Projekty stajni. Zdjęcia i informacje.

[quote author=Tomek_J link=topic=841.msg387913#msg387913 date=1259083403]
[quote author=jkobus]Hmm... Paśniki mają też swoich przeciwników. Zdaje się, że o kurz idzie - jakoby, gdy konie zjadają siano nie z powierzchni gruntu, tylko z paśnika, kurzyło się bardziej i stąd ryzyko COPD. [/quote]

Paśnik paśnikowi nierówny 🙂 Oto nasz paśnik, gdzie siano jest jedzone z powierzchni gruntu:




[/quote]

To jest paśnik na zewnątrz budynku , a ja potrzebuję zrobić w boksie, ale taki, żeby nie zajmował żadnego miejsca.
Ponieważ połowę jednej ściany w boskie mam z szerokich desek , a za tą ścianką magazynek ( cały budynek adaptowany ) więc pomyśleliśmy ,żeby z tej ściany od strony boksu wyjąć jedną deskę ( drugą od podłogi) a od strony magazynku zrobić lej (szerokości ściany)i , którym siano będzie spadało na dół .
W ten sposób konie będą sięgać z podłogi, a nie powinny sobie robić z niego ściółki.
Tylko ściana tego leja  powinna być z czegoś gładkiego i śliskiego, żeby siano ześlizgiwało się.

I jeszcze muszą być od środka w miejscu wyjętej deski wstawionych kilka prętów, bo kuc ma zwyczaj wywalania wszystkiego głową.
Scianka , a właściwie przepierzenie z desek ma szerokość ok 2 m, więc obydwa powinny konsumować bez przeszkadzania sobie.

Może jakieś podpowiedzi odnośnie tego pomysłu? 🙂
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
12 grudnia 2009 12:03
guli, Oto co mi sie udało znaleźc w necie:

Stara dyskusja na volcie
http://www.voltahorse.pl/forum/viewtopic.php?p=39038&highlight=siatka+siano

Googlowe wyniki:
http://stajniatrot.pl/texts/mondre/patenty.html - patenty stajenne, bardzo ciekawe pomysły 🙂



.
[quote author=Tomek_J link=topic=841.msg401921#msg401921 date=1260627268]
[quote author=guli]Może jakieś podpowiedzi odnośnie tego pomysłu? 🙂[/quote]

Podpowiadam: będziesz miała najbardziej pękatego kuca świata.

[/quote]

Nie bardziej niż obecnie.
Nie ograniczam im siana , zwłaszcza przy otwartej stajni w nocy, a w dzień i tak są na wybiegu, gdzie siana mają do woli.
Za to będą jadły z podłogi i mam nadzieję, że przestana sobie robić z niego ściółkę.


Jakoś zrealizuję swój pomysł , nawet bez Twojej pomocy 😀

Może ktoś inny będzie pomocny , bez zbędnych dygresji .
.
olaela   Klub Różowego Jednorożca
12 grudnia 2009 20:09


Paśnik paśnikowi nierówny 🙂 Oto nasz paśnik, gdzie siano jest jedzone z powierzchni gruntu:




[/quote]

Wszystkich będę ostrzegać przed powyższym rozwiązaniem stosowanym wewnątrz pomieszczenia, gdzie mają stać konie, zwłaszcza jeżeli nie ma podziału na osobne boksy! Znajomi trzymali trzy konie - dwie zaprzyjaźnione klacze i jedną odrośniętą źrebówkę w jednym dużym pomieszczeniu gospodarczym z taki własnie rozwiązaniem. Konie stały tam zimą i głównie nocą. Nocą młoda wpadła do żłobu - nogami do góry, i w panice obtłukła się ma-sa-krycz-nie. Naprawdę, nie da się opowiedzieć, jakie to było okropieństwo. Niestety nie udało się jej uratować. Nie wchodząc w szczegóły - to pewnie jeden przypadek na 10 tysięcy, ale ostrzegam. Może trzeba by było przekombinować tak proporcje, żeby mieć stuprocentową pewność, że koń się "nie zmieści" w taki żłób.
[quote author=Tomek_J link=topic=841.msg402040#msg402040 date=1260638798]
[quote author=guli]Jakoś zrealizuję swój pomysł , nawet bez Twojej pomocy 😀 [/quote]

Ja miałbym pomóc tobie ?🙂
[/quote]
;D ;D ;D
Przepraszam, no nie mogłam się powstrzymać.
Trzeba objawiać prawdę... Wszyscy jesteśmy marnością świata przy wszechmocy Guli...


