do nocy... pewnie dużo łatwiej by było.
Z podciąganiem to jest jak ze wszystkim, ja teraz też się nie podciągnę, a kiedyś robiłam 10 nachwytem i ok 20 podchwytem.
Dobrze ćwiczyć z maszyną do podciągania na siłowni.

U mnie 12 dzień na 5. Dziś znowu nie pojeżdżę na rowerku :/ wczoraj syn zasnął o 22😲0, dziś jeszcze nie śpi :/
Nie chcę mi się nawet komentować ostatniego tygodnia, słabo mi idzie na studiach, więc z nerwów się opycham. Znowu ważę 62,5 kg.  :/ wstaję codziennie z postanowieniem, że dziś będzie lepiej, a potem zakuwam do 3 i jem co mi wpadnie w ręce. Jak tak dalej pójdzie to szybko wrócę do stanu otyłej świni.
Ja może w sobotę poproszę koleżankę by mi zdjęcia zrobiła, bo już się sobie zaczynam podobać a jeszcze daleka droga przede mną. Ale do porównania będzie 😀
Jak z waszymi drugimi połówkami? Mam cholerycznie zazdrosnego męża.. i w dni kiedy idę na siłkę to jest foch, bzdura sobie jakieś głupoty w głowie.. czasami się odechciewa wszystkiego..
A ja nie umiem zrobic pompki normalnej i robie takie babskie. A i tak sie boję, ze nosem w ziemię zaryję.
Cwiczenia i dieta na plus. 64 na wadze, do 63 daje sobie czas zejsc do polowy lutego. Mam 176cm wzrostu, ale moim problemem jest walek tluszczu na brzuchu.
A ja mam ostatnio takie dni, co to dobijaja. W dzień jakoś sobie radzę,  Ale wieczorami ręczę i zrę....
Jestem totalnie beznadziejna....
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
18 stycznia 2017 07:04
Galop co się dzieje? 🙁
Galop, głowa do góry! Niedługo przyjdzie wiosna, zaświeci słońce i od razu świat będzie lepiej wyglądał 🙂 Możemy Ci jakoś pomóc?
Galop kochana jak masz ochotę to pw  :kwiatek:


13 dzień, oby nie był pechowy....
Wczoraj od 23:30-24😲0 robiłam rowerek. Zmobilizowałam się jednak mimo, że spać się chciało na maksa. Jeszcze spa dla włosów zrobiłam i dziś wstałam szczęśliwa 🙂
Ja już dzisiaj po ćwiczeniach 🙂 brzuch, pośladki i nogi, z obciążnikami i ciężarkami  🏇 a jutro siłownia  😍
majek   zwykle sobie żartuję
18 stycznia 2017 12:47
Oj dziewczyny, brawo, ja tez chce takie placey i w ogole.

Jak na razie trzymam sie jedzeniowo od rana. Tylko jest strasznie zimno, w biurze zaraz zaloze rekawiczki...
Operacja była o 15😲0, czy mam całe przytarczyce to się dowiem dopiero jutro. Czuję się super, jestem idealnym pacjentem do znieczulania, intubowania, operowania.
Tylko po morfinie dożylnej swędzi mnie ciało i drapię się jakbym miała świerzba. Humor dopisuje, bo stres zszedł.

tunrida ile masz zostać w szpitalu? Jak humor dopisuje to już będzie tylko lepiej!
tunrida A jakaś piękna. Kciuki trzymam nieprzerwanie 🙂
Tunrida po operacji wygląda jakby jej głowę wkleili w Photoshopie taka piękna i to spojrzenie  😍
Trzymaj się, kciuki ciągle zaciśnięte.
majek   zwykle sobie żartuję
18 stycznia 2017 19:45
Tunrida, dobrze Cię widzieć uśmiechniętą! Wracaj do zdrowia!
planowo w piątek do domu. Chyba, że te przytarczyce będą trafione, to zostanę dłużej.
cholerka....ciekawe jak długo, według zaleceń mam być bez aktywności fizycznej.
Pewno trening siłowy to odpada na dłużej. Ale bieganie......  ciekawe czy jak jutro zacznę o to pytać, to ktoś będzie umiał mi odpowiedzieć konkretniej, czy nie
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
18 stycznia 2017 21:14
Super wyglądasz! Dobrze, ze już po operacji :kwiatek:
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
18 stycznia 2017 21:17
Tundira - perfekcyjny look jak na po operacji 🙂

Mam do Was pytanie. Czy smarujecie sie czyms, zeby uelastycznić skore w trakcie chudnięcia ? Zeby nie wisiała ? Wiadomo, woda, cwiczenia. Ale czy macie jkies sprawdzone sposoby kosmetykowe ?
Ja okresowo smarowałam. Raz droższymi, raz tańszymi, Czasami miałam wrażenie, że nawet jakby pomagało. Ale ciężko określić wpływ samego kosmetyku, bo jak już go stosowałam to przykładałam się ogólniej do wszystkiego. Więc i to picie płynów i masaże skóry sama palcami robiłam i nie miałam wahań wagi za dużych, więc i czas robił swoje.
Ja nie smarowałam, nie jestem systematyczna.

Jeśli chodzi o skórę to ja przez pewien czas chodziłam na saunę 30 min i po saunie od razu na rollenmasaż 30min. Widziałam dużą poprawę.

14 dzień diety, dziś wstałam jakaś spuchnięta, ale czuję delikatny luz w ciuchach.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się