U mnie - jeeeest fajnie. Pozostałości po dawnej stajni nie są takie stare jak myślałam, nie należą pod zabytki. Realne plany zaczynają powstawać....
aaa, przeszłam się po mojej przyszłej ujeżdżalni i stwierdziłam, że przesadzam i panikuję. 😉 Połowa terenu jest naprawdę fajna, równa, bez dziur, kamieni i innych takich nieproszonych "gości" i da radę, druga połowa do jazdy raczej się nie nada, ale na padok - bez problemu. Nie jest tam niebezpiecznie, nie ma żadnych pułapek typu "krzaczek i duża pod nim", żadnych korzeni, jeno pofałdowania, teren idzie mocniej pod górkę. Koniowi się nic nie stanie. 😉


Paśnik paśnikowi nierówny 🙂 Oto nasz paśnik, gdzie siano jest jedzone z powierzchni gruntu:





Wszystkich będę ostrzegać przed powyższym rozwiązaniem stosowanym wewnątrz pomieszczenia, gdzie mają stać konie.


Z całą pewnością nie mam zamiaru robić takiego paśnika, nawet na zewnątrz , a co dopiero w środku.

Jest zbyt wysoki, zresztą  u moich nic nie może stać , w co mozna włożyc nogę , lub  skopać.

Pomysł mam inny.
Całe urządzenie, czyli rodzaj skrzyni będzie w magazynku  , a w boksie będzie tylko przerwa w ścianie , gdzie ukaże się siano.
To tak jakby uchylił torebkę lezącą na podłodze.

Mam tylko problem z czego zrobić ścianę uchylną ( lej) , żeby siano zsuwało się bez przeszkód.
Rzecz jasna chodzi o coś taniego, a najlepiej coś, co znajduje się w gospodarstwie na stanie.
🙂


Sankaritarina

Przypominasz mi mojego jamnika, który najzajadlej szczeka chowając się za dużymi psami .

A w towarzystwie koni, to ho ho - pogoni nawet kaukaza , oczywiście pozwalając koniowi biec z przodu 🤣
.
guli, a to ciekawem, takiego porównania jeszcze nie usłyszałam. Cóż, tak czy owak - lepiej być jamnikiem niż wszystkowiedzącym, samogrającym kultem własnych urojeń. Ale, ja się tam nie znam.


[quote author=Tomek_J link=topic=841.msg387913#msg387913 date=1259083403]
[quote author=jkobus]Hmm... Paśniki mają też swoich przeciwników. Zdaje się, że o kurz idzie - jakoby, gdy konie zjadają siano nie z powierzchni gruntu, tylko z paśnika, kurzyło się bardziej i stąd ryzyko COPD.


Paśnik paśnikowi nierówny 🙂 Oto nasz paśnik, gdzie siano jest jedzone z powierzchni gruntu:

[/quote]

To jest paśnik na zewnątrz budynku , a ja potrzebuję zrobić w boksie, ale taki, żeby nie zajmował żadnego miejsca.
Ponieważ połowę jednej ściany w boskie mam z szerokich desek , a za tą ścianką magazynek ( cały budynek adaptowany ) więc pomyśleliśmy ,żeby z tej ściany od strony boksu wyjąć jedną deskę ( drugą od podłogi) a od strony magazynku zrobić lej (szerokości ściany)i , którym siano będzie spadało na dół .
W ten sposób konie będą sięgać z podłogi, a nie powinny sobie robić z niego ściółki.
Tylko ściana tego leja  powinna być z czegoś gładkiego i śliskiego, żeby siano ześlizgiwało się.

I jeszcze muszą być od środka w miejscu wyjętej deski wstawionych kilka prętów, bo kuc ma zwyczaj wywalania wszystkiego głową.
Scianka , a właściwie przepierzenie z desek ma szerokość ok 2 m, więc obydwa powinny konsumować bez przeszkadzania sobie.

Może jakieś podpowiedzi odnośnie tego pomysłu? 🙂
[/quote]

Co do ścianki z otworami przez którą konie się pasą, coś takiego widziałam w Niemczech w stajniach dla źrebaków i znalazłam nawet na allegro taką ściankę gotową z ze stali ocynkowanej,
wygląda to tak

więc biorąc pod uwagę to że ty wyciągniesz parę desek w pionie uzyskasz dokładnie ten sam efekt 🙂
i naprawdę się sprawdza, u znajomego w stajni jest właśnie taki korytarz do którego konie mają dostęp z jednej strony boksu i dzięki temu nie marnują siana ścieląc sobie nim w boksie.
Sądzę że ten lej do przesuwania siana możesz uformować z blachy przymocowanej do płyty np OSB, można ją dostać w arkuszach albo na mety kupić jedynie co pamiętaj żeby nie była za gruba taka w granicach 0,35 do 0,5 mm bo to jesteś w stanie ręcznie i z pomocą młotka formować dość dokładnie i łatwo.  😀
.
[quote author=Tomek_J link=topic=841.msg403637#msg403637 date=1260789037]
[quote author=Kasidzi]znalazłam nawet na allegro taką ściankę gotową z ze stali ocynkowanej, [/quote]

Koszt ?
[/quote]

Niestety w przypadku tej ściany jak ze zdjęcia właściciel chciał cenę masakryczną bo 4700 PLN ze element :Używany",
wersja mojego znajomego wykonana z żerdzi kupionych od leśniczego znacznie tańsza
majek   zwykle sobie żartuję
14 grudnia 2009 11:29
4700?
Toż to prawie tyle, co drzwi Pokemona!!!

Ale fajne rozwiązanie.  Chociaż ja lubię zamieciony korytarz w stajni...
No i u mnie to wszystko zeżrą z ziemi, staram się zostawiać trójkącik bez ściółki i tam kładziemy sianko i  zwykle jest wszystko wyjedzone.

My za to szukamy rozwiązania padokowego. Jak się rzuci na ziemię, to zawsze trochę zostanie.

Kasiadzi, podejrzewam, że te żerdzie fajniejsze niż ta stal.


więc biorąc pod uwagę to że ty wyciągniesz parę desek w pionie uzyskasz dokładnie ten sam efekt 🙂


Nie do końca taki sam  🙂

Ale dzięki za odpowiedź :kwiatek:

W tym pokazanym systemie, konie maja głowy na zewnątrz boksu , a u mnie będą jadły w środku.
Ze ściany będzie wyjęta jedna deska o szer ok 30 cm i tyle będą miały miejsca na głowy.
Siano na korytarzu jak pokazane na zdjęciu wymaga chyba ciągłego podsuwania bliżej krat, bo korytarz szeroki.

U mnie nie zda egzaminu ze względu na dwa zupełnie różne koni , a przede wszystkim kuca, który głową przewraca taczki, czy ciężką szafę.
Siano odrzuca na cały boks tylko jednym ruchem , skąd ten cały pomysł.
Bo normalny, drugi  koń nie ma takich zwyczajów i siano je z jednego miejsca.

Blacha z całą pewnością sprawdzi się, bo śliska, ale mam zbędną siatkę ogrodzeniową, powlekaną i zastanawiam się nad jej oprawieniem w ramy.
Jak wyściele się plandeką , którą też mam już nieużyteczną ( kuc pogryzł :/) to powinno być ślisko.
Tylko czy siatka nie jest zbyt miękka i utrzyma kilka kostek siana?
Czy może to tylko kwestia odpowiedniego naciągnięcia?

p.s
Dopisuję.
Deska ma być wyjęta z poziomie , nie w pionie, bo mam poziomo ułożone deski na części ściany. 🙂
4700?
Toż to prawie tyle, co drzwi Pokemona!!!

Ale fajne rozwiązanie.  Chociaż ja lubię zamieciony korytarz w stajni...
No i u mnie to wszystko zeżrą z ziemi, staram się zostawiać trójkącik bez ściółki i tam kładziemy sianko i  zwykle jest wszystko wyjedzone.

My za to szukamy rozwiązania padokowego. Jak się rzuci na ziemię, to zawsze trochę zostanie.

Kasiadzi, podejrzewam, że te żerdzie fajniejsze niż ta stal.


no zdecydowanie tańsze od stali nie da się ukryć 😀
akurat w przypadku tego zdjęcia rzeczywiście korytarz szeroki i sano rozniesione i wymagało by podsuwania, rozwiązanie mojego kolegi bardziej przemyślane, korytarzyk ma tylko szerokość około 60-80 cm tak ma szerokość kostki siana a człowiek też bez większego problemu  może się w nim poruszać i kunie dosięgają na pełną głębokość. 🙂

A zastanawiałaś się na padok nad czymś takim jak stoi w lesie dla zwierząt, kosz na siano nad tum daszek wiec nie zamaka a sam kosz jest na ziemią wiec do spodu też nie zamaka, ja często właśnie korzystam 🙂 znaczy się rudy z małej przekąski z takiego paśnika i nie ma żadnych problemów z pobieraniem siana z takiego urządzenia. 




[quote author=Kasidzi link=topic=841.msg403565#msg403565 date=1260784363]

więc biorąc pod uwagę to że ty wyciągniesz parę desek w pionie uzyskasz dokładnie ten sam efekt 🙂



Nie do końca taki sam  🙂

Ale dzięki za odpowiedź :kwiatek:

W tym pokazanym systemie, konie maja głowy na zewnątrz boksu , a u mnie będą jadły w środku.
Ze ściany będzie wyjęta jedna deska o szer ok 30 cm i tyle będą miały miejsca na głowy.
Siano na korytarzu jak pokazane na zdjęciu wymaga chyba ciągłego podsuwania bliżej krat, bo korytarz szeroki.

U mnie nie zda egzaminu ze względu na dwa zupełnie różne koni , a przede wszystkim kuca, który głową przewraca taczki, czy ciężką szafę.
Siano odrzuca na cały boks tylko jednym ruchem , skąd ten cały pomysł.
Bo normalny, drugi  koń nie ma takich zwyczajów i siano je z jednego miejsca.

Blacha z całą pewnością sprawdzi się, bo śliska, ale mam zbędną siatkę ogrodzeniową, powlekaną i zastanawiam się nad jej oprawieniem w ramy.
Jak wyściele się plandeką , którą też mam już nieużyteczną ( kuc pogryzł :/) to powinno być ślisko.
Tylko czy siatka nie jest zbyt miękka i utrzyma kilka kostek siana?
Czy może to tylko kwestia odpowiedniego naciągnięcia?

p.s
Dopisuję.
Deska ma być wyjęta z poziomie , nie w pionie, bo mam poziomo ułożone deski na części ściany. 🙂
[/quote]

AAA w takim razie nie do końca zrozumiałam tego co opisywałaś 🙂
co do siatki ogrodzeniowej jeśli to taka z drutu stalowego o oczkach około 4x4 cm to spokojnie wytrzyma musisz tylko mocno i porządnie przymocować ją do jakiejś ramy żeby się nie rozwinęły druciki i ewentualnie zrobić jakieś dodatkowe poprzeczki w tej ramce żeby siatka nie wygięła się jak sitko , i wydaje mi się ze twój pomysł powinien się całkiem dobrze sprawdzić i sano będzie się zsuwało.
majek   zwykle sobie żartuję
14 grudnia 2009 12:08
a tak patrzę na to rozwiązanie powyżej i myślę, że jeden z moich - straszny obżartuch - by na pewno nogę wkładał w tę przerwę i nie mógłby wyciągnąć.

My za to szukamy rozwiązania padokowego. Jak się rzuci na ziemię, to zawsze trochę zostanie.



Na padok sensownym rozwiązaniem jest skrzynia , która ma boczne ściany z siatki o odpowiednich oczkach, lub z prętów , co wydaje mi się sensowniejszym rozwiązaniem.
Zamykana od góry pełną pokrywą, żeby deszcz, czy śnieg nie zmoczył.
Taki typowy paśnik nie jest dobry dla konia wsadzającego nogę ,lub  wyrzucającego siano głową.
Kiedyś moje miały takie urządzenie- kuc natychmiast wszystko wywalał na ziemię.
Może wiedział, że powinien jeść z ziemi  😀

Kasidzi - dzięki 🙂
Na padok super rozwiązaniem jest taki paśnik




nie zgnije ,konie go nie obgryzą i praktycznie niezniszczalny. Mogą z niego jeść kucyki i konie duże, siano się nie marnuje, a konie jedzą prawie jak z ziemi.Mają dobry dostęp do siana i nawet jak są przepychanki w stadzie to i tak koń sobie miejsce znajdzie.
.
[quote author=Tomek_J link=topic=841.msg403857#msg403857 date=1260804506]

[quote author=guli]Zamykana od góry pełną pokrywą, żeby deszcz, czy śnieg nie zmoczył.[/quote]
Znaczy się: w dni deszczowe konie mogą się co najwyżej na widok siana oblizać ?


[/quote]

Jak chcesz byc złosliwy to przynajmniej zrób rozeznanie wcześniej. Koń sobie je a siano nie zmoknie.
.
trzynastka   In love with the ordinary
14 grudnia 2009 16:15
wydłubuje patykiem 🙂
majek   zwykle sobie żartuję
14 grudnia 2009 16:20
Bardzo fajny paśnik szarotki

Ta skrzynia... hmmm...
Chyba koń i tak wywlecze siano i będzie sobie gniło koło paśnika i faktycznie, jak sobie sięgnie z głębi skrzyni?
Co do deszczu, to ja np. nie mam nic przeciwko, żeby na siano trochę popadało, bo wtedy się tak nie pyli.
Tzn przy fakcie, że siano leci na padok wtedy jak są konie = jak jest duży deszcz, to nie ma na padoku ani koni ani siana, więc nie zmoknie i nie zgnije.
Jak sobie trochę popada - spoko.

.
Tam nie ma siana w głębi skrzyni - w środku jest taka konstrukcja by wszystko było przy kratce, im niżej skrzyni tym mniejsza przestrzeń miedzy kratką , a czymś (deska,płyta,itp) po czym z górnej szerszej części ostatecznie wszystko zsunie sie na dół.

I o to właśnie pytała guli z jakiego materiału zrobic spadek po ukosie od strony magazynu by siano od góry zsuwało się w dół w miarę wyjadania od dołu.

A kratka na pewno nie jest wielkości kopyta - im mniejszy koń tym mniejsze robi sie kratki.

U jednego pana u którego swego czasu zajmowałam sie końmi miał zrobiony taki fajny paśnik  w wiacie, a mianowicie przy jednej ścianie ustawił siatke ogrodzeniową - jakieś 50 cm od ściany - po środku dodatkowo słupek usztywniający . Mozna było tam nałożyć nawet 5 - 6 kostek siana - półtora metra wysoko , pół metra szeroko i 4 czy 5 metrów długo. Na szczycie siatki sztywna listwa co by się ta siatka trzymała i końcówki drutów nie wystawały, no i żeby było dobrze wrzucić siano. Nie zmarnowało sie praktycznie nic.

Konie miały zajęcie cały czas, żeby to siano sobie wydostawać przez kratki. Paśniki, w które koń moze włożyć całą głowe i wydostawać siano całym pyskiem, są nieekonomiczne - bo konie i tak najpierw wszystko wywalą na ziemie, albo nabiorą siana cały pysk po czy większość wyplują obok na ziemi i będą brać kolejny kęs.  A przynajmniej robią tak wszystkie konie, które znam.

Ja od dłuższego czasu korzystam z siatek. Też sie fajnie sprawdzają.

Dla pięciu koni robi sie większą skrzynie np z siatkami ze wszystkich 4 stron , lub dłużą i z dostępem z dwóch długich stron. To mi się wydaje dość logiczne - bo wiadomo, że 5 koni nie zmiesci sie przy małym paśniku, tak jak 5 koni nie zmieści sie przy jednokonnym żłobie. .

.
majek   zwykle sobie żartuję
14 grudnia 2009 18:03
Oczywiście!!!
I to chyba najlepsze rozwiązanie. Pełna kontrola nad ilością siana. Zero strat!
Znacie to? 😉 😉 😉 ?

O ja znam, widuję takie często 😉 Ale to takie parkingowe paśniki dla grzecznych koni w pracy.W sumie to bardzo stary typ paśnika, chyba będzie miał ponad 200lat tradycji.
nie wiedziałem, że PKP robi derki dla koni 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